Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Autor Wiadomość
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 29 Lipca 2020, 00:15   

gorat, taka analogia do Irlandii. Pyrlandia - Pyrlandczycy.
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13819
Skąd: FF
Wysłany: 29 Lipca 2020, 09:18   

Analogią do Irlandii to by mogły być zielone ludziki, a ich spodziewałem się bardziej na wschodzie.
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 29 Lipca 2020, 09:31   

Serio na co dzień mówicie "pyry"?
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 29 Lipca 2020, 10:05   

U mnie w domu rodzinnym, tak się mówiło na porządku dziennym. Moje dzieci też staram się wychowywać w duchu patriotyzmu lokalnego. Nikt tutaj już raczej nie mówi pełną gwarą - w sensie całymi zdaniami i z odpowiednim akcentem. Ale jest pełno słów, których używamy na co dzień, na zasadzie wtrąceń - wydaje mi się że używamy ich naturalnie, nawet nie zwracając uwagi, że mówimy po naszemu.
Np. wuchta, wiksa, bejmy, flepy, tytka, pyry, szneka, szwamka, klara, dynks, wihajster, kawiorek, bimba, bana, do luftu plus oczywiście zakluczyć dom albo zrobić łóżko - żeby przytoczyć te najpopularniejsze. Inne, rzadziej używane, nieuchronnie odchodzą w zapomnienie, np. kiejda, katana, badejki, bryle, ancug.
_________________
Wysłano z Atari
  
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 29 Lipca 2020, 10:37   

Fidel-F2 napisał/a
Serio na co dzień mówicie pyry?

Ja nie mówię gwarą w ogóle, ale większość określeń rozumiem. Jestem Wielkopolanką z wyboru, bo korzenie w okolicach Kazimierza nad Wisłą. Mam szacunek dla lokalnych tradycji, a zwłaszcza pielęgnowania gwary.
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29 Lipca 2020, 12:07   

a co że katana w gwarze wielkopolskiej znaczy ?
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 29 Lipca 2020, 12:17   

Bynajmniej nie miecz.

Katana to kurtka, ew. marynarka.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29 Lipca 2020, 12:43   

eee tam,
to jest gwara ? tak się mówi(ło) na krótkie kurtki dżinsowe (względnie skóry) - jak gara to młodzieżowa /'80&'90

czytam że w Pozen tak na kaca mówiliście
  
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 29 Lipca 2020, 12:50   

Jak nie, jak tak :P

https://www.poznan.pl/mim...ord&word=katana

Być może z Poznania płynnie dotarło do Jarocina, a stamtąd przez festiwal w Polskę do młodzieżowego slangu, nie wiem - zgaduję - ale etymologia sama w sobie jest fajna.
_________________
Wysłano z Atari
  
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37515
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 29 Lipca 2020, 13:00   

Adashi, katana, bryle, wihajster, dynks, do luftu, to jest ogólnokrajowe.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29 Lipca 2020, 13:02   

no ale raczej nie rodzimie poznańskie określenie[gwara]


katanka, katana II
1. «kurtka z krótkimi połami, noszona w wojsku polskim w XVIII w.»
2. «w stroju ludowym: wierzchni ubiór kobiecy, sznurowany z przodu, z dużym kołnierzem przykrywającym ramiona»
3. pot. «kurtka»
Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego


natomiast co do określenia na kaca to i owszem, to wasze swojskie
  
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 29 Lipca 2020, 13:11   

Fidel, myślę, że po prostu występują też w innych regionalizmach, np.
bryle
masz i gwarę poznańską i gwarę górnośląską, regionalizm łódzki

Ale nie mówię nie, na pewno część tych słów jest też w użyciu w innych częściach kraju, zwłaszcza jeżeli mają źródło w niemieckim, w końcu zabór pruski to nie sama Wielkopolska była.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Lowenna 
Mirmił


Posty: 4359
Skąd: Lancre
Wysłany: 30 Lipca 2020, 10:00   

Aż sobie Blubry starego Marycha z półki wyciągnę :omg:

Ontopicznie: Gdyby klasa pracująca nie obudziła mnie o 6.03 napie.rdalając czymś bardzo głośno, to obudziłby mnie zapach bułek, pieczonych dla nas na śniadanie! Bułki pyszne. Mąż stwierdził, że lepsze od moich. Czuję się sprowokowana :wink:
_________________
Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył...
  
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 30 Lipca 2020, 10:49   

Lowenna, pewnie zawierają sporo "polepszaczy".
Właśnie skończyłam pakować próżniowo chleb upieczony wczoraj - sześć bochenków. Włożyłam do zamrażarki. Będzie zapas na dwa tygodnie. Jeden bochenek tradycyjnie dostaną nasi sąsiedzi działkowi. Jola za każdym razem całuje chleb ,gdy jej go daję, a mnie gardło ściska.
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13819
Skąd: FF
Wysłany: 30 Lipca 2020, 16:15   

Tradycja czy szczera ocena jakości? Aż mnie zszokowało, jak przeczytałem, niecodzienne, nie w tych czasach.
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 30 Lipca 2020, 22:04   

gorat, coraz bardziej popularne. Ludzie hodują zakwas i pieką sami chleb. Prawdziwy chleb na zakwasie jest po pierwsze smaczny, po drugie zdrowy. Fejsbukowa grupa Piekarnicza Brać liczy 34000 członków. Zszokowała Cię informacja o tym, że robię zapas chleba w zamrażarce, a powody są prozaiczne. Po pierwsze oszczędność energii, raz rozgrzewam piekarnik, później utrzymuję temperaturę, po drugie oszczędność czasu - przygotowanie chleba na zakwasie to długi proces, jak zrobię za jednym zamachem kilka porcji, mam zajęte dwa dni, a później spokój. Po trzecie wreszcie, temperatura otoczenia, nie mam ochoty latem dogrzewać co drugi dzień mieszkania.

Jeszcze raz przeczytałam Twój post i widzę, że chyba odpowiedziałam nie na temat. Zdaje się, że piszesz o zachowaniu Joli, a nie o pieczeniu chleba w domu. Jola jest kilka lat starsza ode mnie i możliwe, że dla niej całowanie chleba jest tradycją, nie śmiałam pytać. Co do oceny jakości, mówi że mój chleb jest "zarypisty", Jolka ma dość barwne słownictwo.
  
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 30 Lipca 2020, 22:16   

Zarypiste rzeczy były w drugiej połowie lat '80.
Widać jej weszlo w krew. ;)

Btw. A robi nożem znak krzyża na chlebie zanim go pokroi?
  
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 30 Lipca 2020, 22:48   

Luc du Lac, nie wiem czy robi znak krzyża, nie widziałam jak kroi chleb.
Sąsiedzi są fantastyczni, bardzo życzliwi, na początku ogromnie mi pomogli przy porządkowaniu działki. Uwielbiają Kamę, zawsze mogę zostawić ją pod ich opieką. Dlatego rewanżuję się im jak mogę, chociażby chlebem.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group