 |
|
 |
Szorty: Trup w doniczce |
Który szort wolisz |
Ślunzok |
|
86% |
[ 13 ] |
Gorol |
|
13% |
[ 2 ] |
|
Głosowań: 15 |
Wszystkich Głosów: 15 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Ziuta
Nerwus

Posty: 5748 Skąd: Krzeslav's Hills
|
Wysłany: 2 Lipca 2007, 18:25 Szorty: Trup w doniczce
|
|
|
Głosujemy do 9 lipca |
_________________ Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz |
|
|
|
 |
Ziuta
Nerwus

Posty: 5748 Skąd: Krzeslav's Hills
|
Wysłany: 2 Lipca 2007, 18:26
|
|
|
Ślonzok „Koloniści z Julan”
„Na tej ziemi nie wyrosną rośliny. Porzućcie próby bo...”
Słowa doktora Polczyka były prorocze. Z początku nikt mu nie chciał wierzyć i cała załoga kolonistów na Julan próbowała tę tezę obalić. Niewielka planeta, stosunkowo blisko Ziemi, pokryta wydawałoby się urodzajną glebą, posiadająca tlenową atmosferę oraz gęstą sieć rzek była wręcz idealna na pierwszą kolonię.
Zagadkowa notatka Zygmunta Polczyka spędzała sen z powiek niemal wszystkim. Może i nikt by się nią nie przejął, gdyby nie fakt, że biologa, posądzanego o wyhodowanie pierwszej i jedynej rośliny na Julan, znaleziono martwego w laboratorium, z długopisem w dłoni, nad kartką papieru na której widniało sławetne, niedokończone zdanie. Jego głowa groteskowo wylądowała w doniczce oznaczonej symbolem CT_7, sprawiając wrażenie, jakby martwe ciało naukowca właśnie z owej doniczki wyrosło.
Po sekcji stwierdzono, że najprawdopodobniej zgon spowodował toksyczny gaz. Doszukano się w instalacji śladów czadu, ale hipoteza śmiercionośnego gazu wzbudzała wiele kontrowersji a pierwszą z nich było jego pochodzenie. Po całej kolonii krążyły niepokojące pogłoski, że doktor został zamordowany, bo odkrył tajemnicę tutejszej gleby. Plotki te były podsycane faktem, że w doniczce, w której tkwiła głowa naukowca, znaleziono fragment niewielkiego korzenia. Przez kilka julańskich dni, społeczność kolonistów żyła tylko tym wydarzeniem. Aczkolwiek, bieżące problemy zepchnęły śmierć Polczyka na plan dalszy.
Zapasów żywności ubywało, a nasiona żadnej z przywiezionych roślin, z zupełnie niezrozumiałych względów, nie chciały kiełkować. Skład gleby wydawał się być niemal taki, jak ziemskiej, wilgotność również mieściła się w normie. Jednak julańskie czarnoziemy, jak je nazbyt optymistycznie nazwano, z niepojętych przyczyn nie sprzyjały rozwojowi flory.
Jak na ironię losu, pierwszą kolonię wyniszczały nie bakterie, nie obcy, ale głód. Oczekiwanie na statek wiozący żywność przerodziło się w bitwę o przetrwanie.
Gdy InterStellar II wszedł na orbitę Julan, witała go zaledwie garstka wychudzonych ludzi. Niczym zwierzęta, które wywęszyły zdobycz, rzucili się do statku.
- Drodzy Julanie! – Kapitan wyszedł do nich z przemową, aczkolwiek cofnął się z przerażeniem o krok na widok, którego się nie spodziewał.
- Czy przywieźliście jedzenie? – wyszeptała jedna z kolonistek, wyciągając przed siebie ręce.
- Tak – odparł krótko i polecił wyładować w pierwszej kolejności suchy prowiant.
- Jesteśmy uratowani! – Dwadzieścia troje pozostałych przy życiu kolonistów łapczywie rzuciło się na pożywienie.
Załoga InterStellara obserwowała ich ze smutkiem i jednocześnie strachem.
- Dotarły do nas raporty na temat tutejszej gleby – odezwał się jeden z załogantów, gdy miejscowi nasycili już żołądki. – Skoro rośliny nie są w stanie tu wykiełkować, przywieźliśmy sadzonki.
- Dopiero teraz o tym pomyśleli! - syknął ktoś. – Gdyby od razu zbadano tą cholerną ziemię...
- To nie nasza wina – odparł kapitan. – Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by was ratować. – Skinął na pomocnika, by przyniósł sadzonki. Po chwili cała załoga trzymała przed sobą ciężkie donice z drzewkiem oliwnym, krzewem pomidora, ziemniakami, pietruszką, kwitnącą wiśnią i jabłonią. Kapitan wziął drzewo oliwne.
- Przyjmijcie to jako symbol... – zaczął, wyciągając przed siebie roślinę i nie dokończył. Ceramiczna misa wypadła mu z rąk, zakrztusił się i upadł, twarzą wprost w donicę.
- Zupełnie jak Polczyk... - szepnął ktoś.
Nagle koloniści zrozumieli.
- Zabierajcie te rośliny!!! – wrzasnęła kobieta, do zdezorientowanej załogi InterStellara.
Lecz było już za późno.
Jeden po drugim osunęli się na ziemię. Drzewka pod wpływem światła i miejscowej atmosfery sprawiały wrażenie, jakby bardzo powoli topniały, wydzielając bezbarwny, bezwonny gaz.
Zrozumieli, że są bez szans. Cały InterStellar II, załadowany sadzonkami, przemienił się w komorę gazową. Czuli, że niewidzialny zabójca przenika już każdego z nich.
- Pomyśleć... że uważaliśmy ten nieurodzaj za przekleństwo... - szepnęła najmłodsza z kolonistek, sięgając drżącą ręką po oszałamiająco pachnący kwiat wiśni. |
_________________ Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz |
|
|
|
 |
Ziuta
Nerwus

Posty: 5748 Skąd: Krzeslav's Hills
|
Wysłany: 2 Lipca 2007, 18:27
|
|
|
Gorol: "Mały książę"
Była moją Alfą i Omegą, sensem i celem życia.
Była piękna, niepowtarzalna, kapryśna.
Raniła mnie: to leżało w jej naturze. Kochałem ją mimo wszystko, kochałem ją właśnie dlatego… lecz czasem bolało zbyt mocno…
Zostawiłem ją. Miałem powrócić szybko, tak szybko jak tylko to możliwe, kiedy tylko zauważy moją nieobecność, zaniepokoi się, zatęskni. Chciałem, by zrozumiała swój błąd, by przestała traktować mnie jak niewolnika, skończyła z tym bezsensownym egoizmem.
W końcu była przecież jedyną, jaką znałem…
Ale w podróży zapuściłem się zbyt daleko.
Zatraciłem poczucie czasu i odległości, zgubiłem się, by w końcu wylądować na obcej planecie, na której żyły miliony takich, jak ona.
O, mój smutku…
Długo płakałem w samotności, próbując zrozumieć. Próbując pogodzić się z tym, co zobaczyłem. Aż w końcu spokój zstąpił na mnie, wraz z pewnością, że Miłość jest niepowtarzalna. Nieważne, ile jej podobnych jeszcze w życiu napotkam, Ona pozostanie tą jedyną…
Lecz gdy wróciłem do niej, było już za późno. Pozostał tylko suchy badyl zaprzepaszczonej szansy, trup w doniczce z terrakoty… |
_________________ Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz |
|
|
|
 |
gorbash
Ufol

Posty: 4630 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2 Lipca 2007, 19:11
|
|
|
Ślunzok++
latwe, proste i przyjemne |
_________________ You say coke I say caine. |
|
|
|
 |
mawete
bosman

Posty: 13096 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2 Lipca 2007, 19:23
|
|
|
Pozwolicie, że dodam do ignorowanych. |
|
|
|
 |
elam
Gremlinek

Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 2 Lipca 2007, 20:29
|
|
|
tez mi sie hanys podoba.
ten drugi to tak na odczepnego pisany |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
 |
agnieszka_ask
marzenie

Posty: 6284 Skąd: Leprechaundia
|
Wysłany: 2 Lipca 2007, 20:32
|
|
|
Stawiam na Ślunzoka. Melancholie coś ostatnio do mnie nie docierają. |
_________________ najlepszym filozofem jest ten, kto potrafi się śmiać |
|
|
|
 |
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela

Posty: 37667 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 3 Lipca 2007, 13:19
|
|
|
Oba przeciętne ale z nutką. Czytanie nie boli. Jeśli wybierać to Ślunzok ale raczej o chrapy niż o dwie długości. |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
 |
hrabek
Kapo di tutti frutti

Posty: 12475 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 4 Lipca 2007, 14:31
|
|
|
Oddalem glos na Slunzoka, ale Gorol nie byl wcale duzo gorszy. Nutka nostalgii przemowila do mnie, jednakze pomysl Slunzoka przewazyl. |
|
|
|
 |
Rafał
.
Posty: 14554 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 4 Lipca 2007, 14:37
|
|
|
Za pierwszym razem Mały książe nie podszedł mi wybitnie, zrozumialem go dopiero później. Dlatego też Ślonzok dostanie punkt, bo fajniejszy. |
|
|
|
 |
Ixolite
Admirał Zwiebellus

Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?
|
Wysłany: 4 Lipca 2007, 18:40
|
|
|
Ślunzok punkt |
_________________ Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle. |
|
|
|
 |
Agi
Modliszka

Posty: 39281 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 4 Lipca 2007, 18:59
|
|
|
Punkt dla Ślonzoka
Gorol - nie odpowiada mi taki Mały Książę |
|
|
|
 |
Gwynhwar
Tarmogoyf

Posty: 9817 Skąd: Z forum SF
|
Wysłany: 4 Lipca 2007, 19:11
|
|
|
Ślonzok! Jest punkt
Gorol nie zachwyca. |
|
|
|
 |
Tomcich
Tigana

Posty: 6557 Skąd: Ino
|
Wysłany: 4 Lipca 2007, 22:32
|
|
|
Ja głosuję na "Małego Księcia" Po pierwsze z sentymentu, bo to jedna z moich ulubieńszych historii do czytania, a po drugie bo zawsze wiedziałem, że ta opowieść tak się właśnie kończy. Wszyscy myślą, że żyli długo i szczęśliwie, a tu wreszcie prawda ujawniona. |
_________________ - Jak tam życie?
- Muchom by się spodobało.. |
|
|
|
 |
elam
Gremlinek

Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 7 Lipca 2007, 13:44
|
|
|
... zapomniany temat..... |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
 |
mBiko
Кощей

Posty: 17377 Skąd: The Boat
|
Wysłany: 7 Lipca 2007, 17:54
|
|
|
Głos na Ślunzoka, konwencja mi bardziej podchodzi. |
_________________ Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć. |
|
|
|
 |
joe_cool
Babe - świnka z klasą

Posty: 4817 Skąd: wrotzlaff
|
Wysłany: 7 Lipca 2007, 18:44
|
|
|
Ślunzok. jakoś mi się nie chce pisać, dlaczego... może dlatego, że mam tłuste palce od pizzy |
_________________ "Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde |
|
|
|
 |
Ziuta
Nerwus

Posty: 5748 Skąd: Krzeslav's Hills
|
Wysłany: 9 Lipca 2007, 20:35
|
|
|
i tak, jak w dowcipie o Kennedym o Chruszczowie:
zaszczytne drugie miejsce zajmuje gorol, czyli elam
haniebne przedostatnie ślunzok, czyli Bellatix
GRATULACJE!
Bella, zadawaj. |
_________________ Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz |
|
|
|
 |
Tomcich
Tigana

Posty: 6557 Skąd: Ino
|
Wysłany: 10 Lipca 2007, 19:05
|
|
|
elam za tego szorcika jeszcze bardziej Ciebie lubię. |
_________________ - Jak tam życie?
- Muchom by się spodobało.. |
|
|
|
 |
Bellatrix
Batman

Posty: 531 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 10 Lipca 2007, 23:21
|
|
|
kurcze, wymyslenie tematu jest trudniejsze niz wymyslenie szorta:P
Ale niech bedzie hmm...
"Pewien rodzaj magii"
do 1go VIII |
|
|
|
 |
Ziuta
Nerwus

Posty: 5748 Skąd: Krzeslav's Hills
|
Wysłany: 11 Lipca 2007, 11:34
|
|
|
Wrzuć to jeszcze, proszę, do tematu szorty. Tak dla zachowania porządku. |
_________________ Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group |