Z życia tłumoka, ooops, tłumacza |
Autor |
Wiadomość |
Ixolite
Admirał Zwiebellus
Posty: 6116 Skąd: oni wiedzieli?
|
Wysłany: 11 Marca 2007, 21:46
|
|
|
Rozmawialiśmy trochę o tym na ostatniej SKOFIE i parę wniosków się pojawiło.
Jak ktoś ma możliwość (czyli umiejętność posługiwania się jakimś językiem) to zawsze warto czytać w tym właśnie języku. Ale ja na przykład bardzo lubię porównywać oryginał z tłumaczeniem, zwłaszcza jeśli pierwszy kontakt miałem z tekstem tłumaczonym, a później udało mi się zapoznać z oryginałem. Wychodzi wtedy wyraźnie co jest stylem autora, a co tłumacza, czasem nawet okazuje się, że tłumaczenie językowo jest lepsze niż oryginał, niezbyt często, ale bywa i tak.
Faktem jest, że zwykle kiedy przeczytam coś w pierwotnej postaci, to nie sięgam już po tłumaczone (z wyjątkiem Pratchetta), jednak nie zmienia to mojego podejścia do tematu.
Ze słownika nie korzystam przy tym praktycznie wcale, poza jakimiś specjalistycznymi terminami, ale to akurat moja przypadłość - angielskiego, bo tym językiem się biegle (chyba) posługuję, uczę się od małego, więc nie mam problemów ze zrozumieniem sensu wyrazu, nawet jeśli nie potrafię go przełożyć bezpośrednio na naszą rodzimą mowę.
Nie wiem czy macie coś takiego, że nie wiecie jaki jest polski odpowiednik danego słowa czy sformułowania, ale potraficie powiedzieć w jakim kontekście się go używa i jaki ma ogólny sens i znaczenie? |
_________________ Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle. |
|
|
|
|
Tomcich
Tigana
Posty: 6557 Skąd: Ino
|
Wysłany: 11 Marca 2007, 22:22
|
|
|
Ixolite napisał/a | Nie wiem czy macie coś takiego, że nie wiecie jaki jest polski odpowiednik danego słowa czy sformułowania, ale potraficie powiedzieć w jakim kontekście się go używa i jaki ma ogólny sens i znaczenie? |
Miewam to samo. |
_________________ - Jak tam życie?
- Muchom by się spodobało.. |
|
|
|
|
joe_cool
Babe - świnka z klasą
Posty: 4817 Skąd: wrotzlaff
|
Wysłany: 12 Marca 2007, 01:02
|
|
|
Ixolite napisał/a | Nie wiem czy macie coś takiego, że nie wiecie jaki jest polski odpowiednik danego słowa czy sformułowania, ale potraficie powiedzieć w jakim kontekście się go używa i jaki ma ogólny sens i znaczenie? |
bez przerwy.
a żeby zostać w temacie - czytałam swego czasu houllebecq'a po niemiecku (francuskiego niestety nie znam na tyle, żeby książki czytać), a potem zajrzałam w księgarni do polskiego wydania- o matko! tragedia! zazwyczaj staram się czytać albo w oryginale, albo po polsku, ale w tym wypadku niemiecki jest o niebo lepszy do tej tematyki... |
_________________ "Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde |
|
|
|
|
Miria [Usunięty]
|
Wysłany: 12 Marca 2007, 14:39
|
|
|
Ixolite napisał/a | Nie wiem czy macie coś takiego, że nie wiecie jaki jest polski odpowiednik danego słowa czy sformułowania, ale potraficie powiedzieć w jakim kontekście się go używa i jaki ma ogólny sens i znaczenie? |
Jasne, czasem i po polsku sie zdarza. |
|
|
|
|
Anko
Niki
Posty: 1989 Skąd: Z nawału pracy.
|
Wysłany: 14 Marca 2007, 19:00
|
|
|
Ixolite napisał/a | Nie wiem czy macie coś takiego, że nie wiecie jaki jest polski odpowiednik danego słowa czy sformułowania, ale potraficie powiedzieć w jakim kontekście się go używa i jaki ma ogólny sens i znaczenie? | No, ja do dzisiaj nie wiem, jak poprawnie przetłumaczyć na polski "invincibility".
