Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Najlepsza publicystyka numeru 19

kto był najlepszy?
Cebula
50%
 50%  [ 18 ]
Ż&Ż - Żwikipedia
8%
 8%  [ 3 ]
Ziemiański
13%
 13%  [ 5 ]
Kres
27%
 27%  [ 10 ]
Głosowań: 36
Wszystkich Głosów: 36

Autor Wiadomość
janek 
Frodo Baggins


Posty: 139
Skąd: Warszawa
Wysłany: 1 Czerwca 2007, 23:13   

baron13 napisał/a
Silnik Stirlinga:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_Stirlinga

Ze dwa lata temu dźwigałem na pokaz, wykonany naPolibudzie. Jak z niezawodnością? Więc podobno jest bardziej niezawodny od konwencjonalnego.



Ja wiem, że z uwagi na zasadę konstrukcji powinien być bardziej niezawodny. ALE silnik czterosuwowy jest rozwijany od ponad 100 lat bardzo intensywnie, więc wiadomo dokladnie co się psuje, gdzie się psuje etc.
Silnik Stirlinga ma tyle samo lat, ale typów i egzemplarzy jakby nieco mniej.

Konstrukcja gorsza, ale dopracowana może być bardziej niezawodna od lepszej, ale jeszcze niedoszlifowanej.

Podobno pierwsze silniki Stirlinga lubiły eksplodować?

Zresztą, jak chcesz niezawodność kosztem efektywności, to gaźnikowy dwusuw chłodzony powietrzem jest tak prosty, że już nie wiadomo gdzie ugryźć.
I może mieć poniżej centymetra sześciennego pojemności.
_________________
Pozdrowienia
Janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 1 Czerwca 2007, 23:14   

Co do kolei, to wagony motorowe chyba H Cegielski powstały ok 1936. Tak mi się zdaje. Także obecne trójczłony elektryczne, mi się coś roi, mają przedwojenny rodowód. Absolutnie się zgadzam, nie nowość. Poza tym miałem przygodę z niemiecką koleją na poduszce magnetycznej. Stałem sobie tyłem i nagle na peronie zrobiło się jasno a wagony się zdematerializowały. Jak powiedział Icek do Mośka w Zoo na widok żyrafy: Mosiek, ty widzisz ale ty nie wierz, taki zwierz nie może być!
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 1 Czerwca 2007, 23:18   

spierać się nie mogę,nie wiem. Powtarzam tylko co wyczytałem. Jak się nadzieję na jakieś dane, to niewątpliwie przytoczę. Swoją drogą diabelnie niezawodne są turbiny w elektrowniach. Prawie silnik Stirlinga pracuje w obiegu zamkniętym.
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 5 Czerwca 2007, 14:54   

Wygrzebałem, że uzyskuje się dla silnika Stirlinga od 5000 do 8000 godzin pracy bez przeglądu. Jak znajdę stronę firmową, to uzupełnię.
 
 
mBiko 
Кощей


Posty: 17377
Skąd: The Boat
Wysłany: 5 Czerwca 2007, 21:41   

Publicystyka odrobiona.

Faktycznie brakuje możliwości zagłosowania na list A.Pilipiuka, chociaż mojego głosu nie dostałby ze względu na rozminięcie się z klimatem wypowiedzi Kresa.

Ziemiański - ma rację i pisze dobrze, ale odnoszę wrażenie, że czytam ulotkę informacyjną na temat działania jakiegoś leku.
Żwikiewicz & Żelkowski - utrzymują dobry poziom już od pewnego czasu.
Kres - jak zwykle bardzo sprawnie i z "jajcem". Tym razem nawet na temat.

Po raz kolejny punkt otrzymał A.Cebula. Ponieważ zdarza się to trzeci raz z rzędu, wychodzi na to, że ten sposób pisania najlepiej trafia do mojej durnej łepetyny. Gratulacje :bravo .
_________________
Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 08:31   

Publicystyka bez wahnięć poziomu w górę czy w dół, więc nie ma o czym pisać :wink: W tekście Barona zabrakło mi tylko zdania na temat sytuacji "polityczno-gospodarczej" na bliskim wschodzie po wyczerpaniu się zasobów ropy. Zatem punkt na Barona.
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 09:56   

No to dodam to zdanie: zmieni się tyle, że logo Shela w końcu posłuży do zatkania dziury w dachu na chałupie jakiegoś Araba. :)
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 09:59   

Tak poważniej, to chyba na razie nie ma oznak wyczerpania się złóż. Owszem wyczerpują się te najłatwiejsze, ale, że cena ropy idzie w górę, sięga się po trudniejsze złoża. Tyle, że te znajdują się także pod wielbłądami.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 10:46   

Mam gdzieś w domu kalendarz kółek rolniczych z 1957 roku (tzn. drukowany na rok 1957 co chyba istotne ze względu na 1956 rok druku) z wieloma arcyciekawymi informacyjami dla postępowego rolnika uspołecznionego. Pomiędzy zgromadzoną tam wiedzą o np.długości życia zwierząt (sokół wędrowny 170 lat!) było napisane, że gazu jest co prawda na 350 lat, ale ropy tylko na 70 (skończy się zatem około 2025 roku). To już za 18 lat :D
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 10:54   

Na Arabach to się po prostu nie znam, ale jak mi się zdaje, krajem który ropą stoi jest Norwegia. W tej chwili kraj z największym dochodem per kapita (jakieś 78 tys dolców na ten kapita). Więc jakby się im wyczerpało, to by mieli kłopot, musieli by zacząć jak Szwedzi pewnie jakieś telefony komórkowe produkować. Natomiast o ile pamięć mnie nie myli sumaryczne złoża węglowodorów ciekłych z piaskami roponosnymi szacuje się na 800 miliardów ton, przy rocznym wydobyciu około miliarda.
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 11:59   

I to jest najlepszy scenraiusz - bo gdyby ropa skończyła się nagle, oznaczałoby to poważny kryzys cywilizacji; gdyby zaś jej złoża były ogromne i łatwoeksploatowalne, rychło zadusilibyśmy się w smrodzie. A tak będzie ropę po prostu coraz trudniej pozyskiwać, co zapewni okres przejściowy na zastąpienie jej lepszymi paliwami :) I czym tu się martwić??
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 13:21   

Czym się martwić? Efektem cieplarnianym. Najgorsze jest w nim chyba to, że jedynym powodem znaczących wahań klimatu jest zmiana aktywnosci słonecznej.
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 13:51   

I na to naprawdę nie mamy wpływu. Słoneczko zrobi z nami co zechce :|
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 14:05   

Sporo ludzi, w tym naukowców i polityków, martwi sie też wpływem spalania paliw kopalnych na zmiany klimatu, ale to betka :mrgreen:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 14:07   

Ale tak naprawdę nie wiadomo jak duży wpływ na ocieplenie klimatu ma emisja zanieczyszczeń wytworzonych przez człowieka. Równie dobrze to one mogą być decydujące, jak i mogą nie mieć właściwie żadnego znaczenia.
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 14:25   

Najważniejszym gazem cieplarnianym jest woda. Nie mówi się o tym jaki wpływ ma na klimat nawadnianie terenów rolniczych. Tymczasem po zbudowaniu Tamy Assuańskiej do morza spływa tylko kilkanaście procent wód Nilu, na skutek nawadniania pól bawełny wodami Amur Darii i Syr Darii (dobrze piszę?) wysycha Morze Aralskie.
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 14:37   

Stirling:
http://www.stirling-engine.de/
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 21:02   

baron13: rozumiem, że ludzie czasem nie widzą, że "telewizja kłamie", że do prawdziwych danych nie da się dorwać, ale...... no i co ja mam napisać? :?
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 21:13   

Była sobie kiedyś dziura ozonowa, też nie było pewności, czy to sprawka człowieka, ale zebrano się do kupy, wymuszono zmiany technologiczne, i voila. Oczywiście stuprocentowej pewności co do ludzkiego wpływu na zmiany klimatu nie ma. Jest z 90%. Większość (tak!) naukowców utrzymuje, że emisja CO2 przez człowieka przyczynia się do zmian klimatu i kropka. Jest rzecz jasna pewna grupa, która twierdzi inaczej... Nieubłaganie nasuwa mi się analogia z teorią ewolucji. Baronie, ja wiem, że można mieć odmienne zdanie i Ty takie masz. Ale rzetelność naukowca wymaga, by odnieść się do przeważającego poglądu. Niestety, napisałeś o wpływie słońca jako "jedynym powodzie" tak, jakby to był naukowy pewnik i przeważające przekonanie. A tak nie jest. Ryzyko niedziałania jest zbyt duże, żeby je podjąć.

Ogólnie dyskusja o sprokurowaniu przez człowieka efektu cieplarnianego przypomina mi nieco dyskusje co lepsze - prawica czy lewica. Obie strony są tak samo okopane na swoich pozycjach. Różnica jest tylko taka, że podział polityczny jest mniej więcej fifty-fifty ;) A że dyskusji trącących polityką nie lubię...
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 6 Czerwca 2007, 21:43   

Gustawie, ale są też badania, które wskazują, że to nie człowiek ma decydujący wpływ, a nawet, że prawie nie ma wpływu. Były niedawno badania zawartości CO2 w atmosferze (tylko proszę, nie pytaj mnie gdzie, bo za Chiny Ludowe nie pamiętam :wink: ), prowadzone przez ponoć dość mądrych ludzi. Wyniki w porównaniu historycznym były dość ciekawe - wyszło im, że na przełomie XIX i XX wieku było w atmosferze ponad dwukrotnie więcej dwutlenku węgla niż teraz, a wówczas jeszcze nie było mowy o efekcie cieplarnianym.

Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że te badania wskazują, jak naprawdę mało wiemy o ociepleniu. I mogą też wskazywać, że to nie człowiek (a przynajmniej nie CO2) odpowiada za ocieplenie.
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 7 Czerwca 2007, 00:14   

W nauce nie ma głosowania. Kiedyś był jeden Kopernik i cała reszta. Z globalnym ociepleniem to jest tak, ze trochę co innego pisze się w pracach które dotyczą twardzych pomiarów, a co innego dla prasy. Moje wątpliwości biorą się nie z powodu że mam inne poglądy, tylko z tego, że mi się rachunki nie zgadzają. Nie zgadzają sięnawet wyniki pomiarów. Dogrzebałem się np do surowych danych z satelitów mierzących poziom oceanów i wyszło, że jest jak mnie wpodstawówce uczyli: poziom opada. Nie zgadza się "ludzka" emisja węgla do atmosfery ze skalą procesów biologicznych. W Polsce przerób CO2 na hektar szacuje się na 250 ton rocznie. Co jest istotne, PRODUKCJA węgla na hektar (10 -30 ton) ma sens tylko w odniesieniu do gospodarczej działalności. Na moje wychodzi, że sama Polska przerabia 7,5 miliarda ton CO2 . Więc, jeśli odnieść to do produkcji paliw kopalnych to obszar Polski przerabia 1/3 całej światowej emisji dwutlenku węgla.
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 7 Czerwca 2007, 00:50   

baron13 napisał/a
W nauce nie ma głosowania.

Prawda.

Przy okazji polecam w temacie globalnego ocieplenia książkę Michaela Crichtona "Państwo Strachu" (State of Fear).
http://www.merlin.com.pl/...EDC597776AD.LB2
Jest to powieść science fiction, ale dobrze przygotowana, z bogatą bibliografią. Ciekawe przykłady jak można manipulować danymi, żeby wyszło to co powinno wyjść.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 7 Czerwca 2007, 08:53   

Kant jest już w samej nazwie "efekt cieplarniany". Nasmarowałem się o tym przez jakieś 9 lat pisania... Dziura ozonowa? Owszem Jak łupnął Pinatubo to się powiększała . Tyle że jeden wybuch wulkanu to emisja materii za kilka - kilkadziesiąt lat pracy całej ludzkości. Takie są proporcje. Dziura sobie była i jakoś do dnia dzisiejszego nikt nie potrafi udowodnić, że nie miało jej być. Wykryły ją satelity zbudowane do mierzenia grubości warstwy ozonowej. Pierwsze, jakie wogóle były. Jak warstwa ozonowa wyglądaławcześniej, tego nikt nie wie. Jak żeśmy ją zobaczyli pierwszy raz, od razu miała dziurę. Po Pinatubo szukano w Australii dowodów na niszczącedziałanie promieniowania ultrafioletowego i go nie znaleziono. Warto zerknąć na krzywe pochłaniania, tam tkwi odpowiedź, dlaczego. Ech... po prostu ręce opadają.
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 7 Czerwca 2007, 14:54   

List otwarty do Feliksa W. Kresa - Andrzej Pilipiuk
Mimo, iż Andrzej nie poznał się na dowcipie FWK, który wszak (co prawda, przewrotnie) wychwalał Pilipiukową pracę organiczną, to zapał Andrzeja jest naprawdę porywający, tak bardzo, że można tylko przyklasnąć, moim zdaniem. Dość narzekania i marudzenia jak to jest źle z polską fantastyką, trzeba zabrać się do roboty! :D


Imago - Żelkowski/Żwikiewicz
Nadal interesująco; o prozie Żwikiewicza, recenzjach i recenzentach, o tym, że wszystko już było, a nawet o ludzkiej zawiści.


