[Ellaine]

Część osób pewnie widziała je, jeśli swego czasu zaglądała do Ziarna prawdy, miary kłamstw.

Na dobry początek, zacznę od smoków, których rysowałam kiedyś masę. Na potęgę wręcz. Cokolwiek nie zaczynałam rysować, zawsze wyłaniał się z tego smok.

1. Prawdopodobnie najstarszy smok w kolekcji. Jak zwykle zapomniałam, jaki tytuł nosi książka, na okładce której widnieje wizerunek tegoż smoka. Rysowany z obrazka, podarowanego mi niegdyś przez przyjaciółkę:

rok 2003/04, jak przypuszczam.

2. Smok w muzeum, jak nazwałam poniższy obrazek. Pochodzi z końca stycznia 2005 roku.


3. Seria smoków z notatek, które prowadziłam podczas najróżniejszych wykładów w trakcie studiów. Z lat 2009-10.

- Smok zamyślony:


- Smok wodny (w otoczeniu innych "notatek"):


- Kolejny smok (kiedy brak pomysłu na nazwę):


4. Smok z 20. stycznia 2010 roku, również notatka z wykładu (konkretnie z wykładu monograficznego "Historia i muzyka"):


5. Ostatni z parady smoków, moje wyobrażenie o bohaterze jednego z moich opowiadań (właściwie powieści, ale mniejsza o to). Narysowany w końcu maja 2010 roku:


Niestety rok 2011 nie obfitował w wizerunki smoków, może w tym roku to się zmieni. A może nie.

[Sauron]

Moim zdaniem bardzo fajne Wrzuć coś więcej!

[dalambert]

Ellaine, dla mnie bomba - kocham smoki

[shenra]

Bardzo urocze smoki.

[dalambert]

Tak i o ważniejsze każdy ma ciekawy wyraz mordki, czy smoczej paszczęki straszliwej , jak kto woli
Jeszcze raz Ellaine, Masz talent w łapkach .

[Martva]

Każdy jest inny, i to jest strasznie fajne. Nawet nie wiem który mi się najbardziej podoba, jeden ma owadzie skrzydełka, drugi kocią pozę z zawinięciem ogona wokół łap, kolejny fajną minę...

[Ellaine]

Dziękuję :) Cieszę się, że Wam się podobają.
Prawdopodobnie jeszcze coś tu wrzucę ze swojej "szuflady", ale to niestety nie będą smoki, bo nie posiadam już żadnych na stanie. Zresztą sporo rysunków poszło w zapomnienie i przepadło, bo nie miałam (teraz też nie mam) skanera.

Dobra, to taki drobny rysunek. Skan niestety paskudnej jakości. W każdym razie rysowałam ze zdjęcia. Któregoś razu zrobiłam sobie taki wieczór rysowania ze zdjęć. Znalazłam w domu stos egzemplarzy miesięcznika "Zwierzaki", który kupowałam raz na jakiś czas jakieś 15-10 lat temu. Efektem tego wieczorka, jest ostatni ze smoków z poprzedniego postu. Rysowałam go wzorując się na zdjęciach agamy. A przy okazji narysowałam poniższy szkic:

[Ellaine]

Takie tam drobiazgi. Miały uchodzić za 'średniowieczno-renesansowe blueprinty'.
Dwa pierwsze były rysowane tradycyjnie i lekko podrasowane na komputerze, dwa pozostałe w całości powstały w programie graficznym.

[Goria]

Ta ostatnia dla mnie najfajniejsza

[Ellaine]

Szczerze mówiąc, to ta fibula też mi się najbardziej podoba - dlatego jest jako ostatnia ;))

[Ellaine]

A, pomyślałam, że się pochwalę moim niewielkim wkładem w polską naukę. Na prośbę koła naukowego chemików UG, narysowałam logo wiosennego zjazdu Sekcji Studenckiej PTChem, który miał miejsce na początku kwietnia br.
Logo

[Agi]

Pierwsze wrażenie? Pan ma bardzo zgrabne nogi.

[Goria]

mhm seksowni ci chemicy pod fartuchem na falach cząsteczek

[Ellaine]

:D Pan był oczywiście wzorowany na gdańskim Neptunie, zgodnie zresztą z zamówieniem, więc no... ma posągową sylwetkę :))

[Ellaine]

Pozwolę się sobie - mocno post factum - pochwalić, że jeszcze dwukrotnie przyczyniłam się polskiej nauce, tj. studenckiej sekcji PTChem.
Zjazd Zimowy 2017, będący jednocześnie jubileuszem Sekcji Studenckiej
oraz Zjazd Wiosenny 2018

[Agi]

Ellaine, bardzo ładne. Przede wszystkim jednak fajnie, że wróciłaś na forum.

[Ellaine]

Dziękuję, Agi. Ano wróciłam, tak cichaczem. Mam nadzieję, że tym razem już wróciłam na dobre.