I pamiętam taką scenkę, jak pisałam tekst i nagle stwierdziłam, że idealnym określeniem czegoś-tam jest "futility". I serio, sporą chwilę się zastanawiałam, zanim przypomniałam sobie, że po polsku to mniej więcej "daremność". |
_________________ 生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3) |
|
|
|
|
Piech
Hieronim Berbelek
Posty: 3569 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 14 Marca 2007, 19:24
|
|
|
Dawno temu, gdy PRL był już stary, a ja byłem młody, przeczytałem "Kompleks polski" Konwickiego i pod dużym wrażeniem lektury postanowiłem tę książkę przetłumaczyć na angielski. Nigdy wcześniej nie tłumaczyłem literatury i nie miałem zielonego pojęcia co miałbym zrobić z takim tłumaczeniem, gdy już go zrobię. Jednak czułem się generalnie pewny siebie. Utknąłem na pierwszym zdaniu. Było coś o zakatarzonych ludziach. Myślałem, myślałem i najlepsze, co mi do głowy przyszło, to sniffing and sneezing. Zniechęcony zarzuciłem pomysł. Jakiś czas potem znalazłem w ksiągarni anglojęzyczne wydanie "Kompeksu". Otworzyłem na pierwszej stronie i przeczytałem "... sniffing and sneezing...". |
_________________ Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary. |
|
|
|
|
Lump Kałmuk
Klapaucjusz
Posty: 973 Skąd: Suchedniów
|
Wysłany: 4 Kwietnia 2007, 09:03
|
|
|
Czy ktoś z Was zajmuje się tłumaczeniami techicznymi? Bo mi się w robocie zdarza (angielski w obie strony), zatem chciałbym się podzielić pewnymi refleksjami w tym zakresie. Tłumaczenie techniczne ma to do siebie, że odbiorca ma szczerze głęboko w organiźmie styl i niuanse literackie, liczy się informacja. I tu jest pole dla fantazji tłumacza, żeby wszystko przekazać jak najwierniej pod względem informacji, nawet kosztem odejścia od pierwotnej konstrukcji zdania. Najzabawniej jest, jak tekst pierwotny, też był tłumaczony, np. z hebrajskiego na angielski, a ja mam go potem przełożyć na nasz ojczyszty. Tu czasami naprawdę trzeba się nakombinować "co autor miał na myśli". Ale już taki los tłumoka
Oczywiście są to tylko moje własne spostrzeżenia, jeśli się ktoś nie zgadza, to z chęcią usłyszę inne zdanie na ten temat. |
_________________ In the depths of the mind insane
fantasy and reality are the same |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 4 Kwietnia 2007, 09:20
|
|
|
Ja czasem tłumaczę dla biologów. Kiedyś zdarzała się i medycyna. Rozbijanie długaśnych, ogoniastych zdań produkowanych przez naszych naukowców to moje ulubione zajęcie Wiele razy wypytywałam autora, co właściwie chciał powiedzieć, gdzie tu jest podmiot a gdzie orzeczenie, bo jako żywo sensu znaleźć nie mogę. A jak nie mogę, to nie przetłumaczę! Jakoś nie narzekali na to, przeważnie okazywało się, że to im się w polskim tekście coś posypało. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 22004 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 10:26
|
|
|
Lajdesy i gentelmany.
Jest taki problem. Potrzebna jest do tłumaczenia staropolska nazwa laski, kostura.
Nic nie mogę znaleźć... pomogite druzja! |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 10:37
|
|
|
Cosik mi się kojarzy w pustej łepetynie, jakoby jakiś językoznawca wywodził obecne nazwanie męskiego przyrodzenia od staropolskiego kostura. Możesz się zaskoczyć |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 22004 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 10:38
|
|
|
Chętnie... czy to propozycja? Hihihi |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 10:42
|
|
|
ale wyobraź sobie zdanie: "... dziewka o mały włos wyrżnęłaby o ścianę szczęściem, że w ostatniej chwili za .... złapała". |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 22004 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 10:47
|
|
|
Jest gorzej - "archimag rzucił zaklęcie wspomagając się...."
Fajną nazwę wymyśliłeś na tę część niewieściego ciała co to miała nim wyrżnąć nie "d..." tylko "szczęście".
Hijhi |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 10:49
|
|
|
faktycznie, jeden przecinek, a tyle znaczeń |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 10:51
|
|
|
Ha, czyżby ta tajna nazwa brzmiała:"przecinek"? |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 22004 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 10:54
|
|
|
My tu gadu gadu a archimag nie ma czym się wspomagać... autor wyjątkowo wrednie dał słówko mające w oryginale podwójne znacznie... i żeby to obejść potrzeba staropolszczyzny. |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
hrabek
Kapo di tutti frutti
Posty: 12475 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 10:57
|
|
|
Ja myslalem, ze kostur jest juz wyjatkowo staropolski. Parandowski uzywa tego wyrazu w Mitologii. No ale on za malo staropolski mimo stylizacji chyba byl.
