Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Różdżkarstwo
Autor Wiadomość
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 14:26   

ja osobiscie jestem bardzo wrazliwa na usytuowanie i orientacje mojego lozka. z glowa na poludnie na przyklad nie zasne. :) nawet w pochmurny dzien, w lesie czy w miescie, potrafie wyczuc strony swiata.
a czy zyly wodne mi przeszkadzaja w spaniu? nie wiem, ale chyba jednak nie. podobno przez 17 lat spalam dokladnie na takiej jednej, i zylam sobie zdrowo i szczesliwie :)
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 14:42   

Widzisz Fidel... a opętania są niezależne od religii, pojawiąją się wszędzie, nawet w dzisiejszych (tak oświeconych czasach). Egzorcystów mamy całkeim licznych, opętanych takoż. Ale nie wierzy kto nie chce, ale po rozmowach z ludźmi którzy z opętaniami mieli styczność, nie mógłbym nie uwiezryć.
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 14:48   

Kolejne źródełko do ogródka Rafała: Gabriele Amorth - "Wyznania egzorcysty".
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37613
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 14:49   

Są tacy którzy mieli styczność z UFO. Też im nie wierzę. I tym którzy widzieli skuteczne działania Kaszpirowskiego też nie wierzę( swoją drogą to niezły schiz ogarnął ówczas lud, skoro gościa na poważnie w telewizji pokazywali, zamiast w cyrku albo w zoo). A co do opętanych i egzorcystów to jednych i drugich skierowałbym do psychiatry. Moze jaka współczesna chemia by im pomogła. Może niektórym wystarczył by dobry psycholog.

I skoro opętani są niezależnie od religi czyli wniosek, że z religią nie ma to prawdopodobnie nic wspólnego.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
Ostatnio zmieniony przez Fidel-F2 23 Czerwca 2006, 15:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 15:00   

Albo ma coś wspólnego z szatanem, który istnieje, niezależnie czy w niego wierzymy czy nie.

A takie podejście też jest oparte na swego rodzaju wyznaniu wiary: wierzę tylko w byty materialne. Albo: nie wierzę, że istoty duchowe (jeśli są) mogą mieć jakikolwiek wpływ na świat materialny. Albo cokolwiek w tym guście.

Byłabym ostrożna z leczeniem psychotropami każdego, kto mówi rzeczy nie mieszczące się w głowie. Wysłać do psychiatry tak, bo części przyda się kuracja. Ale zaraz częstować chemią?

W ZSRR posyłano do psychuszek kretynów, którzy nie wierzyli w zwycięstwo Jedynie Słusznego Ustroju bądź podważali jego świetlaną naturę. Zaiste, musieli mieć narąbane w głowie!
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 15:07   

Fidel... kiedy tak jest jak mówisz!
Nikogo egzorcysta od razu nie egzorcyzmuje, najpierw jest przygotowanie, opinia specjalistyy (psycholog, psychaitra or sth). Kiedy taki stwierdza, że to nei przypadłość umysłowa, a opętanie, dopiero wtedy są prowadzone długie i żmudne egzorcyzmy.
Co je różni od ufo? Sąna to dowody, jest to nagrywane na taśmach wideo itp i nie ma tam aż tak ogromnego prawdopodobieństwa oszustwa. Ale jak powiedziałem, nikogo do uwierzenia nie będę zmuszał, mam tylko szczerą nadzieję, że żeby mi pokazać nie zaczniesz podpisywać cyrografówó ;)
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37613
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 15:43   

Pako. Gdyby się dało to pewnie bym podpisał. Tylko oferentów jakoś brak.

Godzilla. Ja uważam to wszystko za bzdury. I w tym sensie jest to wyznanie niewiary. Nie więrzę też w Ufo. I znów wyznanie. W krasnoludki Też nie wierzę. Kolejne wyznanie. I w elfy też nie. Znowu wyznanie. Ale za to wierzę w kangury i australijczyków (nigdy ich nie widziałem) No popatrz, co krok to jakieś wyznanie wiary albo nieweiary. I na dodatek mówię prozą.

