Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Najlepsza publicystyka numeru 17 - głosujemy do 5 maja

Wybierz najlepszy tekst publicystyczny - 1 głos
Żelkowski, Żwikiewicz - Dlaczego czasami warto zgubić maszynopis?
17%
 17%  [ 7 ]
Kres - Wyznania białego (?) człowieka
41%
 41%  [ 17 ]
Urbi et Orbi - Zielono mi, czyli scytyjskie dziedzictwo
7%
 7%  [ 3 ]
Adam - PRL
34%
 34%  [ 14 ]
Głosowań: 41
Wszystkich Głosów: 41

Autor Wiadomość
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 27 Marca 2007, 14:10   

Cytat
Szykuj następny tekst, Adamie C. Bo ci obetnę!!!
NURS widzę zaczyna stosować radykalne środki. :mrgreen:

baron13 napisał/a
Dobra zostałem ostrzeżony... Wapnieje się od rozumu zaczynając.
Przepraszam, jeżeli poczułeś się dotknięty moim żartem. :oops: Chodzi mi tylko o to, że czasem popadasz w ton nostalgiczno-narzekający i to mi tak zasugerowało... :cry:
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 27 Marca 2007, 15:43   

W kwestii dotknięcia mnie, to taka historia. Było chyba 25 -lecie matury, jakoś te okolice. Jedna z moich koleżanek wróciła do zdarzeń, zprzed jakiś 28 lat. Że podobno było tak, że oni co byli z Ząbkowic, nabijali się ze mnie, bo byłem z Przedborowy. No i że ewentualnie jeśli poczułem się dotknięty... Owszem, ale w Przedborowie. Może i nabijali się ze mnie, nie pamiętam. Zacząłem chodzić do liceum, jeździłem tam autobusem, więc wracam już z przystanku do domu, zadowolony, że wracam, a tu sruuu! Zobaczyłem wszystkie gwiazdy pewnie gdzieś do 8 wielkości gwiazdowej albo nawet jak przez teleskop w Paranal. Musiał być już późny listopad, bo miałem czapeczkę z pomponikiem na głowę i pomyślałem, że mię kto w ten pomponik cegówką zdzielił. Pomyliłem się, to było tylko pół cegły. Jak się okazało jednemu z moich kolegów zaczęło się dojrzewanie nie na żarty i stracił stabilność emocjonalną. Jak mnie zobaczył, nap... cegłami. Pomimo, że istniała pomiedzy nami znaczna fizyczna dysproporcja, mniej więcej o głowę byłem wyższy, ze dwa razy cięższy, miałem nie tylko poważne kłopoty, ale poważne guzy. No i to było mniej więcej wówczas, jak mnie moi miastowi przyjaciele mieli dyskryminować. Ponad ćwierć wieku później wyszło głupio, bo nic nie zapamiętałem w kwestii owego dyskryminowania, nie poczułem dotknięcia, po walnięciu cegłówką. Szczerze mówiąc wówczas wcale nie martwiłem się, że mnie moja klasa nie akceptuje, martwiłem się, że jak owemu koledze hormonu nie wrócą do normy, a ja się zagapię, to mnie zabije. Tak więc ćwiarę z groszami później wiłem się jak piskorz wypytywany przez wrażliwą koleżankę o to co czułem, bo nic nie czułem, a widziałem, że jeśli okażę, brak należytej uwagi dla problemu, ona poczuje się dotknięta. Więc w okolicach połowy cegłówki w pomponik, to mogę się poczuć dotknięty. Taki wynik pomiaru. Pismak zaś dodatkowo powinien mieć wystawione słuchy na to co się ludziom nie podoba. Duże szczęście jeśli ludzie mówią, co się nie podoba, bo normalnie ciepią tekstem w kąt i można tylko zgadywać dlaczego. Dlatego nic się nie hamować, gadać, nawet wyzłośliwiać się, to mój problem, bym wysupłał z tego coś dla siebie. O ile w związku z tekstem, nawet można cegłówkami, jak będę miał szczęście i trafi w pomponik, mogę się poprawić.
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 30 Marca 2007, 13:02   

Nursie: WYSŁAŁEM!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Marca 2007, 13:04   

baronie: dostałem :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 30 Marca 2007, 13:13   

Hurrra! Jeszcze raz ocaliłem swoje... Tia... Idzie Wielkanoc.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Marca 2007, 13:38   

Zobaczymy, ile razy jeszcze ci sie ta szczuka uda :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Szenute 
Zombie Lenina


Posty: 482
Skąd: Warszawa
Wysłany: 31 Marca 2007, 11:46   

Punkt na Ż&Ż ciągła wysoka forma.
Pozostała publicystyka lekko mnie zawiodła.
_________________
True Blood fan
Postapokalipsa fan
Zombie fan
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 31 Marca 2007, 19:17   

Żelkowski/Żwikiewicz - Dlaczego czasami warto zgubić maszynopis?
Rozmowa się rozkręca i jest coraz ciekawiej, wiele interesujących spostrzeżeń dot. pracy pisarza, podobało mi się mimo insynuacji Fidela :twisted:

FWK - Wyznania białego (?) człowieka
Klasycznie, świetnie napisane, aż chce się czytać po prostu. I znów o pisarstwie, z przymrużeniem oka, ale bardzo fajnie. Punkt.

Urbi et Orbi - Zielono mi, czyli scytyjskie dziedzictwo
Nie porwała mnie ta wizja, jakoś tak bez klimatu, za mało wypalonych blantów? Ale ogólnie "szanujcie zieleń" ludzie! :mrgreen:

Cebula - PRL
Historia najnowsza bez przekłamań, celna diagnoza minionego systemu, dobre!
_________________
Wysłano z Atari
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 3 Kwietnia 2007, 11:55   

Z&Z - w tym miesiacu ciekawsze niz ostatnio, ale i tak jeszcze troche brakowalo. Kilka fragmentow odpuscilem, inne przeczytalem z zaciekawieniem. Ogolnie pozytywnie, ale mam nadzieje, ze w nastepnym numerze bedzie lepiej.

Kres - jak zwykle swietny. Zarty z Pilipiuka troche moze za bezposrednie (szczegolnie zwazywszy, ze sam "zartowany" mial watpliwosci co do tego, czy to zart), ale swietnie napisane i jak zwykle super stylem. Kres jest lokomotywa ciagnaca cala publicystyke w SFFiH. PUNKT!

U&O - siakies takie. Przeczytalem, zeby nie bylo, co prawda po lebkach, ale nie zachecilo mnie do wnikniecia dokladnego.

Cebula - Fajnie sie czytalo, zdecydowanie forma zwyzkowa zapoczatkowana w poprzednim numerze. Poprzednio byl punkt, tym razem jednak Kres byl bezkonkurencyjny.
_________________
5 zdań na temat
 
 
zbry 
Jaskier

Posty: 54
Skąd: z Lublina
Wysłany: 4 Kwietnia 2007, 00:22   

Chyba pierwszy raz nie oddałem głosu na Cebulę. Nie dlatego, że nie podobał mi się. Był naprawdę super i przypomniał mi trochę dzieciństwo, ale zabrakło mi tego skakania po tematach i konieczności czytania akapitów. Dlatego też:

Pierwsze miejsce - Dlaczego czasami warto zgubić maszynopis? Świetny wywiad, wciąga już od pierwszej części, no i fajnie zobaczyć, jak na pisanie zapatrują się sami piszący.
Drugie miejsce - PRL. Dlaczego, napisałem na początku.
Trzecie miejsce - Wyznania białego (?) człowieka. Uwielbiam ten cynizm i w ogóle. Szkoda, że siedziałem, bo bym usiadł ze śmiechu. Położyć się nie mogłem, bo u mnie w łazience za mało miejsca...
Czwarte miejsce - Zielono mi, czyli scytyjskie dziedzictwo. Jakoś mi nie pasuje ten cykl, chociaż nie sądzę, by autorom nie należało się słowo uznania za wyobraźnię i znajomość historii, także tej prawdziwej.

Na zakończenie chciałbym dodać, że gdybym mógł, dałbym pierwsze miejsce wszystkim trzem pierwszym miejscom, ale w tym smutnym życiu ciągle trzeba wybierać.
 
 
joe_cool 
Babe - świnka z klasą


Posty: 4817
Skąd: wrotzlaff
Wysłany: 4 Kwietnia 2007, 10:31   

ŻiŻi - no cóż, fajnie sobie chłopaki gadają, ale nie porywa mnie to jakoś. niby ciekawe, ale jakos tak... no, nie wiem.

Kres - widzę poprawę, imć Kres się rozkręca, ale to jeszcze nie to.

U&O - troszkę nudnawo - pomysł sam w sobie niezły, przedyskutowany już wielokrotnie podczas "nocnych Polaków rozmów" nie tylko przy wódce ;)

Cebula - punkt. nie dość, że ciekawe, to jeszcze głos rozsądku. :bravo
_________________
"Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Kwietnia 2007, 12:34   

Dzieki za wasze opinie.
Kto nastepny?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
stanislaves 
Gollum

Posty: 11
Skąd: z drugiej strony świata
Wysłany: 4 Kwietnia 2007, 16:59   

Każdy z czterech kawałków zasługuje na punkt... w swojej kategorii. Dlatego głos otrzymuje PRL - za euhemeryzację Peerelu. Bardzo trafne spostrzeżenia, a przede wszystkim - nareszcie wyrugowany został "dyżurny" mit o occie na półkach. Teraz mamy za to półki pełne teczek, ale ich prawdziwa wartość też została przez autora uwzględniona.
U&O - alternatywa bynajmniej nie zielona (chyba że założy się różowe okulary), ale za to żartobliwa.
Kres - jeszcze mnie nie rozczarował stylem. Jak mu się to kiedyś przydarzy, nie omieszkam się pożalić (ale to chyba w tym "o jednym dniu więcej" dopiero nastąpi).
Ż/Ż - warte przeczytania, ale (bez urazy!) sam temat pisarstwa to rzeka, do której wchodzi się wiele razy - i zawsze coś złowi (choć, Heraklicie, prawdą jest, że złowi się nie to samo!).
_________________
Prawdziwa cnota? Krytyk nie boi się pozbawić cnoty.
 
 
dagra 
Luke Skywalker


Posty: 225
Skąd: hm...
Wysłany: 14 Kwietnia 2007, 16:06   

Wiele racji ma Gustaw, człowiek nabiera doświadczenia, panuje nad własnymi stanami emocjonalnymi, wypowiadziami przestają rzadzić fale emocji. Fakt. Dobrze więc byłoby, gdyby taki młodziutki osobnik posłuchał kogoś trzeźwo myślącego, kto by mu pokazał pewne sprawy, a w drastycznych przypadkach przypomniał, że chlapnięcie czegoś na prywatnym spotkaniu a chlapnięcie w sieci to dwie rózne sprawy.
Od razu przypomina mi się, jak to na jednym z forów pewien autor poświęcił swój czas i wyszukał w necie wypowiedź innego autora sprzed 4 lat (4 lat!). Nie muszę dodawać, że cele wyszukiwania nie były pokojowe...

Jeśli chodzi o tekst Ż/Ż, czytając odnoszę wrażenie, że pan Żwikiewicz pragnie udowodnić, że jego podejście do pisania jest tym właściwym.
Nie tworzę literatury, ale sporo różnych tekstów w swoim życiu napisałam i wiem, że jak nie ma się "dnia do pisania" to nic z tego nie wyjdzie. Można uzyskać pisaninę bez polotu, bez błysku. A gdy jest "dobry dzień" to idzie jak z płatka, tekst żyje, są pomysły, rozwiązania itd. Oczywiście potem kosmetyka, ale z pisania na siłę nic dobrego mi nigdy nie powstało.
Pewnie w literaturze to inaczej.

Ciekawa byłabym opinii autorów - warto przerabiać potem nijaki tekst czy lepiej dać sobie spokój? Czy nie lepiej zająć się w tym czasie zbieraniem materiałów, pzremyśleniem akcji, zrobieniem notatek...? Pomysł sam dopracować raczej, niż tak na siłę pisać.
No, ale każdy ma swój własny sposób i potrzeby.
"Pomysł" - chodzi właściwie o pomysł ten podstawowy, czy pomysł na przedstawienie świata, pomysł na narrację, pomysł na fabułę, pomysł na sztuczki różne warsztatowe...?
Przyznam, że trudno mi się wewnętrznie ustosunkować do treści rozmów, nie wiedząc co właściwie Ż ma na myśli, w efekcie czytam dla czytania.

Czytając, zastanawiałam się, jak pewne treści odbiorą młodzi autorzy. Widać, poczuli uderzenie.
Jeśli chodzi o te dyskusje... trochę mnie to zaskoczyło, że niektórzy autorzy siedzą na forach i dyskutują o każdym szczególe swoich tekstów, wyjaśniają całymi dniami i wielokrotnie, niektórzy wręcz tłumaczą się... Ale jeśli autor chce przywiązywać taką wagę do każdej opinii - wolno mu. Gorzej, gdy zaczyna pisać pod tych, z którymi rozmawia. Pod tym względem podzielam zdanie Żwikiewicza.
Większy chyba jednak spokój mają autorzy, którzy na forach nie bywają, lub odwiedzają je okazjonalnie.
A już na pewno mają większy dystans.
 
 
dagra 
Luke Skywalker


Posty: 225
Skąd: hm...
Wysłany: 16 Kwietnia 2007, 17:38   

Felietony Kresa bawią mnie podwójnie - raz gdy czytam, drugi raz z powodu oddźwięku - gdy jego wesołe pogwarki i pomysły traktowane są poważnie.
Podobny efekt wywołują czasem Felietony Grzędowicza w NF.
A osobie, która kiedyś zapytała po pierwszym felietonie, czy warto ustanawiać kolejną nagrodę, gdy tyle ich jest, odpowiedzieć należy - (kgdy już złapie się oddech i łzy otrze) - tak, po trzykroć tak!
Oczywiście, że warto choćby po to, żaby sobie samemu ją przyznać. Generalnie powinno być to celem wszystkich nagród - ludziom żyłoby się wówczas na pewno radośniej.
I absolutnie popieram Kresa, absolutnie i czekam z drżeniem i niecierpliwością na to, co nastąpi i doniosłe będzie. Zapewne w dodatku nad wyraz.

