[Kai]

burn the night, ride across the sky...

Chciałabym oderwać się od ziemi i ziemskich problemów.
Chyba zacznę pisać. Na razie tylko sygnalizuje potrzebę wylania ton słonej wody. Proszę się nie przejmować, blog to blog.

[ketyow]

Hm, nietypowe pytanie, ale nie jesteś czasem na innym forum zalogowana pod nickiem Kai Wren?

[Kai]

Miałam Ciebie zapytać o to samo czy nie znamy się z innego forum

[ketyow]

Hihihihi W takim razie Twoje zdrowie!

[Agi]

Wydawało mnie się, że nasze forum jest duże, ale jak zajrzałam na to, z którego się znacie, to mi szczęka z wrażenia opadła:

[ketyow]

I wszystko wskazuje na to, że to ja jestem autorem milionowego posta w śmietniku! Czuję się wyróżniony spośród tego tłumu!

Ale jak to w życiu jest, może być ogromne, a i tak zapamięta się kogoś, kogo spotka się potem gdzieś indziej, w ogóle się tego nie spodziewając

[Kai]

[ketyow]

Kai, z czystym sumieniem, po zarejestrowaniu się tu, przez parę miesięcy na tamto nawet nie zajrzałem. Zupełnie inny poziom, tu się czuję jak wśród swoich No i nie ma facepalma przy co drugim poście

[Kai]

od odejścia Anomalocarisa z moderki zaczęła się degrengolada. Teraz u niego adminuję ale wolę mniej kameralne miejsca. No i tematyka mi pasuje

Tam już nawet po wiedzę nie ma co chodzić. Jeden wielki facepalm.

[Virgo C.]

Cholera, jakbym czytał o upadku forum na którym ja byłem adminem. Tylko tam był właściciel, który wiele obiecywał, a później nabierał wody w usta i mnie słał do tłumaczenia ludziom dlaczego coś się z forum dziwnego dzieje (np. od roku wyszukiwarka nie działa).

[Kai]

O rany, mam nadzieję że nie mówimy o tym samym forum
U nas też wyszukiwarka nie działa od... 2 lat?

Witaj i Ty w upiornym garażu

[nimfa bagienna]

[Virgo C.]

[Chal-Chenet]

Skoro blog wziął nazwę od utworu Manowar, to pewnie będę czasem tu zaglądał.
Miłego pisania.

[Kai]

Owszem, nie ukrywam, że jest to i mój ulubiony zespół.

BTW - słyszałeś ich utworek "Father"?

[Chal-Chenet]

Owszem. W wersji polskiej brzmi jakby śpiewał go B16.
Ale i tak szacun dla chłopaków, że polska wersja się na epce znalazła.

[Kai]

I tak mi się podoba

Zresztą zainteresowałam się nimi po wysłuchaniu utworu "Lament for the Kings".

No i jest tragicznie dołowato.
Nienawidzę, kiedy wymaga się ode mnie więcej, niż mogę zaoferować.

Mam nadzieję, że jeszcze godzina i będę w stanie zabrać się do pracy, bo teraz to jakoś mi licho idzie.

[ketyow]

[Kai]

Ależ ja ich uwielbiam!
A kto jeszcze?

Zresztą co tu dużo mówić, oni mi przywracają siły do funkcjonowania. A to niełatwe.

Właśnie sobie cichuteńko puściłam "Dark Avenger"

[ketyow]

Gwyn Tzn. Gwynhwar, bo Gwyn to teraz facet

[Sandman]

Manowar, ech szczeniackie czasy mi się przypomniały. Chyba muszę sobie odkurzyć płytki

[Kai]

Bo oni są da best na zły humor i doła

[hardgirl123]

witam nową blogerkę

[Adanedhel]

[Kai]

Lepszych zapewne, choćby Iron Maiden, ale oni są tacy... no po prostu mam do nich sentyment, może przez to, że byli pierwszą kapelą, jakiej słuchałam, zanim stałam się fanką cięższych brzmień. Uwielbiam ich kiczowate teksty, genialny głos Erica Adamsa, fantastyczne pomysły na fabułę, choć mają swoje niezmienniki. Kocham "Nessum Dorma" w ich wykonaniu

To nie o to chodzi, co lepsze, tylko co bliższe sercu. A oni i Ironsi są dla mnie niezbędnikami tego Wszechświata.

[hardgirl123]

i zapraszam do mnie

[Adanedhel]

Chodziło raczej o lepsze antydepresanty.
Tak jak lubię metal, to ich nigdy nie potrafiłem zdzierżyć. Wszystko po trochu nie pasuje mi u nich. Muzyka, teksty, wizerunek... Choć nie do końca wiem dlaczego. Po prostu. Ich brak mógłbym przeboleć. Dla mnie niezbędnikami są raczej King Crimson lub Led Zeppelin

[Kai]

Jednych i drugich kocham i słucham.

Po prostu jakoś tak się poskładało, że Manowar poznałam jako pierwszy i to jest ten sentyment. Zresztą, to sięga głębiej, bo pokazał mi ich facet, o którym myślałam, że będzie na całe życie, ale emigracja zrobiła swoje.

tak sondażowo - w końcu to mój blog: www.valhallaband.pl ale tylko z last.fm, inne nie dają się słuchać.

[Adanedhel]

Ależ nie mam zamiaru się spierać. To Twoja muzyka. Ale trochę droczenia się nigdy nikomu nie zaszkodziło

[Kai]

Oj, mojej muzyki to mógłby świat nie strzymać W Valhalli gra mój synalek, dlatego się chwalę.

A sama słucham od najcięższych brzmień po Brela i Piaf. Wredna jestem wiem, ale muzyka zawsze pozwalała mi przetrwać. Nawet najgorsze chwile.

Aaaa no i kocham Johna Williamsa i Jamesa Hornera, Danny Elfmana, Leonarda Bernsteina, Shore'a i Cosmę, Legranda i Morricone...