Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Pamiętajcie o ogrodach, czyli wątek o grzebaniu w ziemi :)
Autor Wiadomość
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 30 Maj 2014, 19:50   

Posadziłam trzy pomidorki w gruncie, a te śliskie *beep* *beep* obżarły im kwiatki! :evil:
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Radomir 
Narzeczona Frankensteina


Posty: 338
Skąd: Starachowice
Wysłany: 30 Maj 2014, 21:24   

Wczoraj zrywałem funkie w ogródku i z dziesięć niemiłych Ci stworzeń zgniotłem w ręku. Oczywiście nie specjalnie, ale zawsze możesz myśleć, że to w akcie zemsty za Twoje pomidory. ;)
_________________
Jeśli martwi się nie żywią, to dlaczego żywi się martwią?
 
 
 
Lowenna 
Mirmił


Posty: 4359
Skąd: Lancre
Wysłany: 4 Czerwca 2014, 16:23   

Od pół roku mam fikusa benjamina. Początkowo miał jasno wybarwione brzegi liści. Jednak stracił kolor. Obecnie prawie całe liście są zielone. Czy ktoś ma pomysł, w jaki sposób przywrócić mi jasny kolor?
_________________
Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył...
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 4 Czerwca 2014, 16:40   

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że ma za ciemno...
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37690
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 4 Czerwca 2014, 17:08   

Akwarele?
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Lowenna 
Mirmił


Posty: 4359
Skąd: Lancre
Wysłany: 4 Czerwca 2014, 17:41   

Martva, jest to jakaś myśl... Wystawię go na balkon ;)
_________________
Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył...
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 4 Czerwca 2014, 18:07   

Tylko to światło nie może być z kolei za ostre, jak masz południową wystawę z żarówą to może się poparzyć.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Lowenna 
Mirmił


Posty: 4359
Skąd: Lancre
Wysłany: 4 Czerwca 2014, 18:09   

Dzięki, coś wymyślę :D
_________________
Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył...
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 20 Czerwca 2014, 18:49   

Nie wiem dlaczego, ale to świetny rok dla róż. Pnące (New Dawn i Bournonville) na pergoli osłaniającej kompost kwitną jak zwariowane, oczywiście lepiej wyglądają od strony pryzmy niż z zewnątrz ;) Żółta pnąca przy tarasie to samo, ale nie wiem czy jej nie nadłamali w trakcie remontu :/ Nagle mi zakwitł taki rachityczny krzaczek, co przez kilka lat rósł w głębokim cieniu przy podjeździe, potem kilka następnych w półcieniu gdzie indziej - wypuścił kwiat w fajnym, liliowym odcieniu. Musiałam go kupić mnóstwo lat temu, jak mnie jeszcze bawiło ogrodnictwo :P I w ogóle wszędzie róże, kipiące i bulgoczące, prawie jak we Francji.

Wysadzam cukinie. Ślimaki je zjadają albo nie. Ta eksperymentalna w worku z ziemią się zachowuje, jakby jej zanikała łodyga nad korzeniem, nie wiem czy ma zamiar to przeżyć. I - tadam! - wykiełkowała mi chyba trzecia wysiana partia koperku i pietruszki naciowej, po mniej więcej dwóch miesiącach od siewu. Hurra.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 1 Lipca 2014, 12:19   

Po dwóch dniach deszczu wyłażą te łyse *beep*. Jest ich multum i urosły. Dzisiaj poszłam zajrzeć do warzywnika - okazało się że dwa wlazły na stół i zaczęły się dobierać do sadzonki rosnącej w worku. Zdążyłam w ostatniej chwili.

Pomidorom chyba jest za zimno - kilka sadzonek miało zielone owocki i od miesiąca są dokładnie tego samego koloru i wielkości.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Lowenna 
Mirmił


Posty: 4359
Skąd: Lancre
Wysłany: 4 Marca 2015, 13:23   

Mąż wymyślił, że mam mu wysiać do jednej doniczki goździk chiński chianti (do ozdoby) i koper (do ziemniaków). Jak bardzo to jest szalony pomysł? :roll:
_________________
Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył...
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 4 Marca 2015, 13:30   

Hmm, spróbować można, miałam skojarzenie że goździki wolą bardziej sucho, ale te chińskie akurat niekoniecznie.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 4 Marca 2015, 16:49   

Lowenna, zależy od wielkości doniczki :wink:
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 4 Marca 2015, 20:02   

Zabraliśmy z balkonu bonsaiki, bo przez tą zimę to nie wiadomo czy podlewać czy nie. No to podaliśmy ale przez noc klonik wypuścił zaczątek gałązki, I teraz nie wiem czy wynosic na balkon...
 
