Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Najlepsza publicystyka numeru 10 SFFH

Wybierz najlepszy felieton - 1 głos
Urbi et Orbi - Dał nam przykład Jacek Dukaj jak zwyciężać mamy ...
26%
 26%  [ 6 ]
Romuald Pawlak - Pięć palent versus krwawa kiszka z Yeti
73%
 73%  [ 17 ]
Głosowań: 23
Wszystkich Głosów: 23

Autor Wiadomość
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 14:16   

:bravo draken

Zgadzam się całkowicie. Dlatego IMHO cykl i reakcje na niego niczego nie udowadniają. :roll:
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 14:28   

Kliknąłem w link podany na Forum NF przez Orbitoskiego i...
Cytat
Nabrała się mniejszość, co świetnie wykazuje niniejsza dyskusja. Z 600 forumowiczów na jednym i 1000 na drugim forum przyznaje się do tego kilku.

Panowie, czy to kolejny żart? :shock: Ilu z tych zarejestrowanych forumowiczów jest w ogóle aktywnych, ilu bierze udział w niniejszej dyskusji? Manipulowanie statystyką coś gorzej Wam wychodzi, niż faktami historycznymi :mrgreen:

NURSie, wyraźnie wyłuszczyłem, czemu nie reaguję entuzjastycznie na wyłożenie przez U&O kart na stół. Bądź łaskaw i przeczytaj jeszcze raz mój długaśny post (sporo czasu weń włożyłem) albo chociaż z uwagą przeczytaj to, co teraz napiszę:

Otóż ja rozróżniam między samym artykułem a jego treścią. Można zrobić wywiad z pacjentami wariatkowa i przytoczone fagmenty wypowiedzi pensjonariuszy będą pełne bredni, ale sam artykuł będzie oparty na prawdzie - źródłem będą autentyczni ludzie w autentycznej placówce. Otóż U&O przez pół roku zamieszczali relacje z wariatkowa, a teraz się okazuje, że to wariatkowo nie istnieje, że zmyślili pacjentów i ich wypowiedzi. W ducha czołgu nie wierzyłem (nie wierzę też, że muszę to komukolwiek tłumaczyć :? ), ale wierzyłem, że istotnie taka legenda krąży po wsiach na Jurze. Chyba teraz jasne, co mnie oburzyło?

Co ma do rzeczy mój tekst o literaturze chińskiej? Napisałem go najrzetelniej jak potrafiłem. A mógłbym przecież dać się ponieść inwencji i wykombinować własne historie na bazie tytułów utworów chińśkich, które nie są znane nawet na Zachodzie, ciągnąć taki cykl przez pół roku, a potem ogłosić że to był żart. Tylko nie mógłbym potem mieć pretensji, że ktoś taki żart ma za kiepski, a moją publicystykę za chybioną.

Całej dorabianej teraz ideologicznej otoczki nie kupuję. Już wolę tłumaczenie wydrukowane w aktualnym numerze. Wybacz NURSie, ale bardziej do mnie przemawia.
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 14:37   

Comar napisał/a
To byłby dopiero szok gdyby Adam Cebula wyznał, że w swych felietonach plótł jakieś duby smalone :wink:

Chciałem wszystkim wyznać, że to nie prawda że F=m*a. Przy czym F to stała Faradaya. Autentyczne, z egzaminu.
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 14:54   

Natomiast w jednym muszę przedpiścy jakąś rację przyznać, lista legend, które są autentyczne jest tak długa, że nie trzeba niczego wymyślać. Nie wiem czy już się chwaliłem, lecz jestem wymieniany jako członej zespołu badawczego ds Wylatowa. Kto nie wierzy, niech chwilę cierpliwie pogoogla albo sprawdzi tu:
http://zgorzelec.naszemia...ykul/27376.html
(uwaga, mogłem spreparować tę stronę!) Na spotkanie założycielskie zespołu Naprawdę trafiłem klucząc dyskretnie tropem człowieka niosącego złotą kulę (fi 30 cm). Tym niemniej kochani, więcej LUZU! To na prawdę nie był żart w stylu łańcucha przeciągniętego przez drogę na wysokości szyi motocyklisty. Jak mi potem wyjaśniono, głowy nikomu nie urwało , więc można się śmiać. Swoją drogą moja mamusia twierdzi, że jeśli się schyliłem, to za opieką MatKi Boskiej Częstochowkiej w szkaplerzu, bo faktycznie fachowo zawieszonego łańcucha w tej ciemnicy kompletnie niebyło widać.
 
 
dareko 
Gromozeka


Posty: 3263
Skąd: Warszawa
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 15:14   

baron13, Wiesz, ja chyba nadaje na zupelnie innych falach :mrgreen: Myslalem, ze to tylko z felietonami tak jest, ale okazuje sie, ze nie. Jak czytam to co piszesz, to sie mnostwa ciekawych rzeczy dowiaduje, ale zawsze po skonczonej lekturze zadaje sobie pytanie:

Ale o czym on pisal?

i nie znajduje odpowiedzi :)
_________________
Wiedzma wszystko wie!!!
IN NURS WE TRUST - Katowice 2009
 
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 16:11   

Urbi & Orbi już kilka miesięcy temu, gdy mnie w niewybredny sposób obrażaliście przy pomocy osobistych wycieczek pod moim adresem wyraziłam swój stosunek do waszych wypowiedzi:

Cytat
Mistrzowie i Małgorzaty » Urbi et Orbi Emilia 10 Kwiecień 2006, 18:10:

To, że się na forum trochę pomądrzę jest dla mnie odskocznią od farb, kredek czy fotografii i stanowi miłą rozrywkę, a nie walkę. W momencie jednak, gdy ktoś taki jak wasz „smok dwugłowy” usiłuje mnie pożreć za to, że nie zachwycam się tekstem, który mi się nie podoba, zaczyna to być męczące.
Publikujecie w piśmie, które kupuję i dobrowolnie bierzecie udział w forum, na którym wypowiadam się zamiast słać listy do redakcji, bo jest to przejaw nowoczesności. Nie ja podlegam ocenie i nie moje teksty są omawiane. Jeśli gdzieś błądzę w swoich sądach, czy czegoś nie rozumiem i możecie mi wyjaśnić róbcie to ładnie. Inaczej wychodzi na to, że nie mogąc znieść krytyki - mądrej lub nie – uprawiacie pyskówkę.

Wybaczcie, ale zachowujecie się jak chłopcy w młodszych klasach, którzy gdy ciągną dziewczynkę za warkoczyk to jest fajnie, ale jak dostaną piórnikiem w łeb, to wtedy im krzywda się dzieje. Jeśli „rozmowy” ze mną mają mieć ten poziom to niczego mimo mojej prośby od numeru 4 SFFH nie zrozumieliście i cały czas się ośmieszacie.


Nie rozumiem więc dlaczego uparcie odnosicie się do mojej osoby w dodatku jeszcze naciągając fakty:

Cytat
U & O Czy była w tym chęć sprawdzenia czegoś, a nawet łagodna złośliwość? No pewnie, że tak. Zwróćcie uwagę, na forach internetowych panuje miły zwyczaj rozdrabniania włosa na czworo – celowała w tym wywołana tu Emilia – więc stwierdziliśmy, że trzeba się z tym zmierzyć. Skoro nie może przejść maleńki bullshit to my przepchamy taki o rozmiarach wahadłowca.


Waszą pierwszą fałszywką był, jak sami mówicie tekst "Wieczne życie po polsku" z nr 2 pisemka, który ukazał się w grudniu 2005 roku. Zarejestrowałam się na to forum 20 lutego 2006 r. w tym czasie dowiedziałam się w ogóle o istnieniu pisemka i waszym. W jakiż to cudowny sposób mogłam was „zainspirować”? Przewidujecie przyszłość? Czy już wam się kompletnie wszystko w głowach pomieszało i nie odróżniacie fikcji od rzeczywistości? Moja pierwsza wypowiedź na temat tekstów miała miejsce przy opowiadaniach z numeru 4 (wasza mistyfikacja trwała już w najlepsze) i stałam się obiektem waszych niewybrednych ataków, po tym jak nie spodobało mi się opowiadanie „Klecha…” Publicystyki wtedy nie „rozbierałam”

Cytat
Emilia 14 Marzec 2006, 00:53
Łukasz Orbitowski Jarosław Urbaniuk
Jestem na tyle inteligentna, że rozumiem czytane teksty. Jednak nie zawsze potrafię zrozumieć po co napisane zostały. W tym przypadku nawet opary siarki by mi nie pomogły.


Wasz tekst, z którym podjęłam polemikę - „Konfederaci barscy....” ukazał się w numerze 5 Zostałam później bezpardonowo atakowana ponieważ, nie zgodziłam się na to co próbowaliście „udowodnić” i groziło wam zdemaskowanie. Nie przyszło mi jednak do głowy, że posunęliście się do sfałszowania źródeł.

Cytat
Emilia 4 Kwiecień 2006, 10:14:
Bo czym tak naprawdę U&O dysponują poza legendą, bajką, urojeniem. Przez historię piśmiennictwa od jej początków do dziś przewinęły się całe tabuny satyrów, cyklopów, syren, diabłów, czarownic na miotłach, smoków, kikimor i innych dziwadeł. Na dobrą sprawę, jakie znaczenie mają wizje na pół żywego ze strachu szlachcica. Czy samo ich spisanie sankcjonuje prawdziwość nadprzyrodzonych zjawisk na niebie Baru? Powiem na to, że znacznie bliższe są mi dowody zawarte przez Marię Konopnicką i Selmę Lagerlof w ich książkach na temat życia i działalności krasnoludków ponieważ nie były spisane pod wpływem stresu.
Wnioski, jakie Orbitowski i Urbaniuk wysnuli ze swoich dywagacji kompletnie mijają się z tym, co ja odczytałam z ich artykułu. A odczytałam jedynie, że mają głęboką potrzebę pisania.


Od 10 kwietnia po cytowanym na samym początku fragmencie skierowanego do was postu wasza działalność była mi obojętna. Nie znaczy, to że pochwalam metody, którymi sie posługujecie. Ponieważ jednak jestem uczciwa, a spodobał mi się tekst (jedyny zresztą w waszej karierze) - „Hitlerowcy na dachu świata” - to wam pogratulowałam. Dalsze wasze „dzieła” jak i osoby mnie już nie interesowały.

Jeśli więc tłumaczycie się przed ludźmi z waszej blagierskiej działalności, to nie powołujcie się na mnie, bo jak wykazałam moja działalność na forum nie mogła być dla was inspiracją. Jest to zwykłe kłamstwo, którym chcecie się usprawiedliwić i wmówić ludziom, że działaliście w szlachetnym celu. Podnoszenie takiego fałszywego argumentu, obliczonego na to, że forumowicze po raz kolejny się nie spostrzegą w waszym łgarstwie jest z waszej strony bezczelnością.

Macie kłopot to rozwiązujcie go sami i nie chowajcie się za moje plecy.



Przy okazji publicystyki numeru 10: Czego ma dowieść głosowanie nad jednym tekstem publicystycznym, że był?
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37606
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 16:19   

Emilia rzekła

Cytat
Przy okazji publicystyki numeru 10: Czego ma dowieść głosowanie nad jednym tekstem publicystycznym, że był?

:bravo :bravo :bravo
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 16:29   

Jestem szczerze zaszokowany tą dyskusją :roll: Przede wszystkim tym, że jest mi ona absolutnie obojętna. :lol:
Praktycznie od pierwszego tekstu czułem ów bullshit, zastanawiało mnie jedynie jak bardzo są nim teksty wypchane.

