Terry Pratchett - humorysta i filozof |
Autor |
Wiadomość |
Matrim
Kwiatek
Posty: 10317 Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 21:26
|
|
|
W Zapowiedziach nic nie wspominają, ale pewnie za kilka miesięcy się pojawi. |
_________________ Scio me nihil scire.
"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva |
|
|
|
|
mBiko
Кощей
Posty: 17377 Skąd: The Boat
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 21:29
|
|
|
No to będę miał kolejny dublet. |
_________________ Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć. |
|
|
|
|
ilcattivo13
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź
Posty: 17772 Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 21:42
|
|
|
też, ale jakoś się tym nie przejmuję |
_________________ DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES |
|
|
|
|
mBiko
Кощей
Posty: 17377 Skąd: The Boat
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 21:45
|
|
|
ilcattivo, starych nie wyrzucę, a miejsce na nowe samo się nie zrobi. |
_________________ Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć. |
|
|
|
|
ilcattivo13
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź
Posty: 17772 Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 21:49
|
|
|
jeśli "pewuc" przetłumaczy tak jak zawsze, to stare wywalisz bez wahania. Albo obchniesz ignorantom na aledrogo. |
_________________ DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES |
|
|
|
|
mBiko
Кощей
Posty: 17377 Skąd: The Boat
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 21:59
|
|
|
Niestety mam wadę genetyczną nie jestem w stanie pozbyć się książki. |
_________________ Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć. |
|
|
|
|
ilcattivo13
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź
Posty: 17772 Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 22:04
|
|
|
ja z ciężkim sercem odsiewam shity raz na dziesięciolecie i odnoszę je do antka-wariata. Po co trzymać na półce coś takiego jak "Krąg Walki" Piersa Anthony'ego? Albo jakiś inny badziew... |
_________________ DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES |
|
|
|
|
Matrim
Kwiatek
Posty: 10317 Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 22:08
|
|
|
ilcattivo13, jeśli mBiko odsiewa gnioty na etapie zakupu, to nie ma tego problemu. |
_________________ Scio me nihil scire.
"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva |
|
|
|
|
nureczka
Mama Pufcia
Posty: 6205 Skąd: Nowa Iwiczna
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 22:16
|
|
|
Ja mam tak jak mBiko, niestety. |
_________________ Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga |
|
|
|
|
ilcattivo13
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź
Posty: 17772 Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 22:17
|
|
|
Matrim, czasami trafia się coś, o czym czyta się (nawet tu), że to coś jest genialne i w ogóle "gut-ble-ble", ale jak się samemu za to zabrać... Albo kupuje się takie coś w antku-wariacie/taniej książce, bo nie ma się co czytać, a okładkowe 2pln kuszą...
Wspomniany "Krąg Walki" Anthony'ego, saga o Królu Smoków Lawheada, "Władca Wysp" D. Drake'a, że przez przyzwoitość o niektórych książkach obecnych tu na Forum, naszych swojskich twórców, nie wspomnę. |
_________________ DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES |
|
|
|
|
Matrim
Kwiatek
Posty: 10317 Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 22:21
|
|
|
ilcattivo13, w sumie racja. I też mam tę wadę, szkoda mi sprzedać. Chociaż jak w portfelu pusto, to się różne dziwne pomysły lęgną.
A od siebie do listy dorzucę "Historię pana B." Barkera, jedna z dwóch książek, których nie skończyłem. |
_________________ Scio me nihil scire.
"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva |
|
|
|
|
mBiko
Кощей
Posty: 17377 Skąd: The Boat
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 22:30
|
|
|
Matrim, niestety ilcattivo ma rację, wiele grzechów zakupowych popełniłem, cóż z tego skoro nie potrafię się pozbyć.
nureczko, kiedyś, przy okazji, musimy porozmawiać o genealogi, a nuż jakiś wspólny praszczur się trafi. |
_________________ Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć. |
|
|
|
|
Adon
Wiedźmin
Posty: 4755 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 3 Listopada 2010, 22:57
|
|
|
Ja też tak mam. Kiedyś przezwyciężyłem to jednak i chciałem pogonić gnioty przez podaj.net, jak się ktoś zainteresował, to się wystraszyłem oddania tych książek i wycofałem oferty.
Czemuż nie wydał Prószyński tego od razu w tłumaczeniu PWC? Co to za dziwna polityka była? Przynajmniej tyle, że prócz "Zadziwiającego Maurycego" wszystkie pozostałe w tym tłumaczeniu kupiłem za grosze w taniej książce.
Swoją drogą mogliby "Ostatniego bohatera" wznowić. |
|
|
|
|
nureczka
Mama Pufcia
Posty: 6205 Skąd: Nowa Iwiczna
|
Wysłany: 4 Listopada 2010, 10:12
|
|
|
Adon napisał/a | Czemuż nie wydał Prószyński tego od razu w tłumaczeniu PWC? |
Może nie chcieli naruszać cyklu produkcyjnego cyklu o świecie Dysku? Albo chcieli mieć więcej Pratchetta na rynku, a doba PWC ma tylko 24 godziny? |
_________________ Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga |
|
|
|
|
Adon
Wiedźmin
Posty: 4755 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 4 Listopada 2010, 10:28
|
|
|
Ale to też przecież należy do cyklu o świecie Dysku. Stawiam zatem na drugą opcję. |
|
|
|
|
mBiko
Кощей
Posty: 17377 Skąd: The Boat
|
Wysłany: 4 Listopada 2010, 19:17
|
|
|
Adon napisał/a | Swoją drogą mogliby Ostatniego bohatera wznowić. |
Co racja, to racja. |
_________________ Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć. |
|
|
|
|
ilcattivo13
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź
Posty: 17772 Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
|
Wysłany: 4 Listopada 2010, 23:55
|
|
|
a nie był tak wydawany jak "Eryk" - najpierw na kolorowo i po kilku latach normalnie? |
_________________ DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES |
|
|
|
|
mBiko
Кощей
Posty: 17377 Skąd: The Boat
|
Wysłany: 5 Listopada 2010, 19:55
|
|
|
Nic mi o tym nie wiadomo. |
_________________ Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć. |
|
|
|
|
Adon
Wiedźmin
Posty: 4755 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 5 Listopada 2010, 19:57
|
|
|
Gdyby był, to bym miał. |
|
|
|
|
Chal-Chenet
cHAL 9000
Posty: 27797 Skąd: P-S
|
|
|
|
|
Nina Wum
King Kong
Posty: 840 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 18 Czerwca 2011, 17:47
|
|
|
Chal-Chenet, dzięki.
Cytat z artykułu:
Cytat | Pratchett, który sam cierpi na rzadką odmianę choroby Alzheimera, od dawna walczy na rzecz legalizacji wspomaganych samobójstw. Zapowiada, że gdy przyjdzie jego czas, również skorzysta z usług kliniki Dignitas. |
Kocham Pana, Panie Pratchett.
Jakże groteskowo wobec takiego hartu ducha brzmią lamenty publicysty, co to Wie Lepiej. |
_________________ www.ninawum.com
A tu moja biżuteria: https://www.etsy.com/shop...rty?ref=si_shop |
|
|
|
|
Ice
Han Solo
Posty: 815 Skąd: Tczew
|
Wysłany: 18 Czerwca 2011, 19:01
|
|
|
Nina Wum napisał/a |
Jakże groteskowo wobec takiego hartu ducha brzmią lamenty publicysty, co to Wie Lepiej. |
Od kiedy to deklaracje świadczą o harcie ducha? |
|
|
|
|
Nina Wum
King Kong
Posty: 840 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 18 Czerwca 2011, 19:33
|
|
|
Ice, deklaracja wyjęta z kontekstu o niczym nie świadczy, zapewne.
Ale spójrz, co robi ten człowiek, dotknięty jedną z najparszywszych chorób:
miast pouczać innych o nadrzędnej-wartości-życia, względnie snuć wizje
tzw. "godnego umierania", walczy o swoje prawo do decyzji.
Czyli przewidział najgorsze i przygotowuje się nań. Tylko tyle i aż tyle.
W moim odczuciu odrzucenie kojących złudzeń, tak rzeczowe podejście do
najtrudniejszej ze spraw - to właśnie jest hart ducha. |
_________________ www.ninawum.com
A tu moja biżuteria: https://www.etsy.com/shop...rty?ref=si_shop |
|
|
|
|
Matrim
Kwiatek
Posty: 10317 Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
|
Wysłany: 18 Czerwca 2011, 20:04
|
|
|
Pamiętam jak komentarzem Pratchetta po ujawnieniu choroby było: "I Aten't Dead Yet". Facet ma dystans, wrzucałem ten link na Forum kilka dni temu i dodałem, że on ze Śmiercią się zna od lat, więc jego deklaracje są raczej uprawnione. |
_________________ Scio me nihil scire.
"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva |
|
|
|
|
Ice
Han Solo
Posty: 815 Skąd: Tczew
|
Wysłany: 18 Czerwca 2011, 22:33
|
|
|
Nina Wum napisał/a |
Ale spójrz, co robi ten człowiek, dotknięty jedną z najparszywszych chorób:
miast pouczać innych o nadrzędnej-wartości-życia, względnie snuć wizje
tzw. godnego umierania, walczy o swoje prawo do decyzji.
|
Ale to również teoretyzowanie, coś, co zwolennicy eutanazji najczęściej zarzucają jej przeciwnikom. "Jeszcze zobaczysz, jak życie może zmusić do zmiany poglądów.." itp.
Do tego eutanazja w przypadku Alzheimera to w ogóle jest drastyczny przypadek wśród drastycznych. Skoro Alzheimer najpierw atakuje pamięć i świadomość, to ewentualną decyzję o eutanazji (i jej wykonanie), należy podjąć, gdy jeszcze mózg jest sprawny, bo w końcowym stadium, można zdanie zmieniać co 5 minut. Co w sytuacji, gdy pacjent w ostatniej chwili zmieni zdanie? Wykonać jego wolę z czasów gdy był sprawny, zwalając odmowę na kwestie choroby, czy zgodnie z jego wolą w danej chwili skazać go na to, czego nie chciał będąc zdrowym? Pytanie kiedy to przeprowadzić, dlaczego nie dzisiaj, skoro jutro już może być za późno? Właściwie, to w przypadku Alzheimera, należałoby zrezygnować z życia będąc w sumie jeszcze w całkiem dobrej formie. |
|
|
|
|
Nina Wum
King Kong
Posty: 840 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 19 Czerwca 2011, 13:47
|
|
|
Ice napisał: Cytat | Ale to również teoretyzowanie |
Owszem. Teoretyzowanie człowieka śmiertelnie chorego. Dla mnie stokroć więcej ważące niźli pipolenie różnych osób, całkiem zdrowych, za to chętnie wymachujących Prawdą i Moralnością.
oraz: Cytat | Właściwie, to w przypadku Alzheimera, należałoby zrezygnować z życia będąc w sumie jeszcze w całkiem dobrej formie. |
Ice, niech zgadnę. Jesteś przeciwny wszelkiej eutanazji ze względów religijnych i w ten sposób próbujesz wykazać jej absurdalność, czy tak?
Rzecz w tym, że jeśli chory będzie chciał, to zrezygnuje z życia w tej "całkiem dobrej formie." A jeśli nie - to nie. To jest wyłącznie jego sprawa, nie podlegająca standardom moralnym osób trzecich.
Tak się składa, że na Alzheimera zmarła moja babcia, więc uprzejmie dziękuję za tutorial.
Gorąco i szczerze życzyłabym Pratchettowi, by dożył 125 lat w dobrym zdrowiu, zaś zmarł przez sen, z przejedzenia, otoczony króliczkami Playboya. I co z tego? Życie nader często bywa popaprane i parszywe - właśnie jak przedstawiona przez Ciebie sytuacja:
Cytat | Co w sytuacji, gdy pacjent w ostatniej chwili zmieni zdanie? Wykonać jego wolę z czasów gdy był sprawny, zwalając odmowę na kwestie choroby, czy zgodnie z jego wolą w danej chwili skazać go na to, czego nie chciał będąc zdrowym? |
Sir Terry całej tej parszywości, jaka stała się jego udziałem, patrzy prosto w oczy.
Nie tracąc humoru.
Za co głęboko go podziwiam. |
_________________ www.ninawum.com
A tu moja biżuteria: https://www.etsy.com/shop...rty?ref=si_shop |
|
|
|
|
Ice
Han Solo
Posty: 815 Skąd: Tczew
|
Wysłany: 19 Czerwca 2011, 20:19
|
|
|
Akurat śmierć dotyczy każdego bez wyjątku, więc zdanie Pratchetta nie jest w żaden sposób ważniejsze, niż kogokolwiek innego. |
|
|
|
|
merula
Pani z Jeziora
Posty: 23494 Skąd: przystanek Alaska
|
Wysłany: 19 Czerwca 2011, 20:26
|
|
|
tak, to jakość życia bywa różna. |
_________________ Kobiety dzielą się na te, które nie wiedzą czego chcą i na te, które chcą, ale nie wiedzą czego. |
|
|
|
|
Nina Wum
King Kong
Posty: 840 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
Ice
Han Solo
Posty: 815 Skąd: Tczew
|
Wysłany: 20 Czerwca 2011, 17:12
|
|
|
Po prostu nie lubię ważenia opinii według jakichś zawiłych kryteriów doświadczenia (potencjalnego?), o których wiadomo tylko ważącemu. |
|
|
|
|
|