 
Procella 
Langolier


Posty: 277
Skąd: Polska
Wysłany: 5 Marca 2015, 21:25   

Zamówiłam sobie jakieś szalone zioła :omg: Szałwię ananasową, a także pięknie wyglądające na zdjęciach (ciekawe, jak będzie w rzeczywistości) miętę indiańską i oregano kreteńskie.
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39283
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 7 Marca 2015, 15:37   

Uporządkowałam ogród przed domem, wywiozłam dwie taczki śmieci, głównie dębowych liści, które wiatr przyniósł nie wiadomo skąd. Przekopałam inspekt i posiałam nowalijki (koper, sałata, rzodkiewka, rukola, roszponka i szczypior), jestem z siebie dumna.
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 12 Marca 2015, 18:18   

U nas trochę hekatmba. Jesienią wycięliśmy pół jabłoni (powinniśmy całą, ale rodzice nie mieli serca) i wiśnię, na przedwiośniu pan drwal zmniejszył o połowę dwa stare wielkie klony i przyciął trochę orzecha, teraz jeszcze tata ściął białą czereśnię. Wszystkie przypadki były absolutnie uzasadnione medycznie, ale się tak jakoś pusto zrobiło i dom odsłonięty - jak coś robię w kuchni, to się czuję jak w akwarium.

No więc cały ogród w drewnie i gałązkach. Poza tym ranniki kwitną od miesiąca, pojawiły się krokusy (fioletowe z Gorców i moje ulubione Cream Beauty) i coś się tam zaczyna dziać. Jakieś plany wysiewczo-nasadzeniowe trzeba opracować, na razie wygrzebałam nasiona jarmużu, który ma wyglądać o tak:

i może zapamiętam żeby go niedługo wysiać.

I już lada moment się obudzą/wyklują te śliskie łyse *beep*, trzeba będzie sypać granulki.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 17 Marca 2015, 21:30   

Agi, słusznie jesteś z siebie dumna. A ja mam problem żeby coś porobić w ogrodzie. Nie cieszy mnie. :cry:
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 21 Marca 2015, 19:55   

Poplewiłam dzisiaj, poprzycinałam hortensje, posiałam koperek, pietruszkę, rukolę i rzodkiewkę. Zobaczymy co się ostanie po ataku oślizgłych łysoli. I jeszcze mi bardzo, bardzo dużo rzeczy do zrobienia zostało, ale nie panikuję. Kocham pracować w ogrodzie.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 23 Marca 2015, 14:00   

Wyszłam do ogrodu i jestem porażona ogromem prac przed nami. Krokusy przekwitają, scylle wyłażą, wylazł też łubin co cieszy mnie ogromnie, i floksy, i orliki, i piwonie, i chabery (ihan, nie chciałabyś chaberów? muszę je trochę przerzedzić bo to są bardzo terytorialne dranie, i nawet dość niebieskie). Do tego na wszystkim jest warstwa mikrogałązek, zeschniętych liści i innej trawy.

Mięta czekoladowa chyba nie przetrwała zimy. Pomarańczowa i bodajże cypryjska wyglądają dość żywo.

Posiałam symboliczne ilości fioletowego groszku cukrowego (6szt), karczochów (3szt) i pomidorów (czarne koktajlowe i jakieś malinowe olbrzymy, po 5szt, liczę że 2/3 wzejdzie). Zastanawiam się co w tym roku wsadzić do warzywnika, cukinie bym jednak chciała przenieść na stół i uprawiać w workach z ziemią. Kupiłam ostatnio nasiona na kiełki, między innymi buraka liściowego i w sumie taki burak liściowy to ładne stworzenie jest. Hm.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
May 
Toy


