[ihan]

Niewykluczone, że dla zarobaczonego, głodnego i bezdomnego kota kolor sierści może być marnym pocieszeniem. Inna sprawa, że koty zabijają ogromną ilość dziko żyjących ptaków i coraz częściej zauważa się ten problem.

[nureczka]

Gordon był u dentysty. Ma o osiem zębów mniej. Paradoksalnie, wygląda na zadowolonego. Nie wykluczam, że po prostu przestało go boleć.

[Beata]

Zakładowa kota się wytresowała. Znaczy, najpierw wytresowała nas - i już wiem, że służbowe plątanie się między budynkami mam wykonywać o stałej porze. Jak kot jest, to dzwonię po catering, czyli koleżanka przynosi jogurt grecki, którego pani kota jest szczególną amatorką. Gdy tak sobie z panią kotą czekamy, rozmawiamy ze sobą: pani kota przeraźliwie miauczy, żeby mi pokazać jak straszliwie jest głodna, a ja jej mówię, że ciocia zaraz przyjdzie z żarełkiem. No i ostatnio, gdy napawałam się urokami świeżego powietrza, okazało się, że pani kota rozpoznaje mój głos , bo ledwo zaczęłam meldować, że czas jogurtu nadszedł, a zwierzę natychmiast porzuciło przygodne drapanki (owszem, przed jedzeniem pozwala sobie składać hołdy, ale wyłącznie nienachalne) i dopadło moich nóg. Z pretensją, oczywiście. Wytyk przyjęłam z godnością.

[ihan]

Młodych kosów są sztuk trzy. Na szczęście nie wyglądają już jak Alieny (serio, mało brakowało a z krzykiem uciekłabym z balkonu jak z gniazda wychynęła taka łysa szyja).

[Luc du Lac]

Nie ma paskud iejszego pisklaka ponad gołębia

[ihan]

Gołębiom, niestety, z wiekiem się nie poprawia.

[gorat]

Nie no, te udomowione i z hodowli to cudne mogą być. Może i tępe, ale całkiem przyjemne dla oka.

[ihan]

W żadnym wypadku nie określiłabym gołębi pocztowych jako tępych. To piękne i mądre ptaki. Ale to co się plącze po wsiach i miastach to jakieś wyrodzone nie wiadomo co.

[Martva]

Za wcześnie się ucieszyłam - Rudy2 nie pokazał się od tygodnia, ani u mnie, ani u sąsiadów. Mam tylko nadzieję, że przechwycił go ktoś bardziej zdecydowany niż ja, a nie został pożarty albo przejechany

[dalambert]

Martva, chciałaś go zeunuszyć, to wyczuł pismo nosem i dał dyla.

[ihan]

Młodych kosów nie ma, nie wiem czy przeżyły 4 piętra i 4 pasma jezdni, bo opuściły balkon gdy mnie nie było. W zamian kosica zniosła nowe jaja i siedzi od nowa. Zwariuję.

[Beata]

Pani kota akceptuje również jogurt ze Strzałkowa.

[ihan]

Druga transza kosów wykluta. Przed nimi jakieś 2 tygodnie życia zanim rozpłaszczą się na asfalcie poniżej.

[Martva]

Upolowałam kota. Sąsiadka zadzwoniła że do niej przyszedł, jest chudy, głodny i spragniony kontaktu z człowiekiem, więc przyszłam i władowałam go do transporterka. Jutro rano muszę go zawieźć na sterylkę, a do tego czasu mocno kontrolować, co oznacza zamknięcie w łazience (wczoraj oznaczył wiklinowy koszyk na śmierdząco i został wyproszony na zewnątrz).
Kot numer jeden skorzystał z okazji i dał dyla, pewnie siedzi w krzakach u którychś sąsiadów.

Będzie śmiesznie.

[Lowenna]

Martva, ale upolowany to Rudy 2 czy nowy?

[gorat]

Brudzik, co już dało skutki starannego wywiązywania się z pseudo

[Martva]

Rudzik-2 zwany pieszczotliwie Brudzikiem.
w niezapominajkach

[Lowenna]

Pokazałam Pijawce, zachwycona

[Martva]

bRudzik zwiał na trzeci dzień po kastracji, pełen sił i energii, i słuch o nim zaginął na prawie cztery tygodnie. Po czym wlazł do domu jak gdyby nigdy nic, zażądał jedzenia i przespał trzy godziny na parapecie, a potem poprosił żeby go wypuścić. Od czwartku do poniedziałku bywał codziennie, ciekawe co będzie dalej. Rudzik jest trochę zazdrosny.

Tata mówi że ma profil lwicy. Da mnie to krzyżówka zająca z bullterierem

[Beata]

bRudzik Wędrowniczek.

[Martva]

Myślę ciągle nad tym imieniem, dostałam książeczkę zdrowia po kastracji, ale nie uzupełniłam rubryczki. Rudzik i Brudzik się mylą, Biszkopt i Karmel są zajęte, Klusek i Skwarek odpada bo Mama Martvej mówi do mojego synka 'Klucho' i mu przykro. Rudzik miał być kiedyś Robinem, ale jeśli dla niego Robin jest za poważny to dla Brudzika jest milion razy za poważny.

[ketyow]

Jak Robin brzmi zbyt poważnie, to może Batman?

[ihan]

Mówisz: nietoperek, zdrobniale: Perek?

[ketyow]

Nie, po prostu "Batman". Pomyśl, rudy batman - to na pewno nie będzie brzmiało poważnie

[dalambert]

To może Gacuś - uważajcie dzieci Gacuś do was leci ...

[Martva]

Gacuś odpada, rudy Batman no bądźmy poważni Znajoma podpowiadała Lokiego i ta ryża paskuda wygląda trochę na Lokiego, bo jest psotnoprzebiegły, ale Mama kręci nosem. Może się coś wyklaruje, o ile znów go gdzieś nie wetnie na miesiąc.

[Beata]

Dziewczynka - Włóczka, chłopiec - Włóczek. Od włóczenia się, ofc.

[ketyow]

Wałęsa - od wałęsania

[Martva]

Włóczek, urocze
BTW przyszedł przed chwilą i chyba się tłuką, nie wiem czy po bratersku, muszę skontrolować.

[ketyow]

Daj mu Morlok. Za jajca się obraził, pamiętaj, nie chcesz żeby się drugi raz obraził za "urocze" imię