Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Szkice i Grafiki na łamach SFFiH
Autor Wiadomość
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 21 Kwietnia 2006, 23:36   Szkice i Grafiki na łamach SFFiH

Jak przedstawia się historia odchodzenia od rysunków w pismach sf ?
W ramach wolnorynkowych zmian przeprowadzanych w „Fantastyce” po 1990r, (inicjowanych przez kolejnych speców od marketingu), szkice wraz z całym magazynem stawały się coraz gorsze. Staczały się aż do poziomu obecnego, w którym „są dla samego bycia”. Przedstawiają abstrakcyjne sylwetki, czarne plamy na szarym tle, „folklorystyczne ślaczki” i -co jest utartą tradycją- nie maja prawa wiązać się z treścią tekstu który „wzbogacają”. Dużą rolę w procesie degradacji „fantastyki w obrazie” odegrały: lenistwo i obojętność członków redakcji „NF” – nikt z nich nie walczył o rysunek.
Opiniotwórcze, inteligenckie, i opozycyjne wobec władz PRL pismo, usprawiedliwiło się przed odbiorcami tłumacząc że: „szkice podobnie jak i komiksy są dla czytelnika niższej intelektualnie rangi”(nawet gdzieś to otwarcie napisano). Królowa-Monopolistka „zawyrokowała”, a „poddanych” przymuszono do uznania wyroku za obowiązujący dogmat – w końcu „czyja władza tego religia”.
Pamiętam że „Fenix” starał się tworzyć dobre, klimatyczne grafiki, ale jako podległy temu samemu wydawcy, ze względów ekonomicznych został zamknięty, by wszystkie siły przerzucić na rzecz starszej tradycjami siostry „NF”.

Czytając dany tekst literacki tworzymy w umysłach niewidzialną dla innych czasoprzestrzeń.
Wizja stworzona przez nasz intelekt podczas lektury to jedno, natomiast czymś zupełnie innym, jest twarde uderzenie realnym obrazem w ludzką podświadomość. Patrząc na czarno-biały szkic, lub na film stajemy się naocznymi świadkami pewnych wydarzeń.
Wyobrażenie sobie nuklearnej zagłady kilkumilionowego miasta, to jedno, a zobaczenie tej sceny na własne oczy w filmie „Terminator 2” to już zupełnie inne odczucia. W tym drugim przypadku, wizja zapada w pamięć dożywotnio, za każdym razem wywołując dreszcz przerażenia przy wspominaniu.
Fantastyka to nie tylko literatura, ale też i obraz – i jako obraz/rysunek często jest silniejsza od tekstu.
Oczywiście jeżeli poruszamy temat szkiców, to mamy na myśli jedynie te wykonane na poziomie albo architektonicznym:
1 http://img188.imageshack....ertwilla7zs.jpg
2 http://img188.imageshack....itewilla8wy.gif
Albo faktycznie fantastycznym:
1 http://img188.imageshack....01smierc6xd.jpg
2 http://img188.imageshack....w02conan7yu.jpg

Czy na Łamach SFFiH planuje się powrót do pięknego zwyczaju dekorowania tekstów? – jeżeli nie, to dlaczego?.
(Wydaje mi się że temat wielokrotnie musiał być poruszany – jeżeli tak to przepraszam za odświeżanie obdyskutowanych spraw – jestem czytelnikiem-nowicjuszem – mam aż dwa numery SFFiH w kolekcji.)

_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 21 Kwietnia 2006, 23:57   

Nie planujemy Łowco, a to z prostego względu, pismo ma teraz mniej stron, więc każde miejsce na ilustracje, to mniej tekstu. I dlatego podjąłem kiedys taką decyzję, żeby zrezygnowac z ilustracji.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 22 Kwietnia 2006, 11:05   

Sprawa szkiców nie jest chyba aż tak patowa. Kombinując z dopasowywaniem rozmiarów „tekst i jego czcionka, do rysunku” można dojść do właściwych rozwiązań.

Przyjrzymy się numerowi lutowemu, z wieżą na okładce(4 2006). Wszystkie opowiadania pisane są dużą czcionką(moim zdaniem zbyt dużą – ona nie ułatwia czytania). Natomiast tekst „Skała Sehajdina” Piotra Nowińskiego, ze str34 napisany jest tą właściwą - płynną. Zmiana czcionki na mniejszą to niewiele, ale już jakieś miejsce zyskujemy.

Przede wszystkim należałoby do sprawy podchodzić na zasadzie: „Świetne szkice, ale tylko do autentycznie dobrego opowiadania” -nie wyobrażam sobie ilustracji do „Na własną rękę” lub „Skały Sehejdina”.
„Żeby ilustrować, trzeba mieć najpierw godną ołówka i wysiłku artysty literaturę”.

Gdyby pojawiło się dzieło np. Cyberpunkowe, gdzie graficzne wizje miasta przyszłości naprawdę wiele by wnosiły, można zastosować małą czcionkę, jaką drukuje się publicystykę w SFFiH.
„Zakombinowanie” z dopasowaniem rozmiarów, by zmieścić i tekst i obrazki jest możliwe.
Rysunki nie muszą zajmować całej strony A4 –chociaż niektóre pewnie powinny, przez wzgląd na swoją wartość artystyczną.

Sprawa nie jest patowa.
( postuluje przy okazji, za wymianą czcionki do opowiadań - z tej dużej, na mniejszą/”płynniejszą dla oka”, jaką zastosowano w „Skale Sehajdina” – nr 4 Luty 2006 str34).
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 22 Kwietnia 2006, 13:48   

Łowco, czcionka, jakiej używamy w numerze standardowo to 10 pt, interlinia mniejsza niz standard. to optymalna czcionka dla czytania np. w podrózy. zmniejszamy czcionke tylko tam, gdzie tekst nie miesci sie na stronie i robimy to wyjatkowo. Nie każdy ma wzrok sokoli.
A gdybym nawet zmienił czcionke na mniejszą, to na zaoszczędzonym miejscu wolałbym dać tekst, niz rysunek. Mam kolejke tekstów czekających na druk, po co ją wydłuzać? Ilustracje nie podnoszą walorów tekstu, są tylko ozdobą.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 22 Kwietnia 2006, 19:53   

NURS:
Cytat
Mam kolejke tekstów czekających na druk, po co ją wydłuzać?

I kolejkę czytelników czekających na rysunki – ona tez jest długa.
Bo o to chodzi by w armii była zarówno pancerna konnica którą można by posłać pod Grundwald, jak i piechota, która w szyku Wschodnorzymskim powstrzyma czołowy napór każdej kawalerii. A i flota wojenna też jest potrzebna –bez niej Justynian nie odzyskałby Płn Afryki – zmierzam do tego że i jedno i drugie jest ważne.
Czy rozwiązanie polegające na dołożeniu do pisma np. od 3 do 4 kartek, których powierzchnia przeznaczona by była na rysunki(zaznaczam - świetne rysunki), wchodzi w rachubę?
Czy koszta wytworzenia jednej strony(fizyczna produkcja papieru + druk) są tak znaczące, że zaburzy to cenę? - Widzę że pismo ma precyzyjnie odmierzone 66 stron.

