Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
I Want Out
Autor Wiadomość
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 8 Listopada 2007, 10:50   I Want Out

może jakaś akcyjka w stylu "uwolnić książkę"? tylko, że na skalę forumową.

zasady byłyby takie: ktoś pisze jaką książkę mógłby puścić w obieg. zainteresowani wpisują się do tego tematu, jeśli uzbiera się min. 5 osób książeczka "wychodzi". wszystkie szczegóły odnośnie adresów itede załatwiane byłyby na privie. oczywiście równolegle może krążyć wiele książek. i oczywistą oczywistością jest sprawa, że na końcu książka wraca do tego, kto ją wysłał.
jest ktoś generalnie zainteresowany?

ja mogę na początek zaproponować do obiegu NURSowego "Zaklinacza".
soł?
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Ziemniak 
Agent dołu


Posty: 5980
Skąd: Kraków
Wysłany: 8 Listopada 2007, 10:54   

Moje propozycje:
Artur C. Clarke "Gwiazda"
Aldous Huxley "Nowy, wspaniały świat"
_________________
Starzejesz się gdy odgłosy, które wydawałeś kiedyś w trakcie seksu wydajesz obecnie wstając z łóżka
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 8 Listopada 2007, 11:03   

Chal, czy rozpowszechnianie filmow przez p2p to piractwo?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 8 Listopada 2007, 11:08   

teoretycznie tak, a co?
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 8 Listopada 2007, 11:13   

nic. jak pomyślisz nad ideą podobnych przedsięwzięc, zrozumiesz, że wszystkie one plegają na tym, żeby zaliczyć dobra kultury nie płacąc za to.
Smutne, ale prawdziwe. Autorzy mają płacone od egzemplarza sprzedanego - rozdając ich książki, pozbawiasz ich tych pieniędzy.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Gwynhwar 
Tarmogoyf


Posty: 9817
Skąd: Z forum SF
Wysłany: 8 Listopada 2007, 11:13   

Się mnię podoba :D

Przedświt- C.Q.Yabro
Opętanie- Iza Szolc

Cytat
Aldous Huxley Nowy, wspaniały świat


Ziemniak, się zaintersowałam :D

edyta:
NURSie, moim zdaniem demonizujesz. My nie rozdajemy dóbr kultury- nie rozmnożymy książek jak chleba, aby każdy mógł się nimi cieszyć za darmo. Docelowo egzemplaż wraca do osoby, która jest jej właścicielem- czyli w 90% przypadków zapłaciła za nią. Jeśli ktoś po drodze przeczytwaszy książkę autora X uzna, że przypadła mu do gustu, to założę się, że i tak ją kupi... Jeśli warta kupowania nie jest- no cóż...
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 8 Listopada 2007, 11:20   

NURS, generalnie masz rację ale ta akcja to w zamyśle coś jakby biblioteka
jeśli jednak są jakiekolwiek zastrzeżenia, to temat może zniknąć. nie będę się burzyć. po prostu bywały takie akcje na innych forach, które odwiedzałem i była to ciekawa opcja. nie każdy może zawsze dotrzeć do danej książki, nie zawsze jest w bibliotece, nie zawsze są pieniądze na zakup czegoś co bardzo by się chciało poznać.
EDIT: mogę oczywiście wycofać "Zakinacza" z listy, jeśłi masz obiekcje. noł problem
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 8 Listopada 2007, 11:29   

To nie jest zabronione prawem, a ja nie jestem kaczyński. Prosze tylko, żebyście zastanowili się nad tym, co napisałem. to jeden z elementów w układance, która powoli wyniszcza rynek wydawniczy. Idea uwalniania książek jest zbliżona do biblioteki, fakt, ale IMO idzie dalej, nie jest porównywalna z p2p gdzie następuje mnożenie nośnika, ale jako podmiot takiej akcji czuję się cokolwiek niezręcznie.

Chal, okazałbym się obłudnikiem, gdybym kazał ci wycofać moja książkę a pozwolił uwalniać Pawlaka, Orbita albo innych. Zrobicie, jak uważacie, ja tylko proszę o przemyślenie pomysłu pod kątem, który przedstawiłem.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Gwynhwar 
Tarmogoyf


Posty: 9817
Skąd: Z forum SF
Wysłany: 8 Listopada 2007, 11:34   

Chal-Chenet napisał/a
nie będę się burzyć


Może Ty, nie będziesz...

W jednym masz rację, biblioteka to doskonała analogia. Zresztą nie tylko- widzę to codziennie w Empiku, ludzie czytają u nas w salonie, i dopiero zapoznawszy się z książką decyduja o zakupie. Przecież ta zasada nie dotyczy tylko literatury, klient/czytelnik ma prawo zapoznać się z "towarem" (piszę to słowo w cudzysłowie, aby nikt nie poczuł sie urażony).
IMO akcje typu uwolnić książkę to pomysł dobry- autor dociera do większej liczby osób, a co za tym idzie więcej ludzi kupuje jego książki świadomie.
Skoro jednak zakładamy, że podstawowym zadaniem pisarza jest zarabianie pieniędzy, niech godzi się on z prawami rynku.
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 8 Listopada 2007, 11:40   

NURS napisał/a
jako podmiot takiej akcji czuję się cokolwiek niezręcznie.

w takim razie "Zaklinacz" out z listy.
tak w ogóle nie jest powiedziane, że akcja się tu przyjmie. pożyjemy, zobaczymy.
ja póki co zapisuję się na "Przedświt".

lista "Przedświt":
1. Chal-Chenet,
2. ...
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 8 Listopada 2007, 11:44   

Gwyn, u was w Empiku ludzie czytają nie tylko dlatego, że chcą coś wybrać, znam dobrze ludzi z obsługi katowickich salonów - poobserwuj u siebie, wykształciła się klasa konsumentów komiksu, książki, prasy, w salonach. Za każdym razem kiedy tam jestem widze wszystkie miejsca zajete i czytających ludzi, wielu już głęboko w tekstach, a sporo ma obok siebie kilka komiksów/gazet. Może dlatego w EMPiKach nie ma już porządnych działów komiksowych :-)
System konsygnacji, w którym sprzedawca nie ponosi żadnego ryzyka z tytułu handlowania towarem jest chory i prowadzi do takich właśnie, dziwnych rozwiązań, które nie są prawami rynku. Zacznijcie na równi z innymi ponosić koszty, pogadamy :-)
Powiem ci uczciwie, ja zrezygnowalem z wydawania książek, właśnie dlatego, że nie lubie pasożytów, a zarówno hurtownie, jak i księgarze chcieli tylko brać, ale całe ryzyko finansowe musialem ponosic ja.
Idź na pierwszy lepszy bazar, tam zobaczysz prawa rynku. kupiec nie bierze ziemniakow w komis, musi za nie zaplacic i jak nie sprzeda, sam traci, dlatego staje na uszach, zebys od niego towar wziela.

BTW od promocji jest reklama, za którą empik każe słono placic.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 8 Listopada 2007, 11:48   

Chal-Chenet napisał/a
w takim razie Zaklinacz out z listy

Raczej nie wezmę udziału w zabawie, z czystego lenistwa. Ale wydaje mi się, że albo wszyscy, albo nikt...
Bo generalnie, to popieram takie akcje, nigdy nie brałem udziału, ale podobają mi się. Wsio.
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 8 Listopada 2007, 11:52   

Nurs: mysle, ze nie mozna rozpatrywac takiego pozyczania tylko w kategoriach negatywnych. Ja np. nie kupilbym na pewno powiesci pani Izy Szolc. Ale jesli pozycze od Gwynhwar, przeczytam i mi sie spodoba, to moze kupie nastepna. Tak przeczytalem dwie ksiazki Kantoch i trzecia kupilem. Tak przeczytalem ksiazke Kossakowskiej i kupilem dwie nastepne. To samo z Komuda. To moze dzialac w dwie strony.
Autor na mnie nie traci, bo jego ksiazki nie kupie w ciemno, ale jesli przeczytalem i mi sie podobalo, to kupie nastepna, bo jest szansa, ze tez mi sie spodoba.
_________________
5 zdań na temat
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 8 Listopada 2007, 12:03   

Hrabek, je przedstawiam punkt widzenia autora, który traci na tobie, bo, jak sam wskazujesz, kupujesz tylko cześć jego twórczości. I nie mow mi, że aby poznać klasę autora musisz przeczytac dwie książki, żeby kupic trzecią. Rozumiem, ze idąc do restauracji zjesz dwa obiady na koszt kuchni, zeby sie zorientowac, czy warto zaplacic za trzeci?widzisz, nie ma roznicy, ksiażka, czy kotlet, obie rzeczy ktos zrobil, wydal pieniadze, zeby ci je podac, nie placac za jedna, chocbys nie wiem jakie tłumaczenia wynajdowal dla siebie, pozbawiasz kogos tej kasy :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
Ostatnio zmieniony przez NURS 8 Listopada 2007, 12:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Gwynhwar 
Tarmogoyf


Posty: 9817
Skąd: Z forum SF
Wysłany: 8 Listopada 2007, 12:05   

NURS napisał/a
wykształciła się klasa konsumentów komiksu, książki, prasy, w salonach.


Wydaje mi się, że jeśli zostanie tego pozbawiona, nie wpłynie to na sprzedaż. Prędzej ludzie ci zrezygnują z czytania komiksów. Jeśli coś im się podczas tej "degustacji" spodoba jest jeszcze szansa, że kupią.

NURS napisał/a
Może dlatego w EMPiKach nie ma już porządnych działów komiksowych


Nie tylko dla Empików jest to nieopłacalne. Nośnikiem komiksów wspólcześnie prędzej nazwałabym już internet i nie mówię o piractwie bo temu jestem przeciwna. Podobał mi się natomiast pomysł dotyczący ściągania muzyki z sieci- przed pobraniem pliku miałaby być puszczana krótka reklama, której pokazanie pokrywałoby koszty sciągnięcia utworu. Myślę, że w przypadku komiksów również by się sprawdzał.

NURS napisał/a
System konsygnacji, w którym sprzedawca nie ponosi żadnego ryzyka z tytułu handlowania towarem jest chory i prowadzi do takich właśnie, dziwnych rozwiązań, które nie są prawami rynku. Zacznijcie na równi z innymi ponosić koszty, pogadamy


Czy kiedyś było inaczej? Serio pytam, bo po prostu nie wiem.

Cytat
Idź na pierwszy lepszy bazar, tam zobaczysz prawa rynku. kupiec nie bierze ziemniakow w komis, musi za nie zaplacic i jak nie sprzeda, sam traci, dlatego staje na uszach, zebys od niego towar wziela.


Tyle, że jeśli chodzi o ziemniaki raczej na pierwszy rzut oka można określić ich jakość. A nawet jeśli nie, w przypadku jeśli w domu nie będziesz z nich zadowolony, więcej do lewego sprzedawcy nie pójdziesz.

NURS napisał/a
BTW od promocji jest reklama, za którą empik każe słono placic.


To już są prawa rynku.


A na koniec polecam pozycję O bibliotece Umberto Eco. Króciutki felieton o losach współczesnej książki.

Specjalnie dla Nursa, dodaje do mojej listy...
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 8 Listopada 2007, 12:10   

Nie Nursie, odwracasz kota ogonem, bo ustawiasz autora w pozycji blednego rycerza, ktory ma tylu sprzymierzencow, ilu kupilo jego ksiazke, a wszyscy inny z calej sily probuja wepchnac go do grobu, bo nie kupili.
Nie kupie ksiazki Izy Szolc (tak jak nie kupilem Kossakowskiej czy Kantoch, czy chocby Komudy, Grzedowicza i jeszcze wielu innych) z tego samego powodu: bo szkoda mi kasy na kupno w ciemno. Wole kupic nowa ksiazke Kinga czy Grishama, bo wiem, ze mi sie spodoba. Jesli mam wydac kase, chce wiedziec, ze autor prezentuje jakis przyzwoity poziom. Kupuje oba ukazujace sie regularnie pisma w Polsce i poza Komuda, ktory w pewnym okresie kilka opowiadan zamiescil w SFFiH i NF, innych autorow z wymienionych tam nie ma (raz na bardzo dlugi czas opowiadanie Izy ukaze sie w SFFiH, ale sam wiesz jak rzadko to jest). Wspieram innych polskich autorow, na ktorych warsztacie i talencie sie poznalem.

To zadaniem autora jest przekonac mnie, ze jego proza jest warta moich pieniedzy, nie odwrotnie. Jak nie zamieszczaja tekstow w pismach fantastycznych, to sami sa sobie winni.
_________________
5 zdań na temat
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 8 Listopada 2007, 12:15   

Cytat
Gwynhwar napisał/a
NURS napisał/a
wykształciła się klasa konsumentów komiksu, książki, prasy, w salonach.


Wydaje mi się, że jeśli zostanie tego pozbawiona, nie wpłynie to na sprzedaż. Prędzej ludzie ci zrezygnują z czytania komiksów. Jeśli coś im się podczas tej degustacji spodoba jest jeszcze szansa, że kupią.


Mam propozycję, może za kaucją wypozyczać ludziom do domu książki/komiksy/gazety - kalendarze na rok :-) - jak wtedy wzrośnie szansa na to, ze ktos stanie się potencjalnym klientem.

Cytat
NURS napisał/a
Może dlatego w EMPiKach nie ma już porządnych działów komiksowych


Nie tylko dla Empików jest to nieopłacalne. Nośnikiem komiksów wspólcześnie prędzej nazwałabym już internet i nie mówię o piractwie bo temu jestem przeciwna. Podobał mi się natomiast pomysł dotyczący ściągania muzyki z sieci- przed pobraniem pliku miałaby być puszczana krótka reklama, której pokazanie pokrywałoby koszty sciągnięcia utworu. Myślę, że w przypadku komiksów również by się sprawdzał.


A o czym w sieci mówisz, podrzuć jakiś przykład. BTW idea rozpowszecniania z reklamą nie jest nowa, i IMO to jedna z możliwych dróg na przyszłość. - eliminuje pasożyty.

Cytat
NURS napisał/a
System konsygnacji, w którym sprzedawca nie ponosi żadnego ryzyka z tytułu handlowania towarem jest chory i prowadzi do takich właśnie, dziwnych rozwiązań, które nie są prawami rynku. Zacznijcie na równi z innymi ponosić koszty, pogadamy


Czy kiedyś było inaczej? Serio pytam, bo po prostu nie wiem.


Tak, kiedyś było inaczej.

Cytat
Cytat
Idź na pierwszy lepszy bazar, tam zobaczysz prawa rynku. kupiec nie bierze ziemniakow w komis, musi za nie zaplacic i jak nie sprzeda, sam traci, dlatego staje na uszach, zebys od niego towar wziela.


Tyle, że jeśli chodzi o ziemniaki raczej na pierwszy rzut oka można określić ich jakość. A nawet jeśli nie, w przypadku jeśli w domu nie będziesz z nich zadowolony, więcej do lewego sprzedawcy nie pójdziesz.


Naprawdę? A ile rzeba przeczytać, żeby się zorientować, czy książka jest dobra? Dwie książki poprzednie (BTW taka myśl, przecież po dwóch dobrych trzecia moze byc totalną kichą :-)

Cytat
NURS napisał/a
BTW od promocji jest reklama, za którą empik każe słono placic.


To już są prawa rynku.


Nie my dear, to jest wykorzystywanie pozycji prawie monopolisty. Empik nie placi za towar, którym pozwala dysponowac w sposob nie przewidziany w instrukcji. Zacvznijcie placic producentom za to co macie na polkach, potem pogadamy, bo w każdej innej branży sklepy placa za towar. I nie dostaniesz dwoch koszul (wstaw cokolwiek, od skarpetek po jacht) na znoszenie, zeby wiedziec, czy sa wygodne.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Gwynhwar 
Tarmogoyf


Posty: 9817
Skąd: Z forum SF
Wysłany: 8 Listopada 2007, 12:22   

NURS napisał/a
Mam propozycję, może za kaucją wypozyczać ludziom do domu książki/komiksy/gazety - kalendarze na rok - jak wtedy wzrośnie szansa na to, ze ktos stanie się potencjalnym klientem.


Z jednej skrajności w drugą?

NURS napisał/a
A o czym w sieci mówisz, podrzuć jakiś przykład. BTW idea rozpowszecniania z reklamą nie jest nowa, i IMO to jedna z możliwych dróg na przyszłość. - eliminuje pasożyty.


Może źle się wyraziłam- chodziło mi właśnie o takie docelowe rozpowszechnianie komiksów, z reklamą przed pobraniem.

NURS napisał/a
Tak, kiedyś było inaczej.


To faktycznie naświetliło mi byłą sytuację.

NURS napisał/a
I nie dostaniesz dwoch koszul (wstaw cokolwiek, od skarpetek po jacht) na znoszenie, zeby wiedziec, czy sa wygodne.


A jazda próbna?
Ostatnio zmieniony przez Gwynhwar 8 Listopada 2007, 12:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 8 Listopada 2007, 12:23   

hrabek napisał/a
Nie Nursie, odwracasz kota ogonem, bo ustawiasz autora w pozycji blednego rycerza, ktory ma tylu sprzymierzencow, ilu kupilo jego ksiazke, a wszyscy inny z calej sily probuja wepchnac go do grobu, bo nie kupili.
Nie kupie ksiazki Izy Szolc (tak jak nie kupilem Kossakowskiej czy Kantoch, czy chocby Komudy, Grzedowicza i jeszcze wielu innych) z tego samego powodu: bo szkoda mi kasy na kupno w ciemno. Wole kupic nowa ksiazke Kinga czy Grishama, bo wiem, ze mi sie spodoba. Jesli mam wydac kase, chce wiedziec, ze autor prezentuje jakis przyzwoity poziom. Kupuje oba ukazujace sie regularnie pisma w Polsce i poza Komuda, ktory w pewnym okresie kilka opowiadan zamiescil w SFFiH i NF, innych autorow z wymienionych tam nie ma (raz na bardzo dlugi czas opowiadanie Izy ukaze sie w SFFiH, ale sam wiesz jak rzadko to jest). Wspieram innych polskich autorow, na ktorych warsztacie i talencie sie poznalem.

To zadaniem autora jest przekonac mnie, ze jego proza jest warta moich pieniedzy, nie odwrotnie. Jak nie zamieszczaja tekstow w pismach fantastycznych, to sami sa sobie winni.


Masz rację, ich wina, że nie promują się za bardzo w pismach, ale to już Dukajowi wrzuć, bo rozpowszechnia takie memy, że niby to nieopłacalne :-)
A wracając do tematu, powiedz mi w którym sklepie dano ci dwie koszule, zebyś przekonal się czy dobrze sie nosza, gdzie mozesz dostać dwa samochody, zeby kupić trzeci albo te obiady. Odpowiedź brzmi - nigdzie. Żądałbyś tego? Nie sądzę. A gdyby nawet, to celny kop w zadek wyjaśniłby ci prawa rynku. Dlaczego więc ta zasada ma być inna w przypadku produktu, jakim jest książka? Wytłumaczmi to, dlaczego skoro wszystko inne kupujesz, książki danego autoramusisz najpierw mieć za darmo. i to czasem nie jedną, ale więcej. Otóż logicznie tego nie uzasadnisz. Bo tłumaczenie, ze w ciemno nic nie kupisz, nie jest prawda, wszystko kupujesz w ciemno. Po to mozesz stanąc w księgarni i przeczytać kilka stron, albo sięgnąc po zajawkę książki dostępną w sieci, zeby wiedziec, co jest w środku - i to jest adekwatne porównanie do przymierzxalni w odzieżowym, próbek żarcia na stosikach spożyczczych.
I dla twojej wiadomosci, Szolc ma chyba ze 4 opka w SF i SFFH.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 8 Listopada 2007, 12:32   

Gwynhwar napisał/a
NURS napisał/a
Mam propozycję, może za kaucją wypozyczać ludziom do domu książki/komiksy/gazety - kalendarze na rok - jak wtedy wzrośnie szansa na to, ze ktos stanie się potencjalnym klientem.


Z jednej skrajności w drugą?


A czemu nie? Skoro mogę wejść do salonu i przeczytać kilka albumówkomiksowych (nawiasem mowiac sporoz nich wygląda jak szmata po tylu czytaniach), albo SFFH, to dlaczego nie? :-) Prawo rynku wedle twojej teorii na to zezwala.

Cytat
NURS napisał/a
A o czym w sieci mówisz, podrzuć jakiś przykład. BTW idea rozpowszecniania z reklamą nie jest nowa, i IMO to jedna z możliwych dróg na przyszłość. - eliminuje pasożyty.


Może, źle się wyraziłam- chodziło mi właśnie o takie docelowe rozpowszechnianie komiksów, z reklamą przed pobraniem.


Ale nie ma nic takiego i pewnie predko nie bedzie, a komiks jako taki zostal zepchniety na margines - bo empikiskutecznie wyciely konkurencje i teraz, jnak w nich nie ma, to praktycznie nigdzie nie ma.

Cytat
NURS napisał/a
Tak, kiedyś było inaczej.


To faktycznie naświetliło mi byłą sytuację.


Nawet dzisiaj test inaczej, dla cześci księgarzy, którzy musząkupowac w hurtowniach (nie placących za nic) za gotówkę - vide Matras.

Cytat
NURS napisał/a
I nie dostaniesz dwoch koszul (wstaw cokolwiek, od skarpetek po jacht) na znoszenie, zeby wiedziec, czy sa wygodne.


A jazda próbna?


No własnie, jak wygląda jazda próbna? :-) Dają ci samochód na miesiąc w użytkowanie? Pozwalają zajechać? Czy mozesz z kimś z serwisu pojeździć godzinkę? Nie mam nic przeciw przejrzeniu książki przy półce, nawet poczytaniu rozdziału - nie wpoiecie mi, ze to nie pozwoli na ocenę, treści, stylu autora i tego, czy podchodzi, czy tez nie. Ale stawianie skolików foteli i serwowanie kawki do lektury, zwlaszcza, jeśli nie placi się prawowitym wlascicielom za niesprzedany towar, uważam za świństwo.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Gwynhwar 
Tarmogoyf


Posty: 9817
Skąd: Z forum SF
Wysłany: 8 Listopada 2007, 12:42   

NURS napisał/a
sporoz nich wygląda jak szmata po tylu czytaniach)


I idzie to w koszty Empiku.
NURS napisał/a
bo empikiskutecznie wyciely konkurencje i teraz, jnak w nich nie ma, to praktycznie nigdzie nie ma.


Nie zgodzę się. W Empikach faktycznie juz ich nie ma, ale ogromny wybór widuje w tzw tanich księgarniach.

NURS napisał/a
Nawet dzisiaj test inaczej, dla cześci księgarzy, którzy musząkupowac w hurtowniach (nie placących za nic) za gotówkę - vide Matras.


Nadal nie wiem jak było kiedyś.

Cytat
Ale stawianie skolików foteli i serwowanie kawki do lektury, zwlaszcza, jeśli nie placi się prawowitym wlascicielom za niesprzedany towar, uważam za świństwo.


Nie zamierzam bronić Empiku w żaden sposób bo jak wszystko na tym świecie nie jest idealny. Większość dyrektyw jednak tworzonych jest odgórnie i ani ja nie mam na nie wpływu, ani nie mogę widzieć końcowego ich zamysłu. W wielu miejscach nie zgadzam się z polityką firmy, jednak monopolizacja o której wspominasz nie ma związku z zatowarowaniem, ale z orientacją na klienta. Współczesna walka o konsumenta nie toczy się bowiem w sferze ilości- bo większość towarów jest dostępna poza Empikiem- ale na terenie jakości świadczonych usług.
BESIDES, nie rozmawiamy o Empiku, ale o negowaniu przez Ciebie sensowności wewnętrzenej forumowej biblioteki- bo to jest odpowiednia nazwa dla tego co chcemy zrobić. Nie zabierać komukolwiek korytko, tylko powymieniać się kilkoma książkami.
 
 
Ziemniak 
Agent dołu


Posty: 5980
Skąd: Kraków
Wysłany: 8 Listopada 2007, 13:07   

Idąc za twoim tokiem myślenia NURSie powinno się zamknąć wszystkie biblioteki, albo wprowadzić opłatę licencyjną za wypożyczanie na wzór np. płyt DVD, co w zasadzie na jedno by wyszło. Bo przecież jedną książkę w bibliotece przeczyta więcej ludzi niż w Empiku czy innej księgarni, a i kupić na miejscu nie można.
_________________
Starzejesz się gdy odgłosy, które wydawałeś kiedyś w trakcie seksu wydajesz obecnie wstając z łóżka
 
 
 
Kuba 
Alien

Posty: 355
Skąd: Poznań
Wysłany: 8 Listopada 2007, 13:28   

A tak szczerze powiedzcie, czy ten pomysł wymieniania się w ogóle ma sens, skoro gruba większość z nas z reguły książki i tak kupuje w takich ilościach, że nie jest w stanie ich przeczytać? Wystarczy zerknąć na wątek "Ostatnio nabyte" - przecież tam się co chwila pojawiają listy kilku/kilkunastu pozycji kupionych jednego dnia, za tydzień kolejne. Nie widzę większego sensu w tym, żeby kupować tyle książek (bo autor sprawdzony, znany, dobry), stawiać je na półce a pożyczać od znajomego coś innego (bo autor mi nieznany). Przecież to bezsens.
Teraz tak naprawdę przy każdej wychodzącej powieści pojawia się w necie fragment, jak ktoś chce więcej to może doczytać w księgarni. Ale żeby całą książkę trzeba było czytać, żeby poznać, czy autor ma dobry styl to przeginka. To widać po pierwszych dwoch stronach z reguły. Wszedłem na stronę Runy, przeczytałem fragment opowiadania M. Guzka i już widzę, że ten koleś ma super styl i w ciemno mogę kupować - dodatkowo na okładce jakieś polecenie Parowskiego, w necie recenzje - mi to wystarcza.
Jasne, że ja też niczego w ciemno nie kupuję, ale skoro jesteśmy już takimi miłośnikami tej literatury, że siedzimy na forach, piszemy dziesiątki tysięcy postów, dyskutujemy, głosujemy itp. to kurczę, nie przesadzajmy. Takie pożyczanie i czytanie w sklepach całych ksiażek przypomina mi sytuację, jak moja koleżanka raz poszła na koncert Wilków i dała do podpisu pirata z bazaru.
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 8 Listopada 2007, 13:35   

Nursie, twoje analogie sa bez sensu, juz wyjasniam:
- koszule - ide do sklepu, moge przymierzyc. Sprawdze palcem fakture materialu, przeczytam co na metce, ubiore i przejde sie po sklepie w te i we wte, lukne w lustro i zdjecie modela w katalogu z ta koszula, poradze sie zony i juz wiem, czy to jest to.
- samochod - jesli ty kupujesz w ciemno, to powinszowac. Ja pojde do pieciu salonow, w kazdym sie umowie na jazde probna, zapytam sprzedawce o sto roznych rzeczy, gleboko sie zastanowie i wtedy wybiore.
- jedzenie - jak ide do nowej knajpy, to z reguly ktos mi ja polecil, w ciemno rzadko chodze, praktycznie wcale, bo za drogo i wole cos sprawdzonego niz ryzykowac

O ksiazce piszesz, ze moge w empiku przeczytac troche. Ale przeciez chwile temu pisales, ze czytanie w empiku jest zle. Czegos tu nie rozumiem.

Szolc miala 4 opowiadania, wiem. Na przestrzeni jakiego czasu? 75 numerow pisma, to 5 lat, wychodzi jedno na rok. Inni z wymienionych przeze mnie promuja sie jedynie w ksiazkowych antologiach, ktore maja objetosc Twojego pisma, tylko kosztuja 4x tyle.

Przeczytalem czyjas ksiazke - spodobala mi sie. Kupie wiec nastepna. Moim zdaniem to dobry uklad. Lepszy niz gdybym nie przeczytal, bo wtedy nie kupilbym zadnej, prawda? Nie do konca rozumiem, czemu wciaz zmuszasz mnie do wykupowania calych polek w ksiegarniach. Pomijam juz fakt, ze dnia brakuje na czytanie wszystkiego, to jednak probujesz mi wmowic, ze to, ze kupuje ksiazki czyni ze mnie zlodzieja, bo okradam autora z potencjalnej kasy za jego wczesniejsze ksiazki.

Widzisz, ja jestem w tej nieciekawej sytuacji, ze jesli sobie sam ksiazki nie kupie, to jej nie przeczytam, bardzo rzadko mam okazje pozyczyc jakas literature od kogos. A czytam duzo, wiec i duzo kupuje. Jestem i tak u gory amplitudy czytajacych i placacych za ksiazki w Polsce, a mimo to czuje sie jak zlodziej, czytajac Twoje wypowiedzi. Jesli chcesz mnie przekonac do kupowania wiekszej liczby ksiazek, powinienes chyba uzywac innych argumentow, bo nie tedy droga.
_________________
5 zdań na temat
 
 
Lump Kałmuk 
Klapaucjusz


Posty: 973
Skąd: Suchedniów
Wysłany: 8 Listopada 2007, 13:57   

Tak sobie czytam i nasuwa mi się pytanie: Czy kupowanie książek używanych to też okradanie pisarza?
_________________
In the depths of the mind insane
fantasy and reality are the same
 
 
 
merula 
Pani z Jeziora


Posty: 23494
Skąd: przystanek Alaska
Wysłany: 8 Listopada 2007, 14:10   

A mnie się ogólna idea takiej biblioteki podoba. Siłą rzeczy nie kupię wszystkiego co chciałabym przeczytać, bo poza kosztami nie mam po prostu na wszystko miejsca w domu, ale z przyjemnością przeczytam pożyczone.
Moim zdanie nie narusza to interesu twórców, bo często są to pozycje, których kupcem nie byłabym.
A znakomicie rozszerza możliwości i horyzonty, bo często zwyczajnie nie zwróciłabym uwagi na dzieło na półce.
_________________
Kobiety dzielą się na te, które nie wiedzą czego chcą i na te, które chcą, ale nie wiedzą czego.
 
 
Titus Pullo 
Luke Skywalker


Posty: 213
Wysłany: 8 Listopada 2007, 14:23   

NURS napisał/a
nic. jak pomyślisz nad ideą podobnych przedsięwzięc, zrozumiesz, że wszystkie one plegają na tym, żeby zaliczyć dobra kultury nie płacąc za to.
Smutne, ale prawdziwe. Autorzy mają płacone od egzemplarza sprzedanego - rozdając ich książki, pozbawiasz ich tych pieniędzy.


Istnieje coś takiego, jak dozwolony użytek prywatny. Poza tym, pożyczając książkę z biblioteki też pozbawiamy autora pieniędzy.
_________________
I have simpler tastes. I like to kill my enemy, take their gold and enjoy their women. That's it. Why tie yourself to one? Where's the flavor? Where's the joy?
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 8 Listopada 2007, 16:58   

Ziemniak napisał/a
Idąc za twoim tokiem myślenia NURSie powinno się zamknąć wszystkie biblioteki, albo wprowadzić opłatę licencyjną za wypożyczanie na wzór np. płyt DVD, co w zasadzie na jedno by wyszło. Bo przecież jedną książkę w bibliotece przeczyta więcej ludzi niż w Empiku czy innej księgarni, a i kupić na miejscu nie można.


Nigdy tego nie postulowałem, jak ongiś Ziemkiewicz, ja tylko wam zwracam uwagę na to, że problem istnieje. Jak się zastanowisz, biblioteki powstawały w czasach, gdy nakład i sprzedaż nie wiązały się z honorariami autorów. Nie zastanawia cię, że film, piosenka ma ochronę prawną w tej materii, a książka, która podpada pod te same paragrafy już nie? :-)

Nie walczę z wiatrakami, jedynie staram się pokazać, że taki proceder ma nie tylko zalety, ale narusza także czyjeś prawa i zabiera komuś realną kasę. Przykro mi, nie ja stanowię prawo, nie jestem też jego wielkim admiratorem, ale pracując w tej branży zauważam, jakie są problemy, których przeciętny czytelniknie ma prawa widzieć.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 8 Listopada 2007, 17:06   

merula napisał/a
A mnie się ogólna idea takiej biblioteki podoba. Siłą rzeczy nie kupię wszystkiego co chciałabym przeczytać, bo poza kosztami nie mam po prostu na wszystko miejsca w domu, ale z przyjemnością przeczytam pożyczone.
Moim zdanie nie narusza to interesu twórców, bo często są to pozycje, których kupcem nie byłabym.
A znakomicie rozszerza możliwości i horyzonty, bo często zwyczajnie nie zwróciłabym uwagi na dzieło na półce.


Zauważ jednak, że tym sposobem omijasz łańcuch pokarmowy, na którego końcu jest autor, to właśnie chcę wam uświadomić. Nie bierzecie czegoś, co nie ma żadnej wartości, tylko produkt, taki jak film, plyta z muzyką. I tu jest pies pogrzebany, bo w socjalizmie wszystkie książki były nasze, wiec trudno pojąć dlaczego teraz ma być inaczej. A według prawa jest inaczej.

Titus, jasne, masz prawo robić co chcesz z rzeczą, którą kupiłeś. Tylko gdzie kończy się użytek prywatny, a zaczyna konflikt z aktualnie obowiązującym prawem autorskim?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Gwynhwar 
Tarmogoyf


Posty: 9817
Skąd: Z forum SF
Wysłany: 8 Listopada 2007, 17:16   

count ma rację- rozmawiasz z ludzmi, którzy stanowią trzon klienteli księgarni wszelkiego rodzaju, i wydają na książki sporą część swoich dochodów, a traktujesz nas jak złodziei.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group