| 
		Stronnictwo antykanapowców | 
   
    
   
      | Autor | 
      Wiadomość | 
   
            
      
         
		 gorat  		  
		 
         Modegorator
  
  
                  Posty: 13893 Skąd: FF 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 13:03   Stronnictwo antykanapowców
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Lato wreszcie jest (trochę takie... kuchenne - znaczy, dobrze smaży i gotuje     ), więc może czas wreszcie na jakieś pogaduszki o sporcie? Chyba trudno cały czas przy kompie (choćby i na tym forum     ) spędzić.
 
Jest tu ktoś oprócz mnie, kto zdecydowanie preferuje sporty piesze?     | 
             
						
				_________________ Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
 
Zostań drzewem wiśni.
 
---
 
鼓動の秘密
 
 
U mnie działa. | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 elam  		  
		 
         Gremlinek
  
  
                  Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 13:05   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               zdecydowanie piesze. moj ulubiony to grzybobranie.     
 
ewentualnie rowerek, ale po plaskim. czyli bez wysilku.     | 
             
						
				_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Czarny  		  
		 
         GrimMod
  
                  Posty: 5363 Skąd: IŁAWA 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 13:07   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Co to są sporty piesze   
 
Ja głównie poruszam się pieszo, żaden samochód, motor czy rower nie wspominając o wozie drabiniastym, ale to nie w ramach sportu a życia codziennego. | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Albion  		  
		 
         Kapitan Kirk
  
  
                  Posty: 1127 Skąd: Warsaw City 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 13:43   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Heh, sporty piesze to ja cosziennie z domu do kieratu i zkieratu do domu uprawiam      A wolnych chwilach, to się po lasach włóczyć lubię, ewentualnie rowerem, ale na własnych płetwach przyjemniej. No i pływanie - zmoją wypornością to czysta przyjemność     | 
             
						
				_________________ "Historia uczy tego, że ludzie niczego nie uczą się z historii"
 
(\_/) 
 
(O.o) This is Bunny. Add Bunny to your signature 
 
(> <) to help him achieve world domination. | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Gustaw G.Garuga  		  
		 
         Bakałarz
  
                  Posty: 6179 Skąd: Kanton 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 14:22   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Dzięki pracy higieniczne pół godziny spaceru dziennie mam zapewnione    Wprawdzie tak się nieszczęśliwie złożyło, że tą samą trasą chodziłem do i z liceum, potem uczelni a teraz firmy, więc czasem szlag mnie trafia jak po raz milijonowy widzę tych samych pijaczków w zabytkowej bramie    Ale nogi pracują, to najważniejsze    
 
 
A w weekendy jak czas dozwoli ruszam na górską wędrówkę. Beskidy nadają się idealnie na jednodniowe umiarkowanie wymagające wyprawy. To chyba najbliższe sportowi zajęcie jakiego się imam    | 
             
						
				_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Pako  		  
		 
         Adam Zamoyski
  
  
                  Posty: 10680 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 16:14   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Khem... <zerka na ilość swoich postów> khem... no... tego...
 
Biegać lubię. ALe mi się nie chce, bo zawsze: albo upały że nie da się biegać, albo deszcz, i dróżka polna podmokła   
 
Od roweru tyłek boli... postury jestem, jakiej jestem, to sztangą nie pomacham, a piłka nożna mnie nudzi.
 
Siatkówka i kosz są fajne, ale z racji tego, że partaczę, to nie gram   
 
Coś jezcze    ? | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 GAndrel  		  
		 
         Admirał Ackbar
  
                  Posty: 2486 Skąd: Wrocław 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 17:24   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Wspinam się. Niestety rzadko.    Ale chodze na siłownię i caly czas trzymam formę.    | 
             
						
				_________________ GAndrel | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Fidel-F2  		  
		 
         Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
  
  
                  Posty: 37730 Skąd: Sandomierz 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 19:00   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | Kiedyś strasznie dużo jeździlem konno, nawet w Konnej Straży Ochrony Przyrody byłem, ale teraz...szkoda gadać, jak raz do roku na konia wsiądę to sukces. A co tam, pochwalę się. Jako jeździec statystowałem w "Ogniem i Mieczem". Stare dzieje... | 
             
