[NURS]

Mateusz, raz jesteś na wozie, a raz nawozem, jak mówi stare przysłowie
Zauważ, że dwa teksty, które ci się podobały, to 80% objętości numeru, dlatego pozwoliłem sobie na trudniejszy zestaw pytań (Nie-Święty i Godziny).
Dzięki za twój głos.
Kto jedzie dalej?

[joe_cool]

zagłosowałam, żeby się w terminie zmieścić, ale opinię wyrażę innym razem...

[NURS]

Tak, czy inaczej dzięki, joe cool.
Kto nastepny?

[Sebastian]

Dziękuje wszystkim, którzy oddali głos na "Lodowe łzy". Każdy oddany głos przekonuje mnie, że warto dla Was pisać, a długie godziny spędzone przy klawiaturze mają sens.
No i gratuluje zwycięzcy.

[RD]

Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy postawili na mnie kreskę .
A Sebastianowi gratuluję drugiego miejsca, chociaż w tym wypadku słowo "drugiego" nie oddaje istoty rzeczy, bowiem moje opko zwyciężyło przewagą głosów mieszczącą się w granicach błędu statystycznego .

EDIT: Ponieważ użytkownicy forum zagłosowali jeszcze po upływie siedmiu miesięcy, zmieniając wynik, druga część mojego postu stała się nieaktualna. Nie kasuję, tylko zaznaczam, żeby nie wyjść na kretyna.

[Soulless]

Widze ze moda taka, to i ja dziekuje za przeczytanie Kolcow
Zwlaszcza ze tekst niezamierzenie wyszedl troche ciezki, choc alegorii w nim byl dostatek

[NURS]

To i czas na podsumowanie z mojej strony.
Traktując to sportowo mialem dwóch faworytów, Sebastiana i Rafała, w takiej kolejności, bowiem teksty długie mają tę przewagę, ze pełniej zaspokajają czytelnika. Numer musiałem zbudowac na kontrapunkcie dla mikropowieści Sebastiana, który machnął kawał porzadnej klasycznej sf, dość charakterystycznej dla niego, co zauważacie, ale... czy to coś złego? Przecież na tym polega osobisty styl, popatrzcie na muzykę, kazdy z wielkich jest rozpoznawalny po kilku taktach, istnieje swoista spójność brzmienia. tak samo w literaturze, beda autorzy stylu, i tematu. Sebastian rozpoznawalny jest jak kolejna piosenka Evanesence
Reszta stawki, w tym teksty trudniejsze w odbiorze zyskały sporo punktów, stawka była naprawdę wyrównana tym razem. I nie pomstujcie tak bardzo na teksty trudniejsze, poetyckie albo awangardowe. One i tak sa marginesem klasycznego nurtu fantastycznego. Ale nie udawajmy, że takie nurty istnieją. Z czasem przekonacie się, choc nie wszyscy, że czytanie Nie-Świętych Poznani bywa lekturą pasjonującą i wymagającą. Acz nieobowiązkową

[Chal-Chenet]

Skoro ankieta nie jest zamknięta, a ja właśnie ten numer przeczytałem, to sobie zagłosuję.

Uznański - Świetna sprawa, tekst numeru. Więcej w temacie autorskim Sebastiana. PUNKT

Dębski - czyta się w miarę dobrze, ale nie wciąga tak, jakbym tego oczekiwał. Blisko punktu, ale jednak nie.

Rogoża - Intrygujący klimat, ciekawe opisy. W dodatku żyłem w tej dzielnicy przez 22 lata. Miło przeczytać taki tekst w aż tak znanych realiach. PUNKT

Kozakowski - Takie sobie, ani ziębi, ani grzeje...

Cetnarowski - Oj, wymęczyłem się strasznie. Na dobrą sprawę już nie pamiętam o czym to było...

Domagalski - Krótkie, przyjemnie się czyta, ale w głowie nie zostaje.


Punkty idą więc dla Uznańskiego i Rogoży.

[rysiull]

Uznański - Lodowe Łzy i tylko tyle, reszta nie podeszła

[Ramzes]

Taki stary numer i jeszcze głosujemy? Super, pamiętam wszystkie teksty! Uznański i Rogoża!

[Sirroco]

Skoro nowego numeru jeszcze nie mam... to otkurzyłem ten.
Zagłosowałem na opowiadania panan Dębskiego i Cetnarowskiego.
"Lodowe Łzy" - najgorsze opowiadania Uznańskiego jakie pojawiło się SFFiH,zbyt rozwlekłe i za mało akcji,nie wciągneło mnie
"Nie-świety Poznań" - zrozumiałem tylko tyle że autor nie miał pomysły na opowiadanie
"ORP Dzik - Grendel" - nawet i miłe ale tego nigdy nie trawiłem
"Kolce" - nawet fajne ale na szorty raczej nie daje głosu,chyba żeby było olśniewające

Na tym tle "Różaniec z bursztynu" i "Godziny nocne" wyglądają niemal jak perły w błocie (żeby nie powiedzieć i innej zazwyczaj również brązowej substancji) chociaż też nie są najwyższych lotów,niezłe najzupełnie wystarczą.
Zdecydowanie najgorszy numer jaki wpadł mi w ręce do tej pory.

ps. chciałem dać coś w stylu "kulinarnym" jak ostatnio ale smak tych opowiadań już prawie się zatarł a banały takie jak "odgrzewany schabowy" czy "zlewki" nie satysfakcjonowały by mnie

[mistique]

[Sirroco]

Dobrze że tylko jeden znalazłaś bo inaczej pewnie zostałbym zlinczowany.
W ogóle co za maniera że dorzucać takie sprostowania?Brakuje ci postów do nowej rangi?

[NURS]

nie maniera, obowiązek. staramy się zachowaywać, jak na forum pisma literackiego.

[mistique]

[mad]

To ja też się dołożę: Dębski, Rogoża.

[NURS]

Zebyście tak na bieżąco głosowali

[mad]

Mam zaległości w lekturze, a numery czytam po kolei. Jeszcze z miesiąc i nadgonię!