|
|
|
Futbol Amerykański |
Autor |
Wiadomość |
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 7 Czerwca 2013, 00:42 Futbol Amerykański
|
|
|
Znajdą się tu jacyś miłośnicy futbolu amerykańskiego? Śledzi ktoś rozgrywki PLFA? Szykujecie się na SuperFinał na Narodowym? A może jacyś fani NFL? Oglądaliście ostatni SuperBowl?
Dajcie znać, gdyby zajrzał tu ktokolwiek zakochany w jajowatej piłce |
|
|
|
|
mesiash
Sedecimus
Posty: 1855 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 7 Czerwca 2013, 10:11
|
|
|
Dabliu, cośtam gram, a nawet na wspomnianym Narodowym grałem prawie rok temu. Wiem że jeszcze jest gorim1 z grających a więc i raczej interesujących się, ale z drużyny zza miedzy.
Poza tym nie widziałem żeby ktokolwiek się tym rzeczywiście interesował tutaj, ale z drugiej strony nie było odpowiedniego wątku. |
_________________ The difference between "space-based clean power station" and "unimaginably powerful orbiting death ray" is mostly semantics and hope. - ponoć Asimov |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 7 Czerwca 2013, 16:24
|
|
|
Czyżbyś był zawodnikiem Warsaw Eagles |
|
|
|
|
Adon
Wiedźmin
Posty: 4755 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 7 Czerwca 2013, 19:54
|
|
|
Interesowało mnie to jak byłem smarkiem, ale mało było wtedy możliwości zobaczenia jakichkolwiek rozgrywek, a kupić jajowatą piłkę w Polsce wtedy to już w ogóle. No i mi minęło. |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
|
jewgienij
Parszywiec
Posty: 6286 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 15 Czerwca 2013, 17:01
|
|
|
To grają ci, co nie potrafią piłki normalnie kopnąć.
Podziwiam upór, ale żeby to oglądać? Sami muszą być zawstydzeni, więc nie róbmy im większego wstydu. |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15 Czerwca 2013, 18:42
|
|
|
jewgienij napisał/a | To grają ci, co nie potrafią piłki normalnie kopnąć.
Podziwiam upór, ale żeby to oglądać? Sami muszą być zawstydzeni, więc nie róbmy im większego wstydu. |
Nie bardzo rozumiem, do czego się odnosisz, Jewgieniju... Do jakiejś konkretnej drużyny? Do Giants Wrocław? Jest to akurat jedna z najlepszych drużyn w kraju. Więc nie kumam. Kopać to oni akurat potrafią; mają największą w tej chwili w toplidze PLFA liczbę udanych podwyższeń (kopanych) po przyłożeniach.
Możesz łaskawie wytłumaczyć, co miałeś na myśli? |
|
|
|
|
jewgienij
Parszywiec
Posty: 6286 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 15 Czerwca 2013, 19:15
|
|
|
Miałem na myśli, że żaden normalny facet nie używa rąk w grze. Na zajęciach z Wuefu to dziewczyny grały w dwa ognie.
Nie wiem, co to Giants Wrocław, wybacz , brzmi bombastycznie jak na facetów z dwiema lewymi nogami. Jeśli ich kablówka pokazuje, to spojrzę. Jeśli chcecie zareklamować, to dajcie jakieś filmiki na You Tube, dajcie szansę odszczekać, tylko nie Wrocław, błagam. |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15 Czerwca 2013, 19:48
|
|
|
jewgienij napisał/a | Miałem na myśli, że żaden normalny facet nie używa rąk w grze. Na zajęciach z Wuefu to dziewczyny grały w dwa ognie.
Nie wiem, co to Giants Wrocław, wybacz , brzmi bombastycznie jak na facetów z dwiema lewymi nogami. Jeśli ich kablówka pokazuje, to spojrzę. Jeśli chcecie zareklamować, to dajcie jakieś filmiki na You Tube, dajcie szansę odszczekać, tylko nie Wrocław, błagam. |
Acha, czyli po prostu trollujesz. W dodatku - sądząc po stylu wypowiedzi - prawdopodobnie za kołnierz dziś nie wylewałeś. Waham się więc, czy w ogóle wdawać się w rozmowę... Ale co tam.
