[Martva]

Nie zacznę

Kwi, wrzuciłam dziś w internet mój pierwszy filmik pokazujący jak błyskotka się błyskoci. Mała rzecz (w sensie, technologia umożliwiająca takie rzeczy) a cieszy.

[Martva]

Centralnie na moje urodziny Mama pojechała na ostatnią chemię, a Tata na operację przepukliny. Wrócili wczoraj i teraz wszyscy siedzą w swoich łóżkach, oni czytają, a ja obrabiam zdjęcia i w bólach wymyślam opisy do sklepu Czasem wypełzam żeby iść na zakupy albo coś ugotować.

[ihan]

Martva, dużo zdrowia dla rodziców.

[jewgienij]

[Martva]

W poniedziałek jakieś spotkanie w sprawie radioterapii. Zła pora roku, nudno, a wyjść nie można bo wszędzie pełno chorych ludzi i mikrobów w powietrzu.

Ja natomiast mam łóżko. Pierwszy raz od +20 lat. Dziwnie mi z tym, mój nowy materac był już tak wysoki że można z niego było spaść i poczuć, a ta rama mu dodaje jeszcze z siedem centymetrów.

[Fidel-F2]

Kto bogatemu zabroni?

[jewgienij]

[Martva]

Rok i dzień temu zamknęłam firmę i podpisałam umowę ze startupem. Wczoraj wydrukowałam raport miesięczny, a parę dni temu wypełniałam PIT-28 za ostatni miesiąc działalności czyli styczeń 2017. Powiem że VAT to jednak trochę ssie.

[jewgienij]

Witaj w świecie dorosłych

[dalambert]

Martva, a w sobotę u Braci Jabłkowskich będziesz ?

[Martva]

tak.

[dalambert]

[Goria]

Martva - twoje dwa malowane ręcznie szklane medaliony poleciały do USA - spodobały się i wygląda, ze będę musiała uzupełnić swoje zapasy . Nie wiem, kiedy mi się uda, ale na jakimś konwencie, kiedyś...

[corpse bride]

O rany, Martva nadal bloguje!

[gorat]

Spoks, wygrywasz w konkursie na to, kto jest większym trupem

[Martva]

[gorat]

Może powinienem był napisać "zatęchłym"...

Czy bardzo mi się pomieszało, jeśli kojarzę, że corpse bride była publikowana?

[ihan]

Napisałeś to "publikowana" jakby to była jakaś inwektywa, ha, ha.

[gorat]

Nie no - skądże! Miało być "publikowana"? publikowana? publikowana?

[corpse bride]

Ostatnio tylko w czasopismach naukowych A poza tym to raz w Szortal Fiction.

[Martva]

Nie ogarniam mojej temperatury. Od początku kwietnia śpię bez termofora. od trzech dni nie jestem w stanie zasnąć, bo mi zimno, muszę pójść włożyć skarpetki, a potem budzę się nad ranem zrzucam z siebie kołdrę i zostawiam tylko koc.
I nawet sobie nie mogę tłumaczyć że to z nieruchawości, bo poza siedzeniem na tyłku w warsztacie pracuję w ogrodzie ze dwie godziny dziennie, część ego czasu nawet dłubiąc widłami.
Wracam do tego termofora

[dalambert]

Martva, weź do łóżka tego rudego kudłatego co po fejsie szleje, i ogrzeje i przytuli i podrapie i zamruczy, pełny wypas

[Martva]

Wiesz że coś może w tym być, ostatnio sypia z moim ojcem i do mnie przychodzi dopiero nad ranem. Znaczy nie wierzę za bardzo w realne dogrzewanie kotem, ale tu może chodzić o emocje

Kombinuję z innymi materiałami niż szkło i udało mi się nawet machnąć kilka rzeczy, głównie kolczyków. Jak dobrze pójdzie, to wrzucę je do sklepu w przyszłym tygodniu, ale pewnie polegnę na nazwie kategorii, mam dziką i straszną ochotę nazwać je 'Gniotki' ale to chyba niemarketingowe

[gorat]

Moje skojarzenie: "starocie", takie kawałki nadpalonych witraży.

[Beata]

Ładne. Zdecydowanie IMHO nadają się także na szyję - te z drugiego rzędu, obok liścia - gdyby ich było tak ze siedem na sznurku... albo dziewięć... zamocowanych na stałe, w stosownym odstępach... no, no...

[Martva]

Obawiam się że starocie są nazwą równie marketingową jak gniotki

Beata, na szyję miałam dotąd bluszczowe liście i trójkąty, pojedyncze wisiorki. I ja chyba trochę wiem o czym myślisz i to nie jest zły plan, widywałam takie naszyjniki z kamieni, tylko muszę pokombinować na czym zawiesić i czym rozdzielić żeby było ładnie Dzięki za pomysł.

[Beata]

A proszę bardzo. Prywatę uprawiam, taka prawda. Bo w końcu do Twojego sklepu zawitam. Taki mam Plan.

[Martva]

A zapraszam
w ogóle śmieszna rzecz, zrobiłam te wszystkie kolczyki pod Klientkę, bo chciała podobne do prototypowej pary. Prototypy były asymetrycznymi prostokątami w tonacji żółć/zieleń/błękit/fiolet. Po zobaczeniu powyższego zdjęcia chciałaby łezki, ale żeby miały trochę pomarańczu W sumie i tak planowałam drugą partię w przyszłym tygodniu.

[corpse bride]

Co do gniotów, to dziś gdzieś przy autostradzie widziałam szyld firmy GNIOTEX, więc może to nie takie znowu niemarketingowe, hehehe.

[Martva]

Dostałam propozycję zostania sponsorem czy partnerem dla jakiegoś planszówkowego eventu, czuję się tak bardzo przedsiębiorczą biznesłumen, wow.