[Blue Adept]

baranek - Czynnie uczestniczyłem w jeszcze gorszych. I co gorsza bawiło mnie to. Ale jestem wystarczającym hipokrytą, aby i tak rzucić kamieniem wtedy, gdy taki poziom jest reprezentowany w trakcie publicznego występu, a nie podczas towarzyskiej rozmowy.

[Fidel-F2]

w deseczkę

[Witchma]

Naoglądałam się jakiś czas temu roastów, ale wpiszcie sobie na YT "most offensive jokes ever", nasi standuperzy muszą się jeszcze wiele nauczyć.

[baranek]

Miałem wizję roasta literackiego jako punktu programu na najbliższym Pyrkonie. Wyobrażacie sobie autorów mówiących publicznie o pisaniu innych autorów to, co zwykle mówią tylko prywatnie?
Ja bym to nawet poprowadził, tylko nie wiem, czy Sapkowski się zgodzi...

[Witchma]

[hrabek]

Obejrzałem kilka kawałków tego roasta. Pomijając rodzaj humoru, to zauważyliście, że koledzy standupowcy jeżdżą po sobie nawzajem, a z Hubertem jedynie się witają, wymieniając co najwyżej ze dwa żarty? Spoko, tylko czemu nazywa się to roast Urbańskiego?

[Matrim]

Zamiast oglądać roast Urbańskiego, obejrzyjcie sobie roast Jamesa Franco (tu fragment). Albo Charlie Sheena (tutaj jakieś the best of). Nasi mają długą drogę przed sobą

[Witchma]

Ostatnio zakochałam się w Eddiem Izzardzie, sama nie wiem, czemu dopiero teraz. Pewnie dlatego, że wcześniej oglądałam tylko krótkie fragmenty jego występów, a najlepiej obejrzeć całość Szczególnie polecam programy "Circle", "Dress to kill" i "Glorious".
Coś na zachętę:
Kilka słów o żyrafach.
Kilka słów o kotach i psach.

[Lowenna]

Dzień po Dniu Kobiet

[Witchma]

Dzisiaj w Akademii Rozrywki rozbroił mnie Wojciech Młynarski Chirurgią plastyczną.

[Agi]

Świetna.

[Lowenna]

Kabaret Smile - Xawię i Jaś