May, pewnie nie raz tu się przewijało ale jeden cykl Eddingsa to jakby wszystkie - różnią się detalami Malloreon jest lepszy moim zdaniem. Widać rozwój autora. Choć jak dla mnie największą wartość i to nie tylko sentymentalną bo często wracam jako do niezobowiązującego czytadła jest cykl Elenium i Tamuli.
Za dużo Eddingsa w cyklu szkodzi
Ja za to z nowych książek przeczytałem Infoszok Edelman'a. I mimo, że czytało się db i szybko to jest jakiś niedosyt. Czegoś brakowało.
_________________ "Koty się nie zastanawiają - Koty knują..." Autor: nie znam "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów ..." S. Lem
Wyjście z cienia Zajdla - całkiem ładne, choć zdecydowanie słabsze od Cylindra van Troffa. Odniosłam takie wrażenie, że cała fabuła istnieje tylko po to, aby stworzyć tło dla jednego momentu, jednego dialogu... Ale fragment ten rzeczywiście na to zasługiwał.
Chciałam pozostać w tematyce mrówczej i sięgnęłam po Mówcę Umarłych Carda. Okazało się, że mrówek tam niewiele było. Książka zaskoczyła mnie tematyką, spodziewałam się czegoś innego. Połknęłam szybciej niż przypuszczałam. Bardzo mi się podobało, wiele smaczków dla siebie znalazłam. Jakby nie patrzeć, część bohaterów choć nazywa się ksenobiologami, to dla mnie zajmuje się inżynierią genetyczną. Nie jest to główny wątek powieści, ale jest wyraźny i mi bardzo smakował, mimo że autor nie przewidział, że takie zabawy w poprawianie przyrody będą możliwe za 30 a nie 3000 lat A poza tym te moralne rozkimy... Milajkit. Myślę, że jeszcze kiedyś wrócę do tej lektury
May, pewnie nie raz tu się przewijało ale jeden cykl Eddingsa to jakby wszystkie - różnią się detalami Malloreon jest lepszy moim zdaniem. Widać rozwój autora. Choć jak dla mnie największą wartość i to nie tylko sentymentalną bo często wracam jako do niezobowiązującego czytadła jest cykl Elenium i Tamuli.
dokładni jak mówisz - wg. mnie najlepsze w jego wykonaniu było Elenium
ale wystarczy przeczytać jeden cykl - i znasz wszystkie pozostałe
Skończyłem Pierwsze prawo. Bardzo mi się. Świetni bohaterowie, ładnie wszystko podomykane, chociaż właściwie każde z nich ma pozostawione otwarte drzwi dla kontynuacji. Czy to dobrze? Chyba ta otwartość zakończenia bardziej mi pasuje, niż przeeksplotowanie.
Na jedną rzecz tylko czekałem i się nie doczekałem:
Spoiler:
pod koniec, po finałowej bitwie ciągle liczyłem, że Jezal będzie miał dwukolorowe oczy Szczególnie, gdy odwiedzał Westa w szpitalu. Tak bardzo mi to pasowało, że się równie wielce zdziwiłem, jak się nie okazało
I tak dla kontrastu, po tej satysfakcjonującej lekturze zabrałem się za Sezon burz... Ale o tym w wątku innym.
_________________ Scio me nihil scire.
"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
Przez pomyłkę przeczytałem drugą część tomu trzeciego Pieśni Lodu i Ognia zamiast pierwszej, i nie połapałem się przez cały czas, że ominąłem cały jeden tom Tzn. czegoś mi brakowało, było trochę niedopowiedzeń, ale uznałem że autor celowo zrobił odstęp czasowy między tomem drugim a trzecim, a te rzeczy co nie były powiedziane z czasem i tak były wyjaśniane, myślałem że to celowy zabieg, żeby mnie potrzymać w niepewności co zaszło jakiś czas temu A jednak to wszystko było opisane, a przegapienie tego nie zniszczyło lektury kolejnego tomu. Sam nie wiem czy to dobrze czy źle świadczy o książce Trzecia część wydaje się już trochę słabsza niż dwie pierwsze, zobaczymy co będzie dalej. Czytadło dobre, nie przejmuję się na szczęście tymi drobiazgami co Fidel, więc póki co przyjemności mi dostarcza. Zobaczymy jak będzie dalej.
