Stephen King |
Autor |
Wiadomość |
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 22 Czerwca 2007, 12:37 Stephen King
|
|
|
Orbitoski napisał/a | Bo co by niebyło, najlepsze teksty Kinga są horrami, inne formy nie szły mu tak dobrze. |
No, "Dolores Claiborne" jest bardzo dobra (moim zdaniem, rzecz jasna), a to chyba nie horror? |
|
|
|
|
Tequilla
Rzułta rzaba
Posty: 2378 Skąd: niżne landy
|
Wysłany: 22 Czerwca 2007, 12:40
|
|
|
"Gra Geralda" toże świetna i toże nie horror. Albo "Zdolny uczeń" ( niby to opowiadanie, ale wielkości małej powieści).
King w zasadzie mógłby pisać wszystko i może nawet odejście od horroru dobrze by mu zrobiło, bo mam wrażenie, że ostatnio jego pomysły w tej materii przestały być już tak świeże. |
|
|
|
|
hrabek
Kapo di tutti frutti
Posty: 12475 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 22 Czerwca 2007, 12:46
|
|
|
Ja wiem, czy Gra Geralda to nie horror? Jak dla mnie to rasowy horror, jest tajemnicza postac, jest zaszczuta glowna bohaterka, co jeszcze potrzeba do horroru? |
_________________ 5 zdań na temat |
|
|
|
|
Kuba
Alien
Posty: 355 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 22 Czerwca 2007, 13:02
|
|
|
count napisał/a | Ja wiem, czy Gra Geralda to nie horror? Jak dla mnie to rasowy horror, jest tajemnicza postac, jest zaszczuta glowna bohaterka, co jeszcze potrzeba do horroru? |
Według Dukaja elementu nadprzyrodzonego. Nie w sensie wyobrażenia, zwidu bohaterki:
"Wiele jest takich książek, w których autor natrętnie indukuje w czytelniku przerażenie (...)wszak nikt nie zwie ich horrorami czy choćby literaturą grozy. Czego tam brakuje: "elementu nadprzyrodzonego"."
Dolores Claiborne to bardzo dobra książką , Gra Geralda może trochę gorsza, ale gdyby nie napisał ich King a ktoś inny (taki Małecki, dajmy na to to z powodzeniem nazwać by je można powieściami głównonurtowymi z elementem dreszczyku. Dużym.
Tak się mnie zdaje.
Romek P. napisał/a | No, Dolores Claiborne jest bardzo dobra (moim zdaniem, rzecz jasna), a to chyba nie horror? |
To samo ja bym powiedział o Mrocznej Wieży. Dla mnie to była wielka przygoda przeczytać te kilka tysięcy stron i - mimo, że horroru tam tyle, co kot napłakał - myślę (i King również) że to jedna z najlepszych rzeczy, jakie udało mu się popełnić. |
_________________ http://www.jakubmalecki.pl/ |
|
|
|
|
hrabek
Kapo di tutti frutti
Posty: 12475 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 22 Czerwca 2007, 13:10
|
|
|
Kuba napisał/a | Według Dukaja elementu nadprzyrodzonego. Nie w sensie wyobrażenia, zwidu bohaterki:
Wiele jest takich książek, w których autor natrętnie indukuje w czytelniku przerażenie (...)wszak nikt nie zwie ich horrorami czy choćby literaturą grozy. Czego tam brakuje: elementu nadprzyrodzonego. |
Nie pamietam juz az tak dobrze gry Geralda, ale czy tam bylo na pewno powiedziane, ze jej sie to wszystko wydawalo. A co jesli nie? Czy takie rozmycie juz jest elementem nadprzyrodzonym? Bez sensu ta definicja. Zreszta juz bylo to walkowane, ale sie nie doczekalo odpowiedzi. Wedlug tej definicji Masakra Pila Mechaniczna nie jest horrorem. |
_________________ 5 zdań na temat |
|
|
|
|
Tequilla
Rzułta rzaba
Posty: 2378 Skąd: niżne landy
|
Wysłany: 22 Czerwca 2007, 13:36
|
|
|
Z tego co pamiętam w "Grze Geralda" jest jeden motyw nadprzyrodzony... gdy bohaterka w jakims telepatyczno - mediumicznym zwidzie dostrzega zaćmienie i Dolores zabijającą męża.. Taki niekonwencjonalne połączenie dwóch niby realistycznych powieści.