A co do rankingów... takie proste prawdy. I takie proste pytanie na koniec. I to jest akurat na poważnie.
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 17 Kwietnia 2007, 10:54   

Głosuję na PRL.
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 20 Kwietnia 2007, 15:17   

poprosze o ankiete w sprawie publicystyki numeru 18.

jak rzadko, CHCE ODDAC GLOSSS !!!! :D
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
bogow 
Langolier


Posty: 254
Skąd: Pola Małej Polski
Wysłany: 21 Kwietnia 2007, 17:45   

Ż&Ż - najlepsza jak dotąd część rozmowy - punkt.
Kres i duet U&O - takie sobie plecenie.
Adam Cebula - drugi jasny punkt publicystyki tego numeru.
 
 
mistique 
Yoda


Posty: 905
Skąd: Kowale
Wysłany: 23 Kwietnia 2007, 19:02   

Bardzo mi się podobała rozmowa, ale głos jednak na Kresa, bo czuję z nim jednomyślność taką w kwestii pisarstwa.
_________________
Nie każda zupa to kapuśniak.
 
 
 
mBiko 
Кощей


Posty: 17377
Skąd: The Boat
Wysłany: 24 Kwietnia 2007, 08:21   

Cała publicystyka na bardzo dobrym poziomie. Zabawny Kres, intrygujący Urbi et Orbi, Żelkowski & Żwikiewicz bardzo mnie zainteresowali ( poprzednio tylko się ślizgałem przez Żwikipedię ), but the Oscar goes to : Adam Cebula :bravo :bravo :bravo .
Też jestem dzieckiem PRL -u, więc punkt tak trochę z sentymentu za dzieciństwem, a głównie za oddemonizowanie epoki w której żyliśmy.
_________________
Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć.
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13820
Skąd: FF
Wysłany: 25 Kwietnia 2007, 14:07   

Tym razem się wyrobię.
Dlaczego czasami warto zgubić maszynopis? - dalej coraz lepiej. Z konkurencją (Kres) nie wygra, ale odcinek w dziewiętnastce może już być już zwycięski ;)
Wyznania białego (?) człowieka - najlepszy tekst numeru - naprawdę ładny numerek ;) Czekam na zapowiedzianą kontrę.
Zielono mi, czyli scytyjskie dziedzictwo - idea może i ciekawa, ale nie zapadło w pamięć.
PRL - dużo ciekawych uwag i szczegółów, idea przewodnia może jednak nie do końca odpowiada temu, co zostało zapisane w ostantim akapicie (w aż takie baranki to nie uwierzę - chyba że mowa o tych, co niczego nie rozumieją). Rozważania o 100$ skłaniają do zastanowienia się nad tym, co doprowadziło do zmian.

Kres zgarnia głos.
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
hjeniu 
Wilq


Posty: 3913
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 25 Kwietnia 2007, 19:26   

Głos na Cebulę, pozostała publicystyka też na poziomie (wysokim ma się rozumieć)
_________________
Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House
 
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2 Maj 2007, 20:46   

Żwikipedia - traktuję jako ciekawostkę, jako że publikować nie zamierzam
Kreskówki dla dorosłych - Kres dowcipem błyska - punkt
Zielono mi, czyli scytyjskie dziedzictwo - nie podeszło
PRL - zgadzam się z tezami autora
 
 
Chompa 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Wesseling
Wysłany: 24 Maj 2007, 11:18   

Ż & Ż - przypadlo mi do gustu. Dobrze prowadzona rozmowa, fajnie okraszona anekdotami i interesujacymi detalami z zycia Pana Wiktora. Brawo! :bravo

Kres - troche mi bylo szkoda czasu na ten tekst. Po prostu temat mnie nie ciekawi i czytalem z obowiazku :wink:

U&O - no, nie wiem... jakos mnie to nie ruszylo. To tak troche jak "Czterej Pancerni i Pies": Dwa takie czolgi i wojna skonczylaby sie w 1939 roku :wink: Zbyt uproszczone spojrzenie na problem, wedlug mnie. Czyzby duetowi U&O brakowalo juz tematów?

Cebula - tu bym zaglosowal bez wahania, bo ciekawe te spojrzenie kogos urodzonego w latach 50-tych. Ja komuny "zakosztowalem" tylko jako nastolatek, mialem czasami "smutnych panów" w domu na odwiedzinach u moich rodziców. Wiele punktów autora pokrywa sie z moimi obserwacjami. Niektóre nie. Ce la vie, lub, jak mówi mój kolega: "Tel-Awiw!" ;P:
_________________
Pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group