May, pewnie nie raz tu się przewijało ale jeden cykl Eddingsa to jakby wszystkie - różnią się detalami Malloreon jest lepszy moim zdaniem. Widać rozwój autora. Choć jak dla mnie największą wartość i to nie tylko sentymentalną bo często wracam jako do niezobowiązującego czytadła jest cykl Elenium i Tamuli.
Za dużo Eddingsa w cyklu szkodzi
Ja za to z nowych książek przeczytałem Infoszok Edelman'a. I mimo, że czytało się db i szybko to jest jakiś niedosyt. Czegoś brakowało.
Głupie pytanie, bo wiem, że wujek google nie boli, ale czy Malloreon i Tamuli sa obecnie dostepne w sprzedazy w wersji "papierkowej"? Czytalem Elenium i Bellgariade lata temu i mam cholerny sentyment do tych ksiazek
ketyow napisał/a
Przez pomyłkę przeczytałem drugą część tomu trzeciego Pieśni Lodu i Ognia zamiast pierwszej, i nie połapałem się przez cały czas, że ominąłem cały jeden tom Tzn. czegoś mi brakowało, było trochę niedopowiedzeń, ale uznałem że autor celowo zrobił odstęp czasowy między tomem drugim a trzecim, a te rzeczy co nie były powiedziane z czasem i tak były wyjaśniane, myślałem że to celowy zabieg, żeby mnie potrzymać w niepewności co zaszło jakiś czas temu A jednak to wszystko było opisane, a przegapienie tego nie zniszczyło lektury kolejnego tomu. Sam nie wiem czy to dobrze czy źle świadczy o książce Trzecia część wydaje się już trochę słabsza niż dwie pierwsze, zobaczymy co będzie dalej. Czytadło dobre, nie przejmuję się na szczęście tymi drobiazgami co Fidel, więc póki co przyjemności mi dostarcza. Zobaczymy jak będzie dalej.
Miałem podobną sytuację - po 30 tomach drugiej części Uczty dla Wron coś mi nie pasowało, więc sprawdziłem chronologię na wikipedii i się zdziwiłem
Wiem Dalambercie, wiem ze fajna opowieść, tylko dlaczego tak źle napisana? Owszem, czyta się, ale i tak pomstuję na brak redakcji, bez szkody mozna byłoby wyrzucić z jedną trzecią tekstu.
A na nielogiczności juz uwagi nie zwracam.
Co do buców.....albo nic
_________________ W postach wyrażam własne poglądy i nie pretenduję do tytułu jedynej nieomylnej osoby na tym forum.
Czarne oceany - Jacek Dukaj - niestety dosyć szybko pogubiłem się w monadach, wszczepkach, grudniach, lipcach i innych takich, sama akcja też mnie nie zachęciła do dogłębnego wnikania o co chodzi, więc domyślam się, że sporo smaczków z tej powieści mnie ominęło, nie zamierzam jednak do niej więcej wracać
Stephen White Prywatna praktyka - thriller psychologiczny z bohaterem całej serii książek czyli z doktorem Alanem Gregory. Autor akcje poprowadził powoli, a narratorem uczynił Alana. Znajdziemy wątek kryminalny i obyczajowy. Szkoda tylko, że ten drugi jest tak rozbudowany i dopiero w drugiej części książki śledztwo wysuwa się bardziej na pierwszy plan. Druga sprawa to opisywanie wszystkiego dokładnie co zrobił Alan może przeszkadzać. Powieść porównywana jest do dokonań Kellermana jednak White zabrakło mrocznej atmosfery, szybciej poprowadzonej akcji, ale zakończenie może zaskoczyć. Czyta się fajnie i jest to dobry thriller psychologiczny i nic po za tym. Ocena 7-/10.
