Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Szorty - Fantastyczna Afryka - do 7 listopada, godz. 20:30

W czyim wydaniu Afryka wydaje się najciekawsza?
Uczta nad Nilem
0%
 0%  [ 0 ]
W pustyni i w puszczy
14%
 14%  [ 19 ]
Strażnik czasu
1%
 1%  [ 2 ]
Przybysz z gwiazd (przedmowa)
5%
 5%  [ 7 ]
Test w Afryce
5%
 5%  [ 7 ]
Pan Zbiorów
14%
 14%  [ 19 ]
Niech żyje król
1%
 1%  [ 2 ]
Murzynek Bambo
4%
 4%  [ 6 ]
Czarnych ląd
1%
 1%  [ 2 ]
Daj pan tego muchomora
14%
 14%  [ 20 ]
Czarna magia
1%
 1%  [ 2 ]
Lady Koi-Koi
1%
 1%  [ 2 ]
Ostatni Azyl
1%
 1%  [ 2 ]
Polowanie
3%
 3%  [ 5 ]
Misja
5%
 5%  [ 7 ]
Sklep jedyny w swoim rodzaju
7%
 7%  [ 10 ]
Opies magnum
14%
 14%  [ 19 ]
Żaden z powyższych
2%
 2%  [ 3 ]
Głosowań: 47
Wszystkich Głosów: 134

Autor Wiadomość
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 31 Października 2010, 19:45   

W pustyni i w puszczy, Opies magnum

pierwsze za złamanie konwencji, to jest właściwie garść kawałów, impresji, drugie za krótkość (jest takie słowo?) i pomysł.
 
 
lakeholmen 
Bard absurdu


Posty: 689
Skąd: Zasypane
Wysłany: 31 Października 2010, 20:38   

xan4 napisał/a
krótkość (jest takie słowo?)


teraz już jest :)
_________________
Dzieła różne: opowiadania, eseje i wszystko inne
 
 
Bellatrix 
Batman


Posty: 531
Skąd: Warszawa
Wysłany: 31 Października 2010, 21:55   

Brajt, dzięki za kolejną porcję komentarzy, xan4 - dzięki za głosy :)
_________________
Rzuć mięsem, skomentuj szorty!
 
 
brajt 
Komandor Koenig


Posty: 642
Skąd: GGFF
Wysłany: 31 Października 2010, 21:57   

Ja nie chce wskazywac palcem, ale ktos tu obiecal wlasne komentarze. ;)
_________________
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
 
 
Lynx 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7038
Skąd: znad morza
Wysłany: 31 Października 2010, 22:09   

Przeczytałam. Jak przetrawię zagłosuję :)
_________________
http://zrozumiecswiat.pl/7.html
 
 
Bellatrix 
Batman


Posty: 531
Skąd: Warszawa
Wysłany: 31 Października 2010, 22:33   

brajt napisał/a
Ja nie chce wskazywac palcem, ale ktos tu obiecal wlasne komentarze. ;)


Tak? A kto? :mrgreen:
_________________
Rzuć mięsem, skomentuj szorty!
 
 
lakeholmen 
Bard absurdu


Posty: 689
Skąd: Zasypane
Wysłany: 31 Października 2010, 22:37   

Bellatrix napisał/a
brajt napisał/a
Ja nie chce wskazywac palcem, ale ktos tu obiecal wlasne komentarze. ;)


Tak? A kto? :mrgreen:


A Selena chociażby :)
_________________
Dzieła różne: opowiadania, eseje i wszystko inne
 
 
Bellatrix 
Batman


Posty: 531
Skąd: Warszawa
Wysłany: 1 Listopada 2010, 00:35   

Selena! Gdzie jesteś?! Obiecałaś komentarze! :idea:
_________________
Rzuć mięsem, skomentuj szorty!
 
 
Bellatrix 
Batman


Posty: 531
Skąd: Warszawa
Wysłany: 1 Listopada 2010, 02:25   

No dobra. To żeby dać dobry przykład reszcie, nie zawieść autorów, fanów moich komentarzy a w szczególności gospodarza edycji :D , skomentuję już teraz.
Tradycyjna uwaga: mnóstwo spojlerów, jeśli ktoś nie czytał szortów, niech ominie ten post.


Uczta nad Nilem

Szort lekko abstrakcyjny. Generalnie nie bardzo go rozumiem. Wstęp "liry. Harfy(...)" to sugeruje mi jakąś starożytną Grecję czy Rzym bardziej niż Afrykę. Dlaczego odgryzła głowę własnemu mężowi? Nie rozumiem stwierdzenia "nie przypominała już nawet kobiety" - od samego początku opis sugeruje upodobnienie do "jadowitego węża", więc
skąd nagle to zdziwienie, że "przypomina gada"? Niekonsekwencja.
Końcówki nie rozumiem za bardzo. Znaczy, że co - Hadija została zabita (martwy wąż) i wcieliła się w pierwszą osobę, która weszła do pomieszczenia? (być może to jakaś egipska legenda, ale się nie dokopałam).
Dyskusja na forum rozjaśniła mi o co chodziło ze stożkiem tłuszczu, ale warto byłoby opisać to w sposób taki, żeby czytelnik niezaznajomiony ze starożytnym Egiptem nie myślał "kebab?" jak ktośtam wcześniej:D. Tzn., chyba rozumiem gdzie tkwi błąd - opis tego stożka tłuszczu trafił w opis uczty i jeśli czytamy o "wyszukanych mięsach" i "trwającej w najlepsze uczcie" to wkomponowanie pięknego zapachu+umieszczonego na głowie stożka tłuszczu może się skojarzyć z kebabem:P


W Pustyni i w puszczy

Szort mocno abstrakcyjny nr 2. Tu na duży plus zasługuje praca intelektualna włożona w szorta, podziwiam Autora za ilość skojarzeń :) Z niektórych wyszły fajne żarty, chociaż paru nie zrozumiałam. Niestety, subiektywnie rzecz biorąc, szort jest odrobinę za długi. Mamy tak na oko 15 "żarcików" spiętych w całość nawiązaniami do postaci/zwierząt występujących w Afryce i wszystkie są oparte na identycznym schemacie: "wprowadzenie. Zdanie budzące jakieś skojarzenie. Zdanie wywracające zdanie wcześniejsze do góry nogami. Podsumowanie.". Pod koniec zaczęło trochę męczyć. W zdaniu: "Przed południem zapadł Lew" czemu ten lew zapadł a nie "wpadł"? Czegoś nie zrozumiałam?
Daję wyróżnienie ze względu na ciekawy pomysł. Szort doceniam, chociaż subiektywnie mnie nie porywa. Pełna zgodność z tematem.

Strażnik czasu

szort abstrakcyjny nr 3. Mam tu zarzut do sposobu prowadzenia narracji. Jest do bólu schematyczny. Historia bohatera nie wciąga, bo jest pisana językiem z wypracowań szkolnych. Szczytem wszystkiego jest pudełko z "bardzo ważnymi elementami". Przydałaby się jakaś "ikra" w tym szorcie.
W zdaniu: "Gdy skradałem się między drzewami złapał mnie patrol Trytonian, człekokształtnych, lecz bardziej zaawansowanych technologicznie kosmitów." mamy mega bałagan. Sformułowanie "człekokształtny" kojarzy się z niższym szczeblem rozwoju niż człowiek, lepiej użyć słowa "humanoidalny", skoro są bardziej zaawansowani. To "kosmitów" na koniec... aua. Nie pasuje nijak. Dalej, dlaczego "zbrodzień" ? Przecież nie popełnił zbrodni tylko kradzież. "że jeden z bandytów wymknął się i podąża wprost na mnie" - podąża?! ratunku. Tak jak Brajtowi ostatnio wytykałam w Amber, że używa słów zbyt szybkich jak na możliwości bohatera, to tu widzę przegięcie w drugą stronę. Bandyta to chyba uciekał/wiał/spier..niczał ale na litość, nie podążał.
Co do fabuły i rozwiązania "Zagadki" to odnoszę wrażenie, że mamy tu jakąś niewyjaśnioną nielogiczność. Ukradli "generatory wolnej woli" 2 miliony lat temu. Dlaczego więc bohater, który przybył z cywilizowanej przyszłości, niepokoi się, że nie ma generatora woli? Jakieś ciche założenie, że jak ukradli dawno temu, to wpływ jest na dziś?
A uwierzenie bez pytań w odpowiedź "to prawda, ale nie przejmuj się bo działały prawidłowo" to skrajny przykład naiwności.
"Ciekawe, co bym wybrał, gdybym nadal nie miał wolnej woli?" - czy to NAPRAWDĘ jest największy problem bohatera? :P
Afryka gdzieś tam w tle się przewinęła.


Przybysz z gwiazd (przedmowa)
"Nie pytajcie mnie, czy to się wydarzyło naprawdę." - ta wątpliwość w kontekście ostatniego zdania, gdzie bohater wydaje się jednak być pewien wydarzeń, skoro mówi "przedstawiam wam jego historię" nie pasuje mi.
"mglistym wspomnieniem delirium" - coś mi się w tym sformułowaniu nie podoba. Chyba brak mi jakiegoś słowa między wspomnieniem a delirium. Może "mglistym wspomnieniem, wytworem delirium"?
"przez wiele dni tylko majaczyłem przez sen" - jeśli dobrze zrozumiałam sens tego zdania, to znaczy, że bohater był przez te wiele dni nieprzytomny i tylko majaczył. O ile tak faktycznie miało być, to "sen" nie jest dobrym określeniem, bo sugeruje, że bohater miał majaki jak spał a między nimi się budził. Sen bez żadnej dodatkowej wskazówki to się kończy gdzieś najpóźniej po kilkunastu godzinach, potem się delikwent budzi ;)
"nigdy nie przetrwałbym do dnia ocalenia" - powiało patosem.
"znacznie więcej ich pamiętam, niż faktycznie minęło od chwili katastrofy" - mocno niezgrabne zdanie. Nie można *pamiętać* czegoś, czego nie było. Zwłaszcza, że w następnym zdaniu znów mamy słowo "pamięć" i za dwa kolejne "pamiętam". Powtórzenia, powtórzenia...;p
"w znanych *nam* językach" a zaraz "*nasz* sposób pojmowania" - zgrzyt.
"Paliły, bo podświadomie czułem, że ma rację, nawet jeśli umysł burzył się przeciwko świeżości spojrzenia, z którym miałem styczność po raz pierwszy." - zdanie zbyt długie i zbyt złożone, rozbiłabym jakoś.
"Uznał to za zabawne, że obaj spadliśmy z nieba" - mamy obcego na planecie Ziemia. Obcy nie bardzo zna ludzkie zwyczaje i możliwości. Czemu fakt "spadania z nieba" wydaje mu się zabawny a nie oczywisty? (to taka luźna dygresja, nie zarzut)
"Bo choć był tak obcy wszystkiemu, co znałem, jednocześnie nigdy nikt inny nie stał się tak mi bliski." - niezgrabne zdanie. "Obcy wszystkiemu, co znałem" oznacza, że był obcy dla wszystkich z otoczenia bohatera, zgodnie z odpowiedzią na pytanie 'komu/czemu' (chyba). Wywalilabym to 'wszystkiemu co znałem'.
Podoba mi się pomysł, lubię Małego Księcia. Niestety przez końcówkę czytelnik (a przynajmniej ja) siłą rzeczy wyobraża sobie Małego Księcia jako chłopca z okładki, co gryzie się z opisem "budził we mnie odrazę". Ten wygląd "budzący odrazę" powinien się znaleźć. Zgadzam się z przedmówcą, że im więcej razy się tego szorta czyta, tym bardziej się podoba. Jeszcze ze 2x przeczytam i będzie punkt :P
Afryka jest tłem wydarzeń, no ale jest.

Test w Afryce

A w tym szorcie to Afryka jest tylko dekoracją i to trzeciego planu, ale na pewno nie tematem. Za dużo zbyt krótkich zdań. Za dużo akapitów. Za krótkie akapity, historia jest mocno poszatkowana.

Pan Zbiorów

Bardzo dobry szort. Jest Afryka, jest legenda, jest ciekawa historia, do języka też się nie ma co czepiać. Za to puenta zamordowana przegadaniem. No nie mogę, PO CO Szanowny Autorze wtrąciłeś zdanie o zabijaniu Rachmistrza? Nie rozumiem, jaki jest sens brania czytelników za idiotów, którym trzeba czarno na białym napisać, że przybysz zatłukł
rachmistrza i dowiedział się wszystkiego z jego księgi. Naprawdę, średnio inteligentny czytelnik to wywnioskuje.
Szort kończący się na "- Bo nosisz jego buty." z ewentualnym dopiskiem o szkarłacie w oczach Ndede byłby świetny. A tak jest tylko bardzo dobry. Punkt.