Otóż wielu normalnych facetów używa rąk w grze. Koszykarze, siatkarze, szczypiorniści, futboliści (amerykańscy, kanadyjscy, australijscy, gaeliccy), bejsboliści, rugbyści, zawodnicy Ultimate Frisbee, a w pewnym sensie nawet hokeiści i lacrossowcy. Żeby wymienić tylko sporty drużynowe.
W zasadzie tylko tzw. piłka nożna to sport, w którym faceci (prawie) nie używają rąk. Wychodzi na to, że to oni nie są normalni.
Prawdę mówiąc, skoro już przy piłce nożnej jesteśmy, gdyby porównać ten "sport" to wyżej wymienionych, wieje on straszną biedą - zasady niemal nie zmieniły się od stu lat, pozostają prawie na tym samym, prymitywnym, podwórkowym poziomie (ok. to samo można powiedzieć o australijskiej i gaelickiej odmianie futbolu, ale tam przynajmniej coś się dzieje na boisku), a całość polega na kretyńskim bieganiu tam i z powrotem i kopaniu do siebie nawzajem, co może i nawet sprawia jakąś frajdę grającym, natomiast oglądać się tego nie da bez porzygania z nudów. Częste wyniki 0:0 udawadniają, jak głupi, nudny i bezcelowy jest to sport. Aż trudno pojąć, jak gra o tak banalnych zasadach może mieć zarazem zepsute reguły - bo muszą być one zepsute, skoro punktów jest tak mało, często zgoła wcale, a przy tym akcji na bramki jest zwykle niewiele więcej.
No i na koniec - jak można oglądać facetów płaczących na boisku po każdej wywrotce? Przecież to żenujące.
Dla odmiany futbol amerykański przeszedł ogromną ewolucję w trakcie ostatnich stu lat, wykształcając się w dyscyplinę totalną - najbardziej zespołową z gier zespołowych (bo na boisku nie ma niepotrzebnych zawodników i każdy ma dokładnie określoną rolę i jeśli zawiedzie na swojej pozycji, zawiedzie cała drużyna). Jest to również dyscyplina najbardziej atletyczna (z gier zespołowych); zawodnicy muszą być zarazem silni, szybcy, wytrzymali i inteligentni (nie można być głupkiem, jeśli trzeba zapamiętać ponad setkę zagrywek). Futbol jest grą ekstremalnie taktyczną, gdzie w każdej zagrywce zawodnicy próbują wykonać ściśle określony atak (w ofensywie) lub rozgryźć takowy i go zatrzymać (w defensywie).
A jeśli idzie o rzeczone kopnięcia, to tzw. piłkarze mogliby się od futbolistów amerykańskich uczyć, bo ci kopią i silniej i celniej od zawodników soccera
Hej, i co to znaczyło - "tylko nie Wrocław błagam"???
Chcesz filmików na YouTube? Proszę bardzo.
A SuperFinał na narodowym w zeszłym roku wyglądał tak - z pewnością bardziej widowiskowo niż mecz piłki nożnej z Mołdawią, który próbowałem ostatnio oglądać. |
|
|
|
|
jewgienij
Parszywiec
Posty: 6286 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 15 Czerwca 2013, 22:36
|
|
|
Dabliu napisał/a | jewgienij napisał/a | Miałem na myśli, że żaden normalny facet nie używa rąk w grze. Na zajęciach z Wuefu to dziewczyny grały w dwa ognie.
Nie wiem, co to Giants Wrocław, wybacz , brzmi bombastycznie jak na facetów z dwiema lewymi nogami. Jeśli ich kablówka pokazuje, to spojrzę. Jeśli chcecie zareklamować, to dajcie jakieś filmiki na You Tube, dajcie szansę odszczekać, tylko nie Wrocław, błagam. |
Acha, czyli po prostu trollujesz. W dodatku - sądząc po stylu wypowiedzi - prawdopodobnie za kołnierz dziś nie wylewałeś. Waham się więc, czy w ogóle wdawać się w rozmowę... Ale co tam.
|
Licz się ze słowami, koleś, OK?
To, co sobie "prawdopodobnie" myślisz, to mało interesujące dla mnie, więc się ogarnij.
Jeśli nie dostrzegasz żartu w mej wypowiedzi, to pewnie bardzo jesteś zaangażowany w futbol amerykański, co Ci w pewnym sensie się chwali, nie musisz mi tłumaczyć, na czym polega koszykówka, szczypiorniak i ping-pong. Spuść powietrze. |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16 Czerwca 2013, 00:03
|
|
|
No już spokojnie. Przecież widzę, że przyszedłeś mi rozruszać wątek. Wszak nic tak nie ożywia trupa jak nieco trollingu i kilka pasywno-agresywnych inwektyw. Przyznaj, że z satysfakcją odsłoniłeś gardło pod kły osobistej wycieczki, bo nie uwierzę, że nie tego oczekiwałeś, rzucając owym żartem, co jest jak róża. Czyż nie poszedłem za ciosem?
Powietrze tenteges, znaczy. |
|
|
|
|
jewgienij
Parszywiec
Posty: 6286 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 16 Czerwca 2013, 12:01
|
|
|
Nie chciałem na Ciebie naskoczyć, wątek pewnie się rozruszał, ale nie tak jak powinien. Być może przyszedłem ze zbyt dużym sarkazmem, ale widziałem, że to wątek facetów i nikt nie będzie płakał po nocach z powodu durnych złośliwości. Rozbroili mnie ci Giants, nic nie poradzę Szacunek mam do wszystkich sportów, jeśli znajdziesz jakieś fajne kawałki futbolu amerykańskiego, dawaj tutaj, na pewno obejrzę. Pozdro.
Obejrzałem wrocławski film. Jest OK. Ale nie dziw mi się, że jak polscy/amerykańscy futbolisci nazywają się Devils czy Giants, to sobie robię lekkie podśmichawki. Może być jeszcze straszniejsza nazwa? W dodatku biorąc pod uwagę ich możliwości w skali światowej i pastwisko, zamienione na piknik, na którym niestety muszą grać. Nazwałbym ich Grasshopper, konik polny, jak klub szwajcarski - tak na początek. Nic uwłaczającego, a sympatyczniejsze. Będą demonami i olbrzymami, jak pobiją amerykańskich kolegów. |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16 Czerwca 2013, 14:31
|
|
|
Z tymi nazwami, to taka tradycja. W całej Europie drużyny FA też nadają sobie takie nazwy.
Jak miałem dwanaście-trzynaście lat, grałem w baseball w drużynie Wrocław Lakers, na wzór LA Lakers, choć sensu to nie miało za grosz.
Co do Gigantów, to jeszcze do 2011 nazywali się The Crew Wrocław, ale później nastąpił mini-rozpad drużyny, nieudana fuzja z Devils i reorganizacja, po której zespół szukał nowej nazwy. Założenie było takie, że nazwa ma dobrze brzmieć zarówno po polsku, jak i po angielsku - tutaj Giants/Giganci pasowało do tych założeń. W dodatku jeden z zawodników, grający w linii ofensywnej jako Left Tackle, mierzy 205 cm przy wadze 150 kg, więc gdy pojawia się na boisku, na tle każdej drużyny wygląda niczym gigant. W NFL istnieje drużyna New York Giants, więc jest to również nawiązanie do tradycji sięgania po istniejące nazwy amerykańskich zespołów.
Nie wiem, dlaczego Devils Wrocław nadali sobie taką nazwę, ale dzięki niej mają fajne logo i sympatyczną maskotkę - Lucka.
