[Zgaga]

Oj, będzie co wypierać

[dalambert]

Zgaga, najpierw trzeba "weprzeć"

[B.A.Urbański]

dalambert, Chomikon? To znaczy, że powinienem jeszcze przynieść kołowrotek?

Jak byłem mały to nigdy nie miałem chomika, więc nie wiem

[Martva]

[B.A.Urbański]

Martva, dzięki! Dobrze wiedzieć.

[Martva]

Nie ma za co

[Fidel-F2]

B.A.Urbański, ale jest szansa, że jeszcze możesz mieć chomika

[Lis Rudy]

B.A.Urbański, a nawet dwa. Paczaj na fotę avikową shenry.

[B.A.Urbański]

Okazało się, że będę musiał jutro porobić trochę innych rzeczy i mnie nie będzie
No cóż, to spróbuję za tydzień.

Fidel-F2 i Lis Rudy, jak Wy się o mnie troszczycie

[shenra]

Przepraszam co to za rozdawanie chomików bez mojej wiedzy? Czyżbyście dawno nie odczuli Wielkiego Kosmicznego Poruszenia Mocy Grozy Chomika?

[dalambert]

shenra, kołowrotkiem łobuzów, uzurpatorów przebrzydłych, niech się kręcą

[shenra]

dalambert, Ty to masz jakieś zapędy dziwne

[dalambert]

shenra, i tam dziwne, za lekceważenie Wielkiego Kosmicznego Chomika kara musi byś, przeca nie mówiłem, że się łobuzów z tego kołowrotka kiedyś wypuści

[shenra]

To nawet nie lekceważenie było, ale rozdawnictwo podstołowe i handel żywym chomikiem. Zdrada i potwarz.

[dalambert]

shenra, doglądojąc drani w kołowrotku faję sobie zapalę, tytoń Korsarz

[Kruk Siwy]

[shenra]

Martve chomiki stanowią temat tabu Nie kuś losu

[Witchma]

Nie wiem, czy to najlepszy temat, ale jakoś bardziej mi pasuje niż "Towarzyskie spotkania".

[Godzilla]

No i co ja zrobię, że mnie wtedy nie będzie Będę na całkiem innym spotkaniu, daleko stąd.

[Witchma]

Godzilla, niestety wiem, co czujesz, ja prawdopodobnie będę w górach.

[ilcattivo13]

robienie takiego spotkania tydzień przed Falkonem, to granda i w ogóle

[Godzilla]

Ja tyż - choć niestety nie na wędrówce.

[Witchma]

Ja jeszcze nie mam nic potwierdzonego, ale taki wyjazd do Warszawy pozbawiłby mnie w sumie trzech dni wyjazdu (który miał się rozpocząć w piątek). Ech...

[Godzilla]

Witchma, góry to góry, nie masz ich ani w Warszawie ani w Zgierzu. Moja mama w ten weekend była w Zakopanem i wróciła cała w skowronkach, obiecuje sobie, że w najbliższe wakacje wreszcie się tam wybierze, bo ją co roku namawialiśmy ale nigdy jej nie pasowało.

[Witchma]

Godzilla, wiem, ale wyjazd jeszcze nie jest stuprocentowo pewny, bo mają robić remont domu, w którym zazwyczaj mieszkamy i nie wiadomo kiedy dokładnie zaczną. Cały czas czekam na wieści

[Lis Rudy]

JEst więcej niż 90-cio procentowe prawdopodobieństwo że mnie nie będzie. Parszywy okres na spotkania-wyjazdy na groby (bo nienawidzę jeździć we Wszystkich Świętych), nawał roboty...
Nieee.....

Raczej mnie tym razem nie będzie....

Witchma, no cudny ten Twój avik. Mam ochotę głaskać monitor jak go widzę

[Witchma]

Lisie, głaskania nigdy za wiele

[fealoce]

O kurcze, może się uda... Ale też pewności nie mam.