Niech żyje król

Jak uśmiech może mieć *konsystencję* miodu? Znaczy co, był żółty i spływał mu po twarzy?
"Jeśli zapłacimy tej amerykańskiej piosenkarce tyle, ile sobie życzy, nie wystarczy na proso pod zasiew" - jesli/tej/tyle/ile/nie/na/pod. W jednym zdaniu. Zabolało w zęby.
"bobku wysrany przez antylopę saghazi" - pomijając już fakt, że całe zdanie jest jakieś takie niesmaczne, to co to jest 'antylopa saghazi'?
"Poderwał się z fotela gustownie zdobionego brylantami" - sądząc po całym opisie Mbengu i jego upodobań, to co jak co, ale *gustowny* fotel do niego zupełnie mi nie pasuje.
"O wieżyco przychylności, depcząca nienawistników swą nogą" - to wieżyce mają nogi? No i czyją nogą można deptać jak nie swoją?
"zielone szczypce, które, młócąc wściekle w powietrzu, rozdarły Oceannę na pół" - ciekawe. Młóciły *w powietrzu* ale rozdarły Oceannę.
Nie wypisuję wszystkiego, ale większość porównań, które miały być kpiąco-zabawne wydała mi się trochę na siłę.
Poważnym zastrzeżeniem, jeśli chodzi o ten szort jest sformułowanie "panteon Nzame" oraz "Nzamijczycy". Nzame to jeden z afrykańskich bogów, mówienie "panteon Nzame" to tak, jakby powiedzieć "panteon Zeusa". "Nzamijczycy" w ogóle niesie posmak kiepskiego researchu tematu. Co to niby miało być? Narodowość? Od imienia boga? Widać
"liźnięcie" po mitologii afrykańskiej ale bardzo mocno niedokładne. Chyba, że coś przeoczyłam (bo specem od mitologii afr. nie jestem)?
Zgodność z tematem jest.

Murzynek Bambo

Ten szort mnie urzekł. Krótki, prosty ale wyrazisty wstęp i świetna puenta + otwarte zakończenie, prowokujące do zastanowienia się o co chodzi i kim jest bohater. Złapałam się :)
hint dla tych, co nie zrozumieli o co chodzi:
Spoiler:

Punkt.

Czarnych ląd

"Doprawdy, obserwując te dziwne istoty, trudno odpędzić od siebie myśl, iż gdyby nie kolor skóry, nie sposób nie byłoby ich nazwać ludźmi!" - jak na pierwsze zdanie szorta, to jest zdecydowanie zbyt długie i zawiera zbyt wiele zaprzeczeń. Zanim się czytelnik wgryzie i połapie co Autor miał na myśli, to może się odechcieć czytać reszty.
"podzieliłem się z nim moimi spostrzeżeniami" - zaimkoza:p
"nie ukrywałem mojej wielkiej miłości do zwierząt wszelkiej maści" - w kontekście, że mowa o zwierzętach, wyraz "maść" jest troche niefortunny i może zostać zrozumiany jako "umaszczenie" (czyli kolor;p) zwierzęcia.
"w których to te stworzenia" - zaimkoza, zaimkoza. Przewija się przez cały szort.
" inni mieszkańcy *kontynenty* afrykańskiego" - kontynentu
"by jakaś litościwa siła wyższa zabarwiła ich skórę na czarno." - to akurat dałoby radę za pomocą nauki, podejrzewam, trudniej jest z czarnego się wybielić:P
Pomysł jest, ale stylistycznie szort mocno kuleje. Narrator jest mało wyrazisty za to bardzo górnolotny ("zdumiałem się nad tym"). Puenty idzie się domyśleć dużo przed końcem. Afryka w szorcie w sumie nie sprawia za bardzo wrażenia tematu.


Daj pan tego muchomora

Szort na czasie i bardzo dobry.Jedyne co mi zgrzytnęło to "popękane naczynia", ale ktoś wcześniej o tym wspominał.
Temat zahaczony, ale uznaję, że zrealizowany.
Punkt zdecydowany.

Czarna Magia

"a teraz, chwilę przed finałową walką, powoli przybywało mu siły" - coś mi zgrzyta w tym zdaniu. Skojarzenie pierwsze: gra komputerowa:P
"będzie można złamać ducha..." - a po co ten wielokropek?
Temat zrealizowany, ale szort mnie nie porwał. Nie jestem targetem.

Lady Koi-Koi

Duży potencjał, chociaż mocno niewykorzystany. Sięgnięcie po autentyczną postać z mitologii afrykańskiej (zabrakło mi przybliżenia jej, zamiast opisywać na początku ważki, lepiej byłoby opisać stukanie obcasów:)), wplecenie jej do akcji i rozmyta puenta. Tzn., czytelnik domyśla się, że sprawczynią morderstw jest lady Koi-Koi, ale w sumie, co
rozgniewało demony? I czemu demony? Więcej ich było? Językowo całkiem w porządku. Zgodność z tematem jest.

Ostatni Azyl

Stylistycznie całkiem zgrabnie (choć "W *wystających* zza chust oczach" mnie rozbawiło, te oczy to zawieszone na jakichś czułkach?). Jeśli chodzi o treść to załapałam dopiero po którymś z kolei przeczytaniu (po pierwszym wydawało mi się, że to ograny motyw z grą komputerową) - i wtedy mi się spodobało. Wizja świata, sterowanego przez "super komputer" który nie nadąża z generowaniem szczegółów i "koniec świata" dla bohatera i trójki przybyszów z powodu "wykrzaczenia systemu" - całkiem sympatyczny pomysł. Szort mocno niedoceniony, moim zdaniem, zasługuje na wyróżnienie. Tylko tej Afryki trochę mało ;)

Polowanie

"Powietrze – brak skażenia, komunikat wyskoczył na wewnętrznej stronie szyby hełmu." - zdanie do przekonstruowania.
"mruknął i szybkim ruchem wyswobodził się z niego" - z CZEGO ja się pytam? Powietrza? Terenu? Hełmu? Kombinezonu? Komunikatu? :P (z dalszej części wynikło mi, że z hełmu - ale "wyswobodził z hełmu" to nie jest dobre określenie)
"Jakim cudem usłyszał mnie z tak daleka, pomyślał Eryk. " - chyba powinien być pytajnik i myślnik.
"Koledzy będą się z niego nabijać, że „przeleciał lwa”, zamiast go ubić" - a to perełka:) chyba najlepsze zdanie szorta:)
"Eryk pofrunął w przestworza" i "Wyskoczył dobre pięć metrów w górę i ucapił Eryka za łydkę" - chyba mamy z Autorem różne definicje pojęcia "przestworza" ;) Mi się zawsze wydawało, że to ciut więcej niż 5m :)
Co do treści - no to mamy tutaj, symulator z "grą". Niestety, końcówka zbyt rozgadana, to "szlag" na koniec już kompletnie zbędne. Nie lubię takiego łopatologicznego tłumaczenia puenty. Game over wystarczyłoby w zupełności.
Afryka, co prawda wirtualna, ale niech będzie.

Misja

Wiem, że tytuł jest "misja" ale wyraz "misjonarz" miejscami pojawia się zbyt często. "- Ksiądz Albert to nasz najlepszy *misjonarz*. Wzór pracowitości i ubóstwa - głos *misjonarza *"
Niemniej pomysł niezły, fajne smaczki -jak wysyłanie do pożarcia przez kanibali "sprośnych obiboków";) a puenta - rewelacja. Nie spodziewałam się takowej :) Szort się tematu trzyma. Punkt będzie.

Sklep jedyny w swoim rodzaju

Nie znam i nie lubię francuskiego, do tego nie jestem oczytana w Twainie i szort do mnie nie trafił. Nie podejmuję się oceniać treści, przyczepię się do "Mississippi" - w języku polskim piszemy "Missisipi".


Opies magnum

Wydaje mi się, że w dialogach to skróty jak Mrs czy Mr należałoby rozwinąć.
"nie wyszkolono go na strachliwego pieska" - nie słyszałam o szkoleniach na strachliwego pieska:P
A poza tym, szort mi się podoba. Uśmiechnęłam się na koniec i nie domyśliłam, o co Changowi chodziło :) Sympatyczny żarcik.
Punkt.


A więc, punkty wędrują do następujących szortów: Przybysz z gwiazd (przedmowa), Pan Zbiorów, Murzynek Bambo, Daj pan tego muchomora, Misja, Opies magnum.
Wyróżnienia dla: W pustyni i w puszczy, Ostatni Azyl.
_________________
Rzuć mięsem, skomentuj szorty!
 
 
Selena 
Frodo Baggins


Posty: 146
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 1 Listopada 2010, 11:21   

Uczta nad Nilem

Dla mnie zbyt groteskowe. Nieszczególnie też zrozumiałam puentę. Związku z Afryką za bardzo nie widzę, chyba że tekst miał wyśmiewać istniejące stereotypy.

Przybysz z gwiazd (przedmowa)

Świetne. Ciekawy pomysł na wstęp do Małego Księcia. Tylko ta „kamienna cierpliwość” nieco zgrzyta:)

Murzynek Bambo

Przyznam, że przeczytałam kilkakrotnie w poszukiwaniu „tego czegoś”. Hmmm… poza słabym żartem niestety za wiele nie dostrzegłam.

Daj pan tego muchomora

Zgrabnie napisane, niebanalne. Zwraca uwagę na realne problemy afrykańskich krajów (a nie stereotypy), a zarazem nie zniechęca „krwistymi” opisami. Dodatkowo plus za niewymuszony humor.
 
 
brajt 
Komandor Koenig


Posty: 642
Skąd: GGFF
Wysłany: 1 Listopada 2010, 16:14   

:bravo :bravo :bravo dzięki Ci Bellatrix, królowo komentarzy. ;)

Rano obszernie czepiłem się Twojego czepialstwa (które uwielbiam ;) ), ale mi zjadło, gdy już całość napisałem, więc odtworzę to później.

Selena :bravo i liczymy na kolejne. :)
_________________
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
 
 
dziko 
Yoda


Posty: 949
Skąd: Warszawa
Wysłany: 1 Listopada 2010, 21:15   

Zawartość tematyki w szortach chyba największa od paru edycji :)

W tej siedemnaste będą dwa punkty i dwa wyróżnienia:

Punkty
Pan Zbiorów - temat OK, puenta dość przewidywalna, kompozycja - znakomita, przyjemność dla oka. Klasyczny szort "dojrzewający" - zyskuje po przemyśleniu. Mocny punkt.
Czarna Magia - dobry pomysł, mocno afrykański. Na początku myślałem "tekst fajny, choć trochę banalny", ale potem stwierdziłem, że bardziej fajny niż banalny i będzie punkt.

Wyróżnienia
Niech żyje król - bardzo afrykański szort, plus za wybór dyktatorskiej tematyki, ale umieszczenie rzeczywistej piosenkarski w tak makabrycznym kontekście trochę mi zgrzyta.
Murzynek Bambo - niezły żart, ale na punkt trochę za mało.
_________________
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis
 
 
Bellatrix 
Batman


Posty: 531
Skąd: Warszawa
Wysłany: 1 Listopada 2010, 21:18   

dziękujemy, dziko :bravo
_________________
Rzuć mięsem, skomentuj szorty!
 
 
brajt 
Komandor Koenig


Posty: 642
Skąd: GGFF
Wysłany: 2 Listopada 2010, 20:21   

Wery impotent informejszyn!

Bellatrix odkryla spisek majacy na celu zaklocenie glosowania! Spiskowcy specjalnie dodali godzine w nocy z soboty na niedziele, co spowodowalo, ze w ankiecie na forum deadline przesunal sie z 20:30 na 19:30 i wlasnie o tej porze zakonczymy te edycje! Pamietajcie o tym, jesli planujecie odlozyc czytanie lub glosowanie na niedzielny wieczor!
_________________
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 2 Listopada 2010, 23:33   

Myślę że spiskowcy to zrobili specjalnie żeby czytacze mieli godzinę więcej na czytanie i głosowanie, może nie kombinujmy :)
Albo sobie w podpis wrzućcie, Wy którzy macie szorty w podpisie. Mogę się założyć że po przesunięciu głosowania znajdą się tacy którzy nie zdążą, a frekwencja i tak nie wygląda różowo...
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
brajt 
Komandor Koenig


Posty: 642
Skąd: GGFF
Wysłany: 2 Listopada 2010, 23:51   

Martva, średnio im to wyszło, bo ankieta była ustawiona na konkretną ilość godzin, a nie konkretną godzinę końca i dlatego licznik sam się przesunął z 20:30 na 19:30. Próbowałem edytować, ale po wciśnięciu "edytuj" w ogóle nie pojawia się ankieta.
_________________
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
 
 
Bellatrix 
Batman


Posty: 531
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2 Listopada 2010, 23:51   

Brajt zmienił w temacie i jest umieszczona właściwa godzina zakończenia.
Martva, czy Ty już spełniłaś obywatelski obowiązek i zagłosowałas? :P
_________________
Rzuć mięsem, skomentuj szorty!
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 2 Listopada 2010, 23:57   

brajt, jakby nie patrzeć, to okres głosowania pozostał niezmieniony. Spiskowcy utrzymali więc status quo. A to, że gospodarze nie wzięli pod uwagę zmiany czasu na zimowy, to... no cóż ;P:
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
Selena 
Frodo Baggins


Posty: 146
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 3 Listopada 2010, 01:13   

Test w Afryce

Jak już wspominałam, bardzo mi się podobało. Ciekawa fabuła, dobrze się czyta. Naprzemienne stosowanie czasu przeszłego z teraźniejszym daje bardzo ciekawy efekt. To ryzykowny zabieg, ale tu wyszło całkiem dobrze. Zauważyłam za to, że dużo początkujących autorów nadużywa „i”, np. tu: „I ciemność”. Zastanówmy się – kto tak naprawdę tak mówi lub, tym bardziej, myśli? Ponieważ tekst nie jest za bardzo związany z Afryką, pożałowałam punktu, ale wyróżnienie się należy.

Sklep jedyny w swoim rodzaju

Świetne nawiązanie do Twaina i Verne’a, tekst interesujący językowo. Widać dbałość o szczegóły. Brakuje tylko tematyki bezpośrednio związanej z Czarnym Lądem.

Misja

Nie lubię przesady. Afryka to nie miejsce, gdzie od razu jesteśmy pieczeni na rożnie. Mówię to na podstawie własnych doświadczeń. Oczywiście, biorę pod uwagę, że autor mógł mieć na myśli XVIII wieczne misje, a cały tekst miał może być żartem. Tak czy inaczej, tekst mi "nie leży".
 
 
Bellatrix 
Batman


Posty: 531
Skąd: Warszawa
Wysłany: 3 Listopada 2010, 01:29   

Selena :bravo , kontynuuj :)
_________________
Rzuć mięsem, skomentuj szorty!
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39279
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 3 Listopada 2010, 07:23   

Poprawię ankietę.

Edit: poprawiłam.
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 3 Listopada 2010, 09:44   

Agi, :bravo :)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
feroluce 
Sky Captain


Posty: 154
Skąd: znad wody
Wysłany: 3 Listopada 2010, 18:16   

Podchodzę do szortów jak do jeża, bo temat nie nieco odrzuca (no co, nic nie poradzę, że reaguję wysypką na wątki afrykańskie), ale obiecałam komentarze Bellatrix i pora wywiązać się z obietnicy. Pierwsze pojawią się już dziś.
Z nowości - na życzenie Pani Prowadzącej: system punktacji będzie ujemny, czyli Luce przyznaje antypunkty.

Edytka: pisam tu, coby postów nie rozmnażać. Obiecana pierwsza tura komentów.
Powiem tak - szorty mnie nie nastrajają swym poziomem do rozpisywanie się, więc zapewne długość komentarzy będzie porównywalna z edycją poprzednią.

Wrażenia ogólne: Nuuuudy. Jeden szort z pomysłem, parę zabawnych, ewentualnie do tego tytułu aspirujących, ale przez większość czasu wyglądałam końca. I okrutnie monotematycznie. Chyba jedna "Królowa Matka" była pod tym względem gorszą edycją.
Skoro się znudziłam to chociaż się powyzłośliwiam, trochę rozruszam.


Uczta nad Nilem
Chaps!

To miało być coś w rodzaju horroru, tak? Dobrze zgadłam? Bo zgaduję. Bo straszne, czy obrzydliwe toto nie było w żadnej chwili swojej niezbyt porywającej objętości. W ogóle objętość jest największą zaletą tego szorta - dłuższy nie byłby tylko mdłą opowiastką, byłby opowiastką nie do zniesienia mdłą. Do zwymiotowania. I nie, nie czyjąś głową - szorty są anonimowe, nie da się zidentyfikować Autora.
6/10

„W pustyni i w puszczy”
wizyta w rokokowym kościele

Tak, mam dość abstrakcyjne skojarzenia z treścią szorta, ale sam się o to prosi. Ten szort jest jak rokokowy kościół (ewentualnie każdy inny zabytek tego okresu, byle należał do kogo bogatego) - każdy poszczególny element wycyzelowany na cudeńko, a wszystko razem tak pstre, że w oczach miga. I jak rokokowy kościół najlepiej prezentuje się rozebrany na części składowe i poukładany na eleganckich półeczkach muzeum - każdy element oddzielnie.
Żeby nie było - jestem pełna podziwu dla intelektualnej pracy, jaką Autor włożył w stworzenie tego szorta. Tyle tylko, ze przedobrzył. Szkoda.
3,5/10

Strażnik czasu
a prawo nie działa wstecz

Szort z błędem logicznym bijącym po oczach. I jeszcze macha łapkami, żeby go lepiej widać było. Tja, protagonista miał wolną wolę w domu, mieli ją jego przodkowie, przodkowie jego przodków etc. Nagle coś w przeszłość skoczyło i bęc! wola znika. By magicznie wrócić, kiedy zaginione czopki się znalazły. A Luce ma podobny dylemat moralny, jak bohater tekstu: nie wie, czy się śmiać, czy już płakać nad taką głupotą.
8/10
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych.
 
 
Bellatrix 
Batman


Posty: 531
Skąd: Warszawa
Wysłany: 3 Listopada 2010, 23:56   

*bierze w dłonie gigantyczne różowe pompony* LUCE! LUCE! DAJESZ! DAJESZ!!! *macha*
:)
_________________
Rzuć mięsem, skomentuj szorty!
 
