[NURS]

to są kobyły po 500-600 stron, nie da się ich w trzy tygodnie machnąć. I tak terminy wydawania kolejnych tomów będą bliskie.

[NURS]

Na stronę wrzuciłem galeryjkę z Karaibów, na rozgrzewkę w taką paskudną pogodę.

[Pako]

Ech, wzbudzasz zazdrość

[NURS]

Staram się was rozgrzać

[makpfi]

Powiedz, Autorze, czy Apokalipsa wg Pana Jana to już zamknięta sprawa?
Rozumiem, że sama książka tak, ale nic dalej nie będzie?

Co prawda ten klimat odnalazłem w Samotności Anioła Zagłady, ale to jednak Ameryka.

[NURS]

Jeśli chodzi o klimaty post-apo to ich nie zabraknie w kolejnych książkach, ale Pan Jan i ciąg dlaszy przygód wrocławian to dla mnie zamknięty rozdział. Narazie nie planuje żadnej kontynuacji, aczkolwiek Sobieszczuk na pewno się w czymś pojawi, może nawet niedługo, ale nie spojlerujmy...
BTW, na stronie w blogu jest kilka informacji o tym, czym chcę się pobawić w najblizszej przyszłości.

[dalambert]

Przeczytana z przyjemnoscią, no znaczy Rafa Armagedonu przeczytana - może jestem nie obiektywny, ale wolno mi.
Wszyscy wiedzą , że baśnie Davida Webera lubię i i ta mi się podoba.
Tłumaczenie potoczyste i generalnie dobre, szczególnie, ze musiał sie NURS, pilnować przy tch wszystkich historyczo, militarno, żeglarskich terminach.
Coż jednak mam drobną uwagę parokrotnie przy postaci wojskowej w randze porucznik używa się określenia PODoficer, a przy sierżancie OFICER
Co jest grane
Oczywiście przy tak ogromnej robocie, było nie było, 900 stro , to drobizg, ale tak się marudnie dopytuję.
A nie marudnie - KIEDY CIĄG DALSZY ??????????

[NURS]

o jezu, nie wiem, ale toewidentny błąd. zwłaszcza sierżant. aczkolwiek na trzeźwo, zebym takiego babola puścił...
drugi tom jest już w finalnej obróbce wydawnictwa, premiera dzieś w okolicach kwietnia chyba.
a trzeci w tłumaczeniu aktualnie, tyle, ze Feist dostał zielone światło i musiałem na moment przerwać robotę.
kolejne tomy nie mniej opasłe.

[dalambert]

A no tyż bywa .
str. 408 wiersz 13, od góry/nomen omen/:
Odziałem dowodził podoficer w stopniu porucznika i towarzyszący mu siwowłosy sierżant"
I poproszę uważnie przeczytać :
str.409 sześć ostatnich wierszy od dołu strony.
Ewidentnie porucznik traktowany jest jako podoficer.
"Sierzanta-oficera" już mi się szukać nie chce, ale wałczy chybać w ostatniej bitwie króla Haarahlda VII.
Czy prawdą jest, że Weber już opublikował 6 cześci tej baśni ?
A kwiecien / jeżeli będzie, to BARDZO miła wiadomość/

[NURS]

ok. dzięki. mea culpa. ewidentnie.
Z tego co wiem, teraz wychodzi na zachodzie piąty tom. a u nas w tym roku moga być dwa. jak się wyrobimy po obu stronach barykady. ci heretycy strasznie są gadatliwi, podobnie jak Clyntahnowie

[dalambert]

[NURS]

Pilipiuk jest przy jego wydajności małym żuczkiem.
Jeden tom Schronienia to tyle, co cztery tomy oka lelenia

[makpfi]

Na Twojej stronie przeczytałem, że tłumaczyłeś poezje z hebrajskiego. Znacz ten język, czy to z wcześniejszego, angielskiego przekładu?

I jeszcze jedno mnie intryguje, czy sam sobie wybierasz, Autorze, co z angielskiej literatury warto przetłumaczyć, czy to wydawnictwa maja takie zamówienie?

Ja osobiście wolałbym Twoje autorskie teksty, ale cóż, tłumacze też są potrzebni

[NURS]

Nie z hebrajskiego tylko z angielskiego. Nie znam za grosz hebrajskiego ani innych aramejskich

Co do przekładów, to jest różnie. Czasem robię to, co polecę jakiemuś wydawnictwu, czasem dostaję propozycje z zewnątrz. Nie wszystko co warto tłumaczyć, da się kupić, i na abarot, czasem tłumaczy się coś co nie jest specjalnie dobre, ale wydawnictwo tego potrzebuje. Samo życie.

