Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Felieton R. Pawlaka BO ONE ZAWSZE WRACAJA... proba dyskusji
Autor Wiadomość
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 17:47   

Romek P. napisał/a
Hansag napisał/a
Pieśń przyszłości. Odległej.


To jasne. Ale racja, że fantaści spekulują, zauważ. Smoków nie było nigdy, a statki pod/nadprzestrzenne to pieśń może jeszcze bardziej odległa. Mimo to, czytasz takie teksty :)


Jak to smoków nie było ??? A dinozaury ?!
Co do komputerów osobistych, to w latach 50-tych nikt nie przewidział tego co dziś. A telefony komórkowe ?
No, kto przewidział ??? NIKT. Absolutnie nikt.
A co do takich powieści, gdzie są napędy pod/nad przestrzenne - nie czytuję.
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 18:06   

Hansag napisał/a
Romek P. napisał/a
Hansag napisał/a
Pieśń przyszłości. Odległej.


To jasne. Ale racja, że fantaści spekulują, zauważ. Smoków nie było nigdy, a statki pod/nadprzestrzenne to pieśń może jeszcze bardziej odległa. Mimo to, czytasz takie teksty :)


Jak to smoków nie było ??? A dinozaury ?!


To nie smoki :)

[quote="Hansag"]Co do komputerów osobistych, to w latach 50-tych nikt nie przewidział tego co dziś. A telefony komórkowe ?No, kto przewidział ??? NIKT. Absolutnie nikt.

A czekaj, _przewidzenie_, czyli skuteczna futurologia, to całkiem odrębny temat. Tu gotów byłbym się z tobą zgodzic o tyle, że łatwo przewidzieć pewien trend, trudniej, o ile to mozliwe,szczegółowe rozwiązania.

[quote="Hansag"]A co do takich powieści, gdzie są napędy pod/nad przestrzenne - nie czytuję.

Jej, jak stanowczo... :) Miałem na myśli, że jeżeli czytujesz fantastykę, to SF jest spekulatywna, a w fantasy występują ludzie i stworzenia także nie mające oparcia w rzeczywistości...
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 19:43   

Futurologia a sf to niemal to samo. Każdy, kto pisze coś dziejącego się w przyszłości, zahacza o to, ponieważ musi taki świat sobie wyobrazić, pomyśleć, co się zmieni (na lpesze i gorsze) oraz jak to będzie wyglądać.
Co do smoków. Wiesz, Romku, mi się wydaje, że te wszystkie baśnie o smokach to biorą się z pamięci zbiorowej z czasów, kiedy ludzie mieli jeszcze nieco inne formy i żywili się padlinami dinozaurów. No i co niektóre mogły przetrwać po dziś dzień w odległych zakątkach globu.
KING KONGA nie znasz ??? :D
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 20:05   

Hansag napisał/a
Futurologia a sf to niemal to samo. Każdy, kto pisze coś dziejącego się w przyszłości, zahacza o to, ponieważ musi taki świat sobie wyobrazić, pomyśleć, co się zmieni (na lpesze i gorsze) oraz jak to będzie wyglądać.


Zgadzam się, ale tylko częściowo. Widzisz, futurologowie uzurpowali sobie, że przewidzą ten świat - i ja np. nam ubaw po pachy czytając Raport Rzymski sprzed 30 lat. Bo to gremium wzięło jakąś tam odpowiedzialność za swe progonozy.
Masz rację, że pisząc SF, też należy się starać wymyślić naj najbardziej wiarygodną wizję świata. Ale możesz pójść na pewne kompromisy, bo to jednak literatura, wizja artystyczna. Dlatego dałem przykład rekwizytu - statku podprzestrzennego. W świetle dzisiejszej fizyki - porzućcie nadzieje, maluczcy. Ale jeżeli chcę opisać świat rozległej cywlizacji kosmicznej, musze wziąc jakiś środek transportu. I tu lezy róznica - czytelnik rozgrzeszy mnie z wizji, a rekwizyt zaakceptuje. Chyba :)

Hansag napisał/a
Co do smoków. Wiesz, Romku, mi się wydaje, że te wszystkie baśnie o smokach to biorą się z pamięci zbiorowej z czasów, kiedy ludzie mieli jeszcze nieco inne formy i żywili się padlinami dinozaurów. No i co niektóre mogły przetrwać po dziś dzień w odległych zakątkach globu.
KING KONGA nie znasz ??? :D


Jakbyśmy się żywili padliną brontków i innych takich -zaurów, to byśmy byli Gigantozaurami, nie uważasz? :P
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 20:09   

E, nie jestes tym czym jesz. Mimo przysłowia.
A co do statków pod/nad przestrzennych, to szuka w tym, żeby wymyślić całkowicie coś innego.
Mógłbyś coś więcej o tym Raporcie Rzymskim ?
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 20:32   

Hansag napisał/a
E, nie jestes tym czym jesz. Mimo przysłowia.
A co do statków pod/nad przestrzennych, to szuka w tym, żeby wymyślić całkowicie coś innego.


Zgoda :)

Hansag napisał/a
Mógłbyś coś więcej o tym Raporcie Rzymskim ?


Proszę.

Mnie szczególnie w tym artykuliku (czytaem wiele innych) ubawiło: "Koncepcja stanu równowagi świat., powszechnie znana p.n. wzrostu zerowego (I Raport), opierała się na wynikach badania komputerowego modelu świata, z których wynikało, że kontynuowanie obecnych trendów rozwojowych, charakteryzujących się wykładniczym wzrostem liczby ludności i produkcji przem., doprowadzi przed 2001 do gwałtownego załamania z powodu osiągnięcia fiz. granic wzrostu; konieczne są więc zmiany technol. i w systemie wartościowania, umożliwiające wprowadzenie stanu równowagi świat., w którym wielkość kapitału i liczba ludności byłyby stałe, stopy zaś zgonów, urodzeń, inwestycji i zużycia kapitału — minimalne."

Pisane dawno, ale... wyjasnia, dlaczego teraz ludzie, powazni naukowcy, obrażają sie, jak ich ktoś nazywa futurologami :P
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 20:40   

No tak, paru idiotów wyskoczy z jakąś bzdurą, a potem nikt poważnie nie traktuje reszty.
Np. kto po serialu Wiedźmin zrobi kiedyś jeszcze film fantasy w Polsce ????
A co do samej ewolucji, to mam parę tekstów na ten temat. A przy okazji - czy masz najnowszy Magazyn Fantastyczny ? Tam jest interesujący artykuł, o współżyciu ze sobą różnych praprzodkó człowieka (wg naukowców jeden gatunek znikał na rzecz drugiego)

Mój setny post ! Pijemy !
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 20:56   

Hansag napisał/a
No tak, paru idiotów wyskoczy z jakąś bzdurą, a potem nikt poważnie nie traktuje reszty.


Ale rzeczywiście wtedy jeszcze ci naukowcy chętnie wygadywali straszne bzdury. Potem dopiero przyhamowali.

Hansag napisał/a
Np. kto po serialu Wiedźmin zrobi kiedyś jeszcze film fantasy w Polsce ????


Coś robią. Dowiodą zresztą, że teoria ewolucji działa :) nie wezmą Żebrowskiego, postawia nie na teatralne dialogi, tylko na rzeź i rąbankę :)

Hansag napisał/a
A co do samej ewolucji, to mam parę tekstów na ten temat. A przy okazji - czy masz najnowszy Magazyn Fantastyczny ? Tam jest interesujący artykuł, o współżyciu ze sobą różnych praprzodkó człowieka (wg naukowców jeden gatunek znikał na rzecz drugiego)

Mój setny post ! Pijemy !


Nie, ja nie kupuję MF, finanse nie te :P ale zerknę w Empiku, jak będę nastepnym razem...
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 20:58   

A jakby chcieli coś Twojego sfilmować ? Kogo byś widział jako Fillegana?
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 21:25   

Hansag napisał/a
A jakby chcieli coś Twojego sfilmować ? Kogo byś widział jako Fillegana?


Malajkata, na przykład. Ma autentyczne poczucie humoru. Rzędzian był z niego znakomity. Zresztą, Duendainem, giermkiem, też byłby fajnym...

O, i oczywiście Zamachowski. Zamachowski w każdych ilościach :) a jako zły niemiecki Olgan to oczywiście Gajos...

I tym sposobem wchodzimy w kino wysokobudżetowe :P nawet nie SF, tylko od razu horror :P
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 21:31   

Romek P. napisał/a
Hansag napisał/a
Co do smoków. Wiesz, Romku, mi się wydaje, że te wszystkie baśnie o smokach to biorą się z pamięci zbiorowej z czasów, kiedy ludzie mieli jeszcze nieco inne formy i żywili się padlinami dinozaurów. No i co niektóre mogły przetrwać po dziś dzień w odległych zakątkach globu.
KING KONGA nie znasz ??? :D

Jakbyśmy się żywili padliną brontków i innych takich -zaurów, to byśmy byli Gigantozaurami, nie uważasz? :P

A mnie się zdaje, że nie pasuje chronologia. Z tego, co pamiętam, jak były dinki, to ssaki tylko malutkie gdzieś popitalały po nocy, żeby się przypadkiem nie stać przekąską tych większych i mniejszych dinków. A jak dinki padły, to ssaki urosły trochę wyszli z nich ludzie. Znaczy, jako gatunek, to się chyba z dinkami nie spotkaliśmy...
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 21:45   

I właśnie dlatego chodzi mi o pamięć zbiorową, Margot.
Na studiach uczyli nas o eksperymantach van Groofa. Słyszeliście o nich ?
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 21:51   

Hansag napisał/a
I właśnie dlatego chodzi mi o pamięć zbiorową, Margot.
Na studiach uczyli nas o eksperymantach van Groofa. Słyszeliście o nich ?

Tymi z dziećmi, czy tymi z hipnozą? Nigdy nie pamiętam nazwisk...
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 21:54   

Margot napisał/a
Romek P. napisał/a
Hansag napisał/a
Co do smoków. Wiesz, Romku, mi się wydaje, że te wszystkie baśnie o smokach to biorą się z pamięci zbiorowej z czasów, kiedy ludzie mieli jeszcze nieco inne formy i żywili się padlinami dinozaurów. No i co niektóre mogły przetrwać po dziś dzień w odległych zakątkach globu.
KING KONGA nie znasz ??? :D

Jakbyśmy się żywili padliną brontków i innych takich -zaurów, to byśmy byli Gigantozaurami, nie uważasz? :P

A mnie się zdaje, że nie pasuje chronologia. Z tego, co pamiętam, jak były dinki, to ssaki tylko malutkie gdzieś popitalały po nocy, żeby się przypadkiem nie stać przekąską tych większych i mniejszych dinków. A jak dinki padły, to ssaki urosły trochę wyszli z nich ludzie. Znaczy, jako gatunek, to się chyba z dinkami nie spotkaliśmy...


Jak to nie??? Czytałaś Conana "Zaginiony Świr... ups, Świat"???
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 22:13   

Van Groof poddał ludzi tak totalnej hipnoizie, że cofali się w czasie aż do pamięci zbiorowej z polowań na sawannach i dalej, aż ku jednokomórkowcom. Co ciekawe, niektórzy szli i dalej wstecz. Ponoć niektórzy z uczestnijków tych eksperymentów doszli do stanu pyłu kosmicznego.
90% ludzi po tych eksperymentach doznało uszczerbku na zdrowiu psychocznym, kilku zmarło w czasie cofania się do najdawniejszych czasów.
Pamięć zbiorowa to coś fascynującego, wierzcie mi.
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Margot 
Connor MacLeod


Posty: 1593
Skąd: Twierdza Wrocław
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 22:44   

No, tak, to słyszałam. Niestety, chyba nie do końca eksperyment ma wartość naukową, przynajmniej na tym etapie wiedzy...
_________________
Bo jatek było za mało
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 22:53   

Początki są zawsze trudne :)
Do jutra
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 22:59   

Zanim znowu mnie pogonią do szorowania, podsunę coś z innej beczki. :lol:
Pytanie:
Czy dziecko "narodzone" po śmierci rodziców, z materjału pozostawionego przez nich przed śmiercią ( plemniki i jajeczka ). Ma prawo do dziedziczenia majątku?

Jeśli czlowiek "zmultiplikuje" się w wielu kopiach/klonach, to jaki będzie status prawny tych kopi?

Jeśli można modyfikować nienarodzony płód, by zlikwidować zabrożenie takim czy innym schorzeniem. To czy dorosły człowiek nie poddany takiej modyfikacji ma możliwość uzyskania ubezpieczenia?

Czy implanty piersi powinny odtwarzać MP3? :lol: :lol:
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 20 Grudnia 2005, 23:40   

Rodion napisał/a
Zanim znowu mnie pogonią do szorowania, podsunę coś z innej beczki. :lol:
Pytanie:
Czy dziecko narodzone po śmierci rodziców, z materjału pozostawionego przez nich przed śmiercią ( plemniki i jajeczka ). Ma prawo do dziedziczenia majątku?

Jeśli czlowiek zmultiplikuje się w wielu kopiach/klonach, to jaki będzie status prawny tych kopi?

Jeśli można modyfikować nienarodzony płód, by zlikwidować zabrożenie takim czy innym schorzeniem. To czy dorosły człowiek nie poddany takiej modyfikacji ma możliwość uzyskania ubezpieczenia?

Czy implanty piersi powinny odtwarzać MP3? :lol: :lol:


A cóż to za problem? Stworzenie odpowiednich norm prawnych to żaden problem, potrzebny jest konsensus polityczny.

