[Homer]

No i się udało... w mniej niż 24h.

http://ssonline.pl (zostawiam przekierowanie bo grafika przednia)

Swoją drogą to bedzie niezła promocja polskiego crowdfundingowego portalu, na który, ja przynajmniej, trafiłem po raz pierwszy właśnie teraz.

I co myślicie?

Kto czeka? Kto pamięta? Kto się czego spodziewa? Przetrwa toto więcej niż dwa numery? lub sześć?

[gorbash]

Nie wiem czy teraz jest zapotrzebowanie na papierowe gazety o grach. Wszystko jest w internecie. Ja bardziej lubiłem Top Secret przede wszystkim ze względu na humor i styl artykułów. Te gazetki to było też takie okno na świat w temacie gier - bo co innego było do wyboru, program Joystick? Albo Kazimierz Kaczor grający w Cywilizację?

[Homer]

gorbash 105 tysięcy zebrane w jeden dzień z hakiem w Polsce... i jeszcze 43 dni zbiórki.

Jakieś zapotrzebowanie jednak jest . Ale nie na byle jaką gazetę o grach. I może nie o grach jako takich tylko, ale o kulturze gier.

Twórcy obiecują wysoki poziom i na takowe pismo dobrze wydane zapotrzebowanie jest.

[ketyow]

Jak jestem u ojca to czytam sobie zawsze CDA, ale sam zwykle nie kupuję. Dobre pismo, ale prawda jest taka, że na ogół interesują mnie 2-3 recenzje, sprzęt jest przydatny, żeby wiedzieć co oglądać, ale szczegóły i tak mam szybciej w internecie (mówię np. o testach kart graficznych). Na luzie w ogóle przestało grać dla mnie ważną rolę (ile to się widzi w internecie - z drugiej strony mój ojciec w necie w ogóle śmieszności nie wyszukuje, więc dla niego to co w NL to nowość). Najlepsza jest moim zdaniem publicystyka i ważną rzeczą jest też, że z CDA w ogóle dowiaduję się o grach jakie wychodzą (nie jestem na bieżąco z żadnym serwisem online, bo czytuję tylko portale sprzętowe), ale pewnie w serwisy online nie zaglądam dlatego, że i tak mam to CDA. Po SS sięgnę, jeśli mocno postawią na publicystykę - tego zawsze mi brakuje. Magazynów o fantastyce też nie kupowałem na bieżąco, bo opowiadań i tak nie chciało mi się czytać, kiedy mam tony książek, które czekają w kolejce, a publicystyki zwykle tyle co kot napłakał i nie opyla się płacić za 2-3 interesujące artykuły. Jedynie Scientific American kupuję co miesiąc na bieżąco. Chociaż jakby mój ojciec nie kupował CDA, to pewnie ja bym zaczął. Tak czy owak, jednym i drugim życzę jak najlepiej, nie sądzę, żeby papier dało się zupełnie wyeliminować (sam jednak wolę to CDA niż serwisy netowe), nie wiem jednak czy jest na rynku miejsce dla więcej niż jednego pisma o tej samej tematyce, w tym przypadku.

[konopia]

imo nie uda im się ta reaktywacja.
rynek nie potrzebuje tego nagazynu, jakby było inaczej to by z niego nie znikali.

[Homer]

Historię starego pisma znalazłem tutaj:
-> http://zapach-papieru.str...retservice.html

Całkiem ciekawa rzecz. Można też o innych dinozaurach poczytać.

ketyow i o to właśnie chodzi. Pismo z recenzjami gier typu CDA nie jest dla mnie. Brakuje mi pisma z artykułami dla 30+ z ciekawymi artykułami i publicystyką utrzymaną na poziomie. Takimi artykułami, które moge pokazać osobie nastawionej do gier bardzo sceptycznie, po których lekturze zrozumie, że gry wideo nie są niepoważną rozrywką dla nastolatków. (edit: ok, niektóre są )

[mesiash]

A mnie wkurza, że próbują zrobić coś, co się nie ma prawa udać, i jeszcze znajdują się ludzie, którzy wykładają na to kasę. Ja wiem że nie moja, i nie powinno mnie to boleć, ale to jest ten rodzaj złości, która pyta "dlaczego ja sobie nie znajdę pomysłu, żeby mi ktoś dał pieniądze na jego realizację?" i bezsilnie z boku patrzy.

Przy okazji, MiM też się ostatnio tak reaktywowało.

[Homer]

Patrz jak to wystarczy trafić w potrzeby...

Też uważałem, że to się nie ma prawa udać.
Patrząc na logo śledzia i czytając zapowiedzi, zostałem nakręcony hype'm podobnym do Wiedźmina3. Ciągle jestem sceptyczny, ale iskra nadziei się tli . Przynajmniej będzie fajna koszulka!

[Homer]

16.07.2014 - JEST MOC! - W pięknym stylu dobiliśmy wszyscy razem do 100 tys. zł. A przy 100% prawie wysypaliśmy serwery PolakPotrafi.pl. Dzięki Wam wracamy bijąc od razu rekordy polskiego crowdfundingu!

Czyli dobrze myślałem, że to rekord.

Obstawiamy ile będzie?

Czy już wszyscy zapaleńcy się udzielili?

[Homer]

Zbiórka zbliża się do końca.

Zebrano kasę na dwumiesięcznik i to było zdaje się ostatecznym celem.

Przy okazji nie obyło się bez zgrzytów... Redakcja, jak gdyby zatrwożona ilością kasy wpływającą od mniejszej ilości osób sama sabotowała zbiórkę . Temu, chociaż zbiórka będzie rekordowa, pełnego potencjału marki nie wykorzystano. Okazuje się, że można zebrać kilkaset tysięcy na reaktywacje dobrego pisma - ot tak, pod warunkiem, że sprzeda się obietnicę czegoś klasowego, a nie masowego.

Ciekawe czy nasz niedościgły wzór Redaktora, pionier NURS, kiedyś postanowi użyć tego medium do kolejnej reaktywacji pisma. A może któryś znany pisarz pójdzie po bandzie i zbierze pieniądze od fanów - przed wydaniem książki? To by było... Wydawnictwa mogłyby zapomnieć o ryzyku...

W każdym razie - to ostatni moment, jeśli ktoś chce załapać się na tańsze prenumeraty i okolicznościowe koszulki. Kilka numerów pisma na pewno wyjdzie - to już wiemy

[Ziuta]

[Homer]

Opowiadaj!

[Ziuta]

Nie jestem erpegowcem, ale ponieważ chodzę na spotkania kubu "Krakowskie smoki", zdarzyło mi się słuchać jednym uchem to i owo.
Otóż wracają legendarne Kryształy czasu. Ale nie pod postacią wznowienia kultowej gry, reedycji starej wersji, czy też nowej wersji na nowe czasy. Autor postanowił odnowić zainteresowanie światem, wydając 13-tomową sagę, każdy tom dwóch częściach. I zaczął od zbiórki na polakpotrafi.
Cała akcję środowisko przyjęło z konsternacją, począwszy od wyśrubowanej kwoty, przez dziwne progi, dziwne bonusy (krawat? WTF?) i w ogóle samą koncepcję 26 książek.
http://polakpotrafi.pl/projekt/kc

[Homer]

Eeee.... Nagroda za 500000zł - Wieczna Nieśmiertelność?

Raczej myślałem o trochę mniej... rozbudowanym... podejściu do sprawy.

Przykładowo autor klepie książkę, ale równocześnie pracuje i mu się to wydłuża. Więc robi akcję, jeśli uzbieram tyle a tyle w tym czasie, to daję gwarancję, że skończę książkę w trzy miesiące, bo biorę bezpłatny urlop w robocie i wydana będzie wtedy, a wtedy.

[Homer]

Tymczasem na SS ostatnie 8h zbiórki...
Ćwierć bańki padło...

Ale będzie burza, jeśli pismo nie spełni pokładanych w nim oczekiwań...

[Homer]

Pierwszy numer końcem miesiąca - 14,50zł... 50 tys. nakładu .

[nureczka]

[Homer]

To nie przejęzyczenie. Zaczynają z wysokiego C . W końcu mają za co...

SS został już zamknięty, Przygotowanie druku chwilę zajmie, głównie z powodu podawanego już przez wydawcę astronomicznego jak na dzisiejsze czasy nakładu 50,000 egzemplarzy. Szacujemy, że numer będzie gotowy w przedziale 20-25 września.

[Luc du Lac]

Hm optymiści

[gorat]

Chyba im zwroty koszty nabiją... aż tak mocnej promocji na razie nie mają.

[Romek P.]

Nakład wysoki, zgoda, ale wiecie - bardzo wiele pism na starcie stosuje taktykę wysokiego nakładu, aby pismo dotarło w jak najwięcej miejsc, mówiło się o nim, ludzie mieli szansę chociaż przekartkować, jeśli już nie kupić. Taka świadoma strata, forma reklamy. Oczywiście nie wiem, czy tu taki przypadek zachodzi, ale sama wysokość pierwszego nakładu nie powinna bulwersować.
Jeśli pismo miałoby być popularne, to drukowanie kilkudziesięciu tysięcy, żeby sprzedać 15-25, będzie normą, bo w prasie to bodaj 70% sprzedanego nakładu uznaje się za sukces

[nureczka]

[Dunadan]

[nureczka]

Z tego co wiem, wiele czasopism poległo właśnie na dystrybucji. Dystrybutorzy robią wydawców w wała (przepraszam, za brzydkie słowo, ale inaczej to się nie da określić). Paczki z czasopismem leżą nierozpakowane w magazynie, egzemplarze nie trafiają w ogóle na półki lub trafiają w minimalnej ilości, a potem jest zwrot. Dystrybutor kasuje wydawcę za usługę, a walka z nim jest jak walka z wiatrakami.

[Romek P.]

Z tym się zgodzę - znam wiele pism, które upadły, bo te paczki leżały, chociaż ludzie pisma szukali.
Dlatego odnosiłem się tylko do kwestii wysokości nakładu. To jest znany sposób na zaistnienie na rynku na samym początku - o ile właśnie uda się dotrzeć do tych miejsc...

[nureczka]

[hrabek]

Czytał ktoś pierwszy numer? Jak wrażenia?

[gorbash]

Czytałem.
Wspominki głównie. Czyli stare stare serie gier. Z nowości chyba tylko jakiś jeden horror był opisany. Relacja z jakiś targów. Reszta nie zapadła w pamięci.

[hrabek]

No właśnie. Ja poczytałem, relacje z targów mi w ogóle nie podeszły, chyba nie jestem targetem, wycieczka do siedziby Lucasfilm to już w ogóle pomyłka, Zaginięcie Ethana Cartera czy jakoś tak było fajnie opisane, ale potem znowu ich na jakieś targowo-wspominkowe rzeczy wzięło. Dalej już mi się nawet przewijać nie chciało.

[Matrim]

Secret Service nie będzie już Secret Service.

Słyszeliście?

PS. Tutaj bezfejsbukowo.