[shenra]

Bugs Styks, nie. Jeśli nie ma Cię w majowym numerze, to nie.

[Asfina]

"I wtedy uśmiechnął się do niej los, a potem okazało się, że był to uśmiech ironiczny". Alleluja, miałam być w czerwcu. No i po debiucie.
Pozdrawiam

[shenra]

Asfina, przykro mi.

[terebka]

Rzeczywiście, głupia sprawa, Asfina.

[cranberry]

Asfina, łączę się z Tobą w bólu, moje Kotki też miały być w czerwcu

Ale popatrz: to jest konkretna, wymierna informacja - Twoje pisanie nadaje się do druku, a tym razem się nie udało wyłącznie z przyczyn zupełnie od jego jakości niezależnych. To już coś (zwłaszcza w przypadku debiutu) i o tym pamiętaj.

[Asfina]

cranberry, dzięki za pocieszenie Jeden dzień miałam z życia, bo jednak z zawieszeniem tego pisma wiąże się jakaś prywatna przykrość oprócz tej "ogólnej". No ale trudno, nie ma co rozpaczać, bo świat się nie kończy. Nie mniej jednak pisma szkoda, po było takie nasze, polskie. A i pewnie sporo osób przy nim pracujących straci teraz pracę.

Był już taki pan, co twierdził, że "nie będzie niczego" i jak tak patrzę na to co się ostatnimi miesiącami w naszym kraju dzieje, zaczynam w to wierzyć.

Przepraszam za offtopic, ale tak naprawdę ten temat stracił już rację bytu jako taki
Pozdrawiam!

[lakeholmen]

[hrabek]

Do Almazu. Ale oni tam wielotomowe sagi preferują, więc nie zwlekajcie i siadajcie do pisania

[cranberry]

Esensja dobrą literaturę chętnie przyjmie

[Kruk Siwy]

Jak zacznie na papirze się wydawać...

[cranberry]

Fakt, Esensja nie płaci autorom (bo i redaktorzy pracują w ramach wolontariatu, żeby było jasne), ale Zajdla za publikację w Esensji dostać można

[Kruger]

[Kruk Siwy]

Kruger, to on jeszcze dycha?

[nureczka]

Można jeszcze założyć własną witrynę i opublikować nawet dziesięć tomów po 20 arkuszy każdy.

[Kruk Siwy]

A potem niczym Stefan Darda uzyskać liczne nominacje do Zajdla.

[nimfa bagienna]

[ulvhedin]

[Kruger]

[Kruk Siwy]

Czyli można dawać tam opowiadania a być może za dwa trzy lata azaliż wżdy ukażą się w sieci. Albo się nie ukażą. Cudnowna wiadomość!

nimfa bagienna, staramy się tu rozmawiać o realnych możliwościach umieszczenia gdzieś utworów polskich autorów. Co prawda umieszczanie w sieci jest niewiele warte, ale rodzima twórczość powinna mieć jakiś wentyl bezpieczeństwa. Inaczej eksploduje i zaleje świat albo i wszechświat cały.

Edit. Niestety "Coś na progu" mnie rozczarowało, minimalna zawartość literatury. Zero nowych polskich tekstów.

[Matrim]

[nimfa bagienna]

Ujmijmy to tak: obudził się ze snu zimowego, ziewnął, narzucił nową skórę, zgromadził zasoby i niebawem je zaprezentuje.

[cranberry]

[Matrim]

Dziękuję, nimfo.

[RD]

[charande]

Nimfo, co do Fahrenheita - to bardzo dobra wiadomość

Kruku Siwy, możesz przejrzeć daty ukazywania się nowych opowiadań w Esensji. W połowie 2010 zreanimowaliśmy dział literacki i obecnie funkcjonuje on całkiem prężnie Tak, jest to bezpłatna publikacja w sieci, ale śmiem twierdzić, że teksty, które wybieramy, są warte lektury Dla autorów już publikujących, takie opowiadanie do przeczytania za free funkcjonuje jak swego rodzaju wizytówka, darmowa próbka.

Wydaje mi się, że na dłuższą metę z punktu widzenia autorów najmniej korzystne jest to, że publikacja u nas jest bezpłatna, ale tego, niestety, nie mamy możliwości zmienić

Edit: Bo to JEST ciekawe i zabawne (w pozytywnym znaczeniu tego słowa!!), jak rozbieżne potrafią być gusta oceniających. Co zresztą widać choćby po komentarzach do każdego kolejnego numeru, zamieszczanych na tym forum

[cranberry]

RD, tak, własnie o to mi chodziło. To mnie ogromnie cieszyło: że juz jest kwestia subiektywnych gustów, "profilu" pisma, a nie radykalna różnica poziomu obiektywnego między "nami" a "Wami" (papierowymi).

A że teraz dół, ech, co tu gadać

[Kruk Siwy]

charande, nie komentowałem systematyczności pojawiania się tekstów esensjonalnych tylko fahrenhaitowych.

Nośnik przestaje być tak istotny wazne jest czy ktoś na dzień dobry jest w stanie zaryzykować swoje pieniądze by wydac mój tekst, czy nie. To jest podstawowa fundamentalna wręcz różnica.

[charande]

A to przepraszam

[lakeholmen]

[ulvhedin]