Marek Hemerling |
Autor |
Wiadomość |
andre
Szninkiel
Posty: 1343 Skąd: Często Hau
|
Wysłany: 26 Lutego 2007, 12:41
|
|
|
ja tylko na chwilkę...
chciałem pwoiedzieć,że "Tam,gdzie kamienie..."bardzo jest wporzo i przywoluje w mojej pamięci klimat lat 80-tych i tamte teksty.Dzięki wielkie za to |
|
|
|
|
Ralf
Gollum
Posty: 11 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: 26 Maj 2007, 23:06
|
|
|
gorat napisał/a | Niestety już zasiałeś - czekamy na potwierdzenie |
Dziś mogę potwierdzić -> ∫Δ²/β - widziałem szczotki i okładkę.
A co do "Kamieni" - przypomina klimat lat 80-tych bo w 1983 roku powstało (jako scenariusz filmowy w pierwotnej wersji).
pozdroofki
Ralf |
_________________ A kiedy masz dany problem - klaśnij, a to niech urwie mu łeb - niech gna bez łba |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13856 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Ralf
Gollum
Posty: 11 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: 27 Maj 2007, 20:53
|
|
|
gorat napisał/a | wydawnictwo, data wydania |
Wydawnictwo jakieś z Pomorza, data - połowa czerwca br
gorat napisał/a | takie bzdety |
W tej drugiej kwestii:
Teczka w kolorze czarnym, ze złoconymi brzegami – STRATY BEZZWROTNE. Cześć ich pamięci.
„Należy przygotować więcej plastikowych worków na zwłoki.”
„Bez zwłoki!”
„Te zamki błyskawiczne są fatalne, ciągle się zacinają.”
„Będziemy wiązać sznurkiem.”
„Toż to istne średniowiecze!”
„Panowie, nie kłóćmy się. Historia osądzi, który z was miał rację. Co dalej?”
Proszę bardzo: biała teczka z czerwonym krzyżem – STRATY ZWROTNE. Znakomicie!
„Wracajcie szybko do zdrowia, chłopcy, jesteście nam potrzebni.”
„Główny Med śle alarmujące sygnały. Podobno brakuje im bandaży, środków przeciwbólowych i chirurgów.”
„Oni zawsze stwarzają jakieś problemy.”
„Właśnie, chirurgia... No cóż, zwiększymy liczbę miejsc na tym wydziale.”
„Ale zanim będą gotowi minie kilka lat!”
„Nikt z nas nie twierdzi, że ta wojna skończy się jutro. Trzeba myśleć perspektywicznie. Co nam jeszcze zostało?”
Trzecia teczka z błękitną gwiazdą Konsorcjum na pomarańczowym tle – UZUPEŁNIENIA. Hmm... taaaak...
„Należy przeciwdziałać pacyfistycznym nastrojom młodzieży.”
„Możemy wprowadzić częściową mobilizację.”
„Ostrożnie, panowie. Już lepiej zastosować silniejsze bodźce ekonomiczne.”
„Wykorzystać rezerwy tkwiące w społeczeństwie.”
„Stworzyć odpowiednią atmosferę i przygotować grunt pod nowe idee. Zaapelować do poczucia obywatelskiego obowiązku.”
„Chyba na razie wystarczy. Panie Prezydencie, prosimy do studia. Puścimy to na wszystkich terminalach, przedrukujemy w prasie, wydamy płyty, kasety, książki, plakaty... Czy jest pan gotowy? Wspaniale się pan prezentuje na tle sztandaru i godła. Proszę o światła. Uwaga... Start!”
Dla niespędzających wakacji nad Bałtykiem - będzie można wejść w posiadanie drogą kupna w necie, np. na Alle(dro)gro albo w net-księgarniach |
_________________ A kiedy masz dany problem - klaśnij, a to niech urwie mu łeb - niech gna bez łba |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13856 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Ralf
Gollum
Posty: 11 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: 28 Maj 2007, 08:18
|
|
|
gorat napisał/a | Znaczy - nie będzie to dostępne w nomqalnytch księgRNIACH? |
Będzie, ale dokładnie nie wiadomo w jakich. Koszty dystrybucji w sieci są jednak znacznie niższe (łącznie z kosztami przesyłki) niż w tradycyjnej sprzedaży. Cóż - nowe idzie... |
_________________ A kiedy masz dany problem - klaśnij, a to niech urwie mu łeb - niech gna bez łba |
|
|
|
|
Czarny
GrimMod
Posty: 5363 Skąd: IŁAWA
|
Wysłany: 28 Maj 2007, 09:29
|
|
|
Widzę, że ktoś podchwycił to o czym pisałem w innym wątku (o tutaj), czyli postawienie na sprzedaż przez sieć. Na razie nie jedynie, ale z tego co rozumiem net jest priorytetowym medium sprzedaży? |
|
|
|
|
samiel
Gollum
Posty: 1 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 4 Listopada 2007, 20:22
|
|
|
Co z książką Marka Hemerling pt: Biały jest tylko śnieg ? W końcu została wydana? Gdzie ją można nabyć ? |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13856 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Ralf
Gollum
Posty: 11 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: 30 Listopada 2007, 15:50
|
|
|
samiel napisał/a | Co z książką Marka Hemerling pt: Biały jest tylko śnieg ? W końcu została wydana? Gdzie ją można nabyć ? |
Jak ktoś ma problemy a jest zainteresowany to służę - 17 zetaPL z dostawą prio do domu (bez autografu).
