[Romek P.]

[jewgienij]

[Fidel-F2]

no bez jaj, nie wyjdę świętować na ulicę z powodu jakiejś piłki nożnej, sportu nudnego i bezsensownego w który grają w większości półgłówki

[jewgienij]

[Luc du Lac]

Imho
najlepsze zdjęcie mundialu

[jewgienij]

Iran,
właśnie grałem nbiedawno z Irańczykiem w szachy na kurniku, jako jedyny przywitał się i starał się być miły. Z polskimi przeciwnikami to się nie zdarza.

[thinspoon]

[Lowenna]

[Luc du Lac]

Może nie wróci?
Chętnie udzielę azylu.
może dobrze ustosunkowana (-ani) i nie będzie problem.
Może zdjęcie się gdzieś tam rozmyje

[gorat]

Jakby Iran miał takich ambasadorów (choćby honorowych), to by miał lepszy - nomen omen - wizerunek.

[jewgienij]

[Lowenna]

Nie widziałam ponieważ nie śledzę tego mundialu ale pamiętam obrazy zdewastowanych miast z euro 2016

[jewgienij]

ME 2016 - wszędzie gdzie są kilkudziesięciotysięczne tłumy, znajdzie się motłoch. Tyle że obrażasz wszystkich kibiców, nazywając ich prymitywami.
Publika wypełniająca halę do gry w siatkę raczej zagrożenia nie niesie, bo jest nikła, nawet racy nie wystrzelisz, bo trafisz w sufit i sfajczysz salę. Ale już przy takim żużlu zaczyna się robić groźnie, w Zielonej Górze kibole rozrabiały. Pamiętam. Więc nie o konkretną dyscyplinę chodzi, tylko o jej popularność i towarzyszące jej emocje.

Jest w tym jakaś zagadka, że temat o piłce przyciąga i skłania ostatnio do wypowiadania się osoby, które:
a) uważają, że piłka to sport dla prymitywów
b) beznadziejnie nudny
c) nie mogą pojąć jej fenomenu
d) są kibicami niedzielnymi, więc obojętne im, czy to akurat mundial, czy konkurs Czterech Skoczni
e) tak naprawdę lubią siatkówkę/badmintona/ whatever

Tyle tematów leży odłogiem, a akurat, ten na którym niespecjalnie się znają, ma wśród tych osób powodzenie

[Fidel-F2]

och, bo znalazł się jeden pajac, który wykręca oberki w samych tylko kalesonach, to i publice nie ma co się dziwować

[Nocturn]

jewgienij,
heh a kiedy rozmawiać o piłce nożnej jak nie w czasie mundialu, co?
Nie rozumiem, jesteś jakimś elitarnym kibicem, który nadaje sonie specjalne prawa do futoblu i masz za złe że profani wypowiadają się na temat, które według Ciebie nie powinni, bo i nie są kibicami?

Apropo tego, że profanujemy ten temat, to wiedz, że każda akcja ma reakcje, a jeżeli akcja jest w danym środowisku nie pasująca (aka nie ma tu za dużo kibiców z sercem, są raczej niedzielni, nie rozumiejący etc) to reakcja będzie mocniejsza.

[jewgienij]

Ja nie wchodzę na temat siatkówki czy skoków narciarskich, aby trollować, że te sporty są dla mnie dziwaczne. Znajdźcie jeden taki mój wpis. W porównaniu z Tobą, Nocturn, uważam się za kibica, od mistrzostw świata w Hiszpanii w 1982 roku obejrzałem 99% wszystkich spotkań reprezentacji Polski, poczynając od czasów Bońka, na Lewandowskim skończywszy.
Fidel, arcypajacem jesteś dla mnie Ty. Wyskakujesz po każdym moim poście jak diabełek z pudełka, wypisując bądź co, najczęściej żałosne wypociny, aż przykro patrzeć na Twoją frustrację. Masz jakiś kompleks, że tak towarzysz mi jak cień? Twoja psychoterapia zamula wątek. Masz ode mnie głaska i uciekaj

[Fidel-F2]

A teraz, jewgienij, oberek w lewo

Kompleks? Nie. Zakochałem się.

[jewgienij]

To wejdź sobie na wątek "Niech mnie ktoś przytuli".

[Luc du Lac]

problem kibolstwa, ruchu kibicowskiego jest bardzo złożony i rozbija się o mnóstwo elementów - jednak jego jądro tkwi w społeczeństwie.
to nie tak że my jesteśmy zajębiści a kibole to be, margines.

jeżeli chodzi o stadiony to ja na ten przykład w sumie wolę oglądać mecze w TV - nie wiem, nie chwyta mnie klimat, fraternizowanie itd / lubię powtórki, zbliżenia na akcję - i sensowy komentarz
chociaż rasowy kibic futbolu powinien oglądać na stadionie - nie dlatego że klub, tradycja, przywiązanie - a temu że w TV oglądamy tylko (większy) wycinek obrazu całości (choć obecnie jest spora tendencja w zawężaniu pola gry - to jednak Eklasy to nie dotyczy )

[jewgienij]

Ja chodziłem swego czasu na Cracovię. W sumie spotykałem tam samych fajnych ludzi - Pilch jest też kibicem Cracovii, tak na marginesie( a kibicował jej nawet Wojtyła w czasach przedpapieskich). Przez kilka lat mieszkałem obok stadionów Cracovii i Wisły, żadnych dymów nie pamiętam. Teraz w ogóle nie śledzę naszej ligii, bo to piłki nożnej nie przypomina, a nie ma nic gorszego i nudniejszego niż mecz patałachów.
Ludzie ganiający po Krakowie z maczetami, to g...wno, które się pod kluby podczepiło. Ich mecze nie interesują, miłość do klubu to frazesy, zwykle to osiedlowe gangi zajmujące się handlem narkotykami. Gdyby zabrać im piłkę nożną, która jest w Polsce sportem numer jeden, podczepiliby się pod siatkę albo cokolwiek innego, dla nich to nie ma znaczenia. Bruneci biliby blondynów.

[Luc du Lac]

[Nocturn]

[jewgienij]

[Nocturn]

Nic mi sie nie pomyliło. Jestem po prostu ciekawy.

Dziękuję za dyskusję. Wiem już wszystko co chciałem

[thinspoon]

"Hurr, durr, jestę jedynym prawdziwym kibicę, czymać pyski ignoranci i słuchać mądrzejszego od siebie!" Mnie tylko ciekawi, dlaczego zatem nie udzielać się na jakiejś grupie dla Prawdziwie Kochających Piłkę Nożną, zamiast na forum miłośników fantastyki, którzy przy okazji zerkną na skoki, piłkę kopaną, siatkówkę albo inny curling?

[Fidel-F2]

Na kibicobolach siedzi Luc du Lac.

[Lowenna]

[Luc du Lac]

[jewgienij]

[jewgienij]