 
Marcin Robert 
Orient Men


Posty: 1476
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 4 Listopada 2010, 13:28   

feroluce napisał/a
Strażnik czasu
a prawo nie działa wstecz

Szort z błędem logicznym bijącym po oczach. (...) protagonista miał wolną wolę w domu, mieli ją jego przodkowie, przodkowie jego przodków etc. Nagle coś w przeszłość skoczyło i bęc! wola znika. By magicznie wrócić, kiedy zaginione czopki się znalazły. (...)


A na przykład ja zrozumiałem, że na tym polega cały dowcip. :wink:
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 5 Listopada 2010, 09:46   

Sorry, ale nie chce mi się specjalnie komentować, więc krótko: punkt idzie na Pana Zbiorów, mimo tego, że nie olśnił mnie jakoś totalnie, jest najlepszy w zestawie.
Wyróżnienie również dla "Czarnych ląd", który to tekst jest dobry, ale punktu nie dostanie, gdyż nie odpowiada mi ideologicznie.
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
brajt 
Komandor Koenig


Posty: 642
Skąd: GGFF
Wysłany: 5 Listopada 2010, 12:10   

Chal-Chenet dziekujemy slicznie :bravo za wyrownanie stawki. ;) Zostal weekend, wiec czytajcie, glosujcie i komentujcie. :)
_________________
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
 
 
Mateusz Zieliński 
Indiana Jones


Posty: 448
Skąd: Płock
Wysłany: 5 Listopada 2010, 19:31   

Czas na mnie!

Idąc tropem feroluce, zastanawiałem się nad eksperymentalną, logarytmiczną skalą ocen w skali Beauforta, ale ... :wink:

Dla różnorodności i dla zaspokojenia tych, którzy wylądowali w drugiej połowie, od końca:


Opies magnum

Dobry, luźny początek szortów (koniec?).
Uśmiechnąłem się szczerze na wyobrażenie tej scenki. Zakończenie urocze (choć właściciele psów domyślą się go już przy słowie "baobab"), malownicze, aż się prosi o ekranizację - panoramiczną, zachwycającą widokami, z muzyką Johna Barry.
Tekst jest krótki i gładko napisany, czyta się prosto, dobrze ukrywa puentę i trzyma w napięciu. W sumie to wszystko, co być musi. Choć ja osobiście, mam akurat ochotę na trochę więcej.

Ocena: dobre


***************************


Sklep jedyny w swoim rodzaju

Pierwsza część zabawna. Kolejne zachwyty i wpadki Fogga ciekawe, czeka się na kolejne, więc tekst wciąga. Oczywiście samo nazwisko intryguje od razu, wiadomo, że coś się szykuje, niestety druga część rozczarowuję. Cóż, jak to już bywało, muszę przyznać, że nie chwyciłem pełni odwołań. Co w tym wszystkim robił Twain? Jaki był jego związek Verne? Niestety nie wiem, a to sprawia, że szort zupełnie do mnie nie trafia.
No i pytanie: skąd w tytule jest "sklep"? Czy to kolejne nawiązanie? W samym tekście mówi się o biurze podróży.

Ocena: niezrozumiałe


***************************


Misja

Już się bałem, że nie będzie puenty... była, choć mnie nie przekonała. Po świetnym, wciągającym dialogu na początku, obawiałem się, że wszystko rozpłynie się w kilku akapitach w rodzaju: a później stało się to, to i to. To bolączka wielu tekstów i duże niebezpieczeństwo w krótkich formach. Tutaj niestety też tak jest. Niby śmiesznie, ale… co z poprzednio zjedzonymi misjonarzami? Byli ludojadami, czy co?
Dobrze napisane, wciągające, zwłaszcza w pierwszej części. W drugiej lekko rozczarowuje, choć puentę, w miarę zaskakującą, ma.

Ocena: dobre


***************************


Polowanie

I pierwsze, zdecydowane - NIE!
Są w tej edycji teksty równie słabe, ale za to krótsze. Ten jest długi i nudny, najeżony absurdami, nieprzemyślanymi zwrotami i zdaniami. Baaaardzo kiepski i bez pomysłu. Wtrącenia typu „coby nie nachuchał sobie szybki” same w sobie kładą tekst. Za to „wieko” symulatora... to już na dobicie.

Ocena: bardzo kiepsko


***************************


Ostatni Azyl

Dobrze napisane, choć, być może, trochę zbyt gęste. Za dużo, zbyt globalnie tu się dzieje, by utrzymać fabułę w ramach tak krótkiego tekstu. To powoduje, że fabuła może być (i jest) niezrozumiała, w pierwszym czytaniu. Wydaje się, że Autor nie powinien liczyć na to, że ktoś zechce studiować jego teksty. Szort, to krótka zabawa.
