Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Czego to się nie robi, żeby tylko nie robić czegoś innego...
Autor Wiadomość
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 7 Lutego 2008, 20:20   Czego to się nie robi, żeby tylko nie robić czegoś innego...

Witam wszystkich w moim pierwszym temacie.
Mam nadzieję, że nie tylko ja mam takie coś, że jak muszę zrobić coś poważnego i terminowego, to robię z reguly coś głupiego i całkowicie niepotrzebnego. Jeśli ta dziwna choroba dotyka też Was, to proszę, zamieszczajcie tu efekty Waszego zmarnowanego czasu.

Żeby dać dobry przykład, podaję poniżej moje ostatnie "dzieło".

Czas: Ostatnie dni i noce przed świętami Bożego Narodzenia a.D. 2007.
Miejsce: Częściowo zabunkrowany we własnym pokoju pod pozorem sprzątania, częściowo w pracy.
Opis: Dwuczęściowy mail rozesłany do wszystkich moich znajomych. Część pierwsza dzień przed Wigilią. Część druga w Wigilię rano.

Mail nr 1 (obrazek do maila znajduje się w moim albumie na tutejszym forum Tass-foto1):

******
Zdraswujtie Toworiszczi,
na stronie internetowej Radzieckiej Agencji Prasowej pojawiła się wiadomość, że w dniu 6 grudnia br. sanie kapitalistycznej świni i plugawego karła reakcji - Świętego Mikołaja - rozbiły się w okolicach Czarnobyla na Ukrainie.
Cytuję:
"(...) Wiadomość ta dotarła do nas dziasiaj rano (tj. 7 grudnia - przyp. ilcattivo13) w postaci maila z dołączonym zdjęciami, na których widać moment tuż przed i tuż po katastrofie. Do zestrzelenia sań przyznał się Dziadek Mróz. Zdjęcia przedstawiające wrak sań zostały uznane za zbyt makabryczne i nie zostaną opublikowane. Natomiast na jednym ze zdjęć (dołączone do mojego maila - ilcattivo13) widać moment tuż przed otwarciem ognia przez niezamaskowanego Dziadka Mroza.
Nasz redakcyjny ekspert uważa, że do zestrzelenia doszło po przekroczeniu przez Św. Mikołaja granicy terenu będącego pod kontrolą Dziadka Mroza. Nasz ekspert uważa także, że była to starannie zaplanowana akcja. Najprawdopodobniej, Św. Mikołaja zwabiono na teren działania Dziadka Mroza za pomocą fałszywego listu z prośbą o prezent. Jak powszechnie wiadomo, Św. Mikołaj nie mógłby odmówić spełnieniu takiej prośby (...)"

Więc drogie dzieci, jeśli chcecie w czasie nadchodzących Świąt dostać jakiekolwiek prezenty, to wiecie już kto tu rządzi. Hłe, hłe, hłe. :twisted:
*****

Mail nr 2:
Z braku czasu na wymyślanie jakiejkolwiek treści zawierał tylko obrazek "new_santa_is_comin'" (do obejrzenia tamże)

Oba obrazki były obrabiane za pomocą Painta i irfanView, więc proszę nie narzekać na jakość... Jak skombinuję jakiś fajny programik do obróbki grafiki, to następne efekty będą lepsze.
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 7 Lutego 2008, 20:30   

...yyyy....
a w domu wszyscy zdrowi??

- gorat, gorat!
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
joe_cool 
Babe - świnka z klasą


Posty: 4817
Skąd: wrotzlaff
Wysłany: 7 Lutego 2008, 20:33   

ilcattivo13 napisał/a
Mam nadzieję, że nie tylko ja mam takie coś, że jak muszę zrobić coś poważnego i terminowego, to robię z reguly coś głupiego i całkowicie niepotrzebnego. Jeśli ta dziwna choroba dotyka też Was, to proszę, zamieszczajcie tu efekty Waszego zmarnowanego czasu.

też tak mam. i podejrzewam, że większość tu obecnych na forum tak ma :mrgreen: efekty widać w każdym wątku, szczególnie w tym dziale ;)
_________________
"Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde
 
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 7 Lutego 2008, 21:01   Re: Czego to się nie robi, żeby tylko nie robić czegoś inneg

ilcattivo13 napisał/a
Witam wszystkich w moim pierwszym temacie.
Mam nadzieję, że nie tylko ja mam takie coś, że jak muszę zrobić coś poważnego i terminowego, to robię z reguly coś głupiego i całkowicie niepotrzebnego.


Też tak mam. Jeśli mam masę pracy - to zamiast tego sprzątam.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 7 Lutego 2008, 21:18   

Oj mam podobnie, na ten przykład na zjazd w ten weekend idę kompletnie nieprzygotowany i liczę na żywioł, mógłbym się teraz teoretycznie trochę pouczyć, ale znalazłem wytłumaczenie: jestem zmęczony i głupia pogoda odbiera mi siły :D Trochę prawdy w tym jednak jest...
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
mistique 
Yoda


Posty: 905
Skąd: Kowale
Wysłany: 7 Lutego 2008, 21:19   

dzejes napisał/a
Jeśli mam masę pracy - to zamiast tego sprzątam.

Ah, skąd ja to znam, sesja to u mnie sezon mycia okien i prania dywanów.
_________________
Nie każda zupa to kapuśniak.
 
 
 
agnieszka_ask 
marzenie


Posty: 6284
Skąd: Leprechaundia
Wysłany: 7 Lutego 2008, 23:56   

a później męczy was syndrom "jednego dnia"? :wink:
bo jak to kiedyś powiedział Filozof nad Filozofów (ps. czyli Kubuś Puchatek) "Oj, żeby się tak chciało, jak się nie chce" :roll:
_________________
najlepszym filozofem jest ten, kto potrafi się śmiać :D
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 8 Lutego 2008, 01:01   

Jeśli chodzi o sprzątanie, to wyrosłem z niego w 1988 podczas olimpiady w Seulu. Chodziłem wtedy do 4 klasy podstawówki. Mieszkała wtedy u nas na stancji o pięć lat starsza siostra cioteczna. Kilka dni przed olimpiadą moja mama wyjechała do Francji i zostaliśmy w domu tylko ja i siostra. Na początku było o.k. Chodziliśmy normalnie do szkoły, obiady jedliśmy u rodziny, spać się szło kiedy się chciało, robiło się co chciało - jednym słowem sielanka. Dzień przed rozpoczęciem igrzysk zadzwoniła mama i zapytała czy wszystko w porządku i czy sprzątamy dom na bieżąco. Odpowiedź oczywiście brzmiała "tak". Ale jakoś tak nam te sprzątanie utkwiło w głowach, że od następnego dnia przestaliśmy chodzić do budy, a zaczęliśmy sprzątać. Wszystko lśniło. Potem było pranie. Wobec braku umiejętności obsługi radzieckiej pralki automatycznej marki "Wiatka", przywlekliśmy z piwnicy starą Franię. Do prania trafiło wszystko, co można było uprać lub co się zmiesciło do pralki (oprócz dywanów i puchowej pościeli). Przy okazji oglądaliśmy sobie olimpiadę. A z domu wychodziliśmy tylko po żarcie. Aż jakoś tak po tygodniu zadzwonił telefon. Okazało się, że dzwoniła moja wychowawczyni, żeby się dowiedzieć czy jeszcze żyję, a jeśli tak, to na jaką powazną chorobę zapadłem i w jakim szpitalu przebywam. I to był koniec sielanki. Nawet finałowej walki Legienia nie obejrzałem. Co mi pozostało, to to, że do dzisiejszego dnia nie lubię sprzątać, ale jeśli już sprzątam, to wszystko ma być na wyczyszczone "picuś-glancuś".
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
Ostatnio zmieniony przez ilcattivo13 8 Lutego 2008, 12:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Czarny 
GrimMod

Posty: 5363
Skąd: IŁAWA
Wysłany: 8 Lutego 2008, 06:53   

ilcattivo13 napisał/a
bierząco
:twisted:
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 8 Lutego 2008, 12:08   

Czarny - "sóper, drógi błond"
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
morwa 
Gollum

Posty: 12
Skąd: z kraju nad Wisłą...
Wysłany: 15 Lutego 2012, 19:56   

Moim skromnym zdaniem nigdy człowiek nie wypija tyle herbaty czy kawy (oczywiście parzonej baaaardzo długo i starannie), jak podczas pisania rożnego rodzaju prac na zaliczenie (że o dyplomowych nie wspomnę...)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group