|
|
|
Cała prawda o Kolumbie |
Autor |
Wiadomość |
Vened
Indiana Jones
Posty: 419 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
|
dareko
Gromozeka
Posty: 3263 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 14 Lipca 2006, 21:34
|
|
|
No tak, biednych "białych Hiszpanów" gnębił Ciekawe, czy autochtoni za nim przepadali |
_________________ Wiedzma wszystko wie!!!
IN NURS WE TRUST - Katowice 2009 |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 14 Lipca 2006, 21:43
|
|
|
Autochtoni przepadali bez śladu! |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
dareko
Gromozeka
Posty: 3263 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 14 Lipca 2006, 21:50
|
|
|
nowa okladka!!!! |
_________________ Wiedzma wszystko wie!!!
IN NURS WE TRUST - Katowice 2009 |
|
|
|
|
NURS
Ojciec Redaktor
Posty: 18950 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 14 Lipca 2006, 22:12
|
|
|
Nowa, tylko cholera coś pokićkałem, bo mi zamazany avatar wyszedl. |
_________________ Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu. |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 10:09 Re: Cała prawda o Kolumbie
|
|
|
Vened:
Cytat | Wiedziałem Ja go tam nigdy nie lubiłem. |
Wiarygodność tego dokumentu jest żadna, prawdę powiedziawszy - przynajmniej jeżeli sądzić po artykule.
No bo zastanówmy się, jakież to przestępstwo i sensacja, że marynarz nie umiał rządzić na lądzie. No szok formalnie
Druga sprawa - takich dokumentów jest na pęczki, bo tradycją było, że jak czyjaś pozycja pośród konkwistadorów słabła, to jego dotychczasowi sojusznicy przechodzili na drugą stronę i natychmiast sie okazywało, że dotąd żyli w nieświadomości, że służą samemu Diabłu jest np. bardzo bogata dokumentacja dotycząca takiego "tańca" w gronie ludzi podbijających Amerykę Południową, czyli Pizarra i reszty tej ekipy. Cortes też sporo fajnych listów, kontrlistów etc sie doczekał
W zasadzie więc nie jest to nic nowego, przynajmniej póki dokument nie zostanie rzetelnie i wielostronnie opracowany, z uwzględnieniem realiów. Ot, sensacja ogórkowa Zapewne nie bez związku z potwierdzeniem odnalezienia jego kości. |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Vened
Indiana Jones
Posty: 419 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 13:16
|
|
|
Romek P. napisał/a | Druga sprawa - takich dokumentów jest na pęczki, bo tradycją było, że jak czyjaś pozycja pośród konkwistadorów słabła, to jego dotychczasowi sojusznicy przechodzili na drugą stronę i natychmiast sie okazywało, że dotąd żyli w nieświadomości, że służą samemu Diabłu |
Niby tak, ale jak dla mnie Kolumb, Pizarro, Cortez - wszyscy jedna banda gnana rządzą złota i sławy (głownie złota). Tak czy siak raczej trudno o nich cos dobrego powiedzieć, poza tym, że byli odważni. |
_________________ www.rybitzky.salon24.pl |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37606 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 13:23
|
|
|
Żeby oceniać trzeba ich porównywać z ówczesnymi standardami które, delikatnie mówiąc, trochę były różne od dzisiejszych. Gdyby pominąć ten element to np. większość władców naszego pięknego kraju których szanujemy (a nawet bywamy dumni) należałoby traktować jak zwyrodnialców pierwszej wody. |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 13:26
|
|
|
Vened:
Cytat | Niby tak, ale jak dla mnie Kolumb, Pizarro, Cortez - wszyscy jedna banda gnana rządzą złota i sławy (głownie złota). Tak czy siak raczej trudno o nich cos dobrego powiedzieć, poza tym, że byli odważni. |
Ale widzisz, ta niechęć bierze się w znacznej części z nierozumienia mechanizmu. Bo przecież własnie na tym to polegało, że Korona posyłała awanturników i hidalgów, którzy nie mieli szans na normalne życie w Hiszpanii. I obowiązywała zasada, że jak zdechną, to na własne konto. A jak cos odkryja, to Korona skorzysta i oficjalnie przejmie ster.
Więc oczywiście, że byli to bandyci. A myslisz, że Vasco da Gama, Francis Drake czy Magellan to kim byli?