						
				_________________ Jesteśmy z And alpakami
 
i kopyta mamy,
 
nie dorówna nam nikt! | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Gustaw G.Garuga  		  
		 
         Bakałarz
  
                  Posty: 6179 Skąd: Kanton 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 19:05   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | Widać Cię w jakiejś scenie? | 
             
						
				_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Pako  		  
		 
         Adam Zamoyski
  
  
                  Posty: 10680 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 19:11   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Pewnie go w zbroję zakuli... albo zakutali w płaszcze i tyla. Ale i tak przeżycie fajne   
 
Ze sportów.. no cholera... nic mnie nie interesuje, tylko pobiegać lubię czasem, ale i w tym osiągnięć nie mam    | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Fidel-F2  		  
		 
         Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
  
  
                  Posty: 37730 Skąd: Sandomierz 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 19:13   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Statystą byłem...znaczy wiem gdzie jestem w poszczególnych scenach.    Za to w oficjalnym albumie filmu autorstwa Żyburtowskiego mam dwa bardzo wyraźne ujęcia.   
 
Pako grałem wszystkich oprócz tatarów    . I pancernych i husarię i lekką jazdę i kozaków i pieszo taż stawałem po obu stronach... ech jak sobie przypomnę 12 godzin w siodle co dzień... :łezka: | 
             
						
				_________________ Jesteśmy z And alpakami
 
i kopyta mamy,
 
nie dorówna nam nikt! | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Pako  		  
		 
         Adam Zamoyski
  
  
                  Posty: 10680 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 19:17   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Heh... to musiało dawać w dupę... żę się tak wyrażę, bo od siodła podobno tyłek boli   
 
Ale konno bym pojeździł. Tylko ja mam jakoś tak, że zwierzaki za mną nie przepadają, pewnie by mnie ów koń zrzucił i tyla by ze mnie było w siode    | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Fidel-F2  		  
		 
         Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
  
  
                  Posty: 37730 Skąd: Sandomierz 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 19:24   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Przez pierwszy tydzień, może dwa du'pa bolała ale potem się przezwyczaiła.
 
Zwierzaki nie przepadają bo czują Twoje niezdecydowanie. Z koniem trzeba po partnersku, ale Ty musisz być szefem. Inaczej nie da rady.
 
Zeby zaś wystartować to trzeba trochę samozaparcia bo na początku łatwo nie jest ale warto. Przygoda z końmi - trwało to z 5-6 lat - to jedna z najpiękniejszych rzeczy w moim życiu. Trudno to opisać. | 
             
						
				_________________ Jesteśmy z And alpakami
 
i kopyta mamy,
 
nie dorówna nam nikt! | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Pako  		  
		 
         Adam Zamoyski
  
  
                  Posty: 10680 Skąd: Gliwice 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 19:37   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Heh.. niestety, sam konia nie będę utrzymywał, bo nie ma jak, a dojazd do stadninki jakieś, wypożyczanie itp drogie, także u mnie to pewnie pozostanie w sferze: jak dorosnę   
 
 
Chyba zacznę się wybierać na spacery... | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Argael  		  
		 
         Yoda
  
  
                  Posty: 901 Skąd: Wrocław 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 20:13   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Na studiach w Krakowie trenowałem kung fu, styl Choy Lee Fut. To wspaniały sport, rozwija całe ciało, koordynację ruchową i świetnie relaksuje psychicznie. No i można się nauczyć władać bronią białą (szabla, kij itp.). Niestety potem wyjechałem do Japonii, wróciłem do Wrocławia i zacząłem pracować. Teraz mój jedyny sport to 5 minutowy marszobieg z domu do miejsca zbiórki, z którego wyruszamy samochodem na 30 kilometrową przejażdzkę do pracy.
 