Adam i Ewa, czyli: jak stwarzać istoty rozumne - Feliks W. Kres
Konkret i to lubię! :D I nie chodzi tylko o kwestię kreacji ras rozumnych, ale też o samo pisanie.
FWK napisał/a
A w powieściopisarstwie najważniejsza jest jednak opowiadana historia i wiążące się z nią przesłanie. Ważkie albo błahe, podane mądrze bądź głupio.

Zgadzam się. Ciekawe tylko, co na to "piewcy formy"?


Przy cerowaniu... - Adam Cebula
Ropa, nafciarze, p2p, piraci, kolej, samochody - mnogość tematów i celne spostrzeżenia skłaniające do zastanowienia.


Rok 1984 - Andrzej Ziemiański
Inwigilacja trwa i o zgrozo; kapitalizm nie jest w tym względzie lepszy niż totalitaryzm.


Punkt dla Kresa.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 8 Czerwca 2007, 02:20   

Ziemiański - "moja kobieta", "trzeźwym po pół litra", a w supermarkecie zrobić sobie jaja... Wiem, miało być śmiesznie, ale dzisiaj to nawet moje mikroskopijne poczucie humoru gdzieś nawiało, więc niestety nie.

Ż&Ż - się przeczytało, ale to już nie to, co ów urok nowości, gdy się ten cykl zaczynał.

Kres - nooo... ja też !@#$%^&* kotka (za pomocą młotka, jak głosi powiedzenie). :twisted: Ale zapewne u Kresa to żart i zgrywa, podczas gdy ja tam nigdy do końca nie pojmę przyrodzonej człowiekowi (czy też niektórym ludziom tylko) zoomanii (bo "zoofilią" nazwano już co innego :P ). Te wszystkie pieski, kotki, koniki, króliczki, a nawet świnki... Oj, nigdy nie zrozumiem ekologów-wojujących wegetarian na ten przykład. Mała dygresja: właśnie przypomniało mi się opowiadanie o Xiao Longu z zajadaniem psiej nogi... O, niech GGG da do SFFH kolejne opowiadanie o Bakałarzu, bo mi brak fantasy... Co z tego, że się - jako gatunek - wg Kresa o kicz ociera (to tak wracając do tematu). Cóż jeszcze? Aha, wraca nam nieśmiertelna klątwa elfio-krasnoludzka... Ale o tym już było.

Cebula - mniejsza z fotografią... Nawet mniejsza z tym, że nie wiem, kto zacz Gąbrowicz. Natomiast bardzo interesujące to spojrzenie na "pik" naftowy. Za to cenię Cebulę, że kiedy w TiVi dziennikarzyny gotowe są odstawiać szoł, biegając w kółko z krzykiem "kryć się, to Gargamel" (o, przepraszam, "Oil peak"), to Cebula zachowuje spokój i podchodzi do sprawy racjonalnie. Ponadto, zgadzam się, że z transportu szynowego można by wycisnąć wiele korzyści. W Polsce wszystko nagle okazuje się "nierentowne". Dziwnym trafem w Tokio kolej i metro mają się dobrze, choć Japończycy to bogaty naród i stać ich na samochód bardziej niż Polaka. Ale jak widać transport publiczny ma zalety, skoro nie odszedł wcale do lamusa.
Niniejszym - punkt.
Uważam tylko, że artykuły Cebuli byłyby jeszcze lepsze, gdyby je skrócił o te fragmenty, gdzie pisze, jak to chciałby, żeby mu się chciało, tak bardzo jak mu się właśnie nie chce. ;)
Aha, za te "ogromne bryki po półtorej tony do wożenia własnego tyłka" podpadasz Ojcu R., oj, podpadasz... :twisted: :lol:

Pilipiuk - pomarzyć dobra rzecz, czemu nie. W dodatku polemika napisana z zacięciem, nienudna, fajnie się czyta. Choć co do tego, czy etos pracy jest wrodzony, to mam pewne wątpliwości. Teraz sobie już nie przypomnę, o jakim to "pierwotnym" plemieniu z Afryki (coś chyba z okolic Kalahari) czytałam, że trzy godziny dziennie zajmuje im zdobywanie pożywienia (m.in. szukanie bulw), a resztę dnia mają wolną. No, oni nie mają aut, jachtów, willi z basenem, ani kina domowego, ale zaiste nie pracują "tylko" 12, 10, 8 godzin... Tak samo i lew podobno poluje, nażera się, a potem śpi kilkanaście godzin (zamiast oddawać się "przyrodzonemu etosowi pracy" lub czemuś podobnemu). To jest życie, co? ;P:
A, i jeszcze jedno: "A.D. 2027 (...) Do klubów miłośników fantastyki zapisze się pół miliona gimnazjalistów." No cóż, dla mnie jest to myślenie w kategoriach takich, jak na starym filmie s-f, gdzie w rakiecie były komputery na taśmę perforowaną. Realia się zmieniają, to, co kiedyś było "siłą", dziś jest właściwe folklorem. Np. harcerstwo.
No i ciekawam, co Ci, Andrzeju, biedny Zajdel uczynił, że chcesz go pohańbić upchnięciem na liście lektur obowiązkowych. Żeby młodzież znienawidziła fantastykę jak te wszystkie "Nad Niemnem", "Dziady" czy innych "Ludzi Bezdomnych"? :x :P :lol:
Jednakowoż ciekawie popatrzeć, gdy kto tak płomiennie przemawia. :mrgreen:
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 8 Czerwca 2007, 09:05   

Nie wiem... z tym gĄbrowiczem to jakaś hmm prognozja , w każdym razie łapa się sama omsknęła i na wszelki wypadek NIC WSPÓLNEGO z autorem Transatlantyku.
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 8 Czerwca 2007, 11:30   

A co do tych lamentów nad nie chceniem się pisania: nie wiem, czy to było czytelne, ale teza artykułu jest taka, że naprawdę straszne w Oil peak, czy w kłopotach z p2p jest nie to, że coś się zawali, ale to, ze ludziska będą się musieli tak pomęczyć z wymyślaniem, jak ja przy pisaniu. I powiem szczerze, straszne! :-)
 
 
Chompa 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Wesseling
Wysłany: 11 Czerwca 2007, 10:06   

Wstępniak - bardzo apokaliptyczny. Przypomnial mi czasy, gdy "marudkowano" na internet (ze niby niszczy kontakty miedzyludzkie. A jak to wyglada - widac najlepiej na tym forum :lol: ).
List Pilipiuka – Jakos przypadl mi do serca. Nie traktuje go bardzo powaznie, ale byl ciekawy i rzucil troche swiatla na uklady w malo znanym mi swiecie pisarzy fantastyki polskiej :bravo
Cebula – dobry jako tekst, który daje do myslenia i zmusza do zajecia pozycji w bardzo waznej kwestii. Podobal mi sie "uspokajajacy" tenor autora. Mesjaszów globalnej apokalipsy jest dosc! :bravo
Ziemiański – dalem z przekory punkt, bo dziala na mnie podobnie jak Cebula, ale nie jest taki strasznie dlugi. Ot, szybko postawiona, mocno polaryzujaca teza. A czytelnik sam juz sobie musi odpowiedziec na pare pytan :bravo
Ż&Ż – czytalem "Imago" dwa razy. Dwa razy poleglem. Ale poleglem z honorem, jak widze. Mam sentyment do prozy pana Wiktora, a szczególnie to tej ksiazki. Dziekuje za oswiecenie - na pewno przeczytam "Imago" jeszcze raz!
Kres – nie przeczytalem, bo wydal mi sie nieinteresujacy. Sorry!
_________________
Pozdrawiam
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 11 Czerwca 2007, 13:06   

Chompa - internet zmienił kontakty miedzyludzkie. Kwestią otwarta jest to, czy je zniszczył. ale z pewnego punktu widzenia ludzie przestali sie spotykac w realu. Siec zastepuje wielu osobom normalne życie. Pracuja potem w domu ślęczą przed monitorem do późnej nocy, czatując na przykład. Anonimowośc sieci to kolejny temat, miła osiemnastka to jak w kawale wasaty grubas i odwrotnie :-)
A co do wstepu, to sprobuję rozwinac tezę w nastepnym numerze. znaczy w 21.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 11 Czerwca 2007, 18:47   

NURS napisał/a
Anonimowośc sieci to kolejny temat, miła osiemnastka to jak w kawale wasaty grubas i odwrotnie :-)


Taa... Jasne, już widzę jak ogłaszam publicznie, że tak naprawdę jestem miłą osiemnastką :roll:
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group