A co do leczenia farmakologicznego to 1. użyłem słowa "może", 2. to był na poły żart.(Niespecjalnie przepadam za emotkami, stąd zwykle nie oznaczam moich wypowiedzi tymi drogowskazami licząc na domyślność cztelnika :mrgreen: )
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 15:50   

Widzisz Fidel... cyrografy to niebezpieczna bajka jest. Podpisujesz i nic ci się nie stało. Fajnie jest, bo dreszczyk emocji zaawsze jset.
Ale są takie osoby, prawomocnymi wyrokami skazane, które po podpisaniu cyrografu, zabiły. Koleś zabił swoją dziewczynę, wykazywał po tym wszystkim wszystkie oznaki opętania. Do dziś chyba siedzi.
A zresztą... co ja będę gadał ;) Jak ktos ni ewierzy, to musiałby poznać z bliska jakiegoś egzorcystę, albo nie daj boże widzieć egzorcyzmy. Wtedy człowiek by uwierzył. Jakbyś ufo zobaczył, etż byś uwierzył. Ale jaka jest różnica między opętaniem a ufo to pisałem ;)

Co do emotek - sameś se winny :P Emoty zastępują wyraz twarzy i ton głosu po części. Bez nich ciężko wyczuć żart czasem ;)
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37613
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 15:54   

A są takie osoby które cyrografu nie podpisały i zabiły. I czego to dowodzi? :roll: :idea: :?: :!: :!: :D :D :mrgreen: A poza tym ja się niczego nie boję. W Warhammerze niejednego demona załatwiłem to i kolejne mi niestraszne. A dreszczyk to jest gdy w dziesięć koni pędzimy w cwale z górki po rżysku i wiatr z oczu łzy wyciska.

P.S. Czy emotki wszystko jasno precyzują?
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
Ostatnio zmieniony przez Fidel-F2 23 Czerwca 2006, 16:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 15:58   

Jesus osobiście sprawował egzorcyzmy (np. Marek 1:21-28), dlatego chrześciajanin w ogzorcyzmy wierzy.
Inna rzecz, jak odróżnić szarlataństwo od rzeczywistych przypadków.

A żyły wodne to pic na wodę.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
Ostatnio zmieniony przez Piech 23 Czerwca 2006, 15:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 15:58   

Nie wszystko jasno precyzują. Ale ogólnie pomagają sprecyzować nastawienie :)

Ale ci co zabili normalnie nie tak często wykazują cechy opętania ;)
Rafał by się przydał, starszy jest i w temacie bardziej obcykany ;)
 
 
Tomcich 
Tigana


Posty: 6557
Skąd: Ino
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 19:44   

Jak to już pisał niejaki William H - Są rzeczy na niebie i ziemi, o których się filozofom nie śniło. A co do radiestezji i wiary katolickiej, to jednym z najbardziej poważanych radiestetów polskich był Ojciec Czesław Klimuszko. Tak więc nawet w kościele katolickim nie ma co do tego zgodności.
_________________
- Jak tam życie?
- Muchom by się spodobało..
 
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 19:48   

Hmm.. nie wiem, jakie jest dokładne stanowisko kościoła wobec różdżkarstwa. Ja pisałem jakby co tylko o mojej postawie :)
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 23 Czerwca 2006, 23:06   

elam:
Cytat
podobno przez 17 lat spalam dokladnie na takiej jednej, i zylam sobie zdrowo i szczesliwie

Te zyły ZAWSZE są pod łóżkiem ! Po tym gdzie stoi łóżko mozna bezbłednie rozpoznac gdzie jest żyła.

Godzilla nieźle napisane :)

Tomcich w kościele katolickim specjaliści od demonologii księdza Klimuszko uwazają za szkodliwego cudaka... ku oburzeniu wielu wiernych.
Zresztą to ze ksiądz się czyms zajmuje wcale nie znaczy, ze jest to skuteczne/dobre/nieszkodliwe/zgodne z nauczaniem Koscioła.

Zastanawia mnie po co taka dyskusja nad czyms co po prostu nie działa? Juz te opetania sa ciekawsze bo naprawdę nietrudno o kogos kto miał z tym do czynienia czy nawet o psychiatrów, korzy calkiem serio współpracują z egzorcystami. Sa tez tacy psychiatrzy, któórzy w opętania nie wierzą.
 
 
 
Yeri 
Sky Captain


Posty: 190
Skąd: katowice
Wysłany: 5 Lipca 2006, 14:06   

hehewhehehehe!!Ludzie,co ja za noc dzisiaj miałem!!Pełną różdżkaży,egzorcystów i innego oszołomstwa,tylko samego Leszka Żądło zabrakło,bo gdzieś nad morzem siedzi.Mieszkam aktualnie na śląsku,a to zagłębie nie tylko węglowe,ale i magiczne,he he he.Zawędrowałem dziś w nocy przypadkiem na jakiś zlot różnych takich,Jezu,co tam się wyprawiało!!
Z ciekawszych rzeczy-poznałem osobiście(!!!) Aleksandra Wielkiego,Ludwika von Bethovena,Tadeusza Kościuszko i Kleopatrę(Tą Kleopatrę!),oraz jeszcze inne wielkie postacie naszej historii.Chodzi tu oczywiście o ludzi będących ich obecnymi wcieleniami.Ale prawdziwy cyrk to się zaczął,jak wyraziłem swoje powątpiewaniew takie rzeczy.Żeby mi udowodnić,że się mylę towarzystwo zaprezentowało mi możliwości różdżki.He he,nie bardzo im to wyszło,szukali różdżkami w której ręce mam monetę,wynik-coś koło 40% .Wtedy się na mnie obrazili,stwierdzili,że jestem opętany i to wszystko przez to(he he he niedawno jeden egzorcysta stwierdził,że nie jestem opętany,jak im to powiedziałemn,to wrzasnęli,że to kretyn,nie egzorcysta).potem jeszcze zrobili badanie radiescezyjne mojego domu na odlagłość,pokazali mi gdzie tam idą żyły wodne,a każdy inaczej!(oprócz łóżka oczywiście,wszystkim tam żyła wyszła he he!).
Ubawu było więcej,ale w pewnym momencie opuściłem towarzystwo,bo Tadeusz Kościuszko się rozpłakała(to tertaz kobieta jest).a Wielki Olek chciał mnie sprać.
Oj,już się tak dawno nie ubawiłem:)
Ciekawe,czy to da się jeszcze wyleczyć,czy trzeba dobijać?
_________________
Hej,dlaczego nie mogę wstawić swojego zdjęcia jako avatarka?

Sprzymierzeniec Hauera;)
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 6 Lipca 2006, 01:52   

Pako:
Cytat
mam tylko szczerą nadzieję, że żeby mi pokazać nie zaczniesz podpisywać cyrografów
Fidel-F2:
Cytat
Pako. Gdyby się dało to pewnie bym podpisał. Tylko oferentów jakoś brak.
Cóż, ja swego czasu (będąc w szkole średniej i na pierwszych latach studiów), zastanawiałam się nad rzeczą bardziej przyziemną i prawdopodobną, niż "dlaczego nikt nie zaoferował mi cyrografu?"
A mianowicie: "dlaczego nie próbowała mnie zwerbować żadna sekta?" Przecież media głoszą, jakie to straszne zagrożenie dla młodzieży, zwłaszcza wykazującej pewne cechy i skłonności, które w większości za młodu podzielałam. :lol: I stwierdziłam, że groźne, czyhające "sekty" to chyba kolejne urban legend.

Niemniej, mam kolegę, który twierdzi, że jest opętany, odkąd wezwał "demony" w szale po miłosnym rozczarowaniu. Mówił, że np. co zagra w multilotka, to na te 20 liczb zawsze 6-7 trafi... Pytałam, czemu nie 20 od razu :? - to odpowiedział, że zdobycie każdej kolejnej liczby "boli" i dalej już nie jest w stanie dojść...
A poza tym, to nieźle świrował, np. gadał do niewidzialnych bytów.
Podobno był już i u psychologa, i u księdza-egzorcysty, i u radiestety. Podobno już mu lepiej. Ale na ile i za czyją zasługą, to dyskusyjne. :D
Niby wierzyć nie wierzę, ale... pamiętam jak moje koleżanki - domorosłe okultystki zrobiły wieczorek wywoływania duchów. W sumie :oops: strachu się najadłam. Bo a nuż istnieją jakieś wyższe siły, to lepiej z nimi nie zadzierać. A dziewczyny zachowywały się tak, jakby wybitnie usiłowały jakiegoś ducha wkurzyć.
Zaś co do samego cyrografu... czy bym podpisała? Hmm, a co oferent mógłby mi zaproponować? :P Bogactwo, władza, wielka miłość - to wszystko mnie nie interesuje. Mógłby mi zaoferować, że zostanę wielką pisarką. :twisted: Ale jeśli już, to wolę być pamiętana za coś, co zrobiłam własnymi siłami, a nie dane było na tacy. :mrgreen: Nawet jeśli miałabym być pisarką bardzo małą.

A wracając do radiestezji. Kiedyś moi dziadkowie kupili jakieś bransoletki, niby chroniące przed złym promieniowaniem czy coś. Nie odczuli żadnych efektów. W końcu gdzieś je spylili, kolejnemu naiwnemu...
Jeszcze jedno: "różdżką" z kulki chlebowej na sznurku moja babcia mierzyła, czy kwiatki ją "lubią". Nie wiem, na jakiej zasadzie to miało działać, ale z pomiarów wynikało, że lubią ją zdecydowanie bardziej niż mnie. :twisted: Więc skoro to były jej kwiatki, to chyba OK, zwłaszcza, że ja kwiatków w sumie nie lubię. :wink:

Artykuł Cebuli pamiętam (o tyle, o ile) - to było coś o cudownych piramidach Cheopsa & spółki, mierzonych z dokładnością do sępiego g*** na szczycie.
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
savikol 
Klapaucjusz


Posty: 963
Skąd: Wawa
Wysłany: 6 Lipca 2006, 07:56   

Cytat
Niemniej, mam kolegę, który twierdzi, że jest opętany, odkąd wezwał demony w szale po miłosnym rozczarowaniu. Mówił, że np. co zagra w multilotka, to na te 20 liczb zawsze 6-7 trafi... Pytałam, czemu nie 20 od razu - to odpowiedział, że zdobycie każdej kolejnej liczby boli i dalej już nie jest w stanie dojść...
A poza tym, to nieźle świrował, np. gadał do niewidzialnych bytów.
Podobno był już i u psychologa, i u księdza-egzorcysty, i u radiestety. Podobno już mu lepiej


To co opisujesz to książkowe objawy schizofrenii. Obawiam się, że twój znajomy cierpi na tą chorobę. Schizofrenia ma wiele odmian, może występować w różnym natężeniu, nawet takim pozornie niegroźnym. Może zanikać, by po jakimś czasie zaatakować chorego ze zdwojoną siłą. To dziwna i straszna choroba. Cierpi na nią także mój znajomy, początkowo miał bardzo podobne jazdy jak przypadek, który opisujesz.
Leczenie schizofrenii u egzorcysty czy radiestety to nienajlepszy pomysł. Radziłbym udać się do psychiatry, tą chorobę można leczyć farmakologicznie (nie koniecznie zmieniając chorego w roślinę).
Niestety choroby psychiczne są w naszym społeczeństwie bardzo wstydliwe, a cierpi na nie naprawdę ogromna ilość osób. Ze strachu przed ostracyzmem ludzie ukrywają swoje psychiczne przypadłości.
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 6 Lipca 2006, 08:04   

Co do opętania: opdobno jest jedna główna zasada: jeśli człowiek twierdzi, że jest opętany, to opętany na pewno nie jest ;) Nie jestem pewien tej zasady, ale obiło mi się o uszy, że tak sie rzecz ma. Ale faktycznie, psycholog czy psychiatra raczej twojemu koledze powinien pomóc, niż egzorcysta.

A różdżkarstwo... no cholera, jakoś w to uwierzyć nie mogę i tyle ;) Moze to i nawet działa, ale to chyba nie dla mnie bajka. Nie wierzę w taką pseudomagię jakoś i tyle. Za to w prawdziwą magię wierzę, ale to zupełnie inna bajka niż te różdżki.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37613
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 6 Lipca 2006, 08:18   

Pako, w demony wierzysz a różczki nie :?: Nie pojmuję. :D
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 6 Lipca 2006, 08:29   

A widzisz, demony to kwestia religii jest. Jak wierzę w Boga, to siłą rzeczy wierzę i w demony i magię (od tych demonów pochodzącą).
A w różdżki jakoś nie wierzę. Czemu? Hmm... Nie trafia to do mnie kompletnie. Wiara w byty niebieskie nie sprawia, że od razu w ufo muszę wierzyć, w różdżki i jasnowidzącą cygankę w cyrku czy wesołym miasteczku. :)

Sam nie wiem, czemu w różdżkarstwo nie wierzę... ot, jeszcze mnie nikt do uwierzenia nie przekonał, a do nieuwierzenia już pare osób ;)
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37613
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 6 Lipca 2006, 09:00   

dla mnie to historie z jednej bajki, i UFO i Yeti i tak dalej...
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 6 Lipca 2006, 14:46   

Savikol:
Cytat
To co opisujesz to książkowe objawy schizofrenii.
Tak właśnie myślałam, że to raczej jakaś przypadłość psychiczna, niż ingerencja sił nadprzyrodzonych. Ale ciężko kogoś o tym przekonać. Ja mu po wielokroć mówiłam, że jako "niewierząca", uznaję demony, opętania, itp. za fikcję - a on na to, że mnie przekona, posyłając mi jednego ze swoich demonów. Jakoś nic chyba z tego nie wyszło. :wink:
Niemniej, masz rację, ludzie nie chcą uznać, że są chorzy, bo to przecież coś negatywnego. A on chce się czuć lepszy, "więcej widzący" od pozostałych. Stąd i ten przykład o multilotku. Zresztą, powiedziałam mu to samo, co i gazety różdżkażom - traf 20 na 20, to uwierzę, że masz dar jasnowidzenia czy czego bądź. Na razie mi nie udowodnił. :twisted:

Pako:
Cytat
jest jedna główna zasada: jeśli człowiek twierdzi, że jest opętany, to opętany na pewno nie jest ;)
To ja na wszelki wypadek powiem, że jestem. 8)
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group