Jakby kto chciał dedykację też się da załatwić (dziewczyny dedykacja gratis).
Kłestszyny na priva |
_________________ A kiedy masz dany problem - klaśnij, a to niech urwie mu łeb - niech gna bez łba |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13856 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Ralf
Gollum
Posty: 11 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: 1 Grudnia 2007, 20:37
|
|
|
gorat napisał/a | (...)Cisza okrutna, aż groza bierze. Prosilibyśmy też o informacje w rodzaju liczba stron(...) |
Ech ta młodzież dziś jakaś leniwa, wszystko chcą jak na tacy... Coś można znaleźć np. tu albo tu - wystarczy deczko pokombinować
Co do reszty informacji, Tow. Gorat, skoro prosicie to stron ma 111.
pozdr
Ralf |
_________________ A kiedy masz dany problem - klaśnij, a to niech urwie mu łeb - niech gna bez łba |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13856 Skąd: FF
|
Wysłany: 1 Grudnia 2007, 21:04
|
|
|
Obywatelu, ja moze jeszcze o jednym. Czemu się nikt z łaski swojej nie pofatygował, by poinformować czytelników, że książka wyszła, mimo iż czekają?!? Nawet jak nie masz związków z wydawnictwem, to przekaż im. Najlepiej bejsbolem, bo tak się to powinno załatwić z takimi łebkami, no |
_________________ Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密
U mnie działa. |
|
|
|
|
Ralf
Gollum
Posty: 11 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: 4 Grudnia 2007, 17:03
|
|
|
Dobre, podoba mi się...
gorat napisał/a | Czemu się nikt z łaski swojej nie pofatygował, by poinformować czytelników, że książka wyszła |
Byłem uprzejmy poinformować, że widziałem szczotki i nawet projekt okładki umieściłem
gorat napisał/a | (...)mimo iż czekają |
Zainteresowanie na allegro mizerne i u mnie też nikt nie pyta
gorat napisał/a | to przekaż im |
Przekazałem
I generalnie to ich to wali.
W końcu nie trzeba czytać żeby o tym dyskutować
pozdr (nieczytelnych i niepiśmiennych również) |
_________________ A kiedy masz dany problem - klaśnij, a to niech urwie mu łeb - niech gna bez łba |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13856 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Ralf
Gollum
Posty: 11 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: 5 Grudnia 2007, 10:28
|
|
|
gorat napisał/a | Szczotki to chyba co innego, niż gotowa książka z choćby ceną |
Fakt, kajam się, ale w końcu to nie ja - uważam, że i tak odwaliłem kawał roboty dając info, że w końcu jest. Marek przekazał mi kilka egz. do ew. wysłania zainteresowanym kika dni temu, no to poinformowałem, że są dostępne. Thats all, folks!!!
Uważam, że przekazywanie o-pe-er Markowi, aby dalej przekazał pozdrowienia wydawcy nie ma zbyt wielkiego sensu - w końcu ktoś zdecydował się wydać po 20 latach od napisania - moim zdaniem najlepszą, ale i najmroczniejszą minipowieść Marka - a że wydawcy niedomaga marketing?... Się zdarza.