W sumie owszem, jeżeli Masakra piłą to horror to i gra nim jest ( choć zdecydowanie bardziej wysublimowanym ) Chyba wiele zależy od definicji. |
|
|
|
|
Urien
Jaskier
Posty: 56 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 22 Czerwca 2007, 15:44
|
|
|
Tequilla napisał/a | King w zasadzie mógłby pisać wszystko i może nawet odejście od horroru dobrze by mu zrobiło, bo mam wrażenie, że ostatnio jego pomysły w tej materii przestały być już tak świeże. |
A miał takie kiedykolwiek? Można uznać za świeżą koncepcję "małych miasteczek, w których wiele się dzieje", ale tak, to zwykle po prostu King bawi się konwencją, rzadko zapuszczając żurawia poza nią. Na plus można uznać mieszanie gatunków, jak w "Mrocznej wieży", ale gdzie w tym świeżość? Nie pierwsza to hybryda.
I nie jest to zarzut, bo w konwencji i na starych schematach można wiele zrobić. Vide "Cmętaż dla zwieżąt".
A "Oczy smoka" są głupie. Brak im uroku, pomysłu. Ot, siadł King i napisał. Poszło z kopyta.
PS. Dość oryginalne było IMO tylko "Miasteczko Salem", chyba że czegoś jeszcze nie czytałem. |
|
|
|
|
Homer
Admirał Ackbar
Posty: 2463 Skąd: ...
|
Wysłany: 23 Czerwca 2007, 07:51
|
|
|
Do "Miasteczka Salem" dołożyłbym jeszcze "Lśnienie". Wielu jego książek nie czytałem, więc trudno mi oceniać . Jak to pisarz zawodowy, wydający dużo książek, musi mieć lepsze i chałturowate . Choć do tych drugich pewno się nigdy nie przyzna. |
_________________ "All I can say is... keep reading. The best is yet to come." |
|
|
|
|
dzejes
prorok
Posty: 10065 Skąd: City
|
Wysłany: 23 Czerwca 2007, 09:03
|
|
|
King nie bawi się konwencją - on ją wykorzystuje do bólu. Poza tym on sam jeśli nie stworzył od zera, to na pewno wypuścił na szerokie wody ową konwencję "małego miasteczka". I choćby za to należy go docenić, nie podsumowywać jednym zdaniem. |
_________________ If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear. |
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 23 Czerwca 2007, 09:40
|
|
|
"Miasteczko Salem" nie podobało mi się ani trochę, za to "Smętarz dla zwierzaków" wciągnął po uszy... Chociaż obie książki czytałem wieeele lat temu, więc nie wiem jak odebrałbym je dziś. |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 23 Czerwca 2007, 09:53
|
|
|
panie i panowie, to jest temat orbita, a nie kinga
goracie czyń swoja powinność, ciachnij to w odpowiednie miejsce. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13855 Skąd: FF
|
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 23 Czerwca 2007, 17:19
|
|
|
i niech tu do woli o królach i królewiczach sobie gadają. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
gorbash
Ufol
Posty: 4630 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 23 Czerwca 2007, 17:41
|
|
|
To na dobry poczatek: Kinga czytalem niewiele, Miasteczk Salem i Lsnienie chyba tylko...
Co jeszcze warto przeczytac? Oczekuje horroru...
Masowy odbiorca |
_________________ You say coke I say caine. |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 23 Czerwca 2007, 17:44
|
|
|
Mi Cujo siadło, przyjemne, chociaż może nie horror nadprzyrodzony, ale w klimacie.
Potem dobrze mi się czytało Tomyknockers... po polsku Stukostrachy chyba się to nazywało. Dolores Claiborn i Gra Geralda też fajne, chociaż nie horrorowate tak strasznie. Ale warto przeczytać. |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13855 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Dabliu
Marsjanin
Posty: 2265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 23 Czerwca 2007, 18:23
|
|
|
gorat napisał/a | I skoro już to poruszam: czym jest To. Czytał ktoś? |
Ja tylko widziałem film jako dzieciak. Brrr... przerażające...
W jakimś miasteczku giną dzieciaki. Jest też potworny klaun. Strrraszne... Ale niewiele już pamiętam. |
|
|
|
|
gorbash
Ufol
Posty: 4630 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 23 Czerwca 2007, 18:23
|
|
|
Widzialem tylko film jak mialem parenascie lat - potem ze trzy noce sceny robilem... |
_________________ You say coke I say caine. |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13855 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 23 Czerwca 2007, 19:05
|
|
|
Ja oglądałam, mając lat wczesne naście.
Uh.
Zrozumiałam dlaczego całe życie panicznie bałam się klaunów |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
dzejes
prorok
Posty: 10065 Skąd: City
|
Wysłany: 23 Czerwca 2007, 21:21
|
|
|
To - opus magnum Kingowskiej małomiasteczkowości. Pierwsza książka Kinga, jaką przeczytałem, i chyba do tej pory ta, która zrobiła na mnie największe wrażenie. |
_________________ If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear. |
|
|
|
|
Urien
Jaskier
Posty: 56 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 24 Czerwca 2007, 09:04
|
|
|
Pako napisał/a | Mi Cujo siadło, przyjemne, chociaż może nie horror nadprzyrodzony, ale w klimacie. |
Co? "Cujo" przyjemne? Po "Oczach..." najnudniejsza książka Kinga, jaką czytałem.
Pako napisał/a | Potem dobrze mi się czytało Tomyknockers... po polsku Stukostrachy chyba się to nazywało. |
"Stukostrachy" lepsza, koncept z UFO bardzo dobry - nie spotkanie, ale... skutki tego, że statek leży w ziemi + wątek małego miasteczka. In minus typowe dla Kinga dłużyzny. Pierwsza książka Króla, którą czytałem, więc z sentymentu ją bardziej lubię. |
Ostatnio zmieniony przez Urien 24 Czerwca 2007, 09:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 24 Czerwca 2007, 09:08
|
|
|
Cujo mi siadło no i już Jak mi się cos spodoba to mi się spodoba. A nudne... wot, w sam raz na parę godzin relaksu
Stukostrachy zaś i typowe dla Kinga dłużyzny: mi to własnie pasuje u niego. Opisy miasteczka, ludzi, zwykłe sytuacje, a potem naraz BAM! i już się z nimi coś dzieje. Ledwo bliżej poznamy bohatera a ten juz gine albo ma jakieś problemy. Dobre to jest |
|
|
|
|
dzejes
prorok
Posty: 10065 Skąd: City
|
Wysłany: 24 Czerwca 2007, 09:22
|
|
|
Urien napisał/a |
Stukostrachy lepsza, [cut spoiler] |
Brawo brawo, zawsze polecając książkę ją tak skutecznie spoilerujesz? |
_________________ If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear. |
|
|
|
|
Urien
Jaskier
Posty: 56 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 24 Czerwca 2007, 09:40
|
|
|
Tyle byś się dowiedział z blurba albo recenzji. Ale proszę. |
|
|
|
|
dzejes
prorok
Posty: 10065 Skąd: City
|
Wysłany: 24 Czerwca 2007, 09:42
|
|
|
Cytat |
Coś działo się w idyllicznym miasteczku Haven w stanie Maine, gdzie mieszkała Bobbi Anderson. Coś, co obdarzyło każdego mężczyznę, kobietę i dziecko w mieście nieznaną zwykłym śmiertelnikom mocą. Coś, co zmieniło miasteczko w pułapkę dla wszystkich obcych. Coś, co pochodziło z tajemniczego metalowego obiektu, zagrzebanego od tysiącleci w ziemi, o który potknęła się Bobbi. Bobbi i inni poczciwi mieszkańcy miasteczka nie zaprzedali duszy piekłu, aby korzystać z diabelskich uciech. Nastąpiło raczej diaboliczne opętanie. opętanie ciała, duszy - i umysłu...
|
|
_________________ If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear. |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13855 Skąd: FF
|
|
|
|
|
hrabek
Kapo di tutti frutti
Posty: 12475 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 25 Czerwca 2007, 09:23
|
|
|
To jest rewelacyjne. Historia doroslych spotkanych po latach, ktorzy dziela sekret z dziecinstwa. Historia prowadzona jest dwutorowo - sa dorosli i jednoczesnie cofamy sie w czasie do czasow ich dziecinstwa i w ten sposob poznajemy co polaczylo ich losy. Znakomite sa przejscia - idealne dla filmu. Przez cala ksiazke rozdzial historia dzieciakow konczy sie w polowie zdania, a druga czesc jest juz ze swiata doroslych. W druga strone tez to dziala. Koniec fragmentu doroslych jest jednoczesnie poczatkiem fragmentu z przeszlosci. Trzy tomy naprawde znakomitej lektury. |
_________________ 5 zdań na temat |
|
|
|
|
Tequilla
Rzułta rzaba
Posty: 2378 Skąd: niżne landy
|
Wysłany: 19 Lipca 2007, 10:26
|
|
|
Dopiero odnalazłem wątek... A myślałem, że się czym odurzyłem i jeno mi się zdawało, iż jakaś dysputa o Kingu była
"To" jest faktycznie jedną z najlepszych jego książek. Film jest też dobry, ale do powieści się nie umywa. Tyle, że tomiszcze grube ( bodaj druga pod względem objętości jego powieść). Ale tylko zysuje, dzięki objętości, bo nie ma tam ani kawałka, który by męczył, czy nudził.
Z tego co mi się jeszcze podobało to na pewno "Lśnienie" - świetny klimat, "Misery" - choć to raczej thiller, toże za klimat, znakomity, "Sklepik z marzeniami" i "Chudszy" ( pod pseudonimem).
Ciekawa jest też dylogia(?) "Regulatorzy" i "Desperacja" - w obydwu występują te same postaci, ale to są jakby światy równoległe, bo w obu przytrafia się im coś innego. No i jedno King napisał pod własnym nazwiskiem, a drugie ("Regulatorów"), jako Richard Bachmann. Taki jego żarcik.
A żeby tak całkiem nie chwalić - "Rose Madder" jest słabe, a "Pokochała Toma Gordona" czytałem chyba ze trzy miesiące, choć to książeczka na sto pięćdziesiąt stron. Straszliwie mnie zmęczyła. |
|
|
|
|
hrabek
Kapo di tutti frutti
Posty: 12475 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 19 Lipca 2007, 11:00
|
|
|
Pokochala przeczytalem w jeden poranek. Ale nie wciagnela mnie. Nie potrafilem wczuc sie w sytuacje malej dziewczynki. Wedlug mnie to jedna z jego slabszych powiesci. Chociaz to ciezko nawet powiescia nazwac, to raczej dlugie opowiadanie.
Rose Madder nie czytalem. A Desperacje ostatnio sfilmowali. Ogladalem, nawet niezle. Tym bardziej, ze to film telewizyjny byl. |
_________________ 5 zdań na temat |
|
|
|
|
|