[jewgienij]

A ja bym chciał "nowego" Kresa. Kogoś równie dobrego, z równie sprawnym piórem, poczuciem humoru i gawędziarskim talentem, ale pokoleniowo bliższego temu, co się dzieje teraz, piszącego inaczej, z innej perspektywy i na inne tematy. Zastrzyku świeżej krwi. Naostrzonej brzytwy. Poglądy Kresa na pisanie i życie już znam, o zaskoczenia i olśnienia będzie trudno, a ciągłe powtarzanie tego samego, choćby w tak błyskotliwej formie, mnie nie rajcuje, bo równie dobrze by można wznawiać stare Jego felietony.

Rozumiem, że następcy na razie nie widać, stąd te prośby i petycje. Jest zdecydowanie najlepszy, więc trudno Go zastąpić. Z sentymentalnych powodów też bym się podpisał, ale od felietonów oczekiwałbym raczej czegoś więcej niż sentymentalnego kącika starego dobrego wujka, którego żarty i opinie znamy na pamięć, ale zawsze chętnie słuchamy i śmiejemy się, bo weszły w krew i nie trzeba się nad nimi zastanawiać.

Czy Kresa stać jeszcze na wzbudzenie emocji, kontrowersji, wkurzenie kogoś albo olśnienie? Nie wiem.Być może tak. Brak młodych wilczków z pewnością Mu jednak nie pomoże. A że młode wilczki "jakieś takie nie tego", to inny problem. Albo redakcje źle szukają, albo po prostu kiepskie roczniki na scenę wchodzą

Więc wolałbym, aby się pojawił felietonista, który sprawi, że nie trzeba będzie pisać takich petycji, przywołujących bohaterów z zasłużonej emerytury.

[Agi]

jewgienij, nie przesadzaj z tą emeryturą, dużo jeszcze Kresowi do tego brakuje.
Lubię felietony Kresa, jego poczucie humoru i spojrzenie na sprawy, ale najbardziej czekam na kolejną powieść z Księgi Całości.

[Kruk Siwy]

jewgienij, na młodego wilkołaka! Nie zawsze najmądrzej, ale często kontrowersyjnie! Siuup!

A Kresowi należy się odpoczynek lub też raczej zmiana pracy. Chcemy Kresa jako pisarza!

[jewgienij]

Agi, ja lubię Kresa dokładnie za to samo. Tyle że ta formuła się wyczerpała, a publiczne zjadanie własnego ogona dla samego autora - z tego, co wyczułem - jest sytuacją mało komfortową.
Bardziej niż o Nim pisałem o kondycji felietonu branżowego, skoro do tylu lat mamy właściwie jednego felietonistę z prawdziwego zdarzenia, i w momencie, kiedy ten się wycofuje ( stąd ta moja emerytura , bo że w ogóle w pełni sił twórczych, to nie wątpię ), wpadamy w panikę, bo nikogo godnego w zastępstwie nie ma.

Kruku, dzięki za zaufanie, ale poniżej "niebotycznej" stawki kresowej też nie zejdę , bo jestem bufon. Ale myślę, że jest parę osób, które potrafiłyby fajnie felietonować, gdyby dać im szansę. Poszukajmy ich. Jakiś konkursik albo co?

[MOFFISS]

[Fidel-F2]

a nie zwyczajnie głupawe? MOFFISS, daj spokój z tą nowomową, po imieniu, po imieniu

[Marcin Robert]

[khamenei]

Jak Kres będzie miał pomysły, to powie, że chce wrócić (albo dołączyć gdzie indziej). Jak powie, że chce wrócić, to go wezmą. Niech "podładuje baterie", będzie wiedział lepiej, kiedy dać o sobie znać.

A co do Księgi Całości to ostatnio tylko "Grombelardzka Legenda" mi się podobała. Następne dwie były nudnawe.

edit: literówka

[Hubert]

khamenei, ale już ostatnia część to stary, dobry Kres. Tyle że dowcipniejszy.

[Freva]

Bez Kresa juz tak nieczekam na kazdy numer. Zawsze czytanie zaczynalam od jego felietonu.

[mantchkeen]

Cieszę się, że Kres robi sobie przerwę w pisaniu felietonów. Coraz częściej czytając Go, miałem wrażenie deja vu i faktycznie, wiele z jego współczesnych porad odnalazłem w numerach archiwalnych. Cieszę się również, że powraca CEBULA. To jest gość

[May]

Buu, bedzie mi bardzo brakowac Kresowych felietonow
Zwykle dostaje kilka numerow SF raz na kwartal i zawsze czytalam wszystkie kreskowki po kolei, a dopiero potem reszte gazet. Od czego bede zaczynac teraz?
Cebula jest fajny, ale czasem zbyt "fizyczny" jak na moj humanistyczny umysl...

[holger paradox]

Chcemy Kresa jako pisarza. Felietonistę... Pominiemy, proszę.

[REMOV]