[Albion]

Elam - wow!!! Taką poezję lubię czytać

Ziuta - dobre człowieku, dobre! Nastrojem mi niezwykle podchodzi.

[Tomcich]

Elam
Więcej proszę
"Ojczyzna" the best

[Miria]

Elam - zatkało mnie. To jest naprawdę świetne. Tak jak Tomcichowi, szczegółnie przypadła mi do gustu "Ojczyzna" i jeszcze coś, ale juz zapomniałam tytułu, a nie chce mi sie patrzeć na poprzednia stronę.

Elam - zatkało mnie. To jest naprawdę świetne. Tak jak Tomcichowi, szczegółnie przypadła mi do gustu "Ojczyzna" i jeszcze coś, ale juz zapomniałam tytułu, a nie chce mi sie patrzeć na poprzednia stronę.

[Ziuta]

Elam, kiedy ty masz czas na studia?

[elam]

to sa stare wiersze....

[Ziuta]

A to przepraszam.

[gorat]

elam: mogłaś to wszystko w jednym poście zmieścić Czasem odstępy też są słabo zaznaczone - nie wiadomo, gdzie się kończy, a gdzie zaczyna (szczególnie w pierwszym poście).
Poza tym

[elam]

gorat - ale masz uwagi.... pfff...


a kiedy cos twojego?

[gorat]

Miria miała mnie kiedyś o wierszydła przycisnąć. Jak widać, nie jest kobietą

[Pako]

gorat... jedziesz po bandzie

[Miria]

Obrażam się!

Cytuję samą siebie z poprzedniej strony:

Obrażam się!

Cytuję samą siebie z poprzedniej strony:

[gorat]

Nieskuteczne to było, oj, nieskuteczne. Przynajmniej na moje lenistwo. Tyle wierszy w brudnopisie leży - może bym nie publikował, ale do kompa wpisać chciałbym. Ino motywacji nie ma. Już myślałem, że Miria przyciśnie, zmotywuje, a tu nic! Raz na gargulcu, raz tutaj
To co mam powiedzieć?

[Tomcich]

Nic nie mówić tylko dawać tutaj, dawać.

[Miria]

Lepiej się, goratku, do cykora przyznaj!

Wrzucaj te wiersze i nie offtopuj mi tutaj.

Lepiej się, goratku, do cykora przyznaj!

Wrzucaj te wiersze i nie offtopuj mi tutaj.

[gorat]

No dobra, rzucę na początek parę ochłapów.

[dareko]

gorat, wiesz.... ja Mirie znam... nie pros sie, nie pros

[gorat]

No cóż, będę miał trochę atrakcji, inni być może też, wątek się rozrusza, więc same pozytywy

[Miria]

Ciekawe, czy gorat dotrze na spotkanie 30 września... i czy z niego wróci...

Ciekawe, czy gorat dotrze na spotkanie 30 września... i czy z niego wróci...

[Agi]

A mnie się przypomniał wierszyk, który kiedyś napisałam dla córki:

Choinka

Mała zielona choinka
przyszła dziś do nas
wprost z wielkiego lasu
kuli gałązki spłoszona
choinka nie lubi hałasu

Jej świat to śnieżna cisza
łagodne kołysanie
tutaj tęskni do słońca
do smutnych wron krakania

Damy jej w podarunku
najpiękniesze klejnoty
srebrne kolczyki bombek
łancuszek szczerozłoty

Zaśpiewamy kolędę
o maleńkim Dzieciątku
co zanim świat zbawiło
płakało w stajenki kątku

Przełamiemy opłatek
otworzymy prezenty
i będziemy dla siebie mili
w ten wieczór cichy i święty

Proszę nie śmiejcie się za bardzo

[gorat]

Ni ma po co Wierszyk prosty, przyjemny, żadnego poETyzowania

Rzucę jeszcze mięskiem, jakoś się rozkręciłem. Za tortury dziękować wiadomo komu

[Tomcich]

Odkurzę ten wątek, bo rzecz poezji się tyka.
Tak przy okazji Krukowego statusu przypomniał mi się TEN WIERSZ i jego przekłady.
Który z nich podoba Wam się najbardziej? Mnie chyba najbardziej podoba się przekład Słomczyńskiego.
Jeden wiersz, a ile tłumaczeń i interpretacji. I tak po prawdzie to w żadnym z nich nie występuje Krukowy Jabbersmok.

[Kruk Siwy]

Candy ist dandy,
but likier ist quckier.

Wybaczcie błędy, po murzyńsku nie umiem.

W tłumaczeniu Barańczaka:
"Kawa się nadawa,
lecz gorzała lepiej działa"
To apropos' dzisiejszej SKOFy

[dalambert]

w murowanym tabesie
Tańcowli ramzesi
Kazali se piknie grać
i na nóżki spozirać

hu, ha
/wiekopomne odkrycie prof. Bączyńskiego/ hej