Do wszystkich tak strasznie przeżywających ten cykl apeluję, by chwilę się zastanowili czemu tak naprawdę się pieklą. Mam pewną teorię, ale podzielić się mogę po kilku piwach na Polconie :twisted:
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
dareko 
Gromozeka


Posty: 3263
Skąd: Warszawa
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 17:23   

dzejes,
Cytat
Mam pewną teorię, ale podzielić się mogę po kilku piwach na Polconie


To dlatego, ze wtedy pizza spywajaca po twarzy bedzie ci juz obojetna? :) Nie strasze, tez mam podobna :)
_________________
Wiedzma wszystko wie!!!
IN NURS WE TRUST - Katowice 2009
 
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 17:45   

dajecie, nie podgrzewajcie atmosfer :D
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
draken 
Sky Captain


Posty: 184
Skąd: psu z gardła wyjęty
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 20:41   

mawete: więcej obiektywizmu, bo zaczynasz mnie zadziwiać :roll:

dzejes, dareko - nie jadę na Polcon, pizza mi niestraszna, a sierpień miesiącem trzeźwosci, więc was wyręczę z tą teorią (jak nie trafię, to najwyżej się pośmiejemy)

dyskusja jest dlatego, że są osoby, które dały się nabrać (na przykład ja) i mają żal do siebie, że się dały nabrać (ja na przykład) a to dlatego, że nie posiadają wiedzy w zadanych tematach (jako przykład dajmy mnie) choćby dlatego, że ich wykształcenie jest całkiem odmienne (draken przykładem).
ale mimo to, nie mogą sobie darować tego wystrychnięcia na dudka, mają żal do autorów dowcipu i na nich odreagowują swoje stresy.

mniej wiecej tak brzmi Wasza teoria? :D
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 21:31   

Gustaw, to ty przeczytaj uważnie, co napisałem :-)
Nigdy nie twierdziłem, że coś przeinaczyłeś, napisalem tylko, że nikt tutaj nie jest w stanie ocenić twojej pracy. dlatego ludzie musza ci uwierzyć na słowo, ze jest to czysta prawda. Ty postapiłeś uczciwie, ale wielu na twoim miejscu po prostu pisze pierdoły, na co moge podać sporo przykładów. a im większe media, które to rozpowszechniają, tym szerzej w ludzi idzie wieść. Po paru powtórzeniach w róznych miejscach przestaniesz odróżniac prawdę od fałszu. I wbrew temu, ze masz się za osobę inteligentną bedziesz orędownikiem kłamstwa. Jak RAZ w sprawie Iraku.
Z drugiej strony jestem współautorem tej prowokacji, jeśli poczułeś się nia dotknięty, to cię przepraszam. niemniej nie obiecuję poprawy, bo tylko terapia szokowa może sprawić, że ludzie zaczna myśleć a nie poddawać się szumowi informacyjnemu.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 23 Sierpnia 2006, 22:28   

Cytat
draken:
mniej wiecej tak brzmi Wasza teoria? :D


No mniej więcej :) Wiesz, miłość to potężna siła, a jej królową miłość własna :D
[copyright by me]

EDIT: NURSie - nie mogę się zgodzić z Twoimi tezami. Nie jest prawdą, że ludzie masowo nabierali się na te felietony. Rozmawiałem o nich z kilkoma odbiorcami i każda z tych osób czuła "bullshit" - tylko właśnie skala...ach ta skala. To, że nikt nie napisał listu? Cóż, oceniając (chyba) pierwszy tekst z cyklu napisałem, że widzę ich miejsce w dziale "Literatura" i potem właśnie tak na nie patrzyłem - jako że moja wiedza nie pozwalała mi na oddzielenie bullshitu od prawdy. I uważam, że spora część ludzi zareagowała podobnie.