Posty: 1259
Skąd: 7 mil od Avalonu
Wysłany: 24 Marca 2015, 12:01   

Muszę posprzątać w szklarni. Strasznie mi się nie chce, bo zimno. Do tej pory przesadziłam borówki do większych doniczek, przy okazji odkryłam kolejną inwazję larw vine weevils (nie wie jak sie to świństwo po polsku nazywa, larwy żra korzenie i są zmorą ogrodników pojemnikowych) i zamówiłam nematody do eliminacji tychże. Wywaliłam fuksje bez korzeni😣. Wysialam dużo różnych pomidorów -większość wzeszła, więc znów będę obdarowywać znajomych sadzonkami.
Doszłam do wniosku , że chyba muszę sprawić sobie nowe truskawki w tym roku, bardzo mizernie się prezentują po zimie (sporo zdechło 😢)
Pierwsze koszenie trawnika mam już za sobą, po krokusach zostały tylko liście, zonkile w pełnej krasie podobnie pierwiosnki, za chwilę będą tulipany...
I wygląda na to, że jednak moje ukochane datury przetrwały mrozy - pięć z sześciu puszcza pędy od korzenia, mam nadzieję że ta ostatnia też się pozbiera!
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 24 Marca 2015, 12:04   

http://pl.wikipedia.org/wiki/Opuchlak - opuchlak truskawkowiec, tak by się zdawało.
http://en.wikipedia.org/wiki/Otiorhynchus_sulcatus
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
May 
Toy


Posty: 1259
Skąd: 7 mil od Avalonu
Wysłany: 24 Marca 2015, 13:40   

Godzilla, tak. Chrząszczy nigdy nie widziałam, za to z larwami mam od dawna problem. A ze względu na króliki nie mogę stosować w ogrodzie żadnej chemii, co nie ułatwia walki...
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 24 Marca 2015, 15:05   

Wycięłam i wykopałam mnóstwo ukorzenionych pędów czarnych malin (straszne dziadostwo, nie sadźcie ich), zostawiając tylko te na tyle blisko tarasu, żeby się dały przywiązać. Wygrabiłam trawę i liście z jednego kawałka ogrodu.
A potem trafiłam na inny kawałek, z maleńkimi listkami podagrycznika, i spędziłam z pół godziny na klęczkach, przesiewając ziemię maleńkimi widełkami i wybierając kłącza. Oczyściłam z metr kwadratowy, dobre pięć garści kłączy zebrałam. Uff.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
May 
Toy


Posty: 1259
Skąd: 7 mil od Avalonu
Wysłany: 24 Marca 2015, 18:31   

Martva, czarne maliny sa fajne. Tylko niekoniecznie ta odmiana co na Woli rosnie...
Poniewaz mam wolne, to zmiane wial lodowaty wiatr i walilo gradem, moj ogrod nadal jest w stanie zalosnym...
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 24 Marca 2015, 18:40   

Krzaczor składający się z kolców, pestek i robaków nie może być fajny.
Jutro mogę popracować ze dwie godziny, bo potem lecę do lekarza - aż się boję zajrzeć w prognozę pogody :roll: Acz jutro już chyba będzie lajtowe grabienie, bez wideł. I postaram się nie zauważyć żadnego podagrycznika, bo plewienie go jest zajęciem wciągającym hipnotycznie i nie da się przerwać.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
May 
Toy


Posty: 1259
Skąd: 7 mil od Avalonu
Wysłany: 25 Marca 2015, 10:29   

Martva napisał/a
Krzaczor składający się z kolców, pestek i robaków nie może być fajny.

Toteż mówiłam, że niekoniecznie ta odmiana, co na Woli. Te krzaki to dobrze ponad 20 lat tam rosną, na pewno można je wymienić na bardziej przyjazne ogrodnikowi. W zeszłym roku parę razy trafiłam na czarne maliny (onmiana nazywała się bodajże Black Mac) w sklepie i były pyszne!
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 25 Marca 2015, 10:57   

pyszność pysznością, kolce i robaki nadal zostają aktualne.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 25 Marca 2015, 10:59   

Swoją drogą fajnie, że teraz można zamawiać nicienie do zwalczania szkodników. Nie wiedziałam.
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
May 
Toy


Posty: 1259
Skąd: 7 mil od Avalonu
Wysłany: 26 Marca 2015, 22:36   

Godzilla, nie wiem czy w PL mozna, u nas nie ma z tym problemu. Amazon przysłał je wczoraj, teraz muszę poczekać do weekendu, bo się ponoc ma ocieplić, a nematody wymagają ciepłej ziemi.
Przesadziłam wczoraj porzeczke, też zainfekowana :(
Róże w kolejce, na razie nie mam ziemi.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group