Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Wojna w Somalii
Autor Wiadomość
Sasori 
Nekroskop


Posty: 706
Skąd: Poznań
Wysłany: 30 Grudnia 2006, 17:13   Wojna w Somalii

W Somalii od pół roku są ostre jazdy, oficjalnie wojna wybuchła przed tygodniem. Tymczasowy rząd somalijski sprzymierzony z Etiopią nachrzaniają się z islamskim rządem somalijskim i Erytreą, przewiduje się wejście w konflikt innych państw afrykańskich.

Wojna w Somalii

Nie oglądam telewizji zbyt często, ale mimo wszystko coś nie bardzo mówi się o tym konflikcie. Na wszystkich portalach majtki naszych polityków są najważniejsze, a o tym ani słowa. Dlaczego?

Czyżby w Somalii nie było żadnych bogactw naturalnych? Może jednak coś dałoby się wyrwać tym biednym krajom... To znaczy, chciałem powiedzieć - może wartobyłoby powalczyć o pokój i demokrację?
_________________
Hey don't stop now, you're just getting to the good parts!
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 30 Grudnia 2006, 17:21   

Cyniczne poczucie humoru, Sasori! A może przejrzenie mechanizmów rządzących światem?

Trudno mi zająć stanowisko w kwestii tej wojny, bo o Afryce wiem tyle, co nic. Afryka od dawna (od zawsze?) jest na uboczu spraw światowych, trzeba dopiero straszliwych zbrodni, żeby ktoś zwrócił uwagę na ten kontynent. Sytuacji nie zmieniły dwie kadencje Annana na stanowisku szefa ONZ, teraz po wyborze Azjaty lepiej nie będzie.
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Sasori 
Nekroskop


Posty: 706
Skąd: Poznań
Wysłany: 30 Grudnia 2006, 18:20   

W konflikcie tym mamy za sobą już kilka większych bitew z udziałem kilku państw, wykonywane na miejscu egzekucje na ludności cywilnej za oglądanie telewizji (copyright by muzułmanie, oczywiście), tysiące muhadżedinów ściągających na miejsce no i zainteresowanie państw ościennych (w końcu idzie o religię w rejonie nieustabilizowanym - wiadomo, co to znaczy).

Ja wiem, że kuchnia wszystkiego się nie pokaże w mediach, ale łolaboga, to już pół roku ponad trwa, poza tym te wszystkie tefałeny i inne wiadomości przecież zarzekają się, że przybliżają nam świat. Ten syf w Somalii to kolejny dowód na to, że *beep* nam przybliżają, puszczają nam tylko program obowiązkowy.

A tutaj lista niemedialnych i niekomercyjnych konfliktów, w których aktualnie giną ludzie:
41 trwających dziś wojen
_________________
Hey don't stop now, you're just getting to the good parts!
 
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 30 Grudnia 2006, 18:40   

Sasori, po pierwsze, jak się to zaczynało, to były wzmianki we wszystkich serwisach. Nieduże, ale były. Kilka dni temu przypomniano sobie. Ponieważ do walk wkroczyły wojska Etiopii mówiło o tym kilka gazet, oraz dzienniki telewizyjne. Więc jednak jest zauważany ten konflikt.

Po drugie Gustaw ma rację. Afryka jest na uboczu, naprawdę niewiele uwagi zwraca się na tamtejsze sprawy, zwłaszcza, że wojny i inne katastrofy mają tam miejsce właściwie codziennie.

Ale przede wszystkim należy spojrzeć z punktu widzenia mieszkańców Zachodu. Mają na głowie swoje własne sprawy. Dla niemal wszystkich ważniejsze jest ich bezpieczeństwo, oraz bezpieczeństwo ich rodaków, czy sąsiadów. Na Irak i Afganistan patrzy się niemal bez przerwy choćby z tych powodów, że: 1. jest tam sporo żołnierzy z USA, Polski, Anglii i wielu innych krajów; 2. uważa się - nie bez racji, ale nie o tym - że jest to związane z bezpieczeństwem wewnętrznym zaangażowanych krajów.
Tymczasem Somalia jest daleko, nie ma tam ani naszych żołnierzy, ani nie jest to ważna strefa dla jakiegokolwiek (nie tylko zachodniego) państwa. Więc ludzie się tym nie interesują. Tak samo mogę założyć, że np. mieszkańcy Ameryki Południowej nie interesują się konfliktem w Czeczenii.

No i na koniec. Jak sam zauważyłeś konfliktów jest sporo. Nawet, jeśli są najlepsze chęci, to zwykły człowiek na pewno nie ogarnie tego wszystkiego.
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13856
Skąd: FF
Wysłany: 30 Grudnia 2006, 19:10   

Czy ktoś jest w stanie wyłuskać z listy podanej przez Sasoriego konflikty aktywne? Dla ułatwienia (?) przytoczę zawartą tam listę:

Algeria Insurgency 1992 -->
Angola Cabinda 1975 -->
Burma Insurgency 1950 -->
China Senkaku Islands 1968 -->
China Spratly Islands 1988 -->
Colombia Insurgencies 1970s-->
Congo (Zaire) Congo War 1998-->
Georgia Civil War 1991-->
India Assam 1985 -->
India Kashmir 1970s-->
India Naxalite Uprising 1967 -->
Indonesia Aceh 1986 -->
Indonesia Kalimantan 1983 -->
Indonesia Maluku 1999 -
Indonesia Papua / West Irian 1963 -->
Israel Al-Aqsa Intifada 2000 -->
Israel Lebanon 2006 -->
Ivory Coast Civil War 2002 -->
Korea Korean War 1953 -->
Laos Hmong Insurgency 2000 -->
Moldova Transdniester 1991-->
Namibia Caprivi Strip 1966-->
Nepal Maoists 1996 -->
Nigeria Civil Disturbances 1997 -
Pakistan Baluchistan 2004 -
Peru Shining Path 1970s-->
Philippines Moro Uprising 1970s-->
Russia Chechen Uprising 1992 -->
Somalia Civil War 1991-->
Spain Basque Uprising 1970s-->
Sri Lanka Tamil Separatists 1983 -->
Sudan Darfur 1983 -->
Thailand Islamic Rebels 2001 -->
Turkey Kurdistan 1984 -->
Uganda Civil Conflict 1980 -->
United States Afghanistan 1980 -->
United States Djibouti 2001 -->
United States Iraq 1990 -->
United States Philippines 1898 -->
Uzbekistan Civil Disturbances 2005 -->
Yemen Sheik al-Houti 2004 -->

Przy jednym aż mnie zatkało. Co USA mają do Dżibuti?
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 30 Grudnia 2006, 20:12   

a gdzie jest ów Dżibuti? :shock:
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Grudnia 2006, 21:08   

Afryka dzika potrzebna jest białym na wypadek kolejnego zlodowacenia.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13856
Skąd: FF
Wysłany: 30 Grudnia 2006, 22:33   

Znalazłem częściową odpowiedź na pytanie Duna i moje: jest to małe państewko graniczące z Etiopią i Somalią.
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 30 Grudnia 2006, 23:01   

Co robią tam amerykańce? Może mają tam diamenty?... albo wiem, mają tajną bazę gdzie grupa naukowców zbudowała dwunożnego robota zdolnego odpalać głowice nuklearne, i wysłali tam jednego żołnierza z misją typu stealth... a żołnierz nazywał się Lizard. Solid Lizard.
pf! paranoja...

"United States Philippines 1898 --> " - to mi się podoba :?
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 31 Grudnia 2006, 00:59   

gorat:
Cytat
China Senkaku Islands 1968 -->
O tym to uczyłam się, że przypomina "zimną wojnę". Problem w tym, że choć na tych wyspach nie ma dokładnie nic, to kto je ma, ma ileś tam km/mil wód terytorialnych naokoło. A podobno w pobliskim szelfie jest taka ropa, że Irak się chowa... Ale nikt tego nie tyka... No bo Wojna w Zatoce by się schowała... Mniej o tym się mówi nawet niż o innym sporze w rejonie -> Japonia-Rosja-Kuryle.

Pamiętam, że pewien wykładowca chciał nam, studentom, wmówić, że ludzie zawsze walczyli i będą walczyć o ziemię. No to mu mówimy - nikt nie walczy o ziemię, na której nie ma czegoś, czym warto by rządzić, lub w której nie ma czegoś, co warto by wydobywać (albo która ma "strategiczne znaczenie").

A tak na marginesie - wszystkie polskie stacje TV trąbiły, jaka to sprawiedliwość, że Saddama ustryczkowano. Dopiero po przełączeniu na 1 program czeskiej TV zobaczyłam odmianę - a mianowicie materiał pokazujący, iluż to dyktatorów i ludobójców dożyło swych dni w spokoju... A za kogo się (ostatnio) wzięto (przykładem Saddam, Miloszević i jakiś Murzyn, nazwisko mi umknęło). I to dopiero miało wymowę.
A polskie media... Ot, takie.
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 31 Grudnia 2006, 08:54   

Anko, pokazałaś trzy powody, dla których warto walczyć o ziemię. Biorąc pod uwagę, że rządzący wolą się asekurować i na wszelki wypadek zakładają, że nawet na pozór nieważny spłachetek lądu może mieć kiedyś "strategiczne znaczenie", to myślę, że Twój wykładowca miał pełną rację :)
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
tomay 
Langolier


Posty: 287
Skąd: Poznań
Wysłany: 31 Grudnia 2006, 09:53   

ta stronka + linki z niej i bieżące wiadomości z Wiki wyjaśnią trochę...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_w_Somalii
_________________
http://fotoforum.gazeta.p....bielawski.html
email: tomasz.bielawski@op.pl
gg:4535360
 
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 31 Grudnia 2006, 11:57   

Anko, kiedyś w Newsweeku była recenzja francuskiej książki zawierającej wywiady z największymi żyjącymi powojennymi dyktatorami , którzy uniknęli kary. Recenzent przez całą kolumnę leczył szok zwiżany ze znalezieniem na liście wielkiego patrioty generała Jot. :wink:
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Piotrek Rogoża 
Lyterat


Posty: 822
Skąd: inąd :)
Wysłany: 31 Grudnia 2006, 13:10   

Zastanawia mnie fakt, że na liście nie ma konfliktu bałkańskiego. Ani wojen po rozpadzie Jugosławii, ani później konfliktu kosowskiego.
Chyba, że przeoczyłem.

edit: już mnie nie zastanawia. Głupi ja. Uznajmy, że posta nie było, OK?
_________________
Moje życie to Truman Show. W reżyserii Koterskiego.
www.piotrrogoza.wordpress.com
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 31 Grudnia 2006, 14:05   

Żaden głupi. Wojna amerykańsko-filipińska trwająca od 1898 Cię zmyliła niecnie.
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
tomay 
Langolier


Posty: 287
Skąd: Poznań
Wysłany: 31 Grudnia 2006, 15:03   

Cytat

Ziuta
Anko, kiedyś w Newsweeku była recenzja francuskiej książki zawierającej wywiady z największymi żyjącymi powojennymi dyktatorami , którzy uniknęli kary. Recenzent przez całą kolumnę leczył szok zwiżany ze znalezieniem na liście wielkiego patrioty generała Jot. :wink:


jest polskie tłumaczenie tej książki, czytałem...

autor: Orizio, Riccardo
tytuł: Diabeł na emeryturze
link: http://www.zysk.com.pl/ca...6f532fb4849dc3f

bardzo ciekawa książka, polecam...
_________________
http://fotoforum.gazeta.p....bielawski.html
email: tomasz.bielawski@op.pl
gg:4535360
 
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 31 Grudnia 2006, 15:12   

Niech na Bozia i Wszyscy Święci bronią przed wtrącaniem się w prawy Afryki. Rozumiem jednak, że gdy nas o coś proszą nasi amerykańscy "partnerzy", nie wypada odmówić.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 15 Kwietnia 2009, 17:05   

O wątek w sam raz do dyskusji o somalijskich piratach. ;)
_________________
GAndrel
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3819
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 15 Kwietnia 2009, 17:11   

Aleś, GAndrel, wyszperał wątek :bravo
Przepastne archiwa naszego Forum skrywają wiele tajemnic :wink:

Cóż, harce piratów odbieram ze zdziwieniem. Jak to, u licha, jest możliwe? Nie wystarczyłoby wysłać na niebezpieczny teren kilku okrętów i wybić z głowy niecny proceder bandzie amatorów? Solidny klaps w dupę i po kłopocie.
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 15 Kwietnia 2009, 17:26   

Łatwo powiedzieć. Zaraz się obrońcy praw człowieka odezwą. Z Chinami i Iranem na czele.

Edit. A wątek znalazłem szukając wątku o 1% alem go nie znalazł. Widział go ktoś gdzieś ostatnio?
_________________
GAndrel
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3819
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 15 Kwietnia 2009, 17:28   

A marynarze to nie ludzie? A własność nie jest święta?
Być może piraci jeszcze nikomu ważnemu nie zaszli za skórę. Jeszcze trochę poharcują i skończy się eldorado.
 
 
gorbash 
Ufol


Posty: 4630
Skąd: Kraków
Wysłany: 15 Kwietnia 2009, 17:31   

Może po prostu ciężko ich znaleźć? Nie wiem jak wygląda taki napad, ale sądzę że nie trzeba okrętu - ponton pewnie wystarczy.
_________________
You say coke I say caine.
 
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 15 Kwietnia 2009, 17:35   

No właśnie też mi na to wygląda. Ile dziennie statków przepływa przez Kanał Sueski? Ile jednostek wojskowych patroluje zagrożony akwen? Ktoś wie? I na jakim obszarze piraci grasują?
_________________
GAndrel
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3819
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 15 Kwietnia 2009, 17:44   

Można zorganizować statek - przynetę. Na otwartym morzu trudno się schować, brzeg da radę chyba jakoś skontrolować. Pokonanie piratów to pikuś w porównaniu z wybiciem talibów. Powinno pójść gładko. Tylko trzeba chcieć.
 
 
gorbash 
Ufol


Posty: 4630
Skąd: Kraków
Wysłany: 15 Kwietnia 2009, 17:54   

Hmmm zastanawiam się tylko jaki jest procent napadów - chyba nie jest ich dużo w porównaniu do liczby statków które płyną bez incydentów. Wiesz, statek przynęta może sobie pływać i pływać...
_________________
You say coke I say caine.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 16 Kwietnia 2009, 07:13   

wystarczy rozlokować wokół szlaku kilka okrętów - może raczej kilkanascie, ze śmigłowcami na pokładzie. Po zauważeniu pontonu/kutra, reagować natychmiast, ale nie tak, jak do tej pory, tylko zatapiając te jednostki. Ten proceder kwitnie tylko dlatego, ze piratom niewiele grozi.

Albo lepiej, robić konwoje, jak za IIWW :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 16 Kwietnia 2009, 07:23   

Najpierw trzeba CHCIEC, a tu okretów kupa każdy ma szefostwo o parętysięcy kilometrów i każdy wlasne współdziałania zero i chinole oblizują się z radości gdy napad jest na hamerykanów, france gdy na brytoli, aruskie gdy na wredny zachów, a broń do Somali kto może tyn sprzedaje ot ONZ .
A tak na marginesie - pamiętacie Ambrioryksa ? Czy aby w owej Somali nie funkcjonuje właśnie, tak zachwalany przez owego młodzianka ANARCHOKAPITALIZM :?:
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
gorbash 
Ufol


Posty: 4630
Skąd: Kraków
Wysłany: 16 Kwietnia 2009, 07:42   

Rozmawiałem z kumplem którego ojciec był kapitanem i pływał sobie również w tamtych okolicach (tyle że parenaście lat temu). Podobno napady pirackie zawsze się zdarzały, ale była to niemalże kurtuazyjna wizyta - wpadli, przetrzepali sejfy i tyle, nikt nie przeszkadzał bo i tak było poubezpieczane - ot piraci.
_________________
You say coke I say caine.
 
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 26 Kwietnia 2009, 15:32   

Stało się. South Park zrobił odcinek o somalijskich piratach.
_________________
GAndrel
 
 
Hubert 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7089
Skąd: Dziki Wschód - Białystok
Wysłany: 26 Kwietnia 2009, 17:14   

dalambert napisał/a
ANARCHOKAPITALIZM



To znaczy?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group