Co do nabierania fachowców - historyków: wymyślając źródła to nie jest takie trudne :) A chapeau bas przed duetem, że zrobili to w tak ciekawej i sprawnej formie.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37606
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 04:56   

NURS ja bym radził uważać, ostatni, który zrobił grubszą prowokację wyleciał z forum. :mrgreen: :mrgreen:
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 06:26   

draken: Twoje zdrowie o poranku - Perełką oczywiście :mrgreen:
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 06:32   

NURSie, nie twierdzę, że Ty twierdzisz, że ja coś przeinaczyłem :wink: Przeprosiny nie są potrzebne. Nie czuję się urażony do żywego (nie wiem jak inni), po prostu piszę o tym, co wg mnie U&O zrobili źle. Zrozumiałem Twojego posta w sprawie publikacji prasowych, ale to IMO nic nie zmienia - jeśli wyjdzie na jaw, że Mroziewicz nawalił w tekście o Bhutanie głupot (może nadejdzie list do redakcji, może konkurencja napisze polemikę), to będę go tak samo krytykował. Poręcznie się złożyło, że w ostatnim artykule Cebula pomylił się w kwestii chińskich banknotów i kontaktów z Mongołami. Zazgrzytało mi, co napisał, bo wcześniej już o tym czytałem, sprawdziłem jeszcze raz, i mogłem nieścisłość skorygować. W przypadku U&O nie dość, że do informacji dotrzeć trudniej (bo łatwiej w ksiegarni o leksykon o Chinach niż o pamiętniki arystokracji), to jeszcze niektóre z tekstów źródeł de facto nie mają (reportaż ze wsi Błojec - jest w ogóle takowa?).

Skoro się nie znam, a zaufanie mam, to wierzę i czytam z zaciekawieniem, tak samo, jak z zaciekawieniem czytam, że ludzie z Wylatowa co rano odkrywają, że ktoś im artystycznie stratował pszenicę, mimo, że UFO jako sprawca jakoś mi się nie widzi (ale o czymś podobnym już chyba pisałem...). Tezy dzejesa nie mam za słuszną z prostego powodu - urażona duma kazałaby mi raczej udawać, że mnie problem nie dotyczy, lub wręcz utrzymywać, że ja się na mistyfikacji poznałem, tylko nie powiedziałem. Tak się jednak składa, że nie mam problemu z przyznaniem, że czegoś nie wiem czy nie rozumiem, stąd "bez krępacji" piszę, jak zawiodłem się na cyku U&O.

Wracając jeszcze do Mroziewicza i prasy - są kwestie, w których mam mocne zdanie i nawet najsprawniejszy dziennikarz mnie nie zmanipuluje. Kto czyta Politykę, ten wie, że swego czasu aktywnie orędowali za Turcją w UE, dowodzili, że nieprzyjęcie Turcji będzie katastrofą itp. Mnie to nie przekonało, bo miałem swoje zdanie. W innych sprawach, gdzie brak mi wiedzy i mam niewyrobione zdanie, zgodzę się z tym, kto mnie swoim artykułem przekona. I tu jest pewne pole do manipulacji - zgoda. Niemniej taka manipulacja jest nieunikniona i na uleganie jej podatny jest każdy, bo każdemu brak 100% wiedzy we wszystkich dziedzinach i 100%-owo wyrobionych poglądów we wszystkich kwestiach. I tu rolę zaczyna grać zaufanie. Skoro czytam publicystykę, to zakładam, że autorzy opierają się na autentycznych żródłach, i choćby w istnienie tych żródeł wierzę, nawet, jeżeli z owych żródeł wyławiają iście ekscentryczne wnioski (ale o tym też już chyba pisałem...).