Błąd bierze się stąd, że mierzysz 20-wieczną miarą. |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Urbaniuk
Indiana Jones
Posty: 404 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 15:36
|
|
|
Fidel-F2 "większość władców naszego pięknego kraju których szanujemy (a nawet bywamy dumni) należałoby traktować jak zwyrodnialców pierwszej wody.". Fakt. NP. cholerny gwałciciel Kazimierz Wielki.
Co do Kolumba to jest jeszcze taka możliwość że ktoś chciał mu zrobić w Hiszpanii koło pióra i zorganizował akcję przeciwko niemu. |
_________________ "Pies i klecha - Tancerz" - ejndżels ar kaming.
http://urbietorbi.zbiorkom.net/
http://urbaniuk.blox.pl/
http://www.orbitowski.pl/ |
|
|
|
|
Vened
Indiana Jones
Posty: 419 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 17:16
|
|
|
Romek P. napisał/a | Błąd bierze się stąd, że mierzysz 20-wieczną miarą. |
A może to Ty patrzysz ze zbyt europejskiej perspektywy;) Jakoś Chińczycy mogli opłynać świat w XV wieku i nikogo nie wyżynali od razu. Arabowie zakładali faktorie na wybrzeżach i zajmowali się handlem. Tylko biali zaraz zabierali się do podbijania, mordowania i rabowania. |
_________________ www.rybitzky.salon24.pl |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 17:59
|
|
|
Vened, ślicznie "popłynąłeś"
Po pierwsze, czy Chińczycy opłynęli świat, to tylko hipoteza, twardych dowodów brak.
Po drugie, założywszy że płynęli, to pośrodku oceanu tak samo nie rżnęli ludzi, jak Magellan - chiba że tuńczyki albo ryby latające
Po trzecie, jak się zachowali Chińczycy, gdy kogoś podbili, to można sprawdzić albo sięgając w historię, albo sprawdzając, co aktualnie robią Ujgurom oraz Tybetańczykom. Pokój, miłość i zrozumienie oraz obozy koncentracyjne i polityka wynarodowienia, z wyrywaniem płodów włącznie.
Po czwarte, pokojowi Arabowie w swoich faktoriach... piękny żart, doprawdy chyba nigdy nie słyszałeś, że przed arabskimi piratami oraz mordercami drżał nie tylko cały świat arabski, ale też wszystkie inne nacje np. w basenie Oceanu Indyjskiego poczytaj sobie o manewrach Vasco da Gamy, o tym co sie działo w czasie jego wypraw, i co wyrabiali właśnie ci Arabowie... nie tylko u siebie, także na Dekanie.
Po piąte, Cytat | Tylko biali zaraz zabierali się do podbijania, mordowania i rabowania. |
No cóż, stwierdzam, że Aztekowie rżnący ludzi na piramidach, a wcześniej uprawiający "wojny kwietne", czy moi ulubieni Inkowie, potrafiący pół podbitego plemienia wyrżnąć w zemście, a drugie pół przesiedlić tysiąc kilometrów dalej i uczynić z nich formalnych niewolników - byli białymi. No cóż, wielkie odkrycie, szok, ale jakoś to przeżyję
Ogólnie, to polecam Ci książki historyczne o epoce i tych kulturach. Niestety, biali byli podli, ale wcale nie najlepsi w te krwawe klocki, uwierz |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37606 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 18:04
|
|
|
Vened ja tak z ciekawości. Ile masz lat?
Sorry za offtop |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
Vened
Indiana Jones
Posty: 419 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 18:41
|
|
|
Cytat | Po pierwsze, czy Chińczycy opłynęli świat, to tylko hipoteza, twardych dowodów brak. |
No fakt, ale to forum sf, wiec załozmy ze jednak tak;)
Romek P. napisał/a | Po drugie, założywszy że płynęli, to pośrodku oceanu tak samo nie rżnęli ludzi, jak Magellan - chiba że tuńczyki albo ryby latające |
To byl skrot myslowy. Mialem na mysli, to, ze po ich odkrywczych wyprawach (jesli mialy miejsce) tysiace Chinczykow nie wyruszyly do Ameryki czy tez Afryki w poszukiwaniu zlota.
