[Ceridwen]

Felietony czytałam na długo zanim napisałam komentarz, więc może i coś mi umknęło. Ale jeśli literatura piękna, to i tak niczego nie zmienia, sensu w felietonie nie widzę. Ludzi, którzy nie lubią czytać albo uznają to za stratę czasu znam sporo, takich, którzy byliby orędownikami tylko i wyłącznie czytania o czystych faktach... hm, nie przypominam sobie ani jednej osoby.
Nie twierdzę, że tacy nie istnieją, może i kręci się ich wokół setki tysięcy, a ja po prostu nie wdałam się z żadnym w dyskusję na ten temat;p Zwłaszcza, że niektórzy podają przykłady takich osobników, wierzę na słowo, że bywają. Oceniam jednak subiektywne, do mnie to nie trafia zupełnie.
Cenienie jedynie poradników o podrywaniu dziewczyn i zwiedzaniu centrum handlowego to raczej nie jest przejaw tego, o czym pisał Grzędowicz (ale jak mówiłam, czytałam dawno, nie pamiętam wszystkiego). Ja bym to podpisała właśnie pod ludzi, którzy nie lubią i nie chcą czytać książek. Chyba, że twierdzą przy tym, że nikt nie powinien czytać nic innego, bo tylko to jest cokolwiek warte i wszystkie książki inne należałoby spalić;p

[Witchma]

Próbę czasu przetrwały tylko felietony Kruka i Vikinga, więc dla nich punkty

[Kruk Siwy]

Dziękuję głosującym, choć wiem, że mała w tym mojego pióra zasługa. WAMPIR! To hasło musiało przyciągnąć uwagę, a to oznaczą że moja konstatacja felietonowa nie do końca jest słuszna.
I dobrze! Niech żyją potwory! Zwłaszcza te wymyślone...