[Fidel-F2]

sam widzisz

[Zgaga]

Fidel-F2, a ile zabawy przy malowaniu

[ilcattivo13]

Zgaga - ale Wookie miał być z prawdziwym futrem. Malowane to pójście na łatwiznę

[Zgaga]

I moja wielka porażka: Shreko-Yoda

[Martva]

Czad!

[Fidel-F2]

Jaka porażka? Yoda w deseczkę.

[Blue Adept]

Świetny Ewok!

[ilcattivo13]

Zgaga - Yoda bardzo na czasie Subtelnie oddałaś szczegóły facjaty Yody na drugi dzień po świątecznym przeżarciu jajkami na twardo i bez majonezu

[Zgaga]

Dzięki ilcattivo13
A swoją drogą mam już trochę dosyć malowania jajek

[ilcattivo13]

ależ niezamaco

[Zgaga]

Gwiezdna armia

Uff

[Witchma]

Samo jajogłowi

[Zgaga]

Niom.
Zaczynam myśleć o przerobieniu w ten sposób bohaterów komiksów Marvela.
Ale to już nie w tym roku.

[Zgaga]

Wczorajszy powrót do Warszawy z "dzikiego wschodu" - straszno i smieszno, smieszno i straszno.
Wracałyśmy z siostrą pociągiem 16.13 z Szepietowa. Przyjechałyśmy tam dość wcześnie. Na stacji tłum. Poprzedni pociąg nie przyjechał. Ktoś zrobił wątpliwą przyjemność całemu światu i położył się na torach. Nie u nas. Ale ruch kolejowy zastopował mocno.
Coś podstawiono, wprawdzie nie o czasie, ale siostra wciągnęła mnie do pociągu:
- Popatrz jaki elegancki pociąg zastępczy podstawiono.
Wywiozło nas na bocznicę.
- A co panie tu robią - mina konduktorki bezcenna.
Na szczęście pociąg zawracał w kierunku stacji. Jakoś ta kilkaset metrów w wysokim śniegu nie uśmiechało mi się.
Wróciłyśmy, a cała historyjka umiliła mi oczekiwanie na mocno opóźniony nasz pociąg. W końcu przyjechał.
Oczywiście jazda nim nie należała do przyjemnych, skoro musieli się w nim zmieścić pasażerowie z dwóch składów.
I tylko wysyłane petycje do tych na górze, aby wstrzymali się z kolejną dostawą śniegu na kilka godzin. Stanie w szczerym polu też nie należałoby do przyjemnych.
Luz. Dojechałyśmy.
Tylko tego "pociągu zastępczego" długo nie zapomnę.

[joe_cool]

Zgaga, coś dla Ciebie

[joe_cool]

I znów coś dla Ciebie

[merula]

a może takie?

[Zgaga]

Okres włóczęgowo-ogniskowy rozpoczęty.
Trochę po puszczy. Z ptaków: zięba, sójka, kos, świstunka leśna, pełzacz leśny, sikorki bogatka i uboga i mnóstwo szarej, nierozpoznawalnej drobnicy.
Poza tym ognisko i piknik w lesie w doborowym towarzystwie.
Teraz wprawdzie w pracy, ale jutro też jest dzień.

[Zgaga]

A dziś wyskoczył na mnie dzik. Z trzcinowisk nad Wisłą na wysokości Siekierek.
I słyszałam + widziałam słowika.

[ihan]

Na nas zwykle wyskakują sarny ewentualnie bażanty, dziki majestatycznie obserwują co najwyżej lub przechadzają się z młodymi. Jakieś dwa tygodnie temu był nalot skowronków, teraz siedzą cicho, widocznie zajęte czym innym.

[Zgaga]

Biedak się przestraszył gościa na kładzie.
Nieźle"dał w długą".

[ihan]

Biduś. Też bym się przestraszyła.

[Zgaga]

Chyba się dziś w pracy nudzimy.
Taki mały happening przyszedł nam do głowy.
Postawić na środku gruchę/worek bokserski. I jak tylko któryś ze studentów nas wkurzy, rozpocząć trening.

[nimfa bagienna]

[Fidel-F2]

Odkryłem, że w gospodarstwie na granicach Sandomierza są alpaki.

[Zgaga]

Fidel-F2, to jest najlepsza wiadomość miesiąca. Trudno będzie ją przebić

[Fidel-F2]

Okazuje się, że w Polsce istnieje Związek Hodowców Alpak. Czego to ludzie nie wymyślą.

[nimfa bagienna]

A w moim osiedlowym sklepie są alpagi. To jest dopiero wiadomość.
Nie wiem, czy stowarzyszenie konsumentów wyżej wymienionych jest zarejestrowane oficjalnie, ale konsumentów owych widuję dość często.

[fealoce]

[Zgaga]

Faktycznie: