Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Pal Męczeńskiej Śmierci v1.0.1: Skalpowanie Dla Opornych
Autor Wiadomość
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 8 Października 2010, 18:46   

miałem wspomnieć o "Czarnych Stopach", no to wspominam :wink:

Jak wszyscy wiedzą, jest to plemię Indian z Wielkich Równin. I jak wszyscy wiedzą, mieli czarne stopy. Jeśli dodamy jeszcze, że byli krwawymi i uwielbiającymi skalpowanie dzikusami, to będzie to komplet wiedzy, jaką posiada statystyczny polski "białas" - proszę się nie obrażać, już wyjaśniam co i jak.

Rozchodzi się o to, że najpierw poszli na łatwiznę amerykanie, którzy nazwy trzech różnych plemion zmienili w dwie - "Blackfoot" i "Blackfeet". Ale nasi spece prześcignęli w tej materii amierikańców, bo w języku polskim tak samo przetłumaczono nazwy trzech różnych plemion i na dokładkę jednego związku plemiennego.
Pierwsze dwa (z trzech "pomylonych") plemiona, wchodzą w skład tzw. "Konfederacji Czarnych Stóp" (to jest rzeczony związek plemion - fachowcy zapominają często-gęsto o słowie "Konfederacja"), składającej się czterech spokrewnionych plemion (patrząc od północy na południe): "Blackfoot" (z ichniego "Siksika"), "Blood" ("Kainai", albo w oryginale "Káínaa"), Północni Peigan (z ichniego "Aapátohsipikáni") oraz "Blackfeet" (inna nazwa to Południowi Peigan, a ich własna to "Aamsskáápipikani") - jak widać po nazwach "oryginalnych" - każde plemię nazywało się inaczej i choćby stąd, błędem jest ich łączenie. Pierwsze trzy plemiona zamieszkiwały i zamieszkują kanadyjską Albertę, czwarte plemię osiadło w amerykańskiej Montanie.
Natomiast trzecim "pomylonym" plemieniem, są "Blackfoot" wchodzący w skład wielkiego narodu Dakotów - ich własna nazwa to "Sihásapa". I to te plemię ma się najczęściej na myśli, gdy pada nazwa "Czarne Stopy" (po części dzięki "tfurczości" pana May'a).

Natomiast trzeba powiedzieć wyraźnie, że nawet takie nasze "indiańsko-tematyczne wyrocznie" jak panie Ewa Nowicka i Izabella Rusinowa, nie ustrzegły się całkowicie przed popełnieniem tego błędu w swojej pracy "Wigwamy, rezerwaty, slumsy". Ale jak widać po tytule, opracowanie było nastawione na nieco inny aspekt problemu indiańskiego niż terminologia.

Następnym razem powiem o ... hmmm... Może coś o "kuniach" powiem? :wink:

Howgh.
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
mBiko 
Кощей


Posty: 17377
Skąd: The Boat
Wysłany: 8 Października 2010, 21:27   

A że tak spytam, nagrałeś w końcu DreamKeepera?
_________________
Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć.
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 9 Października 2010, 19:26   

jeszcze nie. Dopóki nie skończę "Due South" i "Deadwood" nie oglądam nic innego (może poza sporadycznymi filmami).
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 9 Października 2010, 22:29   

Na WP pojawił się ranking filmowych westernów.
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37612
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 9 Października 2010, 22:54   

Wszystko ładnie, ale brak mi tu zdecydowanie Garści dynamitu

pomyślałem jeszcze i 3:10 do Yumy i Dawno temu na dzikim zachodzie i chyba to nie ma sensu
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 11 Października 2010, 20:20   

Fidel-F2 napisał/a
3:10 do Yumy


że się upewnię - nie masz na myśli 15:10 do Yumy z 1957 roku, tylko 3:10 do Yumy z 2007-go?

zdecydowanie za krótka ta lista i na siłę wsadzano "Napad na Express" i "Dziką bandę" (tej się należało miejsce w drugiej lub nawet trzeciej dziesiątce).
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37612
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 11 Października 2010, 20:47   

ilcattivo13 napisał/a
15:10 do Yumy z 1957 roku
to miałem na myśli
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 12 Października 2010, 07:39   

Fidel-F2 napisał/a
ilcattivo13 napisał/a
15:10 do Yumy z 1957 roku
to miałem na myśli


powiem szczerze, że mi ulżyło
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Kyle Katarn 
Zombie Lenina


Posty: 487
Skąd: Sulon
Wysłany: 18 Października 2010, 21:16   

Ten film z Douglasem, o którym pisałem na początku, to "Ostatni pociąg z Gun Hill"
http://pl.wikipedia.org/w...%85g_z_Gun_Hill
Co o nim sądzisz, ilcattivo13?
_________________
Brzdęśniało już; ślimonne prztowie
Wyrło i warło się w gulbieży;
Zmimszałe ćwiły borogowie
I rcie grdypały z mrzerzy.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37612
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 18 Października 2010, 23:11   

Kyle Katarn napisał/a
Co o nim sądzisz, ilcattivo13?
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 19 Października 2010, 08:34   

oj, no i zostałem "eksportem" :oops:

Kyle - nie oglądałem, albo nie pamiętam. Tym razem nie pomogę :|
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Kyle Katarn 
Zombie Lenina


Posty: 487
Skąd: Sulon
Wysłany: 19 Października 2010, 10:54   

Fidel-F2, dlaczego moje pytanie do "Il Brzydkiego" (tłumacząc nick na polski:P) wydało ci się takie śmieszne?
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 19 Października 2010, 11:56   

chciałbym wtrącić, że "brzydki" to "il brutto". A "il cattivo" to "zły, złośliwy" :twisted:
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Kyle Katarn 
Zombie Lenina


Posty: 487
Skąd: Sulon
Wysłany: 19 Października 2010, 11:58   

Czyli tytuł został źle przetłumaczony - w niewłaściwej kolejności. Myślałem, że il brutto to zły, a il cattivo to brzydki.
Nie sprawdziłem, moja pomyłka. :oops:
_________________
Brzdęśniało już; ślimonne prztowie
Wyrło i warło się w gulbieży;
Zmimszałe ćwiły borogowie
I rcie grdypały z mrzerzy.
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 19 Października 2010, 12:11   

amierykańcy poplątali, a nasi, nie sprawdzając, powtórzyli błąd. Jak przy "Czarnych Stopach" :|
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37612
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 19 Października 2010, 21:41   

Kyle Katarn napisał/a
Fidel-F2, dlaczego moje pytanie do Il Brzydkiego (tłumacząc nick na polski:P) wydało ci się takie śmieszne?
ot zagadka
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
feralny por. 
Trurl

Posty: 4761
Skąd: garaż hermetyczny
Wysłany: 6 Listopada 2010, 16:33   

ilcattivo13 napisał/a
2. Broń Old Shatterhanda miała 25-nabojowy magazynek, kiedy prawdziwy sztucer Henry'ego miał miejsce tylko na 16 nabojów.

3. To w ogóle była bardzo popierniczona broń i odgórnie popularna jedynie wśród żołnierzy. Miała jedną bardzo dowciapną wadę - układ nabojów w magazynku i sama budowa tychże nabojów powodowały, że mocniejsze uderzenie kolbą w ziemię kończyło się odpaleniem jednego lub więcej nabojów. Tych w magazynku. Stąd traperzy, czy nawet przewodnicy/zwiadowcy wojskowi, nie chcieli używać tej broni.
Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej coś tu nie gra, a wręcz zaryzykuję twierdzenie, że to bzdura jest. Nabój Henry'ego był nabojem bocznego zapłonu (z masą inicjującą w kryzie łuski) z tępołukowym pociskiem wykonanym z ołowiu. Takie naboje ułożone jeden za drugim w rurowym magazynku nie miały szans nawet dotknąć pociskiem kryzy poprzedzającego naboju, ani tym bardziej spowodować jego odpalenia. Z resztą z odpaleniem tych pierwszych naboi bocznego zapłonu i tak były poważne problemy (masa zapalająca potrafiła wykruszyć się z zawalcowania kryzy i jeżeli grot iglicy trawił w to miejsce, to strzału nie było). Na tyle poważne, że pojawiły się konstrukcje z iglicą o podwójnym, a nawet poczwórnym grocie iglicy, co gwarantowało większą pewność zadziałania.

