Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Wiatr i niespodzianka - szorty

Najlepszego szorta napisał/a:
Alfa
22%
 22%  [ 6 ]
Beta
48%
 48%  [ 13 ]
Gamma
7%
 7%  [ 2 ]
Delta
0%
 0%  [ 0 ]
Kappa
14%
 14%  [ 4 ]
Omega
7%
 7%  [ 2 ]
Ksi
0%
 0%  [ 0 ]
Ypsilon
0%
 0%  [ 0 ]
Głosowań: 27
Wszystkich Głosów: 27

Autor Wiadomość
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 2 Marca 2007, 17:39   

No ale chwila.
Bo już kolejny głos na coś tam, a potem komentarz, że ALFA super, ale to nie szort...
Ok, zabrakło definicji w zasadach zabawy, ale pierwsze koty za płoty. Czemu fajny wierszyk ma z tego powodu cierpieć?

Żeby nie było, nie wiem kto to ALFA.
Howgh!
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
joe_cool 
Babe - świnka z klasą


Posty: 4817
Skąd: wrotzlaff
Wysłany: 2 Marca 2007, 18:00   

ALFA - może i zabawne, ale jakoś mi nie podeszło. poza tym to nie short.
BETA - dobre
GAMMA - sztampowe
DELTA - problemy ze stylistyką
KAPPA - nieeeee, za bardzo na siłę, poza tym nudzą mnie już te polityczne wtręty
OMEGA - no comment
KSI - przegadane

w związku z tym BETA :)
_________________
"Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde
 
 
 
hijo 
Fziu Bździu


Posty: 6069
Skąd: Katowice
Wysłany: 2 Marca 2007, 18:11   

Głos otrzymuje Beta. NA złość słowikowi Alfa fajna, ale to nie short
_________________
God created Arrakis to train the faithful.
 
 
nalli 
Frodo Baggins


Posty: 112
Skąd: Łódź
Wysłany: 2 Marca 2007, 18:24   

Głosuję na OMEGA, bo się uśmiałam.
BETA zaciekawia w trakcie czytania, ale ma za miękką końcówkę.
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 2 Marca 2007, 18:39   

Nie zezłościłem się.
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 2 Marca 2007, 18:49   

BETA zdecydowanie - ciekawy pomysł, choć tekst dość niedopracowany, ale to tylko zabawa.;) Pozostałe - nic interesującego. :(
 
 
Tomcich 
Tigana


Posty: 6557
Skąd: Ino
Wysłany: 2 Marca 2007, 19:12   

Najlepsze ALFA i BETA. Gdyby były dwa punkty do rozdania. :roll: Ale, że trzeba wybrać to głosuję na BETĘ.

EDIT: A co do tekstu OMEGI to trzeba forum czytać. :mrgreen:
_________________
- Jak tam życie?
- Muchom by się spodobało..
Ostatnio zmieniony przez Tomcich 2 Marca 2007, 19:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 2 Marca 2007, 19:12   

- czy Kruk Siwy nie napisal tu czegos? ... mam takie wrazenie.... ;)

co do wiersza - hmm, Pan Tadeusz tez wierszem byl napisany... czy taka Odyseja... epika moze byc rymowana...
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2 Marca 2007, 19:15   

Gamma - bo fajne.
Alfa świetnie się czytało, ale jako się rzekło - nie szort niestety, chociaż tak bokiem to wyróżnienie pełną gębą :)
Reszta jakoś tak przeciętnie podeszła... Niby nie jest źle, ale też nie zachwyciło...
 
 
dagra 
Luke Skywalker


Posty: 225
Skąd: hm...
Wysłany: 2 Marca 2007, 19:52   

ALFA - rozweseliłaś/eś mnie w ten deszczowy wieczór
 
 
Selithira 
Connor MacLeod


Posty: 1571
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2 Marca 2007, 22:25   

Podobały mi się pierwsze trzy teksty :) Ale pierwszy to raczej zabawny wierszyk, nie szort. Głosuję na opowiadanie Beta - nie wiem dlaczego, pewnie dlatego, że słucham właśnie, jak moja przyjaciółka gra na skrzypcach :D Ścieżka dźwiękowa do trzeciego shorta jak nic :)
_________________
Wiedźma wie wszystko!!!
----------------------------------------------------
"Dobra zła droga nie jest zła." - koVaal :D
 
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 3 Marca 2007, 00:07   

Alfa - za pryginalność.
Zastanawiałem się nad innymi ale... fajne była Beta - bardzo impresjonistyczna, przynajmniej dla mnie. Omega i Ksi odpadły od razu - Omega... trudno nazwać tekstem; Ksi... takie sobie. Delta - fajny pomysł na powieść lub opko, IMHO warto rozwinąć, nie powinno istnieć w postaci szorta.
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Ziemniak 
Agent dołu


Posty: 5980
Skąd: Kraków
Wysłany: 3 Marca 2007, 09:00   

Kappa - bo ładne :D
_________________
Starzejesz się gdy odgłosy, które wydawałeś kiedyś w trakcie seksu wydajesz obecnie wstając z łóżka
 
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 3 Marca 2007, 11:01   

Post powtórzony, sorki :oops:
Ostatnio zmieniony przez Rafał 3 Marca 2007, 11:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 3 Marca 2007, 11:02   

Proszę o wybaczenie za kolor, wybrałem ciut lżejszą wersję adminowskiej czerwieni, ale doszedł jeszcze jeden szort. Nie wiem jak teraz zrobić w głosowaniu, dodam jeszcze jedną opcję, ale głosować będą mogli tylko ci co jeszcze nie głosowali, sorry inaczej nie umiem zrobić. A szort jest wielkiej urody, grzech byłoby go nie umieścić.

Edit: Ratunku, nie mogę zmienić już ankiety, czerwoni i zieloni, pomóżcie!!! - wielkie dzięki, już ktoś pomógł :bravo honor uratowany :D

YPSILON:

Cytat
NIESPODZIEWANA UMOWA

Deszcz, padający nieprzerwanie już od przeszło tygodnia, zacinał z ukosa, siekąc bezlitośnie jesienne liście drzew i krzaków. Wichura wzmogła na sile, osnuwając niebo nieprzeniknionymi kłębami brunatnych chmur. Panujące wokół ciemności stał się jeszcze bardziej mroczne. Gdzieś w oddali zawył wilk.
Pijany jak bela Marcin Maciejewski z trudem wytrwał w pionie, gdy jego koń poślizgnął się na ściółce, aktualnie przypominającej raczej płytkie bagienko. Szlachcic jęknął, przeklinając w duchu młodzieńczą fantazję, która kazała mu jechać w taką pogodę przez las, nie zabierając ze sobą nawet pachołka. Efekty tej decyzji poczynały już delikatnie informować o swoim istnieniu. Elegancki, acz lekki giermak Marcina był przemoczony do ostatniej nitki, zaś przenikliwy wiatr nie posiadał żadnych właściwości suszących. Wygasła latarenka dyndała bezczynnie u łęku siodła, zmuszając właściciela do korzystania z własnego instynktu i światła wschodzących gwiazd. Instynkt samozachowawczy nie był jednak najmocniejszą stroną naszego bohatera, zaś skryte za chmurami gwiazdy najwyraźniej postanowiły sprzyjać tej nocy komuś innemu.
Nagły podmuch wiatru porwał i uprowadził w ciemność kołpak Marcina. Maciejewski z rezygnacją osadził konia w miejscu. Ostrożnie zsunął się z siodła, po czym bohatersko utrzymując resztki równowagi ruszył przed siebie. Poszukiwania czapki spełzły na niczym, udało mu się jednak dokonać ważnego odkrycia: nigdy mianowicie nie widział tej okolicy. Odkrywał ją zresztą dopiero od kilku dni, odkąd przyjechał w odwiedziny do krewnych. Zwiedzanie Sandomierza rozpoczął naturalnie od przybytków kuszących perspektywą gier hazardowych i sączenia pienistego napoju bogów. Sęk tylko w tym, że gościniec wiodący z miasta do przytulnych Maciejowic wydawał się o wiele dłuższy, niż droga przez las. Właściwie zagajnik, skądinąd za dnia wcale miły. Tylko dlaczego jest tu teraz tak ciemno i straszno, a na domiar szczęścia zaczyna zalatywać siarką?
- Szukasz czegoś, synku?
Przekleństwo zastygło na ustach Marcina, zaś ręka, przez chwilę bezskutecznie macająca powietrze wokół pasa, zwisła bezwładnie. Niewielka polanka, którą jeszcze przed momentem otulał gęsty jak smoła mrok, pławiła się teraz w transparentnym świetle niewiadomego pochodzenia. Na środku leżał pień zwalonego przez wichurę drzewa. Na pniu siedział zaś osobnik, którego fizys w wyraźny nawet dla prostaczków sposób zdradzała nieludzką proweniencję. Inteligentnemu zaś i wykształconemu obywatelowi szesnastego wieku nie mogła pozostawiać żadnych wątpliwości...
- Odejdź ppprecz, ssiło nieczysta – Marcin potrafił błysnąć zarówno męstwem, jak i elokwencją – Wcale cię nie wzzzywałem.
- Ależ wzywałeś, mój drogi, przypomnij sobie tylko – Czart uśmiechnął się odsłaniając pożółkłe zakrzywione kły – W południe, kiedy kładłeś karty na stół. Potem wysłałeś do mnie jednego ze swoich przeciwników. A propos: przestań popatrywać do boku w poszukiwaniu korda; zostawiłeś go wszakże u zwycięzcy, razem z pierścieniem i dwoma złotymi guzami.
- Przyznaję, zgrzeszyłem – kolana Maciejewskiego zaczynały rozważać możliwość wymówienia właścicielowi posłuszeństwa – Ale przecież nie mówiłem tego poważnie! Żartem jeno. Czy nie sądzisz, że... hm, delikatną sytuację, w jakiej się znajdowałem, należałoby potraktować jako okoliczność łagodzącą? Odejdź, proszę cię bardzo.
Wysłannik Piekieł nie robił sobie nic z rosnącej paniki młodzieńca. Zamiast tego wyszczerzył się jeszcze szerzej i jeszcze bardziej zachęcająco, przypominając teraz królewskiego poborcę podatków. Widok zaiste mógł porazić najodważniejszego.
- Niestety nie miałem możliwości udzielenia ci pomocy wtedy, kiedy jej oczekiwałeś. Teraz za to jestem na twoje usługi. Sądzę zresztą, że przydadzą ci się bardziej, niż w poprzednich warunkach, charakteryzujących się znikomym zaledwie stopniem zagrożenia. Mogłeś co najwyżej zarobić kuflem w szacowną łepetynę. A tutaj... bądź łaskaw rozejrzeć się wokół siebie.
Na potwierdzenie tych słów wiatr zaatakował ze zdwojoną siłą, rzucając pod nogi Marcina przeraźliwie wielki konar, zaś wilki w oddali poczęły wyć z nowym zapałem. Szlachcic zaszlochał, dając tym samym do zrozumienia, iż powaga sytuacji zaczyna do niego docierać.
- Szczęściem, synku, możesz skorzystać z moich usług; zapewniam pełen profesjonalizm w wyciąganiu z dowolnej opresji – czart nakręcał się coraz bardziej – W biedzie okrutnej jesteś, niebożę? Firma Infernum ci dopomoże! Wystarczy, że wyrazisz zgodę, a twoje problemy znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Jestem gotów od ręki zapewnić ci bezpieczeństwo oraz komfort godzien panującego nam Zygmunta Augusta. Wszystko, co musisz teraz zrobić w zamian, to podpisać umowę o dzieło.
- Nie oddam ci duszy... – wykrztusił Maciejewski, wkładając w te słowa ostatnie, rozpaczliwe resztki asertywności.
- A kto tu mówi o twojej duszy? Trafiłeś na okres promocyjny. Zgodnie z ustawą o niespodziankach zobowiązujesz się dostarczyć mi to, co zastaniesz po powrocie do aktualnego miejsca pobytu, a czego się tam nie spodziewałeś. Termin płatności upływa po dwudziestu czterech godzinach od chwili zawarcia umowy. Potem naliczane są odsetki. Zastanów się, byle szybko, bo taka okazja może ci się prędko nie powtórzyć. Biorąc pod uwagę twoje obecne położenie – może nawet nigdy.
- Do diabła... – jęknął Marcin nie zważając już nawet, że diabeł znajduje się tuż obok – Obawiam się, że masz słuszność. Przyjmuję twoje warunki. Czy w zamian wydostaniesz mnie z tego przeklętego lasu?

Huknęło i błysnęło, a wicher zaduł wściekle, zrywając się do szalonego tańca. Świat zawirował w oczach Maciejewskiego, po czym wszystko przycichło i wróciło do normy. Aczkolwiek nie do końca. Nasz bohater odkrył mianowicie dwie rzeczy. Po pierwsze: był trzeźwy jak nowo narodzone dziecię. Po drugie – zaciskając kurczowo palce na końskiej uździe stał pośrodku podwórza Maciejowic. Gdzieś w oddali przebrzmiewało echo czarciego głosu.
- Pamiętaj! Jutro czekam w karczmie na swoją zapłatę!

Odzianyw samą koszulę Bronisław Maciejewski przewiercał młodego bratanka badawczym spojrzeniem. Marcin odwrócił głowę, by z kolei zderzyć się wzrokiem ze stryjenką Serafiną. Zrozumiał, że jest wzięty w kleszcze.
- A gdzieś ty się tak długo podziewał, hę? – tubalny glos stryja położył kres myślom o stawianiu oporu – Cały dzień włóczysz się poza domem, żeby zjawić się wreszcie w środku nocy, na podobieństwo potępionej duszy. I jak wyglądasz! Jakby diabeł wodził cię za nos po lesie.
- Idź do komnaty przebrać się w coś suchego – zatroskała się pani Serafina – Tego tylko brakowało, żebyś się przeziębił i jutrzejszy dzień spędził w łóżku. Trzeba ci bowiem wiedzieć, że zawitał do nas nie byle jaki gość. Niemiecki szlachcic zamarudził w drodze do Sandomierza i postanowił przeczekać u nas tę straszną ulewę.
- Nie niemiecki ci już on, ale nasz – zaoponował Bronisław – Polskie nazwisko przyjąwszy osiadł w Krakowie, ciesząc się łaskami samego najmiłościwszego pana. Podobno – zniżył głos - to czarnoksiężnik i wywołał ducha królowej. Powiadają też, że moce piekielne są na jego usługi. Ale kto by wierzył w takie babskie gadanie. Pomyśleć z tego z można, że diabli, miast szkodzić co sił ludzkiemu narodowi, wchodzą z nim w konszachty. Idź spać i nie przynieś nam jutro strapienia.

Marcin w milczeniu kiwał głową, zadowolony, że rozmowa przybrała nowy kierunek. Nie ośmielił się już nawet zapytać o nazwisko tajemniczego szlachcica. Jutro wszystko się okaże. Ciekaw był tylko, czy czart nie okaże się rozczarowany wytęsknioną niespodzianką. Sam spodziewał się czegoś... bardziej interesującego. Ale w umowie nie było chyba wzmianki o składaniu reklamacji?
Na szczęście nie jego jest sprawą wnikanie w piekielne gusta. Jutro z rana postara się oczarować gładką mową tego szlachetkę. Następnie zaproponuje mu wspólne zwiedzanie miasta. Z rynku już tylko parę kroków do Rzymu. Karczmy, w której Maciejewski musi szybko sfinalizować pewną transakcję...

Przeklęty deszcz przestał wreszcie bębnić o okiennice. Nawet wicher ustał. Chyba wypada uznać to za pozytywny omen. Cóż, może nawet niespodziewana umowa może czasem wyjść na dobre?
Ostatnio zmieniony przez Rafał 3 Marca 2007, 11:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Haletha 
Zielony Ludzik


Posty: 2051
Skąd: Carrodunum
Wysłany: 3 Marca 2007, 11:11   

Opcja dodana.

Głosuję na Betę. Za nieprzeciętną swadę i nastrój. Inne też były bardzo fajne, a Alfa mnie rozwaliła:) No ale głos do oddania tylko jeden...

Mała uwaga do Delty: czy na pewno chodzi o nasienie, a nie nasiono?
_________________
Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie!
 
 
 
joe_cool 
Babe - świnka z klasą


Posty: 4817
Skąd: wrotzlaff
Wysłany: 3 Marca 2007, 13:46   

to ja w ramach uzupełnienia:
YPSILON - niezłe, ale strasznie przegadane
_________________
"Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde
 
 
 
gorbash 
Ufol


Posty: 4629
Skąd: Kraków
Wysłany: 3 Marca 2007, 18:45   

Beta - w koncu duzo czasu spedzilem pod tym drzewem... No i myslicie ze z czego jest zrobiona nagroda w konkursie komiksowym...? ;-)
_________________
You say coke I say caine.
 
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37527
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 3 Marca 2007, 18:59   

YPSILON niezłe ale ja prosiłbym o wyjaśnienie czym różni się światło transparentne od zwyczajnego :lol:
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 3 Marca 2007, 22:40   

a mozna glosowac na siebie? :D
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
asiontko 
Langolier


Posty: 260
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 3 Marca 2007, 23:10   

ALFA - pierwsze najlepsze, powaliło mnie na kolana
BETA - dobre i ciekawe
GAMMA - ciekawe zakończenie, coć smutne
DELTA - .... z czymś mi sie to kojarzy, z jakąś bajką...
KAPPA - hehe, Godzilla.... i do tego neandertalczycy :shock:
OMEGA - autor wykazał się pewnego rodzaju tfurczością albo dziwnym poczuciem humoru. Podejrzewam, że celowo...
KSI - trochu za długie, typowa scena z filmu gangsterskiego
_________________
- Mister Invincible!
- Captain Untouchable!

Moja mała galeria 8)
 
 
 
Tomcich 
Tigana


Posty: 6557
Skąd: Ino
Wysłany: 4 Marca 2007, 11:02   

elam napisał/a
a mozna glosowac na siebie? :D

Regulamin tego nie zabrania, a co nie jest zakazane to jest dozwolone. :mrgreen:
_________________
- Jak tam życie?
- Muchom by się spodobało..
 
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 4 Marca 2007, 11:06   

zaden regulamin tego nie zabrania, a jaka byla kiedys zadyma, kiedy ktos na siebie zaglosowal...
literatura to nie polityka (no na szczescie :) )

ee nie bede. i tak nie mam szans wygrac ... :(
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 5 Marca 2007, 08:06   

To co? Głosujemy dziś do 12? Czy zakończenie robimy później?
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 5 Marca 2007, 10:05   

Chyba dziś do 12 wystarczy, tak jak było ustalone. Skomentować zawsze będzie jeszcze można później przeca.
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 5 Marca 2007, 12:25   

Czyli mamy zwycięzcę/żczynię ? :D
Rafał, masz zgodę na ujawnienie tożsamości autorów?
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 5 Marca 2007, 12:30   

Nie mam protestów odnośnie tego zamiaru, upublicznionego już od dawna. Za godzinkę jak nikt się nie odniesie negtywnie do tego pomysłu wrzucę wszystko co i jak.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 5 Marca 2007, 13:09   

Oki, zatem Panie i Panowie oto Who is Who:

Elam – alfa
Rafał – beta
Hijo – gamma
Ixolite – delta
Tomcich – kappa
NURS – omega
Albion – ksi
Haletha - ypsilon


Bawimy się dalej? Ja osobiście bardzo lubię takie zadanka, ale chciałbym aby ktoś inny przynajmniej temat kolejny wymyślił, może Elam? Co? I chyba dłuższe terminy trzeba by poustalać.

Co jeszcze? Dzięki wszystkim głosującym na mój szorcik, wprawiliście mnie w osłupienie i szybsze bicie serca. Jak usiadłem do pisania, miałem wymyślony wielki PLAN, według którego podczas śnieżycy na Syberii wędrowiec ostatkiem sił docierał do chatki, a tam św.Mikołaj przerabiał do po chwili na renifera, bo coś tam coś. Nie mam pojęcia jak to się stało, że zapisało się co innego. Jeszcze raz dzięki :D
 
 
gorbash 
Ufol


Posty: 4629
Skąd: Kraków
Wysłany: 5 Marca 2007, 13:12   

:bravo
_________________
You say coke I say caine.
 
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 5 Marca 2007, 13:17   

Hehe, gratulacje Rafał.
Myślę, że zabawa się rozkręci. Może pobijemy frekwencją głosowania na tekst numeru :P
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group