Co do 1szego przypadku : oczywiście tak.
Co do modyfikacji płodu : to chyba jednak trudne i w tej chwili raczej praktykuje się (tak, już praktykuje) zapładnianie większej ilości komórek jajowych i wybieranie najlepszego materiału wyjściowego.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 26 Grudnia 2005, 13:04   

dzejes napisał/a
Czy implanty piersi powinny odtwarzać MP3? Laughing Laughing


no powiem że to bardzo ciekawa opcja... ale to by dyskryminowało męski rodzaj, w koncu kazdy by chciał miec taki przenosny odtwarzacz zawsze przy sobie, a nie słyszałem by męzczyzni uzywali implantów piersi... chociaz moze... ja tam sie nie znam
 
 
Alkioneus 
Sky Captain


Posty: 175
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 27 Grudnia 2005, 01:43   

Rodion napisał/a
Zanim znowu mnie pogonią do szorowania, podsunę coś z innej beczki. :lol:
Pytanie:
Czy dziecko narodzone po śmierci rodziców, z materjału pozostawionego przez nich przed śmiercią ( plemniki i jajeczka ). Ma prawo do dziedziczenia majątku?

Jeśli czlowiek zmultiplikuje się w wielu kopiach/klonach, to jaki będzie status prawny tych kopi?

Jeśli można modyfikować nienarodzony płód, by zlikwidować zabrożenie takim czy innym schorzeniem. To czy dorosły człowiek nie poddany takiej modyfikacji ma możliwość uzyskania ubezpieczenia?

Czy implanty piersi powinny odtwarzać MP3? :lol: :lol:


I ja cię zacytuję, bo sensowne pytania(prawie wszystkie) :)

a) Powinno mieć. Problem rodzi się w przypadku, gdy tych "dzieci" będzie więcej (jak jest matryca, to przecież może być ich i w cholerę). Jeśli mamy już takiego plemnika Einsteina i jajeczko Skłodowskiej-Curie(nazwiska na chybił trafił) to przecież można 'teoretycznie' wyhodować całą generację geniuszy. Który z niej będzie miał prawa do hipotetycznego majątku rodziców? Bo któryś na pewno.

b) niekoniecznie w ten sposób, ale podobny problem poruszał Dukaj w "Sprawie Rudryka Z."(nie wiem, czy dobrze tytuł zapisałem). Można pociągnąć to dalej i zadać dalsze logiczne pytanie - jaki będzie status oryginału. Mamy pięciu Ziemiańskich - czy Ziemiański-oryginał ma podstawy pozwać Ziemiańskiego-kopię o napisanie powieści na podstawie pomysłu, do którego rości sobie prawo(słuszne?) Ziemiański-oryginał? Co jeśli Ziemiański-kopia wyda lepszą powieść od oryginału? Czy oryginał ma prawo do pobrania pewnego procentu jako dawca "talentu", bez którego kopia nie napisałaby przecież takiej powieści? Nie na moją głowę odpowiedzi, ale pytania owszem mogę pozadawać. I jedno wyprorokować - samobójstwa prawników.

c) Cudownie!!!!!!! Jestem za!!!!!!!!! Piersi z odtwarzaczem MP3!! Kolejny powód dla faceta, by do nich ciągnąć. :D
 
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 27 Grudnia 2005, 12:21   

Iscariote napisał/a
dzejes napisał/a
Czy implanty piersi powinny odtwarzać MP3? Laughing Laughing


no powiem że to bardzo ciekawa opcja... ale to by dyskryminowało męski rodzaj, w koncu kazdy by chciał miec taki przenosny odtwarzacz zawsze przy sobie, a nie słyszałem by męzczyzni uzywali implantów piersi... chociaz moze... ja tam sie nie znam


Używają. Ciekawe ile mega możnaby wcisnąć w bicepsy? ;)
_________________
GAndrel
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 27 Grudnia 2005, 12:24   

GAndrel napisał/a
Iscariote napisał/a
dzejes napisał/a
Czy implanty piersi powinny odtwarzać MP3? Laughing Laughing


no powiem że to bardzo ciekawa opcja... ale to by dyskryminowało męski rodzaj, w koncu kazdy by chciał miec taki przenosny odtwarzacz zawsze przy sobie, a nie słyszałem by męzczyzni uzywali implantów piersi... chociaz moze... ja tam sie nie znam


Używają. Ciekawe ile mega możnaby wcisnąć w bicepsy? ;)


Po co w bicepsy ??? A pośladki ? Tam to dopiero by megabajtów weszło !
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 27 Grudnia 2005, 12:33   

Hansag napisał/a
Po co w bicepsy ??? A pośladki ? Tam to dopiero by megabajtów weszło !


