[dalambert]

Nareszcie - HUrrraaaaaaaaaaaaaaaa
Łukasz Orbitowski w dzisiejszym Teleexpressie - zachwalał / i słusznie/ swoją powieść
NADCHODZI
Wreszcie ktoś z naszej tematyki w tej reklamiarni i

[Witchma]

No właśnie weszłam do domu po podróży, a tam w telewizorze śliczny kiziak. Obok faktycznie pałętał się Orbit

[corpse bride]

a jest gdzieś wersja dla tych, co nie płacą abonamentu i nie posiadają teleodbiornika w domu?

[hrabek]

Dzisiejszy Teleexpress można zobaczyć tu: http://tvp.info/teleexpre...10-1700/1603138

Niecierpliwi mogą przewinąć do 11:37.

[krisu]

hrabek, dzięki

hrabek, dzięki

[hrabek]

Eee... u mnie się odtworzyło bez problemu. Żadnych opłat nie wnosiłem, do głowy by mi nie przyszło nawet. Nie wiem, czemu u Ciebie wyskoczyło coś takiego.

[gorbash]

Ja też tak mam - być może dlatego że wyjście na świat mam gdzieś w niemczech.

[corpse bride]

u mnie wywaliło fi-foxa jak próbowałam

[dalambert]

A ja naszczęśćie pooglądałem sobie Orbita w Teleekspresie jak dawali to wiem
Nie da sie ukryc KOT rule

[hardgirl123]

a ja ogladałam Orbita w teleexpresie

[Witchma]

Odkopuję temat, bo "Widma" zostały nominowane do Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego. Gratulacje!

[Ziuta]

Łukaszowi gratulujemy nominacji do Paszportu Polityki.

[Witchma]

Gratki

[Goria]

ooo i nawet na portalu kobiecym jest recenzja

http://www.kafeteria.pl/k...t.php?id_t=8321

[cranberry]

Szczęśliwa ziemia jest świetna, ale właśnie jako powieść w dużym stopniu obyczajowa (i to nareszcie o moim pokoleniu, a nie wojna/PRL/PRL/wojna), fajnie, że ją widać poza fandomem.

[Goria]

Bo on na kafeterii chyba kiedyś pisał felietony? I faktycznie dobrze.

[Witchma]

[Chal-Chenet]

Nie mam porównania z innymi nominowanymi, ale na jakieś wyróżnienie ta, w mojej opinii, przednia powieść, zasłużyła.

[Goria]

nowa recenzja ukazała się też na szortalu (stara też była dobra, chociaż kojarzyła mi się trochę z opisem cyklu o Emilce dla dorastających panien, gdzie wszyscy poza biedną Emilką się porozjeżdżali szukając szczęścia i kariery, a potem spotykają się z powrotem na jakimś ślubie). W sumie jest tak pozytywna (już kolejna z rzędu), że chyba kupię zarówno sobie jak i siostrzycy.

http://szortal.com/node/5070

[Agi]

Łukasz Orbitowski, został laureatem Paszportu Polityki w kategorii Literatura za "Inną duszę". Gratulacje!
http://www.polityka.pl/ty...literatura.read

[bio]

Fajniście, ale Paszporty cenię jako i Oskary. Ogólnie nagrody przyznawane przez gremia są do cholera przestańcie mnie bipować. Luk i tak jest fajny bez tego. Jak w wierszyku o straganie w dniu targowym.

[Agi]

[Luc du Lac]

[konopia]

Luc du Lac,ogarnij się, kawę wypij albo i nie, nie widzisz, że bio, walczy z autokorektą i tyle, jeszcze trochę i wpadnie na pomysł z alternatywną ortografią i kropkami.


BTW: wiecie kto jest najbardziej wulgarnym charakterem w historii kina?
R2D2, każda jego wypowiedź jest wybipowana

[elam]

A dokąd można z takim paszportem pojechać, w razie czego ?

- kongratulejszen

[Gorm]

Natknąłem się na wywiad z Orbitowskim na głównej Onetu.
Krótki.

Wywiad

[nureczka]

Znalezione w... zoo

[Magnis]

W ramach Legend Allegro można pobrać darmowego ebooka pt. Wywiad z Borutą Łukasza Orbitowskiego i Michała Cetnarowskiego.

Wywiad z Borutą

[Homer]

Siegnąłem po ebooka, żeby przeczytać za co Wegner dostał Zajdla.
Ale to Orbit jest tutaj zwycięzcą.

http://legendy.allegro.pl/
ostatnie opowiadanie z ebooka -> Niewidzialne

Szczerze, dawno nie czytałem takiego Orbita. W starym stylu SFFiHowym, bym powiedział.
Aż szkoda, że nie napisze całej książki w takiej formie.

[Fidel-F2]

Rzeczy utracone. Notatki człowieka posttowarzyskiego - Łukasz Orbitowski

Felietono-recenzje filmowe Orbitowskiego w NF to mój ulubiony fragment. Są zwykle zdecydowanie ciekawsze niż same filmy (tudzież cała reszta NF). Wiem, bo kilka razy popełniłem błąd i obejrzałem. Autor po prostu inaczej odbiera świat i przekazuje coś czego ja w tych obrazach nie dostrzegam.

Zakup tej książki był zupełnie nieprzemyślany. Nawet o niej wcześniej nie słyszałem. Nie lubię horrorów więc w sporej części nie po drodze mi z autorem. Ale mam go za człowieka inteligentnego i interesującego (głównie dzięki wcześniej wzmiankowanym recenzjom) o dużej wrażliwości i dobrym piórze. Wydało mi się, że pozycja gdzie w krótkich tekstach mówi o sobie, ludziach, życiu i świecie będzie w sam raz, więc bez zastanowienia kupiłem. Jak batonik przy kasie.

Początek lektury nie był obiecujący, pierwsze kilkadziesiąt stron znudziło mnie do granicy zaniechania (ale rzecz uratowała lapidarność poszczególnych rozdziałów - wcześniej to były wpisy na blogu). Bo niby co? Jakieś takie pierdoły o życiu, w większości ma rację, w zasadzie nie ma o co się spierać, oczywiste oczywistości. Ale czytałem dalej (o czym wcześniej - na kiblu, przy śniadaniu, w przerwie roboty, chwile przed zaśnięciem - po jednym, po dwa rozdziały) i gdzieś chyba przekroczyłem masę krytyczną. Zaczęło do mnie docierać to wszystko jako pewien kompleks, może nie jedyny, nie idealny ale zupełnie przyzwoity wzór na wszechświat. Mimo sporej zbieżności poglądów i przemyśleń, Łukasz otworzył mi oczy na to i owo, spowodował, że nad tym i owym zacząłem się zastanawiać.

Sporo marzeń, takich codziennych, życiowych, mam już spełnionych ale po lekturze tej książki pojawiło się jeszcze jedno, nieduże. Napić się z Orbitowskim wódki, a najlepiej schlać, gdzieś w obcym mieście, najlepiej za granicą. Myślę, że jest szansa, zwłaszcza jeśli to będzie granica powiatu czy może nawet województwa.

8/10