W ogóle opisy broni w wykonaniu Karola Maya, świadczą wyłącznie o tym, że facet nie miał o broni wielkiego pojęcia i raczej nie należy traktować zbyt poważnie tego co napisał. Spotkałem się z teorią, że pierwowzorem zmyślonej broni Old Shatterhanda był karabinek rewolwerowy Colt Rooth. Oczywiście o 25 nabojowym magazynku możemy zapomnieć, ale z użytkowaniem tej broni wiązało się pewne ryzyko. Otóż w sprzyjających (a z punktu widzenia strzelca bardzo niesprzyjających) okolicznościach gazy prochowe wydostające się ze szczeliny między lufą a bębnem mogły przenieść płomień na sąsiednie komory (broń była ładowana prochem czarnym tak jak każdy rewolwer kapiszonowy) i odpalić ich ładunki odstrzeliwując przy okazji strzelcowi palce, które spoczywały na łożu.
_________________
Trust me, I'm a doctor...
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 6 Listopada 2010, 17:38   

feralny, wygląda na to, że po raz kolejny nie sprawdziłem informacji znalezionej w sieci :oops: Wygląda też na to, że piszę głupoty jak Karol May :|
Tak czy inaczej, dzięki za poprawkę.

Jak tak teraz szukam po necie, to tylko znajduję info, że po upowszechnieniu się nabojów z centralnym zapłonem przestano produkować (na użytek wojska) karabinki/sztucery ze stałym magazynkiem rurowym, bo dochodziło do przypadkowych odpaleń (to z wiki). Nie mogę znaleźć o jakie "rifle" chodziło, ani jaki to mniej więcej był okres. Masz dostęp do lepszych źródeł, to może coś więcej na ten temat znajdziesz.

Co do Colta Rootha, to nie wiem czy to mógł być pierwowzór - kilka razy May opisywał, jak to Old S. popisywał się strzelaniem ze swojego Henry'ego w celu zastraszenia ew. wrogów, a potem błyskawicznie i po kryjomu uzupełniał magazynek (m.in. w "Szatanie i Judaszu", w jednym z tomów, w których akcja działa się na Saharze). No nie wiem... tak łatwo i szybko można załadować kapiszonowca?
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
feralny por. 
Trurl

Posty: 4761
Skąd: garaż hermetyczny
Wysłany: 6 Listopada 2010, 17:59   

ilcattivo13, Problem z magazynkami rurowymi zaczął się kiedy pojawiły się naboje centralnego zapłonu z ostrołukowymi pociskami (na początku XXw.), wierzchołek takiego pocisku rzeczywiście może zadziałać na spłonkę jak grot iglicy. Na szczęście wtedy był już tylko jeden (jakoś sobie innych nie przypominam i nic w tym dziwnego, bo na pod koniec XIXw. nawymyślano magazynków do wyboru, do koloru i większość z nich była lepsza niż rurowe.) karabin z magazynkiem rurowym - Lebel. Francuzi problem rozwiązali w interesujący sposób. Ze względu na stożkowy kształt łuski naboje w rurze magazynka przechylały się, a w dnie łuski był rowek dookoła spłonki, który przechwytywał wierzchołek następnego pocisku i po problemie.

Teoria z Coltem Rooth'em nie jest moja i nie zamierzam jej bronić.

Kapiszonowca nie da się szybko załadować, to jest jednak kupa roboty. Trzeba osobno nabić każdą komorę nabojową (zasypać proch i wcisnąć pocisk), a potem pozakładać kapiszony na kominki. Tego się nie da zrobić bardzo szybko, w dodatku jak się to zrobi niechlujnie, to ryzykuje się odpaleniem kilku komór naraz. Proces można usprawnić przy pomocy przygotowanych zawczasu ładunków w papierowych tutkach, ale i tak w porównaniu z ładowaniem broni na naboje scalone to proces mozolny i powolny.
Ostatnio zmieniony przez feralny por. 6 Listopada 2010, 18:15, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 6 Listopada 2010, 18:09   

nie powiem, trochę rozjaśniłeś mi w głowie :wink: Dzięki :)
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
feralny por. 
Trurl

Posty: 4761
Skąd: garaż hermetyczny
Wysłany: 6 Listopada 2010, 18:33   

Żeby rozjaśnić do reszty:

Colt Navy i naboje z ładunkiem w papierowej tytce, kapiszony rzecz jasna osobno.


Ułożenie naboi w Lebelu


Denko łuski 8x50R z widocznym rowkiem, w którym opierał się wierzchołek pocisku kolejnego naboju.
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 6 Listopada 2010, 18:55   

kurcze, oglądałem na którymś "Diskaweru" program o Labelu i ani się nie zająknęli, że on miał tak cwanie pomyślany magazynek :| Cały czas było tylko o tym jaki to on celny i jaki niezawodny i że bez niego nie byłoby Legii Cudzoziemskiej... Ciekawi mnie tylko, jak często trzeba było wymieniać w magazynku sprężyny.

odnośnie ładowania kapiszonowców, znalazłem coś takiego. Tutaj akurat nie ma ładunku w papierku, ale pewnie nie ma zbyt dużej różnicy w czasie ładowania.
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
feralny por. 
Trurl

Posty: 4761
Skąd: garaż hermetyczny
Wysłany: 6 Listopada 2010, 19:08   

ilcattivo13 napisał/a
jaki to on celny i jaki niezawodny
Na Verydisko mówią tak o każdym karabinie ;P:
ilcattivo13 napisał/a
Ciekawi mnie tylko, jak często trzeba było wymieniać w magazynku sprężyny
tego Ci nie powiem, ale sprężyna była newralgicznym elementem takich magazynków.

Oni mówią na kominki, "sutki" :mrgreen:

A swoją drogą patent z przenoszeniem broni z kurkiem opuszczonym na kominek bez kapiszona, bardzo fajny.
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 6 Listopada 2010, 19:15   

tutaj też założyli na "sutki" tylko pięć kapiszonów :wink: Ciekawe, czy dawniej też tak robili, czy też woleli kuleć.

Reszta filmików z tej serii też jest ciekawa. Zwłaszcza te o strzelaniu pojedynkowym z dwóch rewolwerów. W dodatku sensownie argumentują za właśnie takim sposobem strzelania.
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
feralny por. 
Trurl

Posty: 4761
Skąd: garaż hermetyczny
Wysłany: 6 Listopada 2010, 20:47   

ilcattivo13 napisał/a
Ciekawe, czy dawniej też tak robili, czy też woleli kuleć
Całkiem możliwe, że tak robili. Sposób ładowania rewolwerów "load one skip one", polegający na tym, że po włożeniu naboju do "pierwszej" komory bębna kolejną zostawia się pustą, a ładowanie kończy się kiedy w oknie, przeznaczonym do wkładania naboi do bębna, ukazuje się dno łuski (wtedy naprzeciw kurka jest pusta komora), jest znany od lat.
_________________
Trust me, I'm a doctor...
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 6 Listopada 2010, 21:01   

Z reszty filmików gości z Dixie Desperados wynika, że ładowanie pięciu komór jest praktykowane przy strzelaniu sportowym. Ale będę musiał poszperać w materiałach amierikańskich grup rekonstrukcyjnych, bo coś mi się nie widzi, że w warunkach wojennych zostawiano jedną komorę pustą.
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 6 Listopada 2010, 21:12   

ilcattivo13 napisał/a
Reszta filmików z tej serii też jest ciekawa. Zwłaszcza te o strzelaniu pojedynkowym z dwóch rewolwerów. W dodatku sensownie argumentują za właśnie takim sposobem strzelania.

Chodzi Ci o ten filmik gdzie facet strzela najpierw z jednego, potem drugiego rewolweru?
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 6 Listopada 2010, 21:21   

Tam też.
Raczej ciężko byłoby szybko strzelać z dwóch rewolwerów S-A na raz, a już trafiać to na pewno. Strzelanie naprzemienne raz z jednego, raz z drugiego też nie jest sensowne, bo wolniej odciąga się kurki i dochodzi czas potrzebny na dostosowanie "celownika" raz do jednego, raz do drugiego rewolweru.
A przy strzelaniu takim jak na filmikach, gdy facet strzela najpierw z jednego, potem z drugiego rewolweru, drugą ręką odciągając kurek - facet wystrzelił celnie dziesięć razy w kilka sekund. Do mnie to trafia :wink:
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 6 Listopada 2010, 22:19   

Argumenty rozumiem, ale miałem nadzieję na strzelanie "po macedońsku" w wykonaniu kowbojów ;P:
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 7 Listopada 2010, 20:25   

znaczy, na takie w stylu z "Wyatta Earpa"? Gdzie facet trzyma pukawki w obu dłoniach i strzela raz z jednej, raz z drugiej? Wygląda to fajnie i efektownie, nie powiem, ale na pewno nie realistycznie :wink:
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group