Seahawks Gdynia - myślę że geneza nazwy zrozumiała.
Eagles Warsaw - chyba też jasne.
Kozły Poznań - również oczywiste.
Zagłębie Steelers - pewnie też nie ma czego tłumaczyć.
Silesia Rebels - to nazwa zmieniona po fuzji, której jedną ze składowych drużyn byli Silesia Miners.
Warsaw Spartans - bez nawiązań, ale nazwa fajna.
To drużyny TopLigi, a w PLFA mamy jeszcze PLFA I, PLFA II oraz "ósemki" i juniorów.
W niższych ligach zdarzają się również bardzo jasne, czasem dość zabawne, nawiązania; np. Angels Toruń, Saints Częstochowa, Bielawa Owls itp.
I uwierz mi, że wolę skandować z trybun "let's go Giants!" niż "let's go Grass-hop-pers!"
A skoro amerykańscy zawodnicy, grający w barwach Diabłów czy Gigantów nie czują, że coś jest z tymi nazwami nie w porządku, to znaczy, że chyba nie ma się z czego śmiać. Od Gigantów bije np. gigantyczna pasja do sportu, czego nie zawsze można powiedzieć o zawodowych graczach USA (bardziej przypomina to więc zapał graczy uniwersyteckich).
W zeszłym roku Giants grali zresztą nie w polskiej, a w bardzo silnej lidze czeskiej, gdzie zakończyli sezon na trzecim miejscu.
Poza tym, jak groźne by nie były nazwy, futboliści (m.in. Giants) mocno angażują się społecznie - np. wspierając powstanie kliniki dziecięcej onkologii nikt tam nie stroi groźnych min, bo Giants to gigantyczne serca, a nie giganci światowego futbolu
To wszystko ma swój urok, takie "groźne nazwy" również.
A łącząc tematy sympatycznych nazw i fajnych filmików, polecam obejrzeć zestaw akcji biegowych w wykonaniu runningbacka drużyny Oregon Ducks (pierwsza liga futbolu uniwersyteckiego), De'Anthony'ego Thomasa. Jest na co popatrzeć; gość jest szybki i zwrotny jak rakieta. |
|
|
|
|
jewgienij
Parszywiec
Posty: 6286 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 16 Czerwca 2013, 14:48
|
|
|
Wolisz skandować "let's go Giants!" ( swoja drogą, czemu po angielsku ) Ale ludzie z Zurychu nie wstydzą się tych koników polnych. W hokeju też są pingwiny, kaczki itp, mało straszne zwierzaki, a straszne kluby. Rozumiem tradycję, ale też mnie to śmieszy, bo budowanie szacunku strasznymi nazwami oznacza, że chłopcy nie czują się zbyt pewnie w swojej roli. Ale kibicuję im, bo nie wiem, czy w Kraku jest jakiś klub.
Ale Ok, jak to wielkie serca, to ładne i nie czepiam się. O wielkim sercu w sporcie za często się zapomina. |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16 Czerwca 2013, 14:59
|
|
|
Kiedyś byli Kraków Tigers i Kraków Knights, teraz połączeni w Kraków Kings w PLFA I.
A wiesz, co do Diabłów i Gigantów, to jeśli spojrzeć na statystyki obu topligowych grup (północ i południe) w tej konkretnej chwili, to najlepszym zespołem w kraju są teraz Devils Wrocław, drugim z kolei Giants Wrocław, trzecim obecni mistrzowie Seahawks Gdynia, a czwartym obecni wicemistrzowie Warsaw Eagles. Kompleksów więc chłopcy z Diabłów i Gigantów chyba mieć nie muszą
A że sport ekstremalnie kontaktowy, to nazwy... "kontaktowe"
W kwestii angielskich nazw - raz że tradycja, dwa że furtka otwarta na grę w lidze europejskiej, trzy że amerykańskim graczom łatwiej pewnie nazwę własnego klubu wymówić... Chociaż niektóre drużyny decydują się na polskie nazwy - Kozły, Husaria, Wilki...
EDIT: Strona Kraków Kings |
|
|
|
|
jewgienij
Parszywiec
Posty: 6286 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 16 Czerwca 2013, 15:15
|
|
|
Grają u Was też Amerykanie? |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16 Czerwca 2013, 15:49
|
|
|
jewgienij napisał/a | Grają u Was też Amerykanie? |
Tak, oczywiście. Przy czym regulacje PLFA zezwalają drużynom zakontraktowanie maksymalnie czterech amerykańskich graczy na raz.
Np. w Giants Wrocław są to w tym sezonie:
Deante Battle (zwykle grający w formacji obrony, jako Defensive Back - Safety lub Cornerback; a także w formacji specjalnej, jako Kick/Punt Returner).
Khiry Battle (młodszy z braci, zwykle grający w formacji obrony na pozycji Linebacker, a od czasu do czasu również w formacji ataku jako Fullback).
Mark Philmore (formacja ataku, zwykle jako Wide Receiver, czyli skrzydłowy).
Jamal Shulters (formacja ataku, jako samotny Runningback lub jako Halfback, jeśli Khiry wchodzi do akcji w roli Fullbacka; a także w formacji specjalnej jako Kick/Punt Returner). W tej chwili Jamal ma na koncie najwięcej zdobytych punktów w tym sezonie w całej TopLidze (czyli jest takim futbolowym "królem strzelców").
Ponadto ci sami gracze są z reguły koordynatorami i dodatkowymi trenerami na swoich pozycjach, czyli Deante szkoli i koordynuje tył defensywy, Khiry front defensywy, a w ataku Jamal biegaczy, a Mark skrzydłowych.
No i obecny trener Giants to również Amerykanin - Mott Gaymon - jeszcze do niedawna zawodnik obrony, po kontuzji nabytej na polskim boisku musiał jednak zakończyć karierę i pozostał tu pełnoetatowym coachem.
Giants mogą się za to pochwalić jedynym w tzw. "Wielkiej Czwórce" i jednym z nielicznych w TopLidze w ogóle polskim Quarterbackiem, czyli Rozgrywającym - Bartosz Dziedzic, mimo bardzo młodego wieku, w zasadzie nie ustępuje amerykańskim rozgrywającym z innych zespołów, a w parze ze swoim bratem-bliźniakiem, Tomkiem, grającym na pozycji Skrzydłowego, potrafi być zabójczo skuteczny
BTW, znalazłem na tubce świetny, krótki i klarowny filmik, przybliżający podstawy zasad futbolu - FUTBOL AMERYKAŃSKI DLA NOWICJUSZY - zachęcam do obejrzenia.
EDIT: O, tutaj nasz obecny trener |
|
|
|
|
jewgienij
Parszywiec
Posty: 6286 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 16 Czerwca 2013, 16:01
|
|
|
To w sumie zrozumiałe. Na ich terenie piłka nożna tez była zaszczepiana przez Europejczyków. Są teraz lepsi niż my, więc mam nadzieję ( hehe, wybaczcie bezpodstawny optymizm), że my ich prześcigniemy na ich polu.
Filmiki obejrzę później, odezwę się. Będzie to dla mnie męka, ale może się przekonam. |
|
|
|
|
mesiash
Sedecimus
Posty: 1855 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 17 Czerwca 2013, 10:13
|
|
|
Dabliu, zakontraktować można i 50 "niepolaków" (liga nie rozgranicza Amerykanów od innych nacji już od dwóch lat, ze względu na wspomnianych już Devils, którzy inaczej sformułowany zapis skutecznie obeszli). Ograniczenie czterech dotyczy składu meczowego (rostera), a na boisku może jednocześnie przebywać maksymalnie dwóch.
Ja, owszem, gram w Eagles, ale niestety nie zawsze łapię się do pierwszego składu.