Jaka jest oficjalna cena - nie wiem. U mnie z kosztami wysyłki 17 zł (decyzja autora, nie moja).
pozdr
Ralf |
_________________ A kiedy masz dany problem - klaśnij, a to niech urwie mu łeb - niech gna bez łba |
|
|
|
|
emha
Gollum
Posty: 15 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 19 Marca 2013, 14:00
|
|
|
Witam wszystkich Formowiczów. Wydawnictwo RW2010 wydało właśnie moją powieść w formie e-booka. Namiary poniżej. Zapraszam zainteresowanych
Marek Hemerling "Pillon i Synowie"
Reguły gry zostały ustalone dawno temu przez założyciela firmy – Dominika Pillona. Testament określał je bardzo precyzyjnie. Pillon i synowie. Jego synowie. Niektórzy już odeszli, niektórzy jeszcze się nie urodzili, czekając spokojnie na swoją szansę w bezpiecznych objęciach niskich temperatur. Filip jest po prostu jednym z nich – młodszym Pillonem, Pillonem w fazie szkolenia. Wychowany przez zastępczą matkę, pod czujną, choć dyskretną opieką starszych braci, nie ma jeszcze pojęcia jaka go czeka przyszłość. Wszystko w swoim czasie. Jego biologiczni rodzice nie żyją od ponad wieku. Założona przez ojca firma wciąż ma niezłe notowania. Życie bez zbędnej filozofii toczy się normalnym rytmem. Bracia trzymają rękę na pulsie. Dbają o własny interes, realizując przy okazji testament Dominika Pillona. Tymczasem „Łagodny Olbrzym” wciąż drzemał ukryty w cieniu „Dominium”...
Bezpłatny fragment do pobrania.
Marek Hemerling (rocznik 1958) – pisarz science-fiction, laureat pierwszego konkursu „Fantastyki” za opowiadania „Deneb III” i „Droga”. W 1989 opublikował w wydawnictwie Glob swoją pierwszą powieść „Diabelska maskarada”. W 2007 roku ukazała się krótka powieść „Biały jest tylko śnieg”. „Pillon i Synowie” to najnowsza propozycja tego autora.
W ramach "pilota" prezentujemy również jedno z najlepszych opowiadań Autora, czyli "Przewrót w przód".
Do pobrania za darmo!
Przypominamy także o naszych "papierowych ebookach".
Pozdrowienia
Zespół RW2010 |
_________________ Powiem wam, najlepiej nic nie mówić! |
|
|
|
|
charande
Blade
Posty: 1398 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 19 Marca 2013, 15:11
|
|
|
Ebook zakupiony Nie wiem, kiedy przeczytam, ale gdy już to nastąpi, nie omieszkam się podzielić opinią |
_________________ Hałas w sieci - www.agnhalas.pl
The Thistle Queen - www.agnhalas.com |
|
|
|
|
emha
Gollum
Posty: 15 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 27 Marca 2013, 00:21
|
|
|
Pozwalam sobie w ramach autopromocji zamieścić tutaj opublikowaną w Fahrenheicie recenzję mojej ostatniej powieści
Pillon i synowie
wydawnictwo RW 2010
stron: 135
Cena e-book: 7 zł
Lubię książki napisane pięknym językiem. Jestem zdania, że to, jak się pisze, jest równie istotne, jak to, co się pisze. Brzmi banalnie, prawda? Może i tak, ale w zalewie przeróżnych zachodnich (i nie tylko) szmirowatych powieścideł, w których język jest wyłącznie maksymalnie upraszczanym narzędziem, służącym do opowiedzenia pewnej historii, książka napisana dobrze staje się coraz większym ewenementem. Tym bardziej cieszy, gdy jest okazja do zrecenzowania powieści, w której brak różnej maści potworków stylistycznych. Niezwykle trafnymi porównaniami i pięknymi opisami miejsc akcji w tekście „Pillona i synów” zwyczajnie się delektowałam. Marek Hemerling to autor doświadczony. Ma w swoim dorobku dwie opublikowane powieści („Diabelska maskarada” oraz „Biały jest tylko śnieg”) oraz wiele opowiadań, a swoją najnowszą publikacją potwierdza wysoki poziom swojego warsztatu pisarskiego. Czyli już wiemy, jak rzecz jest napisana, więc warto się przyjrzeć treści.
Synowie Dominika Pillona przychodzą na świat w odstępach dwudziestoletnich. Główny bohater, Filip, a także wielu jego starszych braci nigdy nie poznało ojca, który nie żyje od wielu dziesiątek lat. Nestor rodu zadbał o przedłużenie linii, by w ten nietypowy sposób zapewnić ciągłość zarządzania swoim potężnym imperium finansowym. Imperium, którego interesy przekraczają granice odległych galaktyk. Jednym z projektów firmy jest odległa planeta i jej mieszkańcy. Nie będę więcej zdradzać, powiem tylko, że Filip Pillon wyrusza w podróż do tego odległego miejsca. Pech chce, że jego statek ulega uszkodzeniu, więżąc chłopaka w obcej galaktyce. To wydarzenie zmieni nieodwracalnie losy rodzinnego imperium na Ziemi, mieszkańców dalekiej planety i oczywiście samego Filipa.
