[Fidel-F2]

, aczkolwiek nie za bezkarnością tychże. Powiedział NURS A wy co na to?

[Piech]

Godne to i sprawiedliwe i należy o tym mówić, albowiem zdumiewająca ilość osób myli wolność z bezkarnością. Powinno być oczywiste, ale nie jest, że jesteśmy odpowiedzialni za własne słowa. To znaczy, że faktycznie możemy zostać pociągnięci do odpowiedzialności.

[Cyklon Kathrina]

Wolność słowa, za. Bezkarność, nie.

Jest pewna granica, poza którą nie powinno sie wychodzić. Ale jeśli ktoś głośno mówi, że nie lubi, np. władzy, to czemu miało by sie pociągać do odpowiedzialności?

Jak powiedziane zostało - każdy z nas jest odpowiedzialny za to co mówi, jak mówi i do kogo kieruje swoje słowa.

Myślmy, a nie mówmy bez zastanowienia.

[Dabliu]

Wolność twojej pięści jest ograniczona wolnością mojego nosa - i tego się trzymajmy

[Studnia]

Maksymalna wolność wypowiedzi, proszę bardzo, ale przy ówczesnym zachowaniu jako takiej kultury języka.

[dzejes]

Jejku jejku jaka zgodność. Aż mam ochotę napisać, że jestem zwolennikiem cenzury prewencyjnej

[Studnia]

To zależy w jakim stopniu prewencyjnej...

[Nexus]

Najpierw strzał w kinola, a potem tłumaczysz za co i że tak będzie wyglądać reakcja na bezkarność

[Ixolite]

Ale, że tak się spytam, o co się rozchodzi?

[Miria]

Dobre pytanie.

Dobre pytanie.

[elam]

chyba o dyskusje Fidela i Bellatrix.
no wiec w kontekscie tej dyskusji ja Fidela nie rozumiem...
chyba, ze chce zmienic nicka na SamsobienakrecajacybicznaswojadupeFidel ...

wolnosc wypowiedzi, tak,
chociaz mnie zycie nauczylo, ze niektorych rzeczy lepiej nie mowic, a niektorych nie warto...

[gorim1]

wolność wypowiedzi ok ale niech każdy sobie zdaje sprawę z nieuchronności kary

[Fidel-F2]

temat powstał od czapy, dla jaj i jak widze dyskusją poszła w podobnym tonie czyli bez specjalnego sensu

np.

[mawete]

Ja reprezentuję tumiwisizm...

[Dezerter666]

czytałem ten dialog Fidela i Beatrix i wydaje mi się ok. Może to kwestia osobistej wrazliwości, ale mnie by raczej nie dotknęło gdyby ktoś mi powiedział, że opowiadam dyrdymały. Granice mógłby stanowic epitet skierowany bezposrednio przeciwko rozmówcy. Zwrot , że ktos gada jakby sie upalił jest dośc powszechny i nie nalezy go brac dosłownie.

pozdrowionka

czytałem ten dialog Fidela i Beatrix i wydaje mi się ok. Może to kwestia osobistej wrazliwości, ale mnie by raczej nie dotknęło gdyby ktoś mi powiedział, że opowiadam dyrdymały. Granice mógłby stanowic epitet skierowany bezposrednio przeciwko rozmówcy. Zwrot , że ktos gada jakby sie upalił jest dośc powszechny i nie nalezy go brac dosłownie.

pozdrowionka

[elam]

... i kto to mowi...

[agnieszka_ask]

Osobiście uważam, że każdy powinien mieć prawo do ujawnienia własnej opinii. Wolność słowa w 100%. Czy to nie byłaby hipokryzja co innego myśleć, a co innego mówić?
Problem bezkarności jest dużo szerszy. Wiadomo, że jeśli ktoś kogoś obraził z premedytacją, to powinien uczynić zadość, bo zniekształcił jego wizerunek na formum publicznym. Ale dlaczego nie mogę powiedzieć: NIE LUBIĘ PREZYDENTA! Jakim prawem ktoś ma mi mówić, że nie wolno mi było tego powiedzieć, skoro tak właśnie myślę?!

[Dabliu]

[nikto]

Chyba ze bys miala niepodwazalne dowody ze tak jest w istocie

[Azirafal]

[Piech]

Które z poniższych tytułów prasowych są dopuszczalne w ramach swobody wypowiedzi, przy braku dowodów na to, że Kowalski bije żonę? Dopuszczalne w sensie prawnym, czyli niekaralne.

1. Kowalski bije żonę.
2. Czy Kowalski bije żonę?
3. Podejrzewam, że Kowalski bije żonę.
4. Istnieje podejrzenie, że Kowalski bije żonę.

[agnieszka_ask]

Zaczyna nam się robić państwo policyjne.
A tak na marginesie, pamiętacie, żeby były kawały o Kwaśniewskim? Coś tam się pojawiało od czasu do czasu, ale nie w takich ilościach. Oczywiście nie dlatego, że nie wolno było, tylko dla tego, że Olek nie dawał nam tylu powodów do śmiechu. O poprzednim rządzie można mówić co się chce, ale przynajmniej nie było mi aż tak wstyd za niego.

[Romek P.]

[agnieszka_ask]

Na tym właśnie polegają rządy prawicowe. Przykręcanie bata i zastraszanie społeczeństwa.

[Adanedhel]

Nie powiedziałbym, że akurat na tym. Normalna prawica z założenia uznaje wolność jednostki. Problem w tym, że PiS łapie się do nurtu neokonserwatywnego - a ci mają już nieco inne poglądy. Są bardziej na prawo od zwykłych konserwatystów...

[Agi]

Moim skromnym zdaniem, PIS nie podpada pod żadną kategorię. Takie kuriozum w dojrzałych demokracjach raczej się nie zdarza. Tylko dlaczego akurat nas musiało to spotkać.

[Romek P.]

[Adanedhel]

Nie mam teraz czasu, żeby to wytłumaczyć dokładnie. Ale istnieje oś, na której umieszcza się poglądy polityczne od radykalnej lewicy do radykalnej prawicy. W centrum jest miejsce na wolność. Im dalej od centrum, tym wolności mniej. PiS jest dość daleko od środka.

A po drugie - na nieszczęście w Polsce prawicę definiuje właśnie stosunek do Kościoła.

[Rafał]

Ech, jaki znów stosunek do Kościoła, przecież reprezentują wyłącznie instrumentalny stosunek, jeżeli już należy im się etykieta, to ta z nazwą dyktatura lumpenproletariatu.

A i tak Dzierżyńskiemu do pięt nie dorastają.

[gorat]

Dryfujecie.