[Agi]

Gratuluję Mateuszu i trzymam kciuki za dalsze sukcesy.

[cranberry]

Przeczytałam Nocny dziecka śmiech - hehe, fakt, dziecko budzące się w nocy ze śmiechem to znak, że zachwiana została podstawowa zasada funkcjonowania świata. Dla dzieci normalną nocną reakcją jest wrzask, ewentualnie zawodzenie

[dziko]

Przeczytałem Twój horror z Carpe Noctem i jeszcze parę innych opowiadanek - jak na razie Chciałbyś być na naszym miejscu? podobało mi się najbardziej, naprawdę mocna rzecz.

Nie jestem ścisłym targetem gore, dlatego dla mnie to zaleta, że u Ciebie główną rolę odgrywają nie flaki, ale bardzo czarny humor i fabularny twist.

[Mateusz Zieliński]

cranberry, pomysł na Dziecka nocny śmiech wziął się z życia. Oczywiście, do pewnego stopnia... Śmiech śpiącego malucha w środku nocy potrafi być przerażający, zapewniam. Zwłaszcza dla fantasty, który niejedno już widział, na filmach, w książkach, etc. .

dziko, fajnie, że Ci się podobało. W pierwotnej wersji opowiadanie Chciałbyś być na naszym miejscu? nie było tak dosłowne. Makabra pozostawała jedynie zasugerowana. Konkurs był jednak, jaki był, stąd topory i inne gorące patelnie... cieszę się, że poza nimi zauważalne jest tam "coś więcej".

[cranberry]

[dziko]

Patrzę na zapowiedź kwietniowego SFFiH w papierowym numerze marcowym, a tam Twoje "Tchnienie Boga" z Horyzontów Wyobraźni 2011 - doprawdy imponujące tempo, więc ostrzę sobie zęby na ten tekst

[Mateusz Zieliński]

dziko, sam jestem zaskoczony. Rzeczywiście, szybko poszło...
Teraz siedzę cicho i czekam. Mam nadzieję, że opowiadanie przypadnie do gustu.

Swoją drogą Ty już trochę o Tchnieniu Boga wiesz, więc super-zaskoczenia mieć nie będziesz, chociaż...

[Matrim]

Tchnienie Boga mi się z indianajonesową Ostatnią Krucjatą kojarzy

[Mateusz Zieliński]

... a rzeczywiście.
Zapewniam, że w opowiadaniu jest to coś zupełnie innego.

[Matrim]

Poczytamy, skojarzymy

[mesiash]

Tchnienie boga

Naprawdę czytało się jak dobre opowiadanie Kinga (no niestety, on takie rzeczy pisał już przed Tobą). Szkoda że takie krótkie to wszystko, myślałeś nad rozwinięciem tego jakoś? Zarówno środka jak i dopisania czegoś na koniec?

[Mateusz Zieliński]

mesiash, dzięki.
Początkowo rzeczywiście planowałem Tchnienie Boga jako historię o wiele dłuższą, trwającą wiele dni, a nie zaledwie dobę. Myślałem o powieści. Cóż, Horyzonty Wyobraźni sprawiły, że zmieniłem plany. I skoro tekst został wyróżniony i opublikowany, tak już zostanie. Mam pomysły na co najmniej jedno opowiadanie dziejące się bezpośrednio później, pewnie je napiszę. Bardziej jednak interesuje mnie historia mająca miejsce ponad sto lat po nadejściu Tchnienia. Z całą pewnością spróbuję ubrać ją w powieść, niedługo lub za jakiś czas.

[Haskeer]

Bardzo chętnie by się przeczytało. Ale może najpierw...
"Tchnienie Boga" skonsumowałem jakąś godzinkę temu. Jak to już zostało zauważone, tekst jest podobny do twórczości Kinga (skojarzyło mi się z "Zieloną milą"), oczywiście nie tylko pod względem fabularnym
Bardzo przyjemnie się czytało, świetnie zbudowane napięcie. Tekst mógłby być trochę dłuższy. Pomysł, według mnie, jest idealny na powieść (chciałbym siadać sobie przy takiej lekturze wieczorami przez tydzień, dwa...), jednak teraz też jest super.
Jak na razie Twój tekst jest w mojej czołówce TOP-SFFiH-czałokształtowo:) Nie wątpie, że zostanie wybrany na tym forum na najlepsze opowiadanie numeru. Ja już lecę głosować.
Mateusz - naprawdę, świetna robota.
Pozdrawiam serdecznie!

[Adrianna]

Mateuszu, brawa za Tchnienie Boga.
Świetnie to wszystko skonstruowałeś. Jest klimat, jest napięcie. No i ciekawy problem (chociaż wizje brrrr... ).
I też ciekawam dalszych wydarzeń (tutaj zwłaszcza bezpośrednio po nadejściu tego "wiecznego" tchnienia)... Jakby nagle ta cała jatka przestała mieć sens, dopiero by wszystkim odwaliło...

[Kruger]

Dobrze Ci te więzienne wychodzą, Mateuszu. Tchnienie mnie wciągnęła tak, jak Sprawiedliwa najwyższa kara.

[Mateusz Zieliński]

Haskeer, Adrianna, dzięki. Z pewnością do tematu wrócę i mam nadzieję, że spełnię oczekiwania.

Kruger, popatrz, a nigdy nie siedziałem... Co do samej Sprawiedliwej najwyższej kary, to nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa, ale o tym na razie sza...

[Kruger]

Cóż, gdyby to było normą, że żeby napisać dajmy na to dobrą historię o gwałcicielach w wojsku, trzeba by wcześniej przez jakiś czas być gwałcicielem w wojsku, to kiepsko by było z literaturą...
No, ja myślę, że historia jest do rozwinięcia!

[Mateusz Zieliński]

Hm... historia o gwałcicielach w wojsku... pomyślę.