[Ziemniak]

Jeszcze jednym plusem klienta mailowego jest obsługa wielu kont, nie trzeba się logować na kilka stron www żeby przejżeć pocztę, jedno kliknięcie i wszystko ląduje na kompie i to ładnie posortowane do odpowiednich folderów

[Fidel-F2]

to jest zaleta gdy masz kilka kont i to takich które są dość intensywnie użytkowane co chyba nie jest częstym przypadkiem,

[Pako]

Count - kiedy Thunderbird wrzuca sentitemu na serwa, szczerze mówię. Leżą na serwerze i leża. Na kompie też.

A teraz lista przewagi klienta nad www moim zdaniem:
- podwójne kopie = większe bezpieczeństwo danych, przy ciągłej ich wysokiej dostępności. Jednocześnie mam szybki dostęp do maili - nie muszę ładować www gdy chcę sprawdzić jednego maila, o wiele szybciej przeszukuje się wszystkie foldery i tym podobne. Łącze 128kbps to jednak nie jest nic nadzwyczajnego
- o wiele lepszy moim zdaniem spam protection niż na www. wp czy gmail niejednokrotnie wywalało mi do spamu ważne maile (powiadomienia itp), Thunderbird zrobił mi to raz, na poczatku, zanim filtry były porządnie ustawiane. Teraz mi się nie zdarza.
- Thunderbird pojednym kliknięciu pościąga mi maile z wszsytkich 4 używanych przeze mnie kont, nie muszę na każde wchodzić osobno.
- blokowanie grafik w spamie. Na gmailu niby też jest, acz śmiesznie mi działa czasem, pisze, żę blokuje grafikę, a jednocześnie ją wyświetla, co niewiele w sumie daje.
- mogę w sporym stopniu zintegrować klienta i webacces poprzez ustawienie usuwania wiadomości z serwera po ich usunięciu z folderu odebrane. Wtedy znika mi w znacznym stopniu problem o którym pisał count.
- na wszystkie maile odpowiadam z jednego adresu smtp, tego najlepszego, acz mogę skonfigurować to sobie dowolnie, otrzymując mnogość możliwości do wykorzystania. Wszystko robię offline, nawet jeśli net padnie nic mi nie przeszkodzi w swobodnym napisaniu maili a potem ich wysłaniu tylko.
- potrafię obsłużyć klientem pocztę, grpy dyskusyjne i kanały RSS za pomocą jednego uruchomienia programu.
- rozszerzenia, kompozycje, dźwięki i inne cuda, ułatwiające pracę też się znajdą. W tym na przykłąd poprawianie pisowni dla tych, co nie lubią ff2.0

to by było to, co ja cenię w kliencie. Jasne, że powoli webmaile dobijają do tego, co oferują klienty, jasne, żę niektórym webmail bardziej się podoba, dla moich zastosowań jednak klient jest o wiele lepszy.

[Ziemniak]

Wcale nie, możesz mieć jedno intensywnie użytkowane i inne na które czasem coś spada, ale rzadko i musisz je sprawdzać bez sensu, bo a nuż coś przyszło.

[hrabek]

Pako: hmm... really? Sprawdze dzisiaj w takim razie

[Fidel-F2]

macie rację chociaż dla mnie osobiście to są raczej wodotryski

[Pako]

Dla mnie nie. Trzy konta pocztowe są przeze mnie mocno użytkowane, kliknięcie w ptaszka jest xx razy szybsze niż włażenie na każde osobno. Kiedyś kkorzystałem z RSS i miałem też pod ręką, na razie nie korzystam bo nie ma potrzeby, a jak będzie potrzeba mam pod ręką.
Sortowanie wiadomości - ładnie filtry się porobi i poczta sama się porozłazi do folderów i tylko czytać pozostaje, nie trzeba się z niczym męczyć, wygoda i efektywność pracy.

Count - serio, tak to u mnie wygląda w ptaszku. Posyłąłem dziś parę maili nim i sprawdząłem, leżą i na twardym i na serwerze.

[hjeniu]

W temacie wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą to ja chciałbym powiedzieć, że nie ma bata na Bat'a

[hrabek]

Ja sobie troche przegrzebalem Outlooka i znalazlem jak zrobic, zeby maile sciagaly sie do klienta, zostawaly na serwerze, ale przy kasowaniu maili z klienta kasowaly sie takze z serwera. Nie wiem, co prawda, czy to dziala, ale przetestuje.
Niestety nie mialem za duzo czasu, wiec nie moglem poszukac czy mozna tez zsynchronizowac maile wysylane, jak to pisal Pako. Jak znajde chwile to poszukam. I zobacze, co Thunderbird soba prezentuje.

EDIT: A co do Bata, to jest swietny, chociaz kiedys zezarl mi poczte, nie udalo mi sie jej odzyskac i tak sie wkur..., ze od tamtej pory nie uzywam.

[Anko]

Pako:

[Pako]

Neozdradę załatwić, a jak się nie da to za radiówką się rozejrzeć, możę jakaś będize w okolicy Albo sępić po znajomych neta na godzinkę albo trzy

[Anko]

Pako:

[Pako]

Oui, nety z komórkowców podobno cudacznie drogie są (modemy włąśnie). Ale radiówki są ok, neozdrada, jak dobre okablowanie i technikalia, też śmigać potrafi. A może nawet po kablu się trafi, wszak nie może być, żeby neta nie było

[hrabek]

Anko: Ale mozesz przeciez kupic sobie sama karte bez modemu, a modem na Allegro, czy w sklepie, skoro ich ceny ci nie odpowiadaja.

Pako: Ja wiem, czy drogo? staly abonament 50pln miesiecznie. A predkosci juz teraz w duzych miastach chodza w UMTSie i to tym szybkim, wiec chyba normalnie. Taniej niz neostrada

[Pako]

Ceny abonamentu luz, to wiem. Ale włąśnie te modemy kupowane firmowo podobno horendalnie drogie, chociaż sam się za nimi nawet nie rozglądałem. Ja tam wolę moją radiówkę, dynamik w nocy i rano, ciągnie czasem do 1,5Mb ^_^ a normalnie 18-28kBps, dobra jakość, mało się tnie i 45zeta, a trzeba będzie utargować od marca, bo się abonament kończy znowu.