Romek P. napisał/a | Po trzecie, jak się zachowali Chińczycy, gdy kogoś podbili, to można sprawdzić albo sięgając w historię, albo sprawdzając, co aktualnie robią Ujgurom oraz Tybetańczykom. Pokój, miłość i zrozumienie oraz obozy koncentracyjne i polityka wynarodowienia, z wyrywaniem płodów włącznie. |
Nie zaprzezcam ze tak bylo, jest i bedzie - historia jest krwawa, gdzie by nie patrzec. Niemniej jednak wybicie miliona Tybetańczykow lub Ujgórów to nic w porównianiu z prawie całkowitą eksterminacją ludności na trzech kontynentach (obie Ameryki i Australia) i poważnym wyludnieniu Afryki. Już pomijam rzezie, ktore Europejczycy fundowali sobie wzajemnie. Przy tym wyczyny Aztekow i Inkow raczej jednak bledną.
Romek P. napisał/a | Po czwarte, pokojowi Arabowie w swoich faktoriach... piękny żart, doprawdy chyba nigdy nie słyszałeś, że przed arabskimi piratami oraz mordercami drżał nie tylko cały świat arabski, ale też wszystkie inne nacje np. w basenie Oceanu Indyjskiego |
Słyszalem, ale piraci, jakby nie bylo, to zwykli rozbojnicy. raczej nie doprowadzili do zagłady całych ludów.
Romek P. napisał/a | Po piąte,
Cytat:
Tylko biali zaraz zabierali się do podbijania, mordowania i rabowania.
No cóż, stwierdzam, że Aztekowie rżnący ludzi na piramidach, a wcześniej uprawiający wojny kwietne, czy moi ulubieni Inkowie, potrafiący pół podbitego plemienia wyrżnąć w zemście, a drugie pół przesiedlić tysiąc kilometrów dalej i uczynić z nich formalnych niewolników - byli białymi. No cóż, wielkie odkrycie, szok, ale jakoś to przeżyję
|
Zle mnie zrozumiales. Oczywiscie, jak juz wspomnialem, historia to zbior masowych mordow. Jednak tylko biali ruszali az za morza by tam zabijac ludzi, ktorych piuerwszy raz w zyciu widzieli. Chyba nie zaprzeczysz? Inkowie, Chinczycy czy Hindusi zabijali sie, ze tak powiem, lokalnie. |
_________________ www.rybitzky.salon24.pl |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 18:49
|
|
|
Vened, nie gniewaj się, ale nie chce mi się powtarzać, skoro i tak nie przyjmujesz racjonalnej argumentacji, więc mogę cię jedynie odesłać do książek i to raczej nie do fantastyki, tylko do non-fiction (w razie potrzeby podam parę fajnych tytułów).
Ale w jednej kwestii odpowiem.
Cytat | Zle mnie zrozumiales. Oczywiscie, jak juz wspomnialem, historia to zbior masowych mordow. Jednak tylko biali ruszali az za morza by tam zabijac ludzi, ktorych piuerwszy raz w zyciu widzieli. Chyba nie zaprzeczysz? Inkowie, Chinczycy czy Hindusi zabijali sie, ze tak powiem, lokalnie. |
Bardzo lokalnie. A uczyli cię w szkole o Tatarach, Mongołach, Arabach podbijających Europę od strony Półwyspu Iberyjskiego? Chyba się wtedy na wagary poszło
Sorry, ale bronisz straconej sprawy każdy, kto mógł, robił to samo - biali Europejczycy nie są tu żadnym wyjąkiem ani w te, ani we wte |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Tomcich
Tigana
Posty: 6557 Skąd: Ino
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 19:00
|
|
|
Przykładowo Czyngis Chan biały raczej nie był, lokalnie też nie działał - tylko na większą skalę (od Pacyfiku po Morze Kaspijskie i Czarne). No i wystarczy sobie przypomnieć jak to Pekin zdobywał. |
_________________ - Jak tam życie?
- Muchom by się spodobało.. |
|
|
|
|
Vened
Indiana Jones
Posty: 419 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 19:16
|
|
|
Romek P. napisał/a | Bardzo lokalnie. A uczyli cię w szkole o Tatarach, Mongołach, Arabach podbijających Europę od strony Półwyspu Iberyjskiego? Chyba się wtedy na wagary poszło |
Tak sie skalda, ze z historii akurat jestem dobry
Mongołowie i Tatarzy to to samo - nazwy tej używa się zaiennie w odniesieniu to najazdów na Europe z XII wieku. Czyngis-Chan i jego nastepcy wyrzynali oczywiscie całe miasta, jednak wcześniej jego agenci sprawdzali kogo z mieszkancow zostawic przy zyciu z racji talentow. Dlatego oszczedzano artystow, rzemieslnikow, architektow itp, by przyczyniali się do rozwoju mongoslkiego państwa. Poza tym, Mongolowie, mimo swego okrucienstwa nie dokonali eksterminacji calych narodow. Tym bardziej, ze czesto wystarczylo zaplacic im trybut.