NURS:
Cytat
to na zaoszczędzonym miejscu wolałbym dać tekst, niz rysunek

A jeżeli „dobry” rysunek zajmuje ¼ strony A4 to czy zbrodniczo zabiera dużo miejsca innej pracy i krzywdzi czytelnika?.( Może skrzywdzić autora oczekującego na druk, ale co z odbiorcą?)
Bo ile zdań można umieścić na tej ¼ powierzchni –chyba niewiele.
Rozumiem, że na zaoszczędzonym miejscu, w piśmie literackim, lepiej dać następny bardzo dobry tekst, niż przeciętny szkic do któregoś z poprzednich opowiadań. Ale jeżeli zachodzi sytuacja, że to szkic do jednego z opowiadań jest „zabójczy”, a kolejny tekst czekający na druk, średni/słaby?.

Jestem na „Tak” dla wspaniałych tekstów, i jestem na „Tak” dla wspaniałych rysunków. A jeżeli dojdzie do walki o miejsce, pomiędzy świetnym rysunkiem, a słabym tekstem – niech ustąpi praca nieprzemyślana.

NURS:
Cytat
Ilustracje nie podnoszą walorów tekstu, są tylko ozdobą.

Świetna Ilustracja to inny wymiar, o znacznie potężniejszej sile uderzeniowej, niż jakikolwiek tekst.
Często szkice działają jak dożylna Heroina, – z miejsca przenoszą patrzącego, w inną czasoprzestrzeń, dlatego zaraz po okładce sprzedają pismo.
Traktowanie ich jako jedynie dodatku, - ozdoby to duży błąd. Bywa tak, że to one są więcej warte niż tekst literacki, pod który zostały wykonane.
Szkic jest odrębnym segmentem sztuki, – dlatego cywilizacja stworzyła Akademię Sztuk Pięknych.
Jest on Sztuką Piękną –a jego brak to brak jakiegoś piękna.
Jak wiele utraciłyby podręczniki do systemów RPG, gdyby usunąć z nich obrazki?.

NURS:
Cytat
Ilustracje ...... są tylko ozdobą.

O nieee – wielu zajmuje się pisarstwem, z lepszym czy gorszym skutkiem, ale jest garstka tych, którzy za pomocą ołówka, na arkuszu papieru wyrysują idealnie ludzką twarz – to jest sztuka.

Uważam że należy w piśmie fantastycznym do znakomitych tekstów – powtarzam znakomitych,- dokładać realistyczne znakomite grafiki – różnych rozmiarów: od 1/4 A4 do całej A4 jeżeli zajdzie taka potrzeba – satysfakcja u czytelnika z przygody?: - przeogromna.
Mówienie z góry rysunkom „nie”, to pozbawianie i pisma, i odbiorców tej „dożylnej heroiny”, czyli segmentu „Fantastyka w Obrazie”.

Sprawa nie powinna być zamykana. Jestem ciekaw opinii innych fantastów.

((P.S. należy zawsze brać pod uwagę fakt że często szkice są więcej warte niż tekst literacki, pod który zostały wykonane.))
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13819
Skąd: FF
Wysłany: 22 Kwietnia 2006, 19:59   

Weż zatem F, NF, Fenixa, MF i wskaż ilustracje więcej warte niż tekst.
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 22 Kwietnia 2006, 20:31   

Łowca L.A.2020
Cytat
Czy rozwiązanie polegające na dołożeniu do pisma np. od 3 do 4 kartek, których powierzchnia przeznaczona by była na rysunki(zaznaczam - świetne rysunki), wchodzi w rachubę?
Czy koszta wytworzenia jednej strony(fizyczna produkcja papieru + druk) są tak znaczące, że zaburzy to cenę? - Widzę że pismo ma precyzyjnie odmierzone 66 stron.


Łowco, jak nie wiesz tak podstawowych rzeczy o druku, to dlaczego próbujesz o tym dyskutować :-) Drukuje sie arkusze, zatem minimalnie mozna wydrukować 4 strony, co kosztowo wychodzi mniej wiecej 75% tego co druk 8 stron. Czyli do ceny pisma trzebaby dodać ok 1,20 zeta.

Cytat
A jeżeli „dobry” rysunek zajmuje ¼ strony A4 to czy zbrodniczo zabiera dużo miejsca innej pracy i krzywdzi czytelnika?.( Może skrzywdzić autora oczekującego na druk, ale co z odbiorcą?)


Chcesz powiedzieć, że brak ilustracji krzywdzi czytelnika?

Cytat
Ale jeżeli zachodzi sytuacja, że to szkic do jednego z opowiadań jest „zabójczy”, a kolejny tekst czekający na druk, średni/słaby?.


Literatura to litery, nie obrazki. Słaby tekst jest dla osoby pragnacej czytać czyms więcej niz dobry rysunek. IMO.

Cytat
Świetna Ilustracja to inny wymiar, o znacznie potężniejszej sile uderzeniowej, niż jakikolwiek tekst.


Piekne hasło. Zauważyłem, że na róznych forach przekonujesz różne redakcje do swoich pomysłów. Niespecjalnie ci idzie, bo nie łapiesz zasad, na jakich to wszystko działa. Masz idealistyczną wizję tego, co chciałbyś dostać, ja mam realistyczną tego, co mogę zrobić.

Cytat
Często szkice działają jak dożylna Heroina, – z miejsca przenoszą patrzącego, w inną czasoprzestrzeń, dlatego zaraz po okładce sprzedają pismo.


Obawiam się, że to jest tylko i wyłącznie twoja wizja tego, co sprzedaje pismo. Czasopisma o dużej ilości ilustracji poplajtowały, a my bez, przezylismy mając nawet pewien przyrost.

Cytat
Traktowanie ich jako jedynie dodatku, - ozdoby to duży błąd. Bywa tak, że to one są więcej warte niż tekst literacki, pod który zostały wykonane.


Mylisz się.

Cytat
Szkic jest odrębnym segmentem sztuki, – dlatego cywilizacja stworzyła Akademię Sztuk Pięknych.


I dlatego jego miejsce jest gdzie indziej, bardziej pasuje na wystawy i do albumów.

Cytat
O nieee – wielu zajmuje się pisarstwem, z lepszym czy gorszym skutkiem, ale jest garstka tych, którzy za pomocą ołówka, na arkuszu papieru wyrysują idealnie ludzką twarz – to jest sztuka.


Jeszcze mniejsza jest garstka tych, którzy za pomoca liter są w stanie odmalowac taki obraz, żebyś go zobaczył.

Cytat
Sprawa nie powinna być zamykana. Jestem ciekaw opinii innych fantastów.


A kto ja zamyka, to jest forum, tutaj każdy może się wypowiedzieć.

Cytat
P.S. należy zawsze brać pod uwagę fakt że często szkice są więcej warte niż tekst literacki, pod który zostały wykonane.


Jakies przykłady? :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 22 Kwietnia 2006, 21:41   

Ilustraca do tekstu od razu cos narzuca czytelnikowi. Wole teksty bez lustracji.
Jak bede chciał obrazki to wezme do reki komiks albo puszcze sobie film :roll:
 
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 23 Kwietnia 2006, 09:50   

Ja też ilustracji jako takich nie chciałbym w SF. Czytam starsze numery, tam ilustracje jeszcze się pojawiają.
Nie, wolę tekst.
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 23 Kwietnia 2006, 09:51   

Może jakąś ankietę zrobić?

Ja nie chcę ilustracji do tekstów, ale komiksy takie, jak w ostatnim numerze, jak najbardziej! :mrgreen:
 
 
Haletha 
Zielony Ludzik


Posty: 2051
Skąd: Carrodunum
Wysłany: 23 Kwietnia 2006, 12:38   

Ja jestem przeciw. Po prostu osobiście nie lubię obrazków w książkach/czasopismach dla dorosłych, a toleruję jedynie luźne inspiracje dziełami literackimi, ewentualnie ilustracje (a właściwie oprawę graficzną) na naprawdę Bardzo Wysokim Poziomie. Jednak SFFH nie jest periodykiem dla malarzy, co już kiedyś Nurs powiedział;) i w związku z tym IMHO powinno ograniczyć się do tego, co już jest, czyli subtelnych ramek z futurystycznymi motywami.
Inna sprawą może być "dział wystawowy" dla wszelakiej maści rysowników zajmujących się tematyką fantastyczną. Ale chyba też nie pasuje. Nie chciałabym, żeby SFFH zamieniło się w kolorowe pisemko:(
_________________
Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie!
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 23 Kwietnia 2006, 14:51   

Cytat
Pamiętam że „Fenix” starał się tworzyć dobre, klimatyczne grafiki, ale jako podległy temu samemu wydawcy, ze względów ekonomicznych został zamknięty, by wszystkie siły przerzucić na rzecz starszej tradycjami siostry „NF”.

Coś mieszasz, Łowco. Fenix splajtował już po przejściu do Maga, ilustracje z kolei (i okładki) bywały "klimatyczne", ale niestety częściej koszmarkowato-potworkowate. Podzielam odczucia Halethy - nie chcę ilustracji w piśmie dla dorosłych. W SFFH są dwie strony dla komiksów + okładka i mnie to graficznie wystarcza w zupełności.
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Tengrom 
Jaskier


Posty: 70
Skąd: koszalin
Wysłany: 23 Kwietnia 2006, 18:17   

Ja bym wolał coś na wzór galerii jak było w środku w nowej fantastyce. Czasami były przepiekane i nadawały klimat pismu od razu lepiej się czytało i wkręcało klimat. Po za tym obrazy to też fantastyka. Nie jeden obraz potrafi opowiedzieć ciekawszą historie niż niektóre opowieści.

A może powrócimy do plakatów kiedyś każde szanowane pismo miały plakaty  mi brakuje tego bo wszystkie mi się już podarły przy przeprowadzkach czy remontach i czasami jest jakaś pusta przestrzeń na ścianach czy plama po imprezie :P
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 24 Kwietnia 2006, 03:10   

Uwaga: Treść Postu Odbiega Od Tematu:

///////////////////////////////////////////////
Cytat
NURS: Łowco, jak nie wiesz tak podstawowych rzeczy o druku, to dlaczego próbujesz o tym dyskutować

Nic podobnego - Raczej staram zorientować się „jak mechanizm działa od środka”.
Przyznaję, - dla mnie znajomość tematyki wydawniczej, ogranicza się do słowa „Wydawnictwo”, które znam z wewnętrznych stron książek, czy magazynów -np. „Wydawnictwo Iskry”, „Wydawnictwo Wieża”.
Nigdy nie usiłowałbym spierać się w dziedzinie „druku”, z kimś, kto tworzy pismo.
W dyskusji o szkicach, weszliśmy na temat powierzchni na nie przeznaczonych. Sprawa miejsca, zaczepiła o kwestię dodatkowych stron, – a z tego zagadnienia, koniecznością było już wejście na pole drukowania, i kosztów – jeden temat wiąże się z innym.
Jako laik zadałem pytanie, „czy dokoptowanie nowych stron na szkic wyjdzie finansowo?” (Jednoczesnie czując że mogą wystąpić nieznane zwykłym ludziom problemy z tym księgowym „wyrobieniem się”). I chyba to pytanie było przyzwoite, jak na „zielonego w temacie”?.

Cytat
NURS: Zauważyłem, że na różnych forach przekonujesz różne redakcje do swoich pomysłów.
Niespecjalnie ci idzie.. bo nie łapiesz zasad, na jakich to wszystko działa

To prawda, te zasady są mi obce. Nie wiem o wielu sprawach, jakie dzieją się za kulisami,
ale i Ty wiesz, że przekonanie o nieomylności u redaktorów, i rewelacyjności ich dzieł, robi swoje – to też jest przyczyną, że „niespecjalnie to idzie” – a raczej „niespecjalnie poszło”.
Zasady świata prasy literackiej to jedno, ale istnieją też te drugie – czytelnicze. Lekceważenie ich przypłaca się niską sprzedażą.
Myślę że zawsze, w każdym generale jest za mało z żołnierza nocującego na mrozie w okopach, jak i w każdym redaktorze, za mało z czytelnika.
Przez kilka lat, odbiorcy NF wysyłali sygnały do redakcji, że jest „gorzej, i gorzej”. Przekonywali do zmian, i pomysłów, ale też „niespecjalnie im to szło”. Wszystko zmierzało w „dobrym kierunku” – czytelnicy „panikowali” niepotrzebnie, a redakcja zachowała „rozwagę”, „dystans”, i „dystynkcję”, aż do dzisiaj.