Też mi się marzy wolny czas na własne teksty, ale muszę wyrobić wszystko, na co mam podpisane umowy, a potem jak siądę, to ze 4 powieści ciurkiem napiszę A poważniej mówiąc, rozpiski 4 książek mam gotowe, tylko usiąśc i pisać, pisać, pisać.

[merula]

a jak postępuje tłumaczenie kolejnego tomu Schronienia? na kiedy, z grubsza, można szykować kasę?

[NURS]

Też chcesz mi za to zapłacić? Miodzio

Planuje oddanie do Rebisu na początku/do połowy lipca, bo po drodze mam jeszcze przeprowadzkę.

A na razie dostałem autorskie egzemplarze szóstego tomu Zachlastanej Fifulki, czyli floty, która komuś zginęła.
Zatem mój tegoroczny dorobek wydany wyglada już tak:

23. Charles Portis - Prawdziwa odwaga - Sonia Draga
24. Mike Resnick - Starship: Okręt flagowy - Fabryka Słów
25. Simon Scarrow - Orły Imperium - Książnica
26. Dawid Weber - Schizmą rozdarci - Rebis
27. Jack Campbell - Zaginiona flota: Zwycięski - Fabryka Słów

[Agi]

[dalambert]

No to w CZWARTEK pijemy

[Agi]

NURS będzie na Awangardzie?

[dalambert]

Agi, chyba niestety nie, ale będzie OKAZJA

[Kruk Siwy]

Ponoć będzie na Krakonie. Uścisnę go od was.

[Agi]

Kruku Siwy, uściśnij i niech Ci mawete pomoże.

[Kruk Siwy]

Hihi.
Sam dam radę, no i chcę żeby Robert przeżyl te karesy.

[Agi]

Ależ ja NURSOWI niczego złego nie życzę.

[Kruk Siwy]

Robert znowu nas zaskoczył:
http://www.robertjszmidt.pl/

[Matrim]

Natura nie znosi próżni

NURS.

[hijo]

No i pięknie. Zapowiada się ciekawe przedsięwzięcie.

[Homer]

Panie i Panowie.

Wreszcie Łatwo być Bogiem (1 tom wieki temu zapowiadanego cyklu - Pola Dawno Zapomnianych Bitew) ujrzał światło dzienne. Nabyłem, ale uczciwie przyznam nie spodziewałem się tak dobrej lektury...

Pierwsze opowiadanie znamy z SF. Drugie znane opowiadanie się do tego tomu nie załapało, ale na pewno się pojawi w kolejnej odsłonie...

Całość robi piorunujące wrażenie... Wartka akcja, dobre dialogi, mocne postaci (chociaż na ich nadmiar nie cierpimy) i fabuła... uch... no trochę to trwało, ale u mnie Autor usprawiedliwiony... Tylko, żeby kolejna część wyszła trochę szybciej... albo była grubsza... Takie space opery to ja chętnie poczytam... Kawał dobrej roboty...

[Agi]

Ruszyła przedpremierowa sprzedaż Szczurów Wrocławia
Cytat z notki redakcyjnej:
"Wrocław, sierpień 1963. W mieście szaleje czarna ospa. Milicjanci pilnujący izolatorium na Psim Polu są świadkami dziwnych incydentów – „odmienieni” pacjenci atakują przebywających w ośrodku chorych i personel. Wybucha panika. Do Komendy Wojewódzkiej docierają kolejne sygnały o „zmartwychwstałych” napastnikach. Sztab kryzysowy zmuszony jest podjąć zdecydowane działania. Do izolatoriów zostają wysłane oddziały KBW i ZOMO. Rozkaz jest prosty: opanować sytuację. Szczury Wrocławia to pełnokrwista (w podwójnym tego słowa znaczeniu) polska apokalipsa zombie pióra znakomitego autora fantastyki, Roberta J. Szmidta. To również nowatorski eksperyment literacki – na kartach powieści giną rzeczywiste osoby, wylosowane przez Autora spośród kilkutysięcznej i stale powiększającej się rzeszy czytelników skupionych wokół poświęconego książce profilu społecznościowego. To wreszcie podróż sentymentalna do czasów obskurnego, siermiężnego i cuchnącego bimbrem PRL-u, który stanowi klimatyczne tło zmagań żołnierzy i zomowców z hordami nieumarłych."

Też dałam się zzombić.

[Rafał]

Agi, mawete, Elam, Rafał W. Orkan, mua też, ktoś jeszcze?