Warto zwrocic tez uwage na fakt, iz w tym czasie, tj. w XII - XIV wieku wszyscy dysponowali mniej wiecej tą sama techniką wojenną. Stosunkowie nieliczni Mongołowie musieli po prostu eksterminiowac lokalna ludnosc, by opanowac dane terytorium.
Jesli chodzi o Arabow, to Ty tez niezle poplynales z tym przykladem. Jednym z podstawowych elementow sukcesu arabskich podbojow bylo to, ze przynosili wolnosc wyznaniowa, rasowa, a nawet podatkowa (nawroceni nie placili podatkow). Ponado warto zwrocic uwage na fakt, iz poza Hiszpania, zajeli ziemie zajmowane "od zawsze" przez inne plemiona semickie, z ktorymi sie wymieszali. Trudno to porownac z bedaca masowa eksterminacja tubylcow (de facto uznawanych za podludzi), kolonizacja w wydaniu Europejczykow.
Czytac ksiazki zawsze warto, ale nie tylko ja powinienem... |
_________________ www.rybitzky.salon24.pl |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 19:32
|
|
|
Skoro pan sobie życzy się pojedynkować, uprzejmie proszę
Cytat | Tak sie skalda, ze z historii akurat jestem dobry
Mongołowie i Tatarzy to to samo - nazwy tej używa się zaiennie w odniesieniu to najazdów na Europe z XII wieku.
|
Tia, a na Księżycu rosną czarne pomidory, panie kolego. Bagdad w 1257 zniszczył niejaki Hulagu, Mongoł jak najbardziej. Z tego wynika, że albo miasto to leżało w Europie, albo coś nieudoczony jesteś Drobną różnicę w datowaniu pomijam, bo nie jestem okrutny
Edit:
http://en.wikipedia.org/wiki/Hulagu_Khan
Szczególnie polecam to: "On February 10 Baghdad surrendered. The Mongols swept into the city on February 13 and began a week of massacre, looting, rape, and destruction."
Łagodni byli, nie ma co mówić
Cytat | Poza tym, Mongolowie, mimo swego okrucienstwa nie dokonali eksterminacji calych narodow.
|
A Europejczycy rżnęli całe? Przyklad poproszę. Przy okazji, radzę nie używać przykłądu Indian, bo ich głównie europejskie choroby wybiły.
Cytat | Jesli chodzi o Arabow, to Ty tez niezle poplynales z tym przykladem. Jednym z podstawowych elementow sukcesu arabskich podbojow bylo to, ze przynosili wolnosc wyznaniowa, rasowa, a nawet podatkowa (nawroceni nie placili podatkow). Ponado warto zwrocic uwage na fakt, iz poza Hiszpania, zajeli ziemie zajmowane od zawsze przez inne plemiona semickie, z ktorymi sie wymieszali. Trudno to porownac z bedaca masowa eksterminacja tubylcow (de facto uznawanych za podludzi), kolonizacja w wydaniu Europejczykow. |
Mogę powiedzieć jedynie: żartujesz? W jednym zdaniu piszesz o wolności wyznaniowej i ulgach, gdy sie przyjęło właściwą wiarę. Byś się na coś zdecydował, bo jedno cokolwiek wyklucza drugie
Ta, i nie wiedziałem, że Poitiers leżało na ziemiach od zawsze semickich
Cytat | Czytac ksiazki zawsze warto, ale nie tylko ja powinienem... |
Przy tej ilości błędów, jakie poczyniłeś - a odniosłem się tylko do części, żeby nie robić kilometrowego posta - to jednak podtrzymuję, że masz blade pojęcie o tym temacie. |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Anko
Niki
Posty: 1989 Skąd: Z nawału pracy.
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 19:48
|
|
|
Romek P.: Cytat | Więc oczywiście, że byli to bandyci. | Dzisiaj może za mało już zostało "Terra Incognita", stąd taka żywiołowa dyskusja po sąsiedzku o karze śmierci, bo nie ma już pomysłów, co robić z bandytami.
Ale dziwi mnie stwierdzenie: omawiany tekst sprawia, iż w pięć wieków po śmierci odkrywcy i kolonizatora upada jego mit. Znaczy, jaki mit? Nie dotarł do tej Ameryki, czy co? Przecież był w Dominikanie. A innych mitów nie znałam. Bycie tyranem lub nie - żadnych mitów wg mnie nie obala. Chyba że ja jakaś w mitach niedoedukowana jestem?
Zresztą, czy gdyby ktoś nie był "chciwy", to nadawałby się do posłania z taką misją? Przecież krajom kolonialnym chodziło o to, żeby tacy ludzie płynęli za morze i zdobywali tam złoto, itp.
Ale rzeczywiście, to może być tylko "robienie koło pióra" przez czyichś przeciwników. |
_________________ 生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3) |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 19:50
|
|
|
Panowie
wszyscy macie swoje racje i zaden nie ma racji ...
nie mozna bowiem oceniac ludzi sprzed wiekow, nie wazne, chrzescijan, arabow, chinczykow czy zydow, wedlug naszych zwyczajow i moralnosci.
wy jestescie sceptyczni i staracie sie obiektywnie oceniac swiat, zycie, innych ludzi. jakby was wezwano do swietej wojny, wolelibyscie zostac w domu, z piwkiem, niz narazac tylki dla jakichs smiesznych idei.
dawniej ludzie inaczej na to patrzyli. w imie wiary mozna bylo dzikusa na pal nabic i to dobre bylo. mozna bylo zginac i to bylo jeszcze lepsze. dla nas, dzisiaj, zycie jest najwieksza wartoscia, dlatego tak nas bulwersuja islamscy terrorysci-samobojcy. a ja ich rozumiem. tzn, potepiam, z mojego zachodnio-chrzescijanskiego punktu widzenia, ale rozumiem ich postepowanie. i zazrdoszcze sily wiary.
wy to nazwiecie glupota, zaslepieniem. a ja chcialbym miec te pewnosc, ze po smierci pojde prosto do raju.
bandyci, mordujacy indian w amryce w imie hiszpanskiej korony tez zapewne wierzyli, ze ich zle postepki zostana dzieki temu zapomniane. a nawet, jesli nie wierzyli, bo i tacy na pewno byli, to ich wyczyny jako konkwistadorow nie byly widziane jako ludobojstwo. to byly dzialania czysto ekonomiczne. nie-chrzescijanin nie jest w pelni czlowiekiem, mozna go zabic jak psa, niewiele osob to zbulwersuje.
a kiedy zniesiono niewolnictwo? przeciez murzyni byli ochrzczeni. ale ideologia pozwalala traktowac ich inaczej. czy wielu plantatorow w ameryce, na poczztku 19go wieku, mialo wyrzuty sumienia? chyba nie. a czy to znaczy, ze byli okrutnymi sadystami? po prostu, zyli w takim a nie innym kontekscie socjalnym. o to sie wszystko rozbija. kontekst. wiec jestescie daleko od domu, oceniajac kogokolwiek.
mozemy ich potepiac, ale tylko z naszego punktu widzenia. dzisiejsze spoleczenstwo rozni sie od tego z konca sredniowiecza, czy nawet tego z poczatku 20go wieku. i na szczescie... wiec nie wiem, o co sie tu klocic. czy zeszloroczny snieg byl twardszy, niz w tym roku? |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 19:53
|
|
|
Gremlinku, ale ja właśnie Venedowi uświadamiam, że popełnia ten błąd ahistorycyzmu, a sam dobrze wiem, jakie były ówczesne realia więc Twoja uwaga jakby nie do mnie... |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 19:58
|
|
|
jakby nie do ciebie
nie jestes jedynym panem bioracym udzial w dyskusji
ale jakos wszyscy lubia miec racje i udowadniac to za wszekla cene... a mnie to smieszy troche czasami... |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Anko
Niki
Posty: 1989 Skąd: Z nawału pracy.
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 20:04
|
|
|
Aha, jak widzę, rozmowa znowu schodzi na wyższość Świąt... o, przepraszam Europejczyków nad nie-Europejczykami i vice versa. Nie zapominajmy jednego: świat tzw. "cywilizowany" oduczył się "kolonializmu" w XX wieku (a może tylko zaczarował rzeczywistość, nazywając to samo inaczej). Przerzucanie się przykładami, jakie narody/państwa/organizacje/wyznania są bardziej okrutne - jest bezcelowe. Kto nie pamięta, przypomnę: przerabialiśmy to już w "rozmowach religijnych" i wątpię, że coś sensownego to dało.