I przywołując pewną historię: Tylko jedną redakcję przekonywałem do tego, co według mnie pismo z fantastyką winno zawierać. I trochę racji miałem.
Przekonywałem, bo raz: fantastyka zajmuje określone miejsce w moim życiu(film, ksiązka).
Dwa: nikt pewnego pisma, za bardzo nie traktował poważnie – nikt w nie, nie wierzył.
Trzy: tworzący je sami też nie wiedzieli, jaki kształt winno ono mieć.
Cztery: seria forumowych ciosów, była tak intensywna, że mogła przekreślić w psychice redakcji sens dalszej działalności.
I pięć: szkoda byłoby patrzeć, na kolejny upadek, kolejnego przedsięwzięcia wydawniczego – zbyt wiele tych bankructw było - „All”. To są powody mojego przekonywania.
Ktoś zareagował irytacją. W tamtym wypadku, zawiniło tak samo, cudze przekonanie o rzetelności własnego dzieła, jak i moja nieznajomość „zasad na których to się opiera”.

Cytat
NURS: Masz idealistyczną wizję tego, co chciałbyś dostać

Tak – to prawda, pisze o tym co chciałbym otrzymywać. Ale przecież nie jestem jedyny, – każdy głos na forum, to reprezentacja jakiejś większej grupy odbiorców.
Pewnie postrzegasz mój idealizm, jako niebezpieczny dla finansów i „wybaśniony”? – ale zapewniam, że i Ty Nurse, masz coś z idealisty. Coś jest utopią do czasu, aż nie „wejdzie w życie”. Kiedy zaistnieje, i się ugruntuje, wtedy pojawiają się komentarze – „świat należy do odważnych”, „od początku dobra koncepcja”, „zawsze wierzyłem w tego człowieka”, i temu podobne frazesy. Twój przykład jest na to dowodem – jak marzenia wchodzą w życie.
Ja w swoim „wybujałym” idealiźmie, nie pomyślałem nigdy, że ktoś może odważyć się, wydawać pismo literackie w sztywnej okładce, na jaką mogą sobie pozwolić jedynie magazyny obrazkowe: „Cosmopolitan”, „Playboy”, „CKM”. Drogie z założenia, - 10, 12pln, nafaszerowane reklamami, o ogromnych budżetach, i przedstawiające foty pięknych kobiet. To była dla mnie górna półka marzeń, a tu proszę: SFFiH ma sztywną, gładką okładkę A4, z grafiką „że szczena opada”
http://img218.imageshack....8/okadka3ef.jpg
książkowy grzbiet, i schludne wyraziste logo.

Tak oto urzeczywistniła się utopia. Więc dało się przeforsować swój idealizm do realnego życia?
Nim wydrukowano pierwszy numer „SF”, to przecież musiało zacząć się od marzeń, by powołać coś 10-krotnie lepszego od NF? – no i „udało się”. Nie ma szkiców, ale na polu estetyki, i jakości tekstów, „udało się”. Ilu ludzi wcześniej sugerowało Ci „odpuść sobie ten pomysł z własnym pismem”, „to się źle skończy”?.
Obecnie „Grozi” „SFFiH” monopol za jakiś czas, ale przynajmniej zasłużony i uczciwie wywalczony. Bez szkiców, ale zawsze monopol.
A „Nutilius”, czy to nie kolejne marzenie? – i co?, okazuje się że można realizować, niby utopijne wizje?.
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 24 Kwietnia 2006, 03:44   

„SZKICE C.D.”

Cytat
NURS: Drukuje sie arkusze, zatem minimalnie mozna wydrukować 4 strony, co kosztowo wychodzi mniej wiecej 75% tego co druk 8 stron
Czyli do ceny pisma trzeba by dodać ok 1,20 zeta.

To bardzo smutna informacja która rozjaśnia sytuację „z branży”, ale wiadomo gdzie są źródła zła.

Cytat
NURS: Chcesz powiedzieć, że brak ilustracji krzywdzi czytelnika?

Nie, ale u jakiejś grupy może pojawić się niedosyt. Czytelnika bardziej skrzywdzi słaby tekst, niż brak rysunku. Brak tego ostatniego nie oznacza, że pismo jest gorszej jakości, – ale jest pozbawione właśnie pewnego „piękna”. Sedno problemu przecież leży gdzieś indziej, skoro sprawa z taryfą drukarską - minimum 4 strony w cenie ok. 8 za 1,20 - tak niekorzystnie wygląda, to kwestie zamieszczania grafik raczej bezdyskusyjnie upadają – choć chciałoby się inaczej. Pozostaje czekać na lepszą koniunkturę, zmiany stawek itd.

Cytat
NURS: Literatura to litery, nie obrazki.

Tak, ale trzeba dodać, że Fantastyka to nie tylko literatura, ale i obraz, w tym szkic. Na polu literatury Te literki mogą zbudować zarówno arcydzieło, jak i przeciętność. Podobnie na polu rysunku, ołówek może stworzyć arcydzieło, jak i bazgroły.
(P.S słowo obrazek ma zły wydźwięk, kojarzy się z dobranocką, i w przypadku komiksu sugeruje najwyżej rangę „Kajko i Kokosza”, czy „Tytusa Romka i Atomka”).

Cytat
NURS: Słaby tekst jest dla osoby pragnącej czytać czymś więcej niż dobry rysunek

Obawiam się że Słaby tekst jest dla osoby pragnącej czytać, jedynie słabym tekstem, bo jednak każdy chce teksty dobre tworzyć, czytać i zamieszczać. Natomiast dobry rysunek, jest dobrym dziełem, choć z zupełnie innego segmentu Fantastyki. Każda osoba pragnąca czytać ma „oczy” podatne na wrażenia wizualne.
Nurs, każdy oczekuje świetnych opowiadań, ale i szkice mogą zrobić swoje, -czyli z miejsca wprowadzić w klimat. Dużo zależy od rysownika, i jego stosunku do ilustrowanego tekstu - taryfa wydawnicza „4 arkusze za ok.1,20pln” rozstrzyga sprawę na chwilę obecną. Ja należę akurat do tych i pragnących czytać, i odpływać przy dobrym szkicu.


Cytat
ŁOWCA: Często szkice działają jak dożylna Heroina, – z miejsca przenoszą patrzącego, w inną czasoprzestrzeń, dlatego zaraz po okładce sprzedają pismo.
NURS: Obawiam się, że to jest tylko i wyłącznie twoja wizja tego, co sprzedaje pismo.

Nie, to nie wyłącznie moja wizja. Za słabo określiłem co miałem na myśli.
Okładka i Logo wyróżniają pismo, ze sterty innych kolorowych magazynów. Te dwa elementy, biorą udział w „walce o oczy” potencjalnego czytelnika. Żeby kupić, trzeba najpierw dostrzec. Oczywiście mam na myśli „walkę o oczy” kogoś, kto nigdy wcześniej nie miał styczności z danym pismem. Jeżeli ktoś je już kupi, ale zawiedzie się treścią, to podziękuje następnym razem, a okładka i logo nie pomogą. Dlatego też te elementy w „NF”, wraz z jej tradycjami od 1981r, nie są w stanie mnie oszukać już od kilku lat, na 8 zeta.

dlatego zaraz po okładce sprzedają pismo
ten kto pismo „x” zauważył, -nie mając z nim wcześniej kontaktu,- i poprosił o przeglądnięcie, kiedy zobaczy „dobre szkice”, bardziej przekona się do zakupu, niż zniechęci – to chciałem wyrazić. Jeżeli po zakupie, rozczaruje się treścią, to następnego razu nie będzie. – tak oto i ja, ze „sprzedażą”, i Ty Nurs z „właściwą wartością” pisma mamy słuszność.