Tu kilka słów na temat konstrukcji tekstu. Historia została opowiedziana z dwóch punktów widzenia. Z jednej strony mamy relację typowo „ziemską”, przedstawianą przez „ludzkiego” narratora, a z drugiej opowieść zostaje poprowadzona z punktu widzenia przedstawicieli obcej cywilizacji. Autor zadbał o każdy aspekt spójności przedstawionego świata i z dużą pieczołowitością stworzył jego faunę, florę i system społeczny oraz religijny. Całość jest logiczna, przemyślana i interesująca. Osobiście wolałabym, żeby autor rozbudował ten świat jeszcze bardziej i dołączył kilka wątków pobocznych, bo książka pozostawiła we mnie niedosyt. Wydaje mi się, że można było wciągnąć czytelnika jeszcze głębiej, podsunąć mu więcej szczegółów, może nawet pokusić się o przybliżenie losów bohaterów drugoplanowych, ale być może ta oszczędność słowa była przez autora zamierzona i miała na celu uwypuklenie łatwości, z jaką społeczności opierają swoje wierzenia religijne na zdarzeniach, których nie potrafią racjonalnie wyjaśnić.
Podsumowując, czytelnik ma okazję do przeczytania naprawdę niezłej książki i zawiedziony z pewnością nie będzie. Szkoda tylko, że na razie przewidziana jest jedynie wersja elektroniczna. W końcu papier to papier …
Jagna Rolska |
_________________ Powiem wam, najlepiej nic nie mówić! |
|
|
|
|
charande
Blade
Posty: 1398 Skąd: Lublin
|
|
|
|
|
Agi
Modliszka
Posty: 39279 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 25 Kwietnia 2013, 08:30
|
|
|
Pięknie napisany, mądry tekst. Pamiętam, że kiedyś już go czytałam. Po latach nic nie stracił na aktualności. |
|
|
|
|
charande
Blade
Posty: 1398 Skąd: Lublin
|
|
|
|
|
charande
Blade
Posty: 1398 Skąd: Lublin
|
|
|
|
|
G. Drukarczyk
Jaskier
Posty: 90 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 19 Czerwca 2013, 22:10
|
|
|
Lubię prozę Marka bo jest mądra i dobrze napisana. Coraz trudniej znaleźć opowiadania i powieści "made in Poland" a nie "Made in China". Marek pisze bez korzystania z tańszych w robocie chińczyków Wkrótce - obserwując tandetne bazgranie bez żadnego szacunku dla naszego języka - doprowadzimy do tego, że hamburger będzie wykwintny w porównaniu z tym co na rynku wydawniczym. Szkoda. ... "A miało być tak pięknie..." |
|
|
|
|
cranberry
Dziewczyna Brighelli
Posty: 762 Skąd: Lublin/Esensja
|
Wysłany: 21 Czerwca 2013, 09:30
|
|
|
G. Drukarczyk, na miejscu pewnego, bardzo dbałego o język polski, a obecnego na tym forum autora obraziłabym się o te "opowiadania i powieści made in China"
A co do twórczości gospodarza wątku: Wasze opinie brzmią bardzo zachęcająco, muszę nadrobić braki czytelnicze. |
_________________ Nocą...
Cyberdziadek |
|
|
|
|
G. Drukarczyk
Jaskier
Posty: 90 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 21 Czerwca 2013, 22:53
|
|
|
Cranberry
Jeszcze z czasów studenckich, kiedy pisałem teksty do utworów na festiwal do Krakowa czy Wrocławia, pamiętam jak przedmiotem naszych najlepszych żartów były rymy częstochowskie z gatunku: "gonił psa naokoło piramidy Cheopsa" czy idiotyczne teksty o "zajejpoli" lub "jajej"... Tłumacząc: "za jej Po-li Raksy twarz każdy zabić by się dał" cz też: "Ja jej że egzamin mam". Wszystko jest tekstem, nawet gulgotnie małego brzdąca, ale nie wszystko należy drukować... Jak to mawiano wcześniej nie bojąc się wypaść poza nawias : "śmiejmy się z głupich choć i przewielebnych"...
Przepraszam Marka, że tak sobie tu dywaguję na autorskim forum, ale poniekąd jest to pochwała jego stylu pisania poprzez kontrast |
|
|
|
|
|