P.S. Elam za dobre spostrzeżenia (dotyczy tego długiego postu). |
_________________ 生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3) |
|
|
|
|
Vened
Indiana Jones
Posty: 419 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 20:35
|
|
|
elam napisał/a | nie mozna bowiem oceniac ludzi sprzed wiekow, nie wazne, chrzescijan, arabow, chinczykow czy zydow, wedlug naszych zwyczajow i moralnosci. |
Oczywiscie, tylko nie wydaje mi sie, zebysmy tutaj tak robili. Poza tym, nie przesadzajmy z deprecjonowaniem naszych przodkow. Przeciez juz na poczatku XV wieku Polacy: Stanisław ze Skarbimierza i Paweł Włodkowic prezentowali poglad, iż żaden lud nie może napadać na inny, nawet pogański. Etyka, moralność - te pojęcia nie pojawiły się wczoraj. Nawet podczas kolonialnych podbojów były głosy sprzeciwu, tyle, że słabo słyszalne. Uznać, że tak kiedyś musiało być, to zgodzić się na marksowską materialistyczną dialektyke, i na to, że "byt kształtuje świadomość". Jednak w ten sposób można usprawiedliwić kazde okrucienstwa, ktore się zdarzały, zdarzają i beda zdarzać. Poza tym, w ten sposob nie mozna by komentowac niczego co się w przeszlosci zdarzylo, i co budzi kontrowersje. |
_________________ www.rybitzky.salon24.pl |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 21:32
|
|
|
jaaasne, Jezus juz 2 tysiace lat temu mowil, ze nalezy kochac blizniego swego.
zawsze znajdziesz przyklad na zachowanie, ktore jest dla ciebie moralne.
a kiedys bylo moralne krzewic dowolna wiare ogniem i mieczem. albo skladac ofiary z ludzi. w takiej starozytnej grecji na przykald, co to niby etyke wymyslila |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Vened
Indiana Jones
Posty: 419 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 21:39
|
|
|
elam napisał/a | zawsze znajdziesz przyklad na zachowanie, ktore jest dla ciebie moralne. |
Czytaj uwaznie. Staralem sie wlasnie pokazac, iz pewne dzialania wydawaly sie niedopowiednie moralnie juz wtedy. |
_________________ www.rybitzky.salon24.pl |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 21:58
|
|
|
to ty czytasz uwaznie inaczej
z twojej wypowiedzi mozna wywnioskowac, ze w Polsce moralnosc sie zaczela w 15tym wieku
"pewne dzialania wydawaly sie juz wtedy niemoralne". i co z tego?? Abraham tez mial watpliwosci, jak Bog kazal mu Izaaka zlozyc w ofierze..
alez Wened, zrozum jedno: normy moralne sie zmieniaja. napisalam, ze zawsze znajdziesz jednostki, gloszace zasady podobne do twoich. ale ogol spoleczenstwa idzie innym nurtem. i nie mozna hurtem potepiac tych, co nurt sledza.
i EOT z mojej strony, bo ty faktycznie chyba chcesz dla zasady sie przekomarzac, a mnie to jakos nie kreci. |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Vened
Indiana Jones
Posty: 419 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 22:03
|
|
|
elam napisał/a | alez Wened, zrozum jedno: normy moralne sie zmieniaja. napisalam, ze zawsze znajdziesz jednostki, gloszace zasady podobne do twoich. ale ogol spoleczenstwa idzie innym nurtem. i nie mozna hurtem potepiac tych, co nurt sledza.
|
Cóz, czym jest moralność, to jeden z wileu tematów rozpatrywanych przez filozofów i teologów od wieków. Ty możesz być przekonany, iż to cos co jest zmienne, a ja odwrotnie. Niemniej jednak nie wiem, czy wartosci wyznawana przez większosc społeczeństwa to już moralność. |
_________________ www.rybitzky.salon24.pl |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 22:09
|
|
|
a prosze, skoro sie chcesz czepiac:
napisalam : "NORMY MORALNE sie zmieniaja", nie "moralnosc", bo dla mnie to tez nie jest jedno i to samo.
no i kto czyta nieuwaznie |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Vened
Indiana Jones
Posty: 419 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 15 Lipca 2006, 22:17
|
|
|
A co za roznica: normy moralne czy moralnosc? Moralnosc to przestrzeganie norm moralnych. Jak sie normy zmieniaja, to moralnosc tez. |
_________________ www.rybitzky.salon24.pl |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group |