Cytat
NURS: Czasopisma o dużej ilości ilustracji poplajtowały, a my bez, przezylismy mając nawet pewien przyrost.

Przyczyny plajty z pewnością nigdy nie leżały w dobrych szkicach. Żadnego z tych upadłych nie miałem w rękach. Mogę jedynie domyślać się, „co było nie tak”. Najlepsze szkice, nie uratują słabego tekstu, a ja wiem że o dobry tekst bardzo, bardzo ciężko. Zestaw np.: przeciętnych opowiadań , czy niewidoczność pisma w kioskach, poprzez słabe loga, lub okładki, mogły zwiastować upadłość od pierwszego numeru. Można wyczuć gust redaktorski, i cudzą wizję na łamach magazynu, – jeżeli ktoś nie wie czego chce, albo za słabo pasjonuje się fantastyką, tak by nad nią pracować jako wydawca, to inni się zorientują i pismo porzucą.

Cytat

ŁOWCA: należy zawsze brać pod uwagę fakt że często szkice są więcej warte niż tekst literacki, pod który zostały wykonane.

NURS: Jakieś przykłady?

np. kiedys w jednym z Fenixów, napaliłem się na pewien tekst, dzięki realistycznym, świetnym rysunkom, w złowrogiej tonacji. Jeden przedstawiał scenę obcinania kciuka: - Dwóch facetów przytrzymywało innego by go okaleczyć, w imię jakiejś partyjnej ideologii - coś na zasadzie „jestes z SLD to giń”. Strach odmalowany na twarzy ofiary, szczegółowość rysunku, atmosfera „mrocznej przyszłości” robiły wrażenie. Samo opowiadanie natomiast, okazało się nudne, naciągnięte, i napisane tonem lekkim. Nie zasługiwało na wysiłek grafika, a już z pewnością na mroczny klimat. Rysownik więcej zrobił w rysunku, niż pisarz w tekście.
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 24 Kwietnia 2006, 04:34   

Wnioski chyba winny brzmieć tak:

1. Każdy oczekuje od pisma fantastycznego wspaniałej literatury- bo literatura, a w szczególności ta fantastyczna potrafi być wspaniała.
2. Wielu ludzi-w tym ja - mile widziałoby dobre grafiki, do zamieszczanych tekstów, bo obraz w wykonaniu profesjonalisty, któremu spodobałoby się opowiadanie, może być tą „dożylna heroiną”.
3. Zamieszczanie szkiców, wiąże się ze zwiększeniem ilości stron, i tutaj trafiamy na przeszkodę w postaci „taryfy drukarskiej” związanej z progiem opłacalności dla wydawcy. Jeżeli na tym polu, się nic nie zmieni, trzeba odpuścić, ale z idei „na wieki” nie powinno się rezygnować.
-Jeżeli cenniki, i system opłat za druk by się zmieniły, najpierw należy pomyśleć o 100 stronach,- bo lepiej mieć 100str, albo 150 -he he he - na tekst, niż 66 - a potem powrócić do idei szkiców, i też ją rozważyć.

4. Stawianie szkicowi Veta, i niechęć do niego, to rezygnacja z czegoś naprawdę wartościowego.
Jestem przekonany, że Ta niechęć wynika raz : z długotrwałego obcowania z grafiką „złą”, „podłą” jaką serwuje od 10lat „NF” - i dwa: ze strachu posądzenia o dziecinadę – „Tytus Romek.”, „Kajko i Kokosz” itd.
Rozciąganie „złej sławy” na wszystkie szkice, bo w NF są od 12 lat poniżające, to jakby obejrzeć jedynie „Terminatora 3” i zawyrokować, że cała seria jest „do bani”.
Lęk, i „Wstydzenie się rysunków” zaszczepili Polakom P.R.L-owscy, „literaci”- tzw.„działacze kulturalni” z min. Nowej Fantastyki, – sugerując że ich wprowadzenie narzuci pismu „poziom dobranocki z godz.19:00”. W rzeczywistości szło o usprawiedliwienie, i zakrycie przed czytelnikiem własnego nieróbstwa, niedbalstwa, obojętności oraz głupoty. Dziś w wielu ludziach, dawne wyroki wydane przez „Nf”, z lat jej silnej mocy opiniotwórczej 89-96,(min na rysunek) są dalej zakorzenione.
((( Stąd wielu polskich artystów szuka odbiorców za granicą – bo w tej smutnej zaściankowej ojczyźnie grafika jest „wstydliwa” i odrzucana przez „intelektualistów od pióra”. Przecież kolesie po ASP to geniusze – niemalże skarb dla fantastyki. Odpływają informatycy, to niech i odpływają genialni rysownicy w końcu jesteśmy w UE.)))


Cytat

ŁOWCA: Świetna Ilustracja to inny wymiar, o znacznie potężniejszej sile uderzeniowej, niż jakikolwiek tekst.
NURS: Piękne hasło


To nie miało być hasło – jedynie obserwacja ludzkiej podatności na bodźce wzrokowe. Może powinienem wyrazić się inaczej: Świetna ilustracja – nie mylić z przeciętną - jest innym wymiarem, i może oddać to, czego nie odda żaden tekst, żaden opis, i żadne słowa. Dlatego człowiek stworzył ASP, i komiks, bo słowa okazały się zbyt słabe. Nie wiem czy komuś udałoby się opisać piękno kobiet z komiksów Milo Manary – je trzeba najzwyczajniej wyrysować by móc podziwiać.
To przykład przewagi obrazu/rysunku nad tekstem.