Ostatnio znalazłem szkołę kung fu we Wrocku, muszę się nią bliżej zainteresować we wrześniu, bo w wakacje podobno nie ma treningów. | 
             
						
				_________________ 今という時は二度と戻らないんだから。一期一会だぞ。 | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Gustaw G.Garuga  		  
		 
         Bakałarz
  
                  Posty: 6179 Skąd: Kanton 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 20:21   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | Cytat |  | Niestety potem wyjechałem do Japonii |   
 
W sumie też bym klął    | 
             
						
				_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Argael  		  
		 
         Yoda
  
  
                  Posty: 901 Skąd: Wrocław 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 20:28   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Wiedziałem, że ktoś się przyczepi do tego fragmentu     
 
Chodziło mi oczywiście o to, że musiałem przerwać treningi. | 
             
						
				_________________ 今という時は二度と戻らないんだから。一期一会だぞ。 | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Gustaw G.Garuga  		  
		 
         Bakałarz
  
                  Posty: 6179 Skąd: Kanton 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 30 Czerwca 2006, 20:32   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Jasne    I mam nadzieję, że rozumiesz, iż przyczepić się musiałem - takie reguły interakcji forumowych, nic na to nie poradzimy    | 
             
						
				_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 mad  		  
		 
         Filippon
  
  
                  Posty: 3819 Skąd: Wielkopolska 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 3 Lipca 2006, 10:30   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | Piechur jestem z zamiłowania. Nawet żadnym środkiem lokomocji nie dysponuję (programowo). A od jutra czekają mnie prawie dwutygodniowe spacery brzegiem morza. Może góry do łażena byłyby lepsze, ale tym razem wygrała opcja urlopowa żony. | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Godzilla  		  
		 
         kocia mama
  
  
                  Posty: 14145 Skąd: Warszawa 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 3 Lipca 2006, 10:39   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               No nie, u nas wygrywają góry.  Nie wiem tylko jak zdołamy utrzymać w nosidełku energiczną półtoraroczną córeczkę.  Możemy się uszarpać     
 
 
Ale urlop bez gór to jak nie urlop.  
 
 
Ech, można sobie pomarzyć o łażeniu pod górkę, gdy się siedzi całymi dniami w robocie. Mięsień biurowy rośnie, wiecie, ten na plecach, na wysokości łopatek. | 
             
						
				_________________ Blog
 
Kedileri çok seviyorum     | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 mad  		  
		 
         Filippon
  
  
                  Posty: 3819 Skąd: Wielkopolska 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 3 Lipca 2006, 10:47   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | Urlop bez gór też może być. Mój rozkład sympatii: góry - morze wygląda mniej więcej jak 60-40. Morze jest ok. | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Godzilla  		  
		 
         kocia mama
  
  
                  Posty: 14145 Skąd: Warszawa 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 3 Lipca 2006, 11:58   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Mad, gdybym miała prawdziwe wakacje jak na studiach (    ), to by było i morze, i góry, i Brodnica, i może jeszcze jakaś zagranica.  A tak to sobie mogę pomarzyć.  Dwa-trzy tygodnie urlopu to za mało, żeby być wszędzie.  Zwłaszcza z dziećmi.  Już się boję drogi samochodem, bo gardło sobie zedrę od śpiewania córeczce, albo mąż dostanie cholery za kierownicą wysłuchując wrzasków.  Tak że góry muszą być. | 
             
						
				_________________ Blog
 
Kedileri çok seviyorum     | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Piech  		  
		 
         Hieronim Berbelek
  
  
                  Posty: 3569 Skąd: Poznań 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 3 Lipca 2006, 15:38   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | Od wczesnej młodości byłem namiętnym piechurem. Potem zacząłem palić papierosy i przestałem odczuwac potrzebę jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Palacz co chwilę wywołuje u siebie rausz adrenalinowy, nie wychodząc zza biurka. Od kiedy rzuciłem palenie, znów rozpiera mnie energia. Potrzebuję się choć trochę zmachać: pojeździć na rowerze, połazić, najlepiej rzecz jasna po górach, powiosłować, cokolwiek. Dopiero wtedy czuję, że żyję. | 
             
						
				_________________ Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary. | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
                   | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      | 
         
       |