[Kruk Siwy]

Przeglądając domową bibliotekę znalazłem nureczkowe zbiory płyt. Okładki opisane cyrylicą z lekka zniechęcają. Jednak, gdy je przejrzałem okazało się, że oprócz dużych ilości muzyki poważnej (w znakomitych wykonaniach), Wysockiego i Okudżawy są takie kwiatki jak:
Black Sabbath, Duran Duran, Deep Purple, Peter Gabriel. Perełki. Niestety na przestrzeni lat zagineły głośniki od sprzętu (Artur Unitra Fonica) a i igłe szlag trafił, ale to jest do odrobienia. Poszukam.

A wy? Macie jakieś kolekcje analogów?

[Agi]

Mam płyty analogowe począwszy od lat 60-tych ubiegłego wieku.
Uchowały się nawet "pocztówki dźwiękowe".
Z ciekawostek, mam płytę "czwórkę" Połomskiego z jego zdjęciem na okładce gdzie prezentuje mocno zaawansowaną łysinę, mam płytę z nagraniami pierwszego festiwalu, który odbył się w Sopocie, czyli z 1964 r. Łącznie przechowała się ponad setka płyt.
Gramofon też mam, ale nie bardzo chce współpracować.

[Kruk Siwy]

Szkoda, posłuchałbym przy następnej wizycie. Ja mam jeszcze u mamy płyty na 78 obrotów sprzed II wojny i tuż powojenne. Ale nie ma na czym ich odtwarzać.

[gorat]

Tak wstydliwie się podpytam: temat jest tylko o analogach, czy przypadkiem od nich się zaczęło?

(Rodzina się chyba wszystkiego już pozbyła, może dalsza ma, więc nie udzielę się w pierwszym przypadku.)

[Kruk Siwy]

Myślałem o analogach, bo jest w tym szlachetne szaleństwo i pewna hihi elitarność. CD to masówka, lecz i te płyty odchodzą w przeszłość, czyli jeśli masz coś ciekawego to podziel się z nami informacją.

[Agi]

[Kruk Siwy]

Aż zerknąłem do sieci. Jest spory wybór i wcale nie tak drogo, w końcu nie trzeba kupować Maranza. No i widzę, że są sprzęty do odtwarzania także 78 obrotów.
Musze to przemyśleć.

[konopia]

najlepszy stosunek jakość- cena ma pro-ject, sam grajek to nie wszystko, jesze potrzeba przed wzmacniacz dopasowany do typu wkładki (nie wszystkie wzmacniacze mają odpowiednie wejścia).
wkładka na początek wystarczy z kompletu,jak będzie przeszkadzać to można kupić inną.
imo rozsądna kwota na początek to 1.5 kPLN.

http://www.project-audio....nfo=turntables&

[Kruk Siwy]

Jeśli nie będę reanimować Artura to może kupi się takie coś:
http://www.electronic-sta...CFUbkwgodFbcAXA
albo takie:
http://www.electronic-sta...zowy_i35394.htm

[konopia]

Nie znam się na takich kombajnach, nawet nie wiedziałem, ze takie wynalazki są jeszcze dostępne.

Chciałem jeszcze zauważyć, że w przypadku niezbyt dużej płytoteki, taniej niż zakup gramofonu może wyjść skorzystanie z usług studia kopiującego płyty (na cd czy do plików). I słuchanie ich z kopii. Trzeba sobie przeliczyć, dodatkowo płyty jeszcze można sprzedać.
Niby mozna kupować nowe vinyle z muzyką, ale IMO kupowanie nowych vinyli bez odpowiedniego zaplecza sprzętowego do odtwarzania ich (i odpowiednio zaadaptowanego pokoju do odsłuchów) mija się z celem, bo i tak nie usłyszy się zajefajności vinylu, taniej wyjdzie kupowanie muzyki na cd czy w zwykłych plikach (poprzez zwykłe uważam takie o jakości CD).

Zajefajność (jakość) muzyki z vinyli też jest dyskusyjna, bo o płyty trzeba dbać, czyścić, przechowywać w odpowiedni sposób itp. IMO lepiej kupować muzykę w plikach o wysokiej rozdzielczości ( zazwyczaj 24 bit/192 kHz). Niestety odtwarzanie takich plików też wymaga specjalnego sprzętu który sobie z tym poradzi, minimum do to DAC z wejściem USB, który podepniemy do kompa, a potem z DAC pod klasyczny wzmacniacz stereo, czy na słuchawki. Może tez yć dac z wbudowanym wzmacniaczem słuchawkowym. Słuchafony sa o tyle fajne że odpadają zagadnienia związane z adaptacja akustyczną pokoju odsłuchowego.
Ostatnio najwięcej słucham w słuchafonach

[nureczka]

konopia, zajefajność winyli polega na ich winylowatości, a nie na jakości nagrania Innymi słowy na karmieniu staruszkowych sentymentów.
Z moim słuchem zwykła mp3 na smartfonie jest o trzy klasy za dobra.

[Kruk Siwy]

konopia, puknij sie w swój słuchafonowy organ. Rzecz w tym, że mam ochotę słuchać kolekcji zgromadzonej przez przodków lubo nureczkę, . Mogę to robić nawet na sprzęcie mono, bo znaczna część płyt tak właśnie jest zapisana (nawet nie są z winylu a z ebonitu, albo szelaku). A sprzedawanie pamiątek rodowych to już herezja.
Podane przeze mnie przykłady sprzętów mają tę zaletę, że można na nich skopiować płyty czarne na dowolny nośnik. Co pewnie zrobię, bo kiedyś analogi zjechane do cna odejdą do krainy Wielkiego Gramofonu.

[Fidel-F2]

Bardzo ładne te gramofoniki, zwłaszcza czerwony. Aż mnie wewnętrznie podkusiło, żeby zainwestować, ale zdusiłem.

[konopia]

nureczka, Kruk Siwy, ok, już rozumiem o co chodzi.

Tylko szkoda, myślałem, że pogadamy sobie o różnych technikach ustawiania wkładki, o tym jak dobrać siłę nacisku ramienia gramofonu, czy o tym dlaczego i czy wkładki MC są faktycznie lepsze od MM

[Kruk Siwy]

To sprawy techniczne i jako takie - drugorzędne. Choć jeśi znajdziesz kogoś tym zainteresowanego to przecież spokojnie możesz o tym gędzić.

[nureczka]