Szukasz konkretnego wyrazu, ktory wiesz, ze istnieje, a wylecial ci pamieci, czy polujesz po prostu na inne okreslenie? |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 10:58
|
|
|
Siwuchą może się wspomóc w międzyczasie. |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 11:02
|
|
|
Kruku, po co ci problem? Wymyśl jakies słówko, wmów każdemu że to ten kostur i voila! Nikt i tak sie nie zorientuje. |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 22004 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 11:03
|
|
|
Rosjanin użył słowa które po starorusku odznacza buławę, ale za to obecnie to tyle co "laska" (nie kobitka Rafale. Tak, do Ciebie mówię). Jest to wyposażenie rzeczonego maga. Laska nie pasuje, kostur nie bardzo, bo wygląda to inaczej.
W kwestii siwuchy zdaję się na Twoje ogromne doświadcznie ihan, .
hihii
Nio? Może ktoś jednak wie? Wdzięcznym byłbym bardzo. |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 22004 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 11:05
|
|
|
Rafałello/b], rzecz ma być przetłumaczona a nie napisana na nowo. W swoim tekście napsiałbym że czaruje za pomocą majtek-niewidek i już. Oprócz tego wyłacznie nawalony ihanką. Taką siwuchą, jakby co. |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
hrabek
Kapo di tutti frutti
Posty: 12475 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
|
Słowik
Cynglarz
Posty: 4931 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 11:08
|
|
|
A 'archimag' to już przetłumaczone słowo, czy Twoja stylizacja Kruku? |
_________________ I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy. |
|
|
|
|
Rodion
Agent Chaosu
Posty: 7551 Skąd: Gestrandet
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 11:09
|
|
|
Drąg, laga, kijaszek, drzewce, laska, bława? |
_________________ Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez... |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 11:10
|
|
|
Odpuść sobie dosłownośc tłumaczenia i zdaj się na tradycję. Wybierz symbol pomiędzy kluczem, a biczem. Różdżka ewoluowała zdaje się własnie od bicza - symbolu władzy, a w tę symbolikę wpisuje się własnie twoja buława. U nas był to kiścień, buzdygan, o ile się nie myle również pewna forma morgenszterna oraz oczywiście buława. Ale o ile w rosyjskim forma znaczeniowa rozwijała się w kierunku laski, to naszemu narodowi wszystko z dupą się kojarzy i tym sposobem buława nabrała fallicznych konotacji. |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 11:11
|
|
|
Kruk Siwy napisał/a | W swoim tekście napsiałbym że czaruje za pomocą majtek-niewidek i już. Oprócz tego wyłacznie nawalony ihanką. Taką siwuchą, jakby co. |
Napisz, napisz, napisz koniecznie )
Może tutaj znajdziesz coś potrzebnego. Może, bo mnie nie chciało się czytac całości, ale początek wygląda obiecująco. |
|
|
|
|
Rodion
Agent Chaosu
Posty: 7551 Skąd: Gestrandet
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 11:12
|
|
|
Piernacz? |
_________________ Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez... |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 22004 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 11:13
|
|
|
Słowik, to ciągle oryginał tylko transliterowany z cyrylicy.Rodion, drogi chłopie - gdybyż to takie proste było. Wyobrażasz sobie zdanie serio: Mag rzucił zaklęcie wspomagając się kijaszkiem?
Śmiech pusty wyprułby czytelnikom bebechy. |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 11:17
|
|
|
Kruk Siwy napisał/a | Śmiech pusty wyprułby czytelnikom bebechy. |
I już wówczas nie byłaby to fantasy, tylko nowa miejska legenda porównywalna z japońską "Klątwą". |
|
|
|
|
Kruk Siwy
Wierny Legionista
Posty: 22004 Skąd: Szmulki
|
Wysłany: 5 Lipca 2007, 11:21
|
|
|
ihan, dzięki za pomoc. To naprawdę interesujące. Na obecnym etapie zwycieża "buzdygan". Ale będziemy jeszcze szukać.
Dzięki w imienu nureczki i swoim.
Jesteście kochani. (Ty nie Rafał, Ty po prostu jesteś swój chłop).
A gorzałka zwana "ihanką" ląduje w moich notatkach. Szukajcie a znajdziecie (w nowym grabarzu). |
_________________ Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.
Agi |
|
|
|
|
|