Podsumowując, to jeśli o cokolwiek się pieklę, jest tym koncepcja ogólna, którą moim zdaniem U&O mieli nieprzemyślaną i zwyczajnie rozczarowującą. Obawiam się, że ciągnięta przez pół roku mistyfikacja zamiast otworzyć ludziom oczy, może przyczynić się do zwiększenia ilości pierdół w świadomości społecznej. Wystarczy, że ktoś mając na półce wszystkie numery SFFH z ostatniego półrocza nie kupi numeru bieżącego... Nie zdziwcie się, gdy za kilka lat przeczytacie w zupełnie innym piśmie artykuł o duchach polskich, a w nim historię o zjawie czołgu z okolic, powiedzmy, Radomia :lol:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 08:10   

Gustaw G.Garuga napisał/a
Podsumowując, to jeśli o cokolwiek się pieklę, jest tym koncepcja ogólna, którą moim zdaniem U&O mieli nieprzemyślaną i zwyczajnie rozczarowującą. Obawiam się, że ciągnięta przez pół roku mistyfikacja zamiast otworzyć ludziom oczy, może przyczynić się do zwiększenia ilości pierdół w świadomości społecznej. Wystarczy, że ktoś mając na półce wszystkie numery SFFH z ostatniego półrocza nie kupi numeru bieżącego... Nie zdziwcie się, gdy za kilka lat przeczytacie w zupełnie innym piśmie artykuł o duchach polskich, a w nim historię o zjawie czołgu z okolic, powiedzmy, Radomia :lol:


byłoby w dechę! :lol:
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37606
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 08:21   

tak mi przyszło do głowy. A może by tak zacząć tworzyć historię? legendy?Za pomocą profesjonalnie sfabrykowanych stron internetowych. Zrobimy ich sieć, będziemy się nawzajem powoływać, linkować, NURS wyda ze 2-3 książki napisane pod pseudonimem np. "prof J. Kwiatkowski" w SF wydrukuje kilka poważnych felietonów, my się poudzielamy na innych forach, pozakładamy stosowne tematy w których będziemy się powoływać na nasze strony i książki prof. Kwiatkowskiego. Będziemu mieć własny spisek :idea: :mrgreen: :idea:

Gustawie przecież wszystkie informacje na temat duchów, zjaw, chiromancji, znaków zodiaku, UFO, jasnowidzenia, itp to bullshit. Co zmienia jeden więcej czy mniej? A nawet dziesięć więcej?
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 08:33   

Fidel-F2 napisał/a
tak mi przyszło do głowy. A może by tak zacząć tworzyć historię? legendy?Za pomocą profesjonalnie sfabrykowanych stron internetowych. Zrobimy ich sieć, będziemy się nawzajem powoływać, linkować, NURS wyda ze 2-3 książki napisane pod pseudonimem np. prof J. Kwiatkowski w SF wydrukuje kilka poważnych felietonów, my się poudzielamy na innych forach, pozakładamy stosowne tematy w których będziemy się powoływać na nasze strony i książki prof. Kwiatkowskiego. Będziemu mieć własny spisek :idea: :mrgreen: :idea:


Fidel! A podobno my bzdury piszemy! A Tobie tylko chodzilo o rozmach...
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37606
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 08:43   

Bzdury piszecie to fakt :D a mi chodzi o rozmach to fakt :D . Waszej działalności nijak spiskiem nazwać nie można ale gdyby dodać rozmach i jakieś ładne koło zamachowe...
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 08:47   

Fidel-F2:
Cytat
Gustawie przecież wszystkie informacje na temat duchów, zjaw, chiromancji, znaków zodiaku, UFO, jasnowidzenia, itp to bullshit. Co zmienia jeden więcej czy mniej? A nawet dziesięć więcej?

