Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 08

Wybierz dwa najlepsze teksty
Rafał Kosik - Vertical, wyprawa szaleńców
43%
 43%  [ 42 ]
Jacek Inglot - Cień Tezcatlipoki
1%
 1%  [ 1 ]
Janek Rudziński - Stać cię na więcej
14%
 14%  [ 14 ]
Monika Sokół - Axis Mundi
15%
 15%  [ 15 ]
Wojciech Świdziniewski - Trzy pieczenie
20%
 20%  [ 20 ]
Andrzej Kozakowski - Shorty
4%
 4%  [ 4 ]
Głosowań: 53
Wszystkich Głosów: 96

Autor Wiadomość
savikol 
Klapaucjusz


Posty: 963
Skąd: Wawa
Wysłany: 27 Czerwca 2006, 13:48   

Pozwalam sobie zrecenzować pokrótce.

Vertical – bardzo oryginalne. Pomysł podany w przystępny i lekko strawny sposób. Autor błysnął wyobraźnią, kreacja świata na piątkę. Kibicowałem głównemu bohaterowi, lektura autentycznie wciągnęła. PUNKT!

Cień Inglota – nie rozumiem dlaczego NURS zdecydował się na publikację tego fragmentu. Chyba, że to ma być po prostu reklama książki, jeśli tak to się nawet sprawdza. Może zaintrygować i skłonić do zakupu. Ale nie mnie.
Acha, rozumiem dlaczego wydawnictwo wywaliło ten kawałek – był zwyczajnie nudny. Mocnym punktem był tylko wywód na temat miałkości nauczycielstwa polskiego. Odnoszę wrażenie, że Inglot po prostu wylał tu swe żale i rozczarowanie pracą belfra w ogólniaku.

Stać cię na więcej – bardzo mi się podobało! Wciągnęło, wkręciło, wessało. Połknąłem jednym tchem. Ciekawa akcja, świat równoległy, trochę socjological fiction, interesujący bohaterowie, odrobina erotyki i zabawna puenta. Dla mnie bomba! PUNKT!

Axis Mundi – po pierwszym epizodzie coś mnie tknęło. Ja to już czytałem! I faktycznie, sprawdziłem – 44 numer Fahrenheita. Opowiadanie jest dobre i dość oryginalne, inaczej dawno bym o nim zapomniał. Zaskakujący obrót spraw w finale i tradycyjne już dla autorki – wysłanie bohaterki do innego świata/na drugą stronę. Ciekawe czy następne opowiadanie będzie miało inne zakończenie?

Trzy pieczenie – bardzo sprawnie warsztatowo i przyjemna do przeczytania wroga propaganda. Przecież wszyscy wiedzą, że włócznię św. Maurycego cesarz Otto III dał Bolesławowi Chrobremu i że Włócznia Przeznaczenia do dziś spoczywa na Wawelu. I to wcale nie Żydzi wysadzili WTC tylko międzynarodowy spisek komunistyczno-masoński stworzony przez byłych Templariuszy latających grawitacyjnymi okrętami już w czasie krucjat. Nie tylko prezydent Bush jest w to zamieszany, ale też Bill Gates, Elvis Prasley i Laura Palmer. Więcej nie mogę wam powiedzieć, bo głosy w mojej głowie mi na to nie pozwalają.

Literaturę w tym numerze podsumowuję jako bardzo udaną. Dobrze się przy niej bawiłem i o to chodzi. Saluto i do następnego razu!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Czerwca 2006, 13:58   

Dzięki, Savikol, Inglota puściłem, jako fragment promocji jego ksiązki, w rzeczy samej. Uważam, że to sensowna metoda, pokazywać książki poprzez teksty z nimi powiązane, ale nie zawarte w tomie. Vide Kosik.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 27 Czerwca 2006, 16:17   

Czas i na moje wywody.

Początkowo, jak to zwykle ze mną bywa, dałem się po prostu ponieść opowieściom nie zwracając specjalnie uwagi na sprawy techniczne, czy merytoryczne. Dopiero głębszy pomyślunek nad tym, który tekst godzien według mnie przynania punktu, doprowadził do wychwycenie pewnych braków. Ale po kolei:

Vertiacl - Ciekawy świat, wciągająca opowieść, narastające napięcie... Świetnie mi się czytało, a szczególnie spodobała mi się dbałość o szczegóły. Nie analizowałem co prawda tego tesktu zdanie po zdaniu, ale tak z wierzchu patrząc nie dopatrzyłem się żadnych niespójności w opisie świata, a w dodatku za historią jego powstania czai się tajemnica, która chce teraz poznać. Zdecydowany punkt i z niecierpliwością czekam na książkę!

Cień Tezcatlipoki - Jak na fragment 'wyrwany' z książki, zadziwiająco dobrze broni się jako opowiadanie. Ale jakoś mnie nie przekonało. Prawie cała strona zużyta na wywód o nauczycielstwie - prawdziwy czy nie, ale do opowieści kompletnie nic nie wnosi. Całość interesująca, choć zalatuje troche Lovecraftem, być może z powodu, że jest to kawałek większej całości, a może jednak mistrz Lovecraft stanowił inspirację? Bez punktu.

Stać cię na więcej - Nie spodobało mi się. Nie wiem, w którym momencie przestało mnie bawić, ale cały czas miałem wrażenie, że coś jest nie tak. W swiecie 'alternatywnym' była wielka wojna i Dar w którejś wypowiedzi wspomina, że podobna wielka wojna czeka 'nasz' świat. Czyżby też był aletrnatywny w stosunku do rzeczywistości zza mojego okna? Partner Marii (nie moge znaleźć imienia, pojawia się wogóle?) przeniesiony do alternatywnego świata zachowuje się w zasadzie jak by nic się nie stało, a wszelkie rewelacje o tym co 'musi' zrobić, przyjmuje jak coś oczywistego. Niee... brak punktu.

Axis Mundi - Bo ja wiem? Napisane sprawnie, czyta się nieźle, ale trochę banalne. Z drugiej strony, traktując ten tekst jako swego rodzaju baśń, albo przypowieść, musze powiedzieć, że jest niezły. Nawet dobry. W sumie punkt, bo nie mogłem się zdecydować od razu.

Trzy pieczenie - Za dużo tych pieczeni na jednym ogniu, ciasno im tam że hej! A inaczej rzecz ujmując, jak na przedstawienie tylu pomysłów, tekst jest zdecydowanie zbyt krótki i przez to przewidywalny. Właściwie niewielkim zaskoczeniem było wyłącznie zakończenie, ale tylko niewielkim. Bez punktu.

Shorty - Zdecydowanie lepiej moim zdaniem służą Soullesowi zdecydowanie krótsze formy. Góra kilkuzdaniowe. Im dłuższe tym mniej mi się podobaja. Biblioteki kompletnie nie zrozumiałem. Natomiast (trochę przecząc pierwszym dwóm zdaniom ;) ) podobał mi się Stopień do piekła, jest w nim ta przewrotność i czarny humor, które lubie w shortach Kozakowskiego. Ale bez punktu.
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
Mara 
Luke Skywalker


Posty: 210
Skąd: Z Drugiej Strony
Wysłany: 27 Czerwca 2006, 16:45   

savikol napisał/a
Ciekawe czy następne opowiadanie będzie miało inne zakończenie?

Będzie ;-) Ixolite, dzięki za punkt :-)
Odpowiadź na posta Anko w wątku autorskim.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Czerwca 2006, 17:05   

Dzięki Ixolite, zapraszam kolejnych głosowiczów. Nie dajcie na siebie czekać.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 27 Czerwca 2006, 21:54   

Prosisz grzecznie, to przychodze. :)

Kurcze, trudno wybrac najlepszy tekst. W sumie podovaly mi sie trzy i nie wiem jeszcze, jak przydzielic punkty. 8)

Kosik-
dobrze sie czyta, ale tajemnica pozostaje, zakonczenie mi nie podeszlo. troche, jak opisany w opowadaniu swiat, zawieszone jest w jakiejs dziwnej pustce....

Inglot - Widze sens w umieszczaniu fragmentow powiesci w SF, w celach reklamowych. Ten fragment jednak cienki jest, nie ma porywajacej akcji... Eee... strasznie mi czegos tam brakuje. Aha; uczestniczylam w kilku Radach pedagogicznych w pewnej szkole sredniej i ta opisana przez autora mnie nie przekonuje :)

Rudzinski
- stac cie na wiecej!!! :mrgreen:

Sokol - Mara sie stara :) Podoba mi sie ta demonologia. I niedobre zakonczenie... Swiat jest okrutny, lajf is brutal. Dobra robota. :)

Swidziniewski
- czego tutaj nie ma! Swiety Maurycy, Hitler, UFO, 11ty wrzesnia.... Dla kazdego cos dobrego. Aa podobno jeszcze sie taki nie urodzil, co by wszystkim dogodzil? :wink: Jesli chodzi o mnie, to mu sie udalo :)

Kozakowski
- pierwszy short mi sie spodobal, drugi mniej. Proponuje wiecej szortow na raz, zeby bylo ze 3 strony - wtedy moze oddam na nie glos.

No to bede wstretna i jeszcze nie oddam glosow. Bo nie moge sie zdecydowac - Kosik, Sokol czy Rudzinski. A moze w tym miesiacu Nurs uruchomi 3-ci glos? :wink:

Ogolnie: dooobry numer. Jest co czytac, i nawet do czego wrocic :) Brawo, autorzy :bravo
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Czerwca 2006, 23:23   

Paskuda! Paskuda! Dzięki za głos, elam, ale decydować się warto :-) Nie wybierzesz Tuska albo Kaczora. Głos to głos, oddać warto.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37594
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 08:26   

Skończyłem więc niech będzie ten patriotyczny obowiązek.

Numer niezły, bez katastrof i z jednym bardzo fajnym sukcesikiem.
Konkrety:

Vertical - wyprawa szaleńców. PUNKT Bezsprzecznie miejsce pierwsze. Po początkowych trudnościach (byłem lekko zdezorientowany) dałem się wciągnąć atmosferze i opowiadanej historii do tego stopnia, że żałowalem, że to już koniec. Świetna reklama dla książki, którą na pewno kupię. :bravo :bravo :bravo
Cień Tezcatlipoki Jest to fragment większej całości i to tak ewidentnie, że nic z niego nie wynika. Ot parę chwil z życia bohatera i to wszystko. Można było sobie darować.
Stać Cię na więcej PUNKT Miejsce drugie exeqwo Fajna wizja, fajny język. Kolejna inkarnacja światów równoległych ale jak dla mnie dość świerzo podana. Końcówka trochę zagmatwana i nie do końca dla mnie zrozumiała, ale pewnie taki był zamysł autora. Może chciał dać do myślenia. :D Czytałem z dużą ciekawością.
Axis Mundi Niestety najsłabszy tekst numeru. Rzemiosło pisarskie nie do kończa opanowane, rażąca mnie nadętość, błędy logiczne czynią z tego materiału opowiadanie nie pierwszej jakości. Osłabiają mnie zdania typu "...i obudzisz się na granicy Rzeczywistości Absolutnej". Brrr. Szczególnie te Wielkie Litery. Na szczęście tekst nie jest katastrofą. Myślę, że jeszcze trochę pracy nad sobą i Pani Monika będzie literatem. Tekst sprawia też wrażenie pierwszego rozdziału lub szkicu powieści, która mogła by być ineresująca.
Trzy pieczenie Miejsce drugie exeqwo. Bardzo fajne, zgrabne i z jajem. Zdecydowany kandydat do PUNKTu
Shorty Szkoda miejsca w piśmie i mojego pisania.


No to QCF Ojcze Redaktorze. Poczytam teraz wątek.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 09:20   

QCF Fidelu. Dzięki za twój głos. Kto następny?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 12:29   

Korzystając z mojego niezrozumiałego zapału przeczytałam numer jednym ciągiem zaraz po poprzednim, co niniejszym ma swój obraz w tym poście :) Pomijam fakt, że listonosz pogniótł mi miesięcznik :?


Vertical – Wyprawa szaleńców – Rafał Kosik
Jedno z trzech opowiadań numeru, które bardzo mi się podobało :) Podoba mi się pomysł na świat, ale odpowiada mi realistyczny sposób przedstawienia zachowań bohaterów. Zakładam, że sama i tak nie wiem jak ludki zachowują się w podobnej sytuacji, ale wersja Rafała mi pasuje :D Coś czuję, że kupię nową książkę ;)

Cień Tezcatlipoki – Jacek Inglot

Trochę momentami przeszkadzało mi, że nie wiem co było wcześniej, ale spoko, dałam radę :D Też fajne opowiadanie, ale nie podeszło mi tak jak poprzednie ;) Ale przemowa nauczycielska była kul~~

Stać cię na więcej – Janek Rudziński
Kolejne fajne opowiadanie. Należy do mojej trójki ;) Całkiem ciekawe połączenie nowoczesnej cywilizacji i naszej :) Wprawdzie zawsze mnie wkurza przejście od sf/f do współczesnego świata, ale przecież ja nie mam na to wpływu :P Podejrzewam, że gdyby akcja nie rozgrywała się częściowo ‘u nas’, opowiadanie nie byłoby tak wciągające ;)

Axis mundi – Monika Sokół
Trzeci z moich faworytów :D Demonica mi podeszła ;) Jej motywy działania też, a dyskusja końcowa powaliła na kolanka, zwłaszcza zdziwienie ‘męża’ mi się podobało :D

Trzy pieczenie – Wojciech Świdziniewski
Heh... zapowiadało się fajnie, tak głęboko, od przeszłości, trochę monotematycznie na Wunderwaffe, kit z tym, ale zakończenie mnie rozczarowało, znaczy się sprawa WTC, bo nie mam nic przeciwko wykiwaniu agentów :D Ale WTC już mi się przejadło, a sposób rozwiązania tego... hmm... problemu jest jak dla mnie zbyt mocno naciągany. Sorki :P

Shorty – Andrzej Kozakowski
Pierwszy fajny, drugi nie :P Krótko i zwięzłowato ;)
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 13:42   

Dzięki Nivak, dzięki. Głos długi i cenny a jak z punktami?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 14:49   

Punkty przyznałam przecież :) Tylko nie napisałam konkretnie, na które opowiadania z trzech faworytów :D
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 15:03   

Dlatego zapytałem :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dareko 
Gromozeka


Posty: 3263
Skąd: Warszawa
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 18:10   

Rafał Kosik.

Rewelacja numeru. Na taką właśnie kreację świata czekałem. Wszystko, może poza tym kryształem którego odczytać nie można, zgrabnie trzyma sie kupy. Kamienne chmury unoszące się na linach nad jednorodnym oceanem – niby prosty pomysł a jednak oryginalny. Rafał z wielką łatwością wciągnął mnie w swoją wizję. Nawet nie zauważyłem w którym momencie ów wykreowany świat zszedł na dalszy plan oddając pierwszeństwo analizie zachowań ludzkich. Rzadko zdarza mi się ostatnio stawianie siebie w roli bohaterów i zastanawianie się nad własnymi reakcjami. Dałbym radę obronić moje człowieczeństwo, czy może sam kopnąłbym w stołek?
Czytało mi sie świetnie, po lekturze miałem o czym pomyśleć, same plusy. Zdecydowany PUNKT

Jacek Inglot
Czyta się ciekawie ale bez rewelacji. Może inaczej, fragment zaintrygował mnie na tyle, że chyba zakupie/wypożyczę książkę, jednak samodzielnie się raczej nie broni.

Janek Rudziński
Ciekawie, wciągająco. Opowiadanie bardzo mi się podobało. To trochę takie political-fiction z serii “Hitler Wins” ale tylko trochę. Spodobała mi się konfrontacja naszego świata ze światem wieki po zwycięstwie czwartego nauczyciela. Konfrontacja przedstawiona oczami innowymiarowca. Miałem kilka małych zastrzeżeń ale to już chyba w wątku autora. Drugi PUNKT

Monika Sokół
Zaczęło się bardzo dobrze. Pierwsze rwanie flaczków było fajne, następne wymierzanie sprawiedliwości też mi sie podobało. Potem spodobał mi się pomysł z mężem fotografem. Całość.... już niestety nie. Nie przepadam za opowiadaniami o przepychankach między bogami ich sługami i wyznawcami. Uważam, że jeśli już się brać za taki temat, to trzeba mieć naprawdę rozbudowaną i mocną wizję. Monika jej nie miała. Żeby nie było żem malkontent, więcej mi się podobało niż odwrotnie, na punkt to jednak za mało.
BTW ta obrana świata przez mordowanie facetów to przypadek czy zamierzone? :) Nie dostało sie mamusi pijaczce co na szczęście synka nie zważała, ani wrednej babci stręczycielce. To tylko faceci są bee? :)

Wojciech Świdziniewski
To byłoby świetne opowiadanie gdyby nie.... 9/11 i Mosad. 9/11 wygląda jak doklejone do interesującej fabuły. Ja przynajmniej odczuwałem to jako połączenie na siłę. Do momentu pojawienia sie aluzji o WTC podobało mi się bardzo, potem coraz mniej a zakończenie nie zaskoczyło mnie , niestety na minus. Wyczuwałem taką możliwość i miałem nadzieję, że autor z niej nie skorzysta. Każdy Żyd który uwierzy w siłę chrześcijańskich relikwii musi zmienić wyznanie. Szybciej uwierzę, że w Nowej Szwabii Szwaby dalej sobie siedzą i zajadają brotwursty niż w akcję Mosadu mającą za zadanie zdobycie lancy. Bez urazy ale to jest po prostu bzdura. Wojtek to też jakby czuł starając się wytłumaczyć zainteresowanie Izraela włócznią, zrobił to jednak nieporadnie. Bo spadła na nią krew Żyda? Bo muzułmanie też uznają Jezusa za proroka? Pokaż mi Wojtku Żyda, który (ze względów religijnych) pożąda relikwii muzułmańskich proroków.

Andrzej Kozakowski
Shorty... Nie przepadam, powiem tylko tylko tyle, że pierwszy znacznie lepszy od drugiego :)



Numer oceniam jako jeden z najlepszych. Pomimo mojego utyskiwania, każde z opowiadań sprawiło mi dużo przyjemności, choć niektóre mogły więcej :)


BTW, NURSie, kiedyś już chyba ten problem się pojawił. Czy fragment powieści jest dobrym sposobem na jej promocję. Może i jest, jednak Ty odpowiadasz za poziom pisma a nie za sprzedaż książek. Czytelnikom wtedy nie podobał się pomysł z fragmentami, nie dają poczucia spełnienia po ich przeczytaniu, pozostawiają poczucie niedosytu. Co innego opowiadania osadzone w świecie powieści, to uważam za świetny pomysł. Masz teraz jak na dłoni czego oczekują czytelnicy. Zobacz ile głosów dostał Kosik, ile w poprzednim numerze Pawlak a jakim powodzeniem cieszy się, całkiem zresztą dobry ale tylko fragment Inglota.
_________________
Wiedzma wszystko wie!!!
IN NURS WE TRUST - Katowice 2009
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 19:32   

Własnie dlatego namawiam wszystkich autorów, z coraz lepszym skutkiem, żeby pisali opowiadania promujące ich powieści. Fragmentów już raczej nie puszczę (chyba, że takie wycięte).
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dareko 
Gromozeka


Posty: 3263
Skąd: Warszawa
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 21:53   

I to się chwali. Jak komuś zależy na promocji wlasnej twórczości, to coś fajnego napisze. Doświadczenie wskazuje, że nawet bardziej się przyłoży.
Dla czytelnika który nie zna całości dzieła, to czy fragment był czy nie był puszczony znaczenia żadnego nie ma. Dalej bede sie upierał, opublikowałeś bardzo dobry fragment, prawie samodzielne opowiadanie. Napisany świetnie, początek, rozwinięcie i zakończenie są. Niestey, nie trafia..... Następny "taki wycięty" tez raczej nie trafi.
_________________
Wiedzma wszystko wie!!!
IN NURS WE TRUST - Katowice 2009
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 22:02   

Dlaczego, masz próbke tego, co w książce się znajduje, stylu, narracji treści. to jak jazda próbna samochodem.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dareko 
Gromozeka


Posty: 3263
Skąd: Warszawa
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 22:25   

Ech :) Ja kupując twoje pismo nie chcę darmowych próbek. Chce jak najwięcej przyjemności z czytania. Nie chce byc trybunem wszystkich czytelników ale ostatnie głosowania pokazały chyba dobitnie co sie podoba a co nie.
Może trochę inaczej wygląda to z Twojej perspektywy. Postaw się jednak na chwilę w sytuacj czytelnika SFFH. Nie znasz powieści, nie wiesz jak się zaczyna i kończy. Masz przed soba fragment i co? Czy ma dla ciebie jakiekolwiek znczenie czy ten fragment wyleciał w trakcie redakcji czy nie? Fragment całości to fragment. Co innego jak całość znasz... wtedy to rodzynek. Tyle, że to już nie będzie promocja książki tylko prezent dla zadowolonych jej czytelników.
_________________
Wiedzma wszystko wie!!!
IN NURS WE TRUST - Katowice 2009
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 22:36   

dareko, inkryminowany fragment to końcówka. Samo zakończenie :x

Mam przed sobą jeszcze dwa teksty. Na razie "Stać cię na więcej" trzyma się mocno :D
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 28 Czerwca 2006, 23:01   

Jako stała czyteniczka SFFH czuję się upoważniona do tego, by w pełni poprzeć kolegę dareko. :) Nie chcę fragmentów powieści, wystarczą recenzje. :twisted:
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Czerwca 2006, 23:52   

dareko, ale o czym ty u licha mówisz? Przecież nie puszczam fragmentów książek, a ty mnie przekonujesz, że nie powinienem ich puszczać :-)
Fragment wycięty z Inglota, nie mieści się w książce, i broni się, jako samodzielny tekst. Kosik, zgodnie z tym o co prosze autorów, napisał opowiadanie ze świata, też tego tekstu w ksiązce nie będzie.
Zatem, o co chodzi?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37594
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 06:08   

Popieram dareko, fragmenty to kiepski pomysł. A Inglot broni się warsztatem a nie fabułą której, jak dla mnie, w zasadzie nie ma.
Opowiadanie osadzone zaś, to chyba najlepszy możliwy sposób reklamy na łamach miesięcznika. Cieszę się, że to rozumiesz NURS. :mrgreen:
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 09:11   

Nie tylko rozumiem, ale przekonuję do tego autorów i chyba z dobrym skutkiem, bo sporo takich tekstów już było :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dareko 
Gromozeka


Posty: 3263
Skąd: Warszawa
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 09:27   

Cytat
dareko, ale o czym ty u licha mówisz? Przecież nie puszczam fragmentów książek, a ty mnie przekonujesz, że nie powinienem ich puszczać :-)


Ostatnio nie puszczałeś i to się chwali. Jeszcze bardziej chwali się, że udało Ci się namówić autorów na pisanie opowiadań z powieściami powiązanych
Teraz jednak puściłeś, to nie zażut, to stwierdzenie faktu.

Cytat
Fragment wycięty z Inglota, nie mieści się w książce, i broni się, jako samodzielny tekst.


Broni się tyle o ile, no ale rację muszę przyznać, broni się. I co z tego? Właśnie z powodu "tyle o ile" przepadł w głosowaniu. Może jeszcze ktoś zapunktuje... może. Wiele to nie zmieni. Teraz napisze o co mi chodzi, a chodzi mi o to zdanie:

Cytat
Fragmentów już raczej nie puszczę (chyba, że takie wycięte).


Nawet nie o zdanie mi chodzi tylko o sam nawias. Jakie znaczenie ma dla czytelnika SFFH czy fragment był wycięty czy nie? Dla mnie nie ma żadnego. Gdybyś napisał, że (chyba, że uznam, że świtene i będzie się podobać) to bym się więcej nie kłucił :) Ja nie oczekuję przysięgi składanej plackiem w katedrze leżąc "więcej fragmentów nie puszczę" Ty jesteś naczelnym, twoje pismo, zostaw sobie furtkę. Kryterium jest dla mnie nie zrozumiałe, ot co.

Cytat
Kosik, zgodnie z tym o co prosze autorów, napisał opowiadanie ze świata, też tego tekstu w ksiązce nie będzie.


No właśnie.

Cytat
Zatem, o co chodzi?


Ano chodzi. Nie wiem jakie są kryteria doboru powiweści łapiących się na promocję. Rozwżam 3 możliwości.

1. Twoje uznanie dla autora i chęć pomocy. Chwalebne, popieram w 100%. W takiej sytuacji każdy autor powinien ładnie podziękować za możliwość rozreklamowania swojego dzieła i piękne opko spłodzić! Nie chce mu się? No to nie!

2. Kasa za promocję. No nie chwalebne ale życiowe. SFFH to nie tylko pismo, to też firma a firma ma nie tylko zarabiać na siebie, ma tez przynosić zysk. W takiej sytuacji już nie jest tak łatwo, rozumiem to, ale mimo wszystko. Niech napiszą opowiadanie, nie to nie, mogą wykupić reklamę na kilka stron.

3. Mieszane motywacje. Chyba najtrudniej ale dalej bedę się upierał!!!!. Jeśli macie i pieniądze i satysfakcję z promowania jakiejś powieści to świetnie. Na boga jendak, nie zaniżajcie z tego powodu poziomu pisma! Jak pisarzowi nei zależy... jego sprawa!

Się rozpisałem... :)
NURSie, Twoim zadaniem jest dbałość o jakość magazynu jaki wydajesz. Opublikowałeś fragment powieść, pierwszy od dawna. Jak dla mnie, naprawdę dobry, na tyle dobry, że ciężko mi sobie wyobrazić lepszy do druku w SFFH. I co? Lipa, NIE PODOBA SIĘ. Ostatnia pozycja w ankiecie świadczy o dość małym uznaniu, o zaniżaniu poziomu. Nie ma znaczenia czy wycięty, czy broni się tyle o ile... przepadł. I o to tylko mi chodzi, walcz o opowiadania związane z tekstem, na fragmenty przyggotuj kosz :)
_________________
Wiedzma wszystko wie!!!
IN NURS WE TRUST - Katowice 2009
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 10:17   

dareko

Cytat
Cytat
Fragmentów już raczej nie puszczę (chyba, że takie wycięte).


Nawet nie o zdanie mi chodzi tylko o sam nawias. Jakie znaczenie ma dla czytelnika SFFH czy fragment był wycięty czy nie? Dla mnie nie ma żadnego. Gdybyś napisał, że (chyba, że uznam, że świtene i będzie się podobać) to bym się więcej nie kłucił :) Ja nie oczekuję przysięgi składanej plackiem w katedrze leżąc więcej fragmentów nie puszczę Ty jesteś naczelnym, twoje pismo, zostaw sobie furtkę. Kryterium jest dla mnie nie zrozumiałe, ot co.


Odpowiem ci prosto. Ma znaczenie, bo czym innym jest puszczenie rozdziału powieści, a czym innym takiego fragmentu, który się w niej nie znajdzie, bo np. został wycięty. Rzadko się zdarza, żeby wycinano/gubiono całe kompletne historyjki, więc nie grozi ci inwazja takich tekstów. A jeśli kiedyś pojawi się coś podobnego, to puszczę to, bo to wzbogaci wiedzę czytelnika o książce nie narażając go na podwójne wydawanie pieniędzy za to samo. Bo to jest najistotniejsze, żeby nie powielac tekstów w kółko. A jeśli mamy do czynienia np. z rozdziałem, który wypadł z niewiadomych przyczyn, jak słynny Zagubiony rozdział Achai, to uważam, że świętym obowiązkiem jest takie coś opublikować.

A co do zera, to dopiero początek głosowania i zdradzę ci pewną tajemnicę, niemal zawsze jakiś tekst jest ostatni :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dareko 
Gromozeka


Posty: 3263
Skąd: Warszawa
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 11:23   

Ech.. ciężko jest się dogadać jak chodzi prawie o to samo tylko trochę inaczej :) Jak dla mnie powielanie, czy też nie, tekstów nie jest najistotniejsze, najistotniejsze jest SFFH i jego poziom.
Dalej będę się upierał, że dla czytelnika SFFH znaczenia to wielkiego nie ma. (powielanie) Wyrwany fragment pozostanie fragmentem. Że nie powielony? A niech sobie będzie i powielony jeśli odbiorcom będzie się podobał. Przeca kupują zbiory opowiadań które w większości już znają.
Twoje święte prawo puszczać co uznasz za stosowne, dyskusja robi sie o niczym. Że inwazja mi nie grozi to wiem, nie boję się :)

Zmieniłem zdanie, książki Inglota raczej już nie kupię ani nie wypożyczę, przeczytałem spojler jak się okazało

Co do tajemnic, Twoją znam, a znasz tą:
Z wyników ankiet da się wyciągnąć wnioski. :)

BTW, czuję się urażony, tylko mi nie podziękowałeś za glosowanie i opis wrażeń z lektury ;)
_________________
Wiedzma wszystko wie!!!
IN NURS WE TRUST - Katowice 2009
 
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 11:57   

dareko napisał/a
BTW, czuję się urażony, tylko mi nie podziękowałeś za glosowanie i opis wrażeń z lektury

Nurs się zapomniał :mrgreen:
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
kruczywiatr 
Alien


Posty: 375
Skąd: Wejherowo
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 13:22   

8)

Kosik- jest klimat - taki, jak lubię. Przewidziałem zakończenie, za co bura dla autora. Wykreowany świat mnie nie zaskoczył ani nie zachwycił. Miałem już styczność z podobnymi.

Inglot - dobrze, że fragment został umieszczony w pisemku, ale moim zdaniem nie powinien podlegać ocenie.

Rudzinski - czytam.

Sokol - niezłe. Demon obrońcą ludzi - było, było, było (w książkach, filmach, grach) i mnie się znudziło. Zresztą demon to demon, nie ma dobrych demonów, koniec demonicznej mody, poproszę aniołki.

Swidziniewski - bardzo fajnie się czyta, wyobraźnie to Ty masz :) Ale nie sqmałem, dlaczego włócznia (i inne rzeczy CIA) znajdowała się w WTC, skoro Amerykanie wiedzieli o ataku. Mogli wcześniej usunąć swoje graty z wieży(może za drugim czytaniem zaqmam).

Kozakowski - bura za drugi szort. Co do pierwszego, moim zdaniem w zdaniu "...Którą książkę życia wybierzesz..." wyraz "życia" nie pasował i zepsuł płynność tekstu.
_________________
FORTI ET FIDELI NIHIL DIFFICILE
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 13:25   

dareko

Cytat
BTW, czuję się urażony, tylko mi nie podziękowałeś za glosowanie i opis wrażeń z lektury ;)


A to, przepraszam, spóźnione, ale szczere. Kto nastepny?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 13:26   

Kruczywiatrowi podziękuję, jak skończy i odda głosy :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group