Dlaczego dopinguje się po angielsku? Wynika to przede wszystkim ze specyfiki sportu, gdzie całe nazewnictwo lepiej jest stosować oryginalne, bo rodzime odpowiedniki są mylące, albo totalnie nieprzydatne.
Jeśli zaś chodzi o prześciganie, to zaraz odbijemy się od ściany pod tytułem sport zawodowy, niestety. Jeżeli nie da się na tym zarobić, to najzdolniejsi zawodnicy zwyczajnie sobie pójdą do innych sportów. Zostają amatorzy, którzy po 10 latach grania i chodzenia na siłownię cośtam już pokażą na arenie międzynarodowej, ale z krajami takimi jak USA, Kanada, Japonia, Niemcy czy Meksyk zatańczyć się nie uda. Trzeba zmian na szczeblu rządowym, chociaż i tak jeszcze nie jesteśmy na to gotowi. |
_________________ The difference between "space-based clean power station" and "unimaginably powerful orbiting death ray" is mostly semantics and hope. - ponoć Asimov |
|
|
|
|
mesiash
Sedecimus
Posty: 1855 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 24 Czerwca 2013, 09:35
|
|
|
No i ustaliły się pary półfinałowe:
29.06 Devils Wrocław podejmą Warsaw Eagles, po tym jak w sobotę pokonali nas 27-25 nie jest do końca pewne kto zwycięży, zwłaszcza że było sporo kontuzji w tym meczu (chyba dwóch u nich i dwóch u nas, którzy mają co najmniej miesiąc z głowy).
30.06 W Gdyni Seahawks podejmą Giants Wrocław. W poprzedniej konfrontacji nieznacznie wygrali pomorzanie, ale w trakcie sezonu dużo więcej byli obijani niż adwersarze. Na ich korzyść może przemawiać to, że w miniony weekend nie grali, zaś Giants owszem. |
_________________ The difference between "space-based clean power station" and "unimaginably powerful orbiting death ray" is mostly semantics and hope. - ponoć Asimov |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 24 Czerwca 2013, 12:24
|
|
|
To jest bardzo interesująca sytuacja. Statystycznie, jeśli spojrzeć tylko i wyłącznie na liczbę zarówno zdobytych jak i straconych punktów w meczach sezonu zasadniczego, Giants są najmocniejszą ekipą, zostawiając resztę daleko w tyle. Natomiast Seahawks plasują się dopiero na trzecim miejscu.
No ale z drugiej strony, Seahawks - obecni mistrzowie kraju - będą grali u siebie, z dwutygodniowym odpoczynkiem.
Spotkanie jawi się arcyciekawie |
|
|
|
|
mesiash
Sedecimus
Posty: 1855 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 1 Lipca 2013, 09:53
|
|
|
No i okazało się że spotkania półfinałowe były bardziej jednostronne niż można się było spodziewać, i w obu wygrali goście, tj. zespoły, które zajmowały niższe pozycje po sezonie zasadniczym.
Jeszcze nigdy Eagles i Giants (wcześniej The Crew) nie walczyły przeciwko sobie o mistrzowstwo - najbliżej było w półfinale w 2008 roku, gdzie udało nam się wygrać jednym punktem, trochę przypadkowo.
Potwierdza się również zdanie legendarnego trenera "Offense wins games, defense wins championships". W całym sezonie finaliści stracili najmniej punktów, spośród wszystkich drużyn w lidze. |
_________________ The difference between "space-based clean power station" and "unimaginably powerful orbiting death ray" is mostly semantics and hope. - ponoć Asimov |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2 Lipca 2013, 06:35
|
|
|
Jako kibic Gigantów, nie mogłem sobie wymarzyć lepszego scenariusza Mecz "rozpoczął się" przyłożeniem Rybołowów, więc spodziewałem się zaciętego spotkania ze zmiennym prowadzeniem. I było zacięte, ale Giants natychmiast zdobyli przewagę i już jej nie oddali. Defensywa była niemal bezbłędna, a w ataku - offensive line + Jamal byli po prostu nie do zatrzymania.
Co do sobotniego meczu Diabły vs Orły, to siedziałem na trybunach. Orły były wyraźnie mocniejsze - nie tylko miały silniejszą obronę, ale w tym meczu dominowały także w ataku, jako że Devils wyszli na boisko bez swoich trzech najważniejszych zawodników ofensywy - Mazura, Tarczyńskiego i Glenna. Brak tej wielkiej trójcy był bardzo widoczny, bo Wis i Pełechaty na skrzydłach oraz Smith jako zastępczy Running Back to było za mało.
Bardzo nieładna była jednak trzecia kwarta, jeśli chodzi o sędziowanie. O ile nie wierzę, żeby Diabły miały szansę wygrać ten mecz, o tyle w trzeciej kwarcie sędziowie zdawali się pilnować, żeby Devils przypadkiem nie mieli szans na odrobienie strat. Trzy piętnasto-jardowe kary z rzędu za holding, zawsze po efektownym zdobyciu first down i z flagą rzucaną czasem wręcz na kilka sekund po zakończeniu akcji... mylenie stron, "przypadkowy" gwizdek... oj, sędziowie się w tym meczu nie popisali
Cieszę się, że przytrafiło się to Diabłom a nie Gigantom, bo strasznie bym się zeźlił, a tak pozostał tylko niesmak.
Tak czy inaczej, do zobaczenia na Narodowym
Spot promujący SuperFinał |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 20 Lipca 2013, 20:42
|
|
|
No i byłem. Tydzień temu, na Narodowym. Przyjechałem w sobotę, obejrzałem wystawę w Muzeum Wojska Polskiego, zaszedłem do sklepu GW w Złotych Tarasach, w niedzielę rano zobaczyłem w końcu na własne oczy słynne Łazienki... a po południu SuperFinał! (poprzedzony amerykańskim piknikiem dla rodzin)
Mecz bardzo defensywny, zwłaszcza w pierwszej połowie, więc może nieco bardziej dla koneserów niż "niedzielnych" kibiców... W każdym razie ja się bawiłem przednio. Miejsce miałem idealne, dokładnie na pięćdziesiątym jardzie, w połowie boiska. Nie za nisko, nie za wysoko (BTW stadion bardzo ładny, wygodne krzesełka). Świetne cheerleaderki itd.
A co najważniejsze - wygraliśmy Go Giants! 29:13
Warszawskie Orły stawiły dzielny opór, ale to było za mało dla naszej linii ofensywnej, wystrzeliwującej Jamala jak z armaty. Linia defensywna + Linebackers (świetne w obu ekipach) kładli rozgrywającego Orłów chyba osiem razy w ciągu meczu. Go Kamil Ruta!
A poniżej przyjemny filmik relacjonujący wydarzenie:
VIII SuperFinał PLFA |
|
|
|
|
mesiash
Sedecimus
Posty: 1855 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 31 Lipca 2013, 09:32
|
|
|
No dobra, od przegranego półfinału minęły już dwa tygodnie. Pogodziłem się z kolejną porażką na Narodowym. Boli tym bardziej, że grałem od początku w tym meczu, i pomimo starań nie byliśmy w stanie jako drużyna sobie poradzić z przeciwnikiem. Tego dnia Giants byli po prostu lepsi, i zasłużenie nas pokonali. Szkoda tylko że rozmiar porażki jest aż tak widoczny, bo rzeczywiście nic tego nie zapowiadało po pierwszej połowie, którą przegraliśmy 9:0, przyłożenie tracąc prawie że do szatni.
Tego dnia rzeczywiście świetnie zagrała linia ofensywna u przeciwników, ale zdecydowanie na wyróżnienie zasługuje ich trener Mott Gaymon, który nas po prostu rozpracował, a potem bezlitośnie egzekwował plan gry. Oczywiście pewną część winy za porażkę można zrzucić na nasz grający tego dnia wyjątkowo słabo atak, ale była to tylko jedna z bardzo wielu przyczyn, których jako członek zespołu nie powinenem i nie chcę ujawniać.
Pozostaje cieszyć się z drugiego miejsca, chociaż historia uczy że nikt nie pamięta o zdobywcach tej zaszczytnej pozycji. Swoją drogą, przygotowanie boiska w tym roku, ze względu na sponsora tytularnego (Trawnik Producent) biło ubiegłoroczne na głowę - murawa była najlepszą, na jakiej miałem przyjemność biegać.
Jedyne, co mnie tak naprawdę strasznie irytuje w kontekście finału, to komentarze ludzi związanych z tym sportem i zawodników innych drużyn, które padły po finale niższej ligi - "wreszcie mecz godny finału". Nie rozumiem, ale to jest pewnie wynik ogólnej niechęci działaczy z innych drużyn do naszej, pogłębiany tym, że z uporem maniaka pchamy się po trofeum, mimo że mało kto w nas wierzy. |
_________________ The difference between "space-based clean power station" and "unimaginably powerful orbiting death ray" is mostly semantics and hope. - ponoć Asimov |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 19 Sierpnia 2013, 20:46
|
|
|
A mógłbyś zdradzić, z którym grasz numerem? |
|
|
|
|
mesiash
Sedecimus
Posty: 1855 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 20 Sierpnia 2013, 09:42
|
|
|
Żadna tajemnica - 29
Gram na pozycji Safety (miałem pilnować tyłów) i w tym meczu miałem naprawdę niewiele okazji żeby w ogóle dotknąć kogoś z piłką (zdarzyło mi się chyba 4 razy, w tym ani razu jako pierwszy), więc na filmie z meczu mnie praktycznie nie widać. |
_________________ The difference between "space-based clean power station" and "unimaginably powerful orbiting death ray" is mostly semantics and hope. - ponoć Asimov |
|
|
|
|
gorim1
Mała Mi
Posty: 2124 Skąd: Marki
|
Wysłany: 18 Września 2013, 21:38
|
|
|
Dabliu byłeś na narodowym i nie dałeś mi znać na mordoksiążce ?
Szkoda piwa byśmy się napili. Ehhh z grających to ja nie bardzo jestem teraz w Listopadzie rekonstrukcja więzadła krzyżowego przedniego i wymiana łąkotek mnie czeka .
Co do finału trochę szkoda że znów Orły tylko srebro.
mecz reprezentacji mnie ostatnio zawiódł i to dość smutnie w pierwszych dwóch kwartach gra zupełnie się nie kleiła. |
_________________ Otyli żyją krócej. Ale jedzą dłużej.
Lec myśli nieuczesane |
|
|
|
|
mesiash
Sedecimus
Posty: 1855 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 25 Marca 2014, 10:23
|
|
|
Ze dwa miesiące temu padł pomys, aby przed nowym sezonem (zaczyna się już w tą sobotę), zrobić filmik zbierający najfajniejsze akcje z zeszłego roku. Wiele drużyn nie przesłało co prawda swoich materiałów, ale i tak udało się zrobić całkiem zgrabną kompilację. Kilka fragmentów jest w lepszej, kilka w gorszej jakości, ale mi się bardzo podobało, zwłaszcza okolice czwartej minuty. http://www.youtube.com/watch?v=lj2U39OXOY4
Mnie nie ma.
Przy okazji - w tym sezonie będę komentował mecze, zamiast grać. Na stadionie. |
_________________ The difference between "space-based clean power station" and "unimaginably powerful orbiting death ray" is mostly semantics and hope. - ponoć Asimov |
|
|
|
|
Lowenna
Mirmił
Posty: 4359 Skąd: Lancre
|
Wysłany: 25 Marca 2014, 16:59
|
|
|
Prywatnie kibicuję KS Bydgoszcz Archers. Mam nadzieję, że po ostatnich wzmocnieniach zaczną w końcu grać |
_________________ Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group |