Nic - tylko w drzazgi rozbija ideologię otwierania ludziom oczu :wink: Lek jak choroba? Żeby było jasne - w homeopatię też nie wierzę :mrgreen:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37606
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 08:50   

o właśnie, jeszcze o homeopatii zapomniałem :mrgreen:

a propos bullshitów. Kanały typu Discovery wydawały mi się dość wiarygodne, aż tu wczoraj dwa kwiatki. 1. Discovery science - w programie o konstruowaniu robotów lektor (nie wiem czy błąd jest winą autorów czy tłumacza) używa pojęć natężenia i napięcia prądu jako synonimów. 2. Discovery civilisation - w programie o ataku na Pearl Harbour pojawiają się fragmenty autentycznych filmów z IIwś na których widać lotniskowce typu 'Essex' (dla niewtajemniczonych, pierwszy 'Essex' wszedł do służby w grudniu 1942 roku czyli równy rok po japońskim ataku). Może to są drobiazgi ale jednak.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
mawete 
bosman


Posty: 13096
Skąd: Lublin
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 09:16   

Fidel: heh... ja na którymś discovery słyszałem że enigmę zdobyła Royal Navy... :mrgreen:
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 09:18   

Fidelu, można by stworzyć taki własny spisek, gdyby nie to, że on juz istnieje od lat i biora w nim udział całe rzesze znanych ludzi - patrz nomen omen fundacja Nautilus, program Nie do wiary. Mają radio i telewizję, ksiązki i cholera co tam jeszcze.
co do discovery i przykładu z Essexami, to pamiętaj, że programy montuje się z dostepnych materiałów z okresu. Rzadko kiedy podkład wizualny dotyczy tego samego, co dzwiękowy. Wazne żeby gdy mowa o lotniskowcu, było widac jakiś lotniskowiec. Dzisiejszy widz w masie i tak się nie połapie. Nasze filmy dokumentalne nie są lepsze - sceny walk przy zdobywaniu Berlina to montaż z paru albo i nastu miast. Kiesyś widziałem w niewielkim oddzieleniu czasowym dwa filmy o IIWŚ, ten sam materiał dotyczył bombardowania V2 Londynu i szturmu na Berlin :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37606
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 09:21   

wiesz mawete to bym był wstrzemięźliwy w opiniach bo enigma to była maszyna i Royal Navy raz czy drugi mogła ją gdzieś zdobyć - szczerze mówiąc nie orientuję się w tym najlepiej(dopisać do listy tematów do zgłębienia :D ). Zaś co do złamania kodu to sprawa naturalnie jest jasna.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 09:25   

Co do historii heroicznej, to myślę, że trzeba mieć też na uwadze fakt, że nasi koloryzują, tak, jak ichni histerycy. Prawda obiektywna jest do ustalenia tylko tam, gdzie wszyscy się zgadzają i są na wszystko kwity.
Przypomnę tylko kwestie Westerplatte, która otworzyła cały szereg odbrązawiania wydarzeń, które dla kilku pokoleń były wyznacznikiem polskiego bohaterstwa.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 09:33   

Tak sobie mysle ( moze sie i myle, bo i rano i inne sprawy na glowie :wink: ), ale czy U&O oraz redakcja nie strzelily sobie same gola :roll: A dla czego? A dla tego ze teraz każdy podejrzany ( a ich liczba wlasnie wzrosła :mrgreen: ) temat, najpierw trza bedzie kijkiem niewiary zdrowo obmacac, w obawie czy szanowni autorzy przypadkowo znowu nie wciskaja nam wielblada pod postacia kury? :twisted:
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 09:40   

I o to chodzi, o to chodzi. :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dareko 
Gromozeka


Posty: 3263
Skąd: Warszawa
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 09:43   

Co do enigmy, to Royal Navy przechwycila 1 czy 2 maszyny z ubotow. Bylo to wazne bo enigma uzywana w marynarce roznila sie od tej rozkodowanej prze polakow.
_________________
Wiedzma wszystko wie!!!
IN NURS WE TRUST - Katowice 2009
 
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 09:46   

NURS
Cytat
I o to chodzi, o to chodzi.

Tak? :shock: Ale to raczej jest droga na dość niebezpieczne pole minowe :twisted:
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group