[Witchma]

Właśnie nam się ujawnił kolejny autor Jego opowiadanie "Widma pośród gwiazd" można znaleźć w SFFiH nr 64. uniwers, możesz się rozgościć w swoim wątku

[Fidel-F2]

zapsułaś mi dowcip

[Witchma]

Czyli jednak nie spiszę tego dnia na straty

[Fidel-F2]

sromaj się

[Lowenna]

Gratuluję całkiem udanego opowiadania. Widma pośród gwiazd przypadły mi do gustu. Jest w tym opku duży potencjał. Jednak powinno przejść gruntowną redakcję. Nawet taki laik jak ja wie, że przy 6 g obca rasa nie wyrosłaby tak wysoko Jakieś 21 milenium i parę innych kwiatków. Ale pomysł przedni i wykonanie całkiem, całkiem. Cieszę się, że mamy zdolną młodzież

[uniwers]

Nie przesadzałbym z tą "zdolnością", ale się staram.
A co do bugów w opowiadaniu... Hm. Po tym, jak wytknęliście mi parę rzeczy w tamtym drugim temacie, zastanowiło mnie jedno. Czy SFFiH nie powinien sobie załatwić jakiegoś konsultanta naukowego? Żeby przy okazji redakcji wyłapał to, co autor przegapił. W szczególności taki smarkacz jak ja

[Kruk Siwy]

Leniuch!

[Ziemniak]

[Fidel-F2]

[RedActor]

Twoje opowiadanie bardzo mi się podobało. Gdzieś to już pisałem, że nie zwracałem uwagi na błędy merytoryczne, bo na kosmosie się nie znam, ale opowiadanie czytało się dobrze. ciekawa fabuła, bohaterzy, których da się polubić, trzyma się to wszystko za przeproszeniem kupy. Niezły masz warsztat, gratuluję.

[uniwers]

[Fidel-F2]

[Przemo]

Gratuluję, dobry pomysł, fajny klimat rodem z klasycznych filmów. Co do uwag odnośnie Science... może i były nieścisłości, ale w końcu nie pisałeś traktatu naukowego tylko opowiadanie fantastyczne...

[Ziemniak]

[cranberry]

[uniwers]

[cranberry]

[eLAN]

[uniwers]

Zaraz "młody" . Rocznikowo 22.

[shenra]

[eLAN]

[shenra]

Dżizas. Serio mi umknęło Dobra znalazłam ten pierwszy cytat, reszty ni huhu.

[eLAN]

Reszta w dyskusji o temacie numeru 64

[shenra]

Aaaa, no to widzisz. Jestem usprawiedliwiona

[RaV_Gluchowski]

Chciałem, nieco spóźniony pogratulowac znakomitego opowiadania "Widma Pośród Gwiazd". Mam indywisualny rytm czytania SFFiH i dopiero wczoraj trafiłem na "Widma" - połknąłem za jednym zachwyconym haustem i nawet się wdałem w literacką kłótnię - bo mnie szczególanci wyliczający dziesiątki błędów "wiedzowych" w opowiadaniu (nawet tutaj dotarli...) sprowokowali (nb. ciekawem, czy inne opowiadania sf publikowane w magazynie przez jego historię takie doskonałe faktograficznie były, czy po prostu niektórzy się rzucili, bo jakoś się trzeba było uczepić, a tekst naprawdę znamionuje dużą klasę....)
Naturalne w przyszłości warto nad tym popracować (choćby po to, by przeciwnikom nie dawać łatwej amunicji - ale póki co, znakomite, hard corowe sci-fi w klasycznym stylu wyszło, bardzo, BARDZO smaczne. Wykryłem w nim ślady, co oczywiste, "Obcego", oraz, delikatniejszy, pierwszego "Star Trek'a" (nie wiem czy słusznie).
Odrobineczkę w końcówce mi przysiadła historia (większośc bardzo ją chwaliła) i na ostatniej prostej wyprzedziła Cię (powinienem napisać Pana, ale - 1. w fandomie wyszyscy są na Ty - co mi uświadomiono tutaj , 2. jestem o całe pokolenie starszy od Autora i wypada mi pierwszemu "tyknąć" ) Agnieszka Hałas z "Po Stronie Mroku" w wyścigu do tytułu mojego Opowiadania Numeru - ale gdybym głosował na czas, punkt byłby murowany !!!

Serdecznie pozdrawiam i czekam niecierpliwie na kolejne opowiadania ! (im więcej grozy w nich tym lepiej !)

[uniwers]

Yyy... Dzięki

Swoją drogą nie mam zielonego pojęcia, gdzie ty się doszukałeś "Star Treka" Raz, że nie po drodze mi z tym serialem. Dwa: pierwszej serii nie widziałem i raczej nie będę się do niej zbliżał. Nie moje klimaty.

[RaV_Gluchowski]

Dlatego w odniesieniu do sladu "Star Treka" pisałem o niepewności - czy aby na pewno pomysł z niego Cię inspirował.
Miałem na myśli nie serial a pierwszy film kinowy - Star Trek - A Movie, gdzie, generalnie, osią fabuły jest pościg Enterprise za tajemniczym bytem planetarnym V'Ger, który na końcu okazuje się...wysłaną z Ziemi sondą Voyager, "rozbudowaną" mechanicznie przez setki (czy tysiące) lat przez kosmos w tajemniczą, niszczącą siłę.

PS.
Żeby być szczerym - Star Trek to też nie całkiem moje klimaty, mimo że w kolekcji filmów posiadam pierwsze 4 części kinowe. Za słodko i za...śmiesznie Osobiście uwielbiam styk sf i horroru (Alien itp), literacko zaś, powiedzmy, Solaris Lema (horror ? ) no i Lovecrafta - w późniejszym etapie pisarstwa dokładnie na połączeniu sf i horroru.

PPS,
Choć z drugiej strony, wracając do "Star Treka"...dziecięciem bedąc niezmiernie przeżywałem (wszyscy z mojego pokolenia) serial tv "Kosmos 1999" będący taimą nieudanym europejski klonem Star Treka - pewnie wtedy, w latach 70tych ST też by nam się spodobał.

PPS
Trzymam kciuki za dalszy rozwój Twego talentu ! Jeśli nadal będziesz balansował na granicy połączenia sf i horroru (zabójcza mieszanka), to biorę w ciemno ! Gratulacje !

[uniwers]

Ze "Star Treka" łyknąłem tylko kilka odcinków Voyagera. No i reboot Abramsa z 2009 r. Zdecydowanie bliżej mi do Babylon 5, Battlestar Galactiki i Stargate'a Takie tam zboczenie zawodowe

[RaV_Gluchowski]

Całą wymienioną przez Ciebie trójkę mi znajomy poleca, ale jakoś się nie mam jak zebrać w sobie do oglądania - póki co to, jak dla mnie, X Files wiecznie żywe (choc tzw wątek główny to rzeźnia...), z nowych zaś Lost bardzo smaczny - takie szerokogwiezdne loty (hardcorowe SF - jak w Twych "Widmach") zasługują na filmy kinowe

[cranberry]