_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 24 Kwietnia 2006, 10:30   

Łowco, 5 rano a ty takie elaboraty piszesz :-)
Brak ilustracji w pismie to był mój świadomy wybór, miedzy innymi dlatego, że w sytuacji, kiedy na rynku było/jest tak wiele tekstów do wydania, żal po prostu "marnować" kilku stron na numer.
niestety teoria o tym, że ktoś otworzy pismo i zobaczywszy ładna ilustrację nie ma poparcia w żadnych rozsądnych badaniach. Ci, którzy szukaja lektury chetniej wezmą grube pismo pelne tekstu, niż wypełnione grafikami - wiem, bo i pytałem ludzi, i sam wolałbym więcej przeczytac za tę sama cenę. A mamy taka oto sytuacje, że tego czytania dla ludzi inteligentnych jest coraz mniej. Napisałem to, ale wyciałeś - padały najczęsciej pisma, które miały bardzo duzo ilustracji.
Grafików wspaniałych jest mnóstwo, ci tu powyżej, to mistrzowie komiksu, i tam najlepeije pasuja, pomijajac juz, ze na pewno nie zechcą ilustrowac naszych opowiadan, a gdyby nawet ich do tego przekonac, to wtedy zobaczyłbys naprawde ciekawą cene na okładec :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 03:00   

Cytat
NURS: Brak ilustracji w pismie to był mój świadomy wybór, miedzy innymi dlatego, że w sytuacji, kiedy na rynku było/jest tak wiele tekstów do wydania, żal po prostu marnować kilku stron na numer


Wiem o tym doskonale. Jest próg 66str, a pismo nie może sobie pozwolić na więcej. Niczego nie zarzucałem.
Moje promowanie rysunku zostało źle odczytane. Nie postuluje by odbierać np. 5 stron tekstu na rzecz szkicu – dążyłem do sytuacji, w której znajdzie się miejsce na oba elementy. Jeżeli nie ma możliwości zwiększenia stron, ze względu na taryfę drukarską – nie ma wjazdu dla szkicu – normalna rzecz.
Ale........bronię grafik, bo pojawiły się głosy zindoktrynowane w latach 89-96 przez NF, ludzi którzy zrównali szkic z „Bolkiem I Lolkiem”. Dlatego zamieściłem obrazy Mistrzowskie, w wykonaniu Milo Manary, by udowodnić że rysunek zasługuje na „ pokłon Teodory”, i może mieć postać „arcydzieła” dla dorosłych.

Poruszając problem „stosunku czytelnika do pisma z grafiką”, i „badań”, - wystarczy posłuchać swoich odczuć – otwieram „gruby” magazyn, „wyładowany” literaturą, widzę szkic czarno-biały, wykonany na poziomie Manary, i co?, zniechęcam się, czy zachęcam? . Nim zaczniemy słuchać instytucji ds. rynku i konsumentów, najpierw należy posłuchać siebie((( cóż innego przedstawiają badania jak nie nasze własne poglądy?)))

Cytat
NURS: Ci, którzy szukaja lektury chetniej wezmą grube pismo pelne tekstu, niż wypełnione grafikami - wiem, bo i pytałem ludzi, i sam wolałbym więcej przeczytac za tę sama cenę


Ale musisz przyznać że nie ma to jak grube pismo pełne tekstu, dodatkowo z pięknymi grafikami.
Mówisz o grubości pism, a ja: i o grubości, i o grafikach, które nie odbiorą miejsca tekstowi. – all ( lecz 8str za 1,20 mówi wszystko)

Cytat
NURS: Napisałem to, ale wyciałeś - padały najczęsciej pisma, które miały bardzo duzo ilustracji.

Niczego nie wycinałem – w drugim poście z godz 4:44, pod przedostatnią ramką(2 od spodu) napisałem co myślę.
I teraz jeszcze dodam, że nie wiem na jakim poziomie były te ilustracje.

Cytat
NURS: ci tu powyżej, to mistrzowie komiksu, i tam najlepeije pasuja

To prawda, tacy ludzie są gospodarzami w „Pałacach komiksu”, ale nie oznacza to wcale, że nie mogą gościć od czasu, do czasu na łamach pisma literackiego. Tym bardziej kiedy ilustrowaliby tekst mający w ich oczach wartość, który sami by wytypowali, i sami wskazali w nim sceny najbardziej im odpowiadające.


Cytat
NURS: na pewno nie zechcą ilustrowac naszych opowiadan a gdyby nawet ich do tego przekonac


Wiele zależy od tego jakie to będą opowiadania, bo nie każdy tekst mimo najlepszego warsztatu, operacji słowem, i stylistyki, nadaje się pod ołówek. Nie każdy świat z tekstu, jest fascynujący.
Są opowiadania tak wartościowe, zawierające tyle wspaniałych elementów np realia Los Angeles z 2060r( jego ulice, wieżowce, przemysł), że z miejsca „chce się dołożyć” coś od siebie, do przeczytanej historii – wypełnić luki. Szkicownik musiałby pokochać to, co tekst zawiera – to jedyny prawdziwy wymóg zrobienia dobrej grafiki.
Nie mówię też o stałym zaciągnięciu artysty „na żołd”, i „ustawowym”, szablonowym zamieszczaniu wytyczonej ilości szkiców. Wszystko uzależnione jest od stosunku rysownika do opowiadania.
Poszukiwany jest człowiek którego do niczego nie trzeba nakłaniać, który tak będzie chętny do zilustrowania jak i autor do pisania „Rosiński Van Hamme”.
Problem leży w trafieniu na właściwy grunt, na właściwą osobę, która ma w tym klimacie ukierunkowane zainteresowania.

Cytat
NURS: a gdyby nawet ich do tego przekonac, to wtedy zobaczyłbys naprawde ciekawą cene na okładce


Teraz wchodzimy na temat, w którym się znów nie orientuję – „honoraria”.
W galeriach, olejne płótna prezentują: polowania z „czasów Saskich”, bitwy, koronacje, „życie wsi”- żywcem z „Chłopów” Reymonta,- ulice miast rodem z „Lalki” Prusa, a nawet okręty z okresu Daniela Defoe. Wszystko wykonane przez współczesnych artystów – na poziomie hipnotyzującym patrzącego. Cenniki tych arcydzieł to: 300, 700, 1.000, 1.500, 2.300 itd. –ale raczej do 1.500pln
Szkic to brystol, i ołówek, nie płótno, farba i pędzel. To drugie jest znacznie bardziej praco i czasochłonne. Jeżeli mistrzowski obraz olejny, wraz z dożywotnimi prawami autorskimi, kosztuje 700pln, to ile w takim razie grafika ołówkowa?, – mistrzowska ale ołówkowa?. Czy Dobrze podchodzę do sprawy?.

Cytat
NURS: Łowco, 5 rano a ty takie elaboraty piszesz

Zapewniam ze nie pisałem ich o 5:00 – o tej godzinie je wstawiłem materiał był przygotowany znacznie wcześniej. Jestem tylko człowiekiem i by napisać coś sensownego potrzebuje czasu – co innego „Nexus 6”
Nie podobało mi się to lekceważenie wartości rysunku, i ludzi w nim się specjalizujących przez forumowiczów. Ulgę poczułem dopiero po zamieszczeniu tamtych postów ze „środka nocy”.
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 07:11   

Cytat
Stawianie szkicowi Veta, i niechęć do niego, to rezygnacja z czegoś naprawdę wartościowego.

i to chyba JEDYNA RZECZ Z KTÓRĄ SIĘ MOGĘ ZGODZIĆ
bo dalej lejesz widra pomyj mości panie na nieobecne głowy, a zgromadzone towarzystwo nie reaguje na ewidentne dzdury... szkoda
do rzeczy więc
Cytat
Jestem przekonany, że Ta niechęć wynika raz : z długotrwałego obcowania z grafiką „złą”, „podłą” jaką serwuje od 10lat „NF” - i dwa: ze strachu posądzenia o dziecinadę – „Tytus Romek.”, „Kajko i Kokosz” itd.

powiadasz ze NF serwuje od 10 lat grafikę złą i podłą
dobra, właśnie obraziłeś takich twórców jak: Gawronkiewicz, Truściński, Kowalski, Sitnik, Rokicka, Chmiel (ale nie papcio tylko Katarzyna). bardzo BARDZO proszę uzasadnij MERYTORYCZNIE swoje pomyje
bo wiesz.. człowiek na pewnym poziomie to już powinien rozumieć, ze w SZTUCE, o ile nie popełnia się podstawowych błedów typu perspektywa, anatomia itp to już ciężko mówić, ze coś jest złe i podłe
kulturalny człowiek powinien powiedzieć: serwuje grafikę rozmijającą się z moim gustem, taką która mi się nie podoba.. rozumiesz?
bo jak nie, to ja będę się odwoływał dalej do merytorycznych podstaw wygłaszanej opinii
tylko, ze takich IMO nie znajdziesz
Cytat
Rozciąganie „złej sławy” na wszystkie szkice, bo w NF są od 12 lat poniżające, to jakby obejrzeć jedynie „Terminatora 3” i zawyrokować, że cała seria jest „do bani”.

po pierwsze, zdecyduj się - to od 10, czy 12 lat? :wink:
no to właśnie jest twoje postępowanie
owszem i w NF zdarzały/zdarzają się słabsze ilustracje (słabsze - np przez niedopracowanie, brak dobrego warsztatu), a ty na ich podstawie rociągasz opinię na wszystko co NF wydrukowała
to włąśnie ty jesteś tym oceniajacym terminatora
Cytat
Lęk, i „Wstydzenie się rysunków” zaszczepili Polakom P.R.L-owscy, „literaci”- tzw.„działacze kulturalni” z min. Nowej Fantastyki, – sugerując że ich wprowadzenie narzuci pismu „poziom dobranocki z godz.19:00”.

No tutaj to już pojechałeś na fali, którą sam rozpędziłeś
w czasach PRLu nie było Nowej Fantastyki
i rzeczywiscie - ilustracje Kowalskiego, czy też na przykład genialnego a już na tym polu nieobecnego Cholaszczyńskiego są na poziomie dobranocki
no jaaaaasne
chciałbym tylko jeszcze ci przypomnieć albo uświadomić, bo nie wiem ile lat sobie liczysz, że to właśnie redaktorzy F i NF byli pionierami w propagowaniu kultury obrazu. takie na przykład "Fikcje i Fakty" drukowały o wiele mniej ilustracji i zdecydowanie mniej atrakcyjne dla ogladacza
to F i NF nie bała się umieszczać na swoich łamach komiksu, to oni pisali o Bilalu, Moebiusie
moze raczysz sobie przypomnieć kto w końcu lat 80tych i na początku 90tych wydawał w tym kraju komiksy - Wieczna wojna, Poszukiwanie ptaka czasu, Yans, Funky Koval
twoje próby ośmieszania redakcji F i NF są załosne
i niezwykle dziwi mnie fakt, ze NIKT nie ma odwagi zareagować
Cytat
W rzeczywistości szło o usprawiedliwienie, i zakrycie przed czytelnikiem własnego nieróbstwa, niedbalstwa, obojętności oraz głupoty. Dziś w wielu ludziach, dawne wyroki wydane przez „Nf”, z lat jej silnej mocy opiniotwórczej 89-96,(min na rysunek) są dalej zakorzenione.

a tutaj nawet nie ma o czym dyskutować. obrażasz bezpodstawnie całą grupę ludzi
i znowu bez reakcji...
to ja znowu poproszę - określ jasno jakie były przejawy nieróbstwa, niedbalstwa, głupoty redakcji w tamtych latach
poproszę - jakie to były wyroki? ja nie przypominam sobie niczego takiego.
na co ty własciwie narzekasz? że jedyne pismo literackie które zajmowało się też grafiką pokazywało grafikę? że kształtowali opinię poprzez dobór ilustracji?
ich święte prawo, tak jak redaktora Szmidta o nie umieszczaniu ilustracji

podałeś dalej przykład Fenixa, a przcież tam byli w większości ci sami rysownicy co w NF (chyba jedynie Paweł Moszczyński nigdy nic nie miał w NF). więc o co ci chodzi człowieku?

siejesz ferment? a moze to jest "trendy" wieszać psy na NF?
rozwiń swoje zarzuty MERYTORYCZNIE, albo się z nich wycofaj
a wszystkich czytających i przechodzących obojętnie wobec bezpodstawnego opluwania, które Łowca zaserwował pozdrawiam i życze miłego dnia :twisted:
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 07:40   

"Nie rozpaczaj" Pen w życiu jest tyle powodów do płaczu.
Nie mogę się teraz odnieść do twojego obszernego postu, i odpowiedziec na wszystkie pytania, ale zrobię to w odpowiednim czasie. Nim to nastąpi przyjmę postawę cierpliwościowo-milczącą na wzór tej która usiłujesz chronić.
Jeżeli idzie o te pomyje - to z tego co mi wiadomo ktoś chyba za "jakies pomyje" na cudza twórczość dostał kiedys metora - "jelenia ze złotymi rogami"(antynagroda tak?).
Zapewniam Cię rozmówco że kupując przez kilka lat NF czułem się poniżany przez redakcję tym co mi serwowano jako czytelnikowi. Zadufanie w sobie i monopol zrobiły swoje.
Teksty żenujące aż dech zapiera. Stosunek publicystyki do literatury - 7:3. Na jedno zdjęcie A4 przypadają 3 zdania - i to za 8 zeta?.
Zastanów się czy twoja obrona jest warta tego czego chcesz bronić.

Aha - kiedys Stanisław Lem powiedział publicznie na jakimś zjeździe fanów:
"Odpuśćcie sobie apele do redakcji, bo ta się wami nie interesuje". A do tego dochodzą jeszcze historie chodzące po sieci jak to w NF(jako grupie decyzyjnej) podkopuje się i wykańcza niewygodnych pisarzy. Sorry ja nie mam zamiaru tłumić swoich odczuć.
Życzę miłego spokojnego dnia "Obrońco".
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 08:19   

PEN^2, co do braku reakcji np. z mojej strony, to wynikał on z tego, że, z całym szacunkiem dla Łowcy, jego elaboraty przejrzałem dość pobieżnie. Odstraszyły mnie ich rozmiary, no i rozciągnięte przez wklejone ilustracje okno też zrobiło swoje. Dobrze, że Tobie starczyło cierpliwości :)
Również życzę (a jakże) miłego dnia :mrgreen:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 08:26   

masz Łowco kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem
o grafice, ilustracjach, szeroko rozumianej "kulturze obrazkowej" rozmawiamy
no przynajmniej tego dotyczy moja wypowiedź

strzelasz, ale niecelnie
i na dodatek offtopicznie, co podobno jest tu tępione :wink:

a jak sie czujesz ponizany - to nie kupuj
teksty żenujące - nie kupuj
grafika żenująca - nie kupuj
o ile mi wiadomo, nie ma przymusu kupowania zadnego czasopisma w tym kraju
jak ja kiedyś stwierdziłem, ze mi poziom SF nie odpowiada - przestałem kupować
IMO poziom się podwyższył - zacząłem znowu kupować
to bardzo prosty mechanizm jest


czekam więc z niecierpliwością na MERYTORYCZNE wyjaśnienie twoich zarzutów co do GRAFIKI

Gustawie - właśnie, w sumie masz racje.. ktoś mógł się przez to nie przebić, tak więc pozdrowienia "z diabełkiem" kieruję do tych co przeczytali :twisted:
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 08:59   

Jednym słowem do mnie pijesz Pen :-)
Jestem szefem konkurencji, nie zamierzam sie wdawać w polemiki na temat poziomu NF, bo mogłoby to być znowu odebrane zle przez ludzi, a co do innych forumowiczów, to być może niewielu pamięta tamte czasy.
Łowca ma swoje idealistyczne podejscie do tematu, nie sprawdza swoich teorii, np. poprzez przejrzenie pism, ktore przywołuje - tu wyszłoby np. to, co zauważyłeś, że grafika w Fenixie to w sporej mierze ci sami ludzie, co NF.
Ale ad rem. Dla mnie brak ilustracji w pismie nie jest wielka stratą, nie w sytuacji, kiedy kolejka zaaprobowanych tekstów jest długa, jak sto piećdziesiąt. po za tym sam Łowca pokazuje, że odbiór ilustracji może byc negatywny - jego wręcz ponizał poziom tych prac, jaka jest więc gwarancja, że nie dozna tego samego, kiedy wprowadzimy ilustracje na lamy SFFH? Przeciez Manara nie bedzie nam rysował obrazków, a kazdy z wymienionych przez ciebie Pen, miał swój udział w tworzeniu szaty graficznej NF, czyli byl na drugim biegunie.
A będą też tacy, ktorym ten styl ilustracji, który poważa Łowca się nie spodoba. I zamknie sie kółko graniaste.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Łowca L.A.2020 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Los Angeles
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 09:03   

Pen nakłaniam byś zaznaczył sobie opcję "informuj o pojawieniu się odpowiedzi" i czekał cierpliwie. Wróć do codzienności a to co chcesz otrzymasz w odpwiednim czasie. Jestem w pracy i nie mogę zajmować się innymi rzeczami.

Odnośnie Elaboratów - zawsze staram sie pisać krótko ale wychodzą giganty, byc moze dlatego że chcę na maksa wyjaśnić wszystko, tak by nikt nie miał żadnych watpliwości i na maksa zyskał jasność w każdym szczególe.

Cieszmy się Słońcem i zbliżąjacym się latem życie to nie tylko Fantastyka, jest jeszcze wiele innych pięknych rzeczy poza SFFiH:
http://img163.imageshack....47/laska2dk.jpg
_________________
Nie lękajcie się śmierci, to tylko przejście do piekła.
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 09:10   

Cytat
Jednym słowem do mnie pijesz Pen

do Ciebie piłem, fakt
ale leciutko :wink:
bo takie wypowiedzi (jak Łowcy) składają się na opinię o tym forum, którą niestety kilka razy słyszałem - że podstawą bycia tutaj jest lanie pomyj na NF i miodu na SF(zastrzegam - to nie moja opinia, tylko zasłyszana, ja za mało się udzielam, zeby mieć zdanie)

jak napisałem - święte prawo redakcji decydować o tym co chce mieć w pismie
SFFiH nie ma ilustracji - ok, decyzja naczelnego
NF ma ilustracje - no to ich decyzja jakich autorów one będą
a czytelnik, odbiorca "głosuje portfelem" czy mu to odpowiada czy nie
lubie ilustracje i gdyby w SFFiH były to bym się cieszył, ale nie ma i nie robie z tego tragedii
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 09:34   

Widzisz Pen, radzę zapoznac się z forum, zanim wypowiesz taki osąd. wiem, że to się robi popularne ostatnimi czasy - twierdzenie, że opluwamy tutaj NF, ale założe się, że wypowiedzi jeżdżących po nas na forum NF bedzie więcej, niz tych, o ktorych wspomina plotka. tutaj kładziemy nacisk na kontakt z autorem, redakcja nie zgrywa królewicza z bajki, z krytykujacymi rozmawia otwarcie. może dlatego jest mniej najazdów na to co robię i wiecej życzliwości ze strony odbiorców, więc w oczach wiecznych malkontentów jawimy sie jak kolejne TWA. :-)
Fora są jednakże miejscami swobodnej wypowiedzi i tak, jak prawem Łowcy jest pisac to co pisze, tak twoim jest kontrować jego wypowiedzi, a moim pilnowac, żebyscie nie wyszli poza określone ramy dyskusji. Nie jestem adwokatem konkurencji, i staram sie nie ingerowac w dyskusje o niej, dokładnie tak, jak czynia to redaktorzy NF nadzorujący swoje forum. Polecam wątek o konkurencji tu i tam, przekonasz się na czym polega różnica.
A Łowcy nie przyklejaj do nas. w tej krucjacie odwiedzil wszystkie fora a styl jego wypowiedzi jest jednakowy wszędzie.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 09:39   

odpowiem privem, bo to juz całkiem offtopicznie się robi :|
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 09:42   

No prob, ja się tego nie wstydzę, ale faktycznie offtop sie robi. Zatem wracajmy do tematu.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 12:28   

ja jeszcze do Łowcy
moze wyłóż swoje teorie na forum NF?
zapraszam z całego serca - bedzie to najlepsze miejsce do roztrząsania roli jaką owo pismo odgrywa - jest tam nawet specjalny wątek o dziale graficznym z czasów króelowania w nim Andrzeja Brzezickiego http://www.fantastyka.pl/forum/viewtopic.php?t=956
Ostatnio zmieniony przez draken 26 Kwietnia 2006, 12:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 26 Kwietnia 2006, 12:33   

Andrzejowi chyba było Brzezicki :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group