Od pośladków do uszu jest za daleko. ;) Kabelki były by a długie. Do bicepsów jest bliżej i gniazda byłyby w wygodniejszym miejscu.
_________________
GAndrel
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 27 Grudnia 2005, 12:37   

Ale jeden długi kabelek i tyle szczęścia :)
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 27 Grudnia 2005, 13:19   

Qrcze! Te MP3, to byl tylko dowcip przed świąteczny! :lol:
Moim zdaniem, wszystkie implanty, a już z pewnością te mrugające i grające, to kretynizm! :evil:
Choć wyobraźcie sobie te kolędy! :P
A temat można przemianować na "Fantastyka dzisiaj"! NIe zastanawiamy się, czy i jak, tylko gdzie najlepiej gniazda zakladać! Cyberpunk pełną gębą! :lol:
dzejes napisał/a
A cóż to za problem? Stworzenie odpowiednich norm prawnych to żaden problem, potrzebny jest konsensus polityczny.


Takie podejście dobrze o Tobie swiadczy!
Niestety tam gdzie dochodzi do kwestii sukcesji majątkowej, problemy są nieuniknione. A biorąc pod uwagę że rodzice, ( nawet jeśli była to realizacja ich ostatniej woli ), byli przy "poczęciu" obecni tylko w postasi dwóch komórek, to....

Problem z opracowaniem statusu prawnego dla osoby sklonowanej ( pogardliwie "klona"), takze nie jest czystą fantastyką. To że coś jest prawnie zabronione jeszcze nigdy nie bylo poważną przeszkodą, jeśli tylko isniał popyt, a możliwe zastosowania dla klona takiej np. Ageliny Jolie chyba nie wymagają specjalnej wyobraźni! :P

Trzecie pytanie jest jak najbardziej w temacie. Powoli problemem przestaje być "stworzenie" osobnika genetycznie odpornego na wszystkie znane schorzenia. Dla którego Ebola , AIDS czy Dżuma to male piwo. A zawał serca to coś niemożliwego!
"Gatakka" się klania, po raz kolejny rzeczywistość dogoniła fikcję! :evil:
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 27 Grudnia 2005, 16:08   

Rodion napisał/a
Gatakka się klania, po raz kolejny rzeczywistość dogoniła fikcję! Evil or Very Mad

no a to źle? ja tam sie ciesze ze wizje z przeszłosci stają sie teraźniejszością... teraz na świeta moja babcia wspominała swoją babcie, która jej mówiła, że czytała felieton według którego wymyślą kiedyś radia, w których to bedzie widac prezentera... i wymyslono... wiec skoro mówi sie że wynajdzie sie człwieka prawie że nie zniszczalnego to z pewnością kiedyś tacy ludzie beda chodzic po ziemi...
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 27 Grudnia 2005, 16:23   

Iscariote napisał/a
Rodion napisał/a
Gatakka się klania, po raz kolejny rzeczywistość dogoniła fikcję! Evil or Very Mad

no a to źle? ja tam sie ciesze ze wizje z przeszłosci stają sie teraźniejszością... teraz na świeta moja babcia wspominała swoją babcie, która jej mówiła, że czytała felieton według którego wymyślą kiedyś radia, w których to bedzie widac prezentera... i wymyslono... wiec skoro mówi sie że wynajdzie sie człwieka prawie że nie zniszczalnego to z pewnością kiedyś tacy ludzie beda chodzic po ziemi...


E, jak to niezniszczalnego? :) takie kabelki i urządzonka to dopiero będą sie psuć! I jak teraz są "autoserwisy", cokolwiek by to miało znaczć, tak później będą "homoserwisy", też - cokolwiek by to miało znaczyć :P
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 27 Grudnia 2005, 16:35   

A jakby tak całe urządzenie było w brzuchu, a każdy z pośladkó pełnił rolę głośnika ???
Witamy Romana :)
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 27 Grudnia 2005, 16:40   

hmmm no tak... bo ja by urzadzonko było w pośladkach to wiecie... przyjecie u teściowej,siadacie do stołu i nagle wam sie włacza i zaczyna leciec jakies Ich Troje ( z całym szacunkiem do tego co zespół osiągnął) i potem wiecej was do domu nie wpuszcza.. a co do głosników.. no jak siedzisz to takie przytłumione dzwieki... no niezbyt... proponuje zrobic odtwarzacz w nosie.. a głośniki w piersiach... Nos bardzo praktyczny... ma wkońcu dwa wejścia.. jest gdzie kabelki podłączyć a i do uszu blisko
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group