Clive Cussler, Dirk Cussler Strzała Posejdona - kolejna książka autora przygodowych opowieści, w której biorą udział Dirk wraz ze swoimi dziećmi. Jako czytadło sprawdza się nieźle lecz niczym nie zaskakuje. Brakowało mi większej ilości humoru i czegoś, bo oczekiwałem porządnej książki rozrywkowej. Czyta się bez zgrzytów i fajnie. Ocena 6/10.
_________________ Stefan Grabiński
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Wielki Cthulhu i Wielki Staruch.
m_m, co do rozwlekłości opowieści to mnie odpowiada, co do redakcji zgoda, Jeżeli przyjmuje się , że wojsko Imperium to wyłącznie kobiety i używa określeń "żołnierz", "oficer" "kapitan" itd. , ale mówi np. " żołnierze strzelały, jadły, biegły" itp. to nagłe przechodzenie w następnym zdaniu do formy całkowicie męskiej jest i mylące i wkurzające.
Tylko nie wiadomo czy to nie wina niedbale i na szybko piszącego autora, chłopa zresztą
Ostatnio sporo pisaliście o Abercrombiem, to przeczytałam Samo ostrze. Czy mnie się wydawało, czy rada miała 'przerwę na lunch'??? Poza kilkoma zgrzytami tego typu, niezłe czytadło
_________________ Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył...
Czarne oceany - Jacek Dukaj - niestety dosyć szybko pogubiłem się w monadach, wszczepkach, grudniach, lipcach i innych takich, sama akcja też mnie nie zachęciła do dogłębnego wnikania o co chodzi, więc domyślam się, że sporo smaczków z tej powieści mnie ominęło, nie zamierzam jednak do niej więcej wracać
A szkoda, bo opis jak Kubuś Puchatek broni ludzi przed nimi samymi wywołuje u mnie ciary, nawet czytany po raz n-ty.
Stephen White Teatr zła - brutalne morderstwo przyjaciela Alana skrywa niejedną tajemnicę. Dobry thriller i lepszy od poprzedniego za sprawą przesunięcia wątku obyczajowego na dalszy plan. Za to wątek kryminalny gra tutaj pierwszą rolę co mi bardziej odpowiada. Tempo akcji też jest szybsze niż poprzednio i historia ciekawsza. Zakończenie jest zaskakujące. Czyta się dobrze.
_________________ Stefan Grabiński
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Wielki Cthulhu i Wielki Staruch.
Maciej Musialik - Zanieśmy im naszą wojnę
Science fiction, wojna z obcymi, kilka opowiadań z różnych jej etapów, różne punkty widzenia (żołnierzy, cywilów, badaczy).
Przyznaję bez bicia, że uczucia mam mieszane. Podobają mi się pomysły - w prawie wszystkie. Sam klimat jak najbardziej do mnie trafia, trochę space opery, trochę biegania z jakimiś niesprecyzowanymi przyszłościowymi spluwami, ale raczej chodzi o to co się dzieje poza frontem.
Końcowe 30% książki czyli opowiadania Praktykanci i Kiedyś, w zaminowanym mieście - rewelacja, jak dla mnie super.
Ale gorzej z tym, co wcześniej. Jak mówiłam: każdy pomysł dobry (wg moich gustów). Ale coś zgrzytało i to miejscami mocno. Językowo - nie mam się czego czepić. Chyba mam problem z kreacją postaci - czego w finałowych opowiadaniach już nie ma. Może dlatego, że finałowe są zwięźlej, gęściej napisane i pewne rzeczy się tam również od strony psychologii nie rozłażą.
Tak się złożyło, że oba końcowe teksty czytałam zanim jeszcze w ogóle dostałam książkę do ręki, więc być może gdybym nie znała koncepcji świata, to skupiłabym się na niej (a jest fajna), a nie na czepianiu się klisz w postaciach.
Ogólnie nie żałuję, a na pewno nie warto przerywać czytania w połowie - bo książka się rozkręca.
Opowieści z dzikich pól - Jacka Komudy Miło, bez wpadek, równy poziom. opowiadania niezbyt skomplikowane ale również niegłupie. Obowiązku raczej nie ma ale jeśli kto lubi ten okres historyczny i styl literacki to warto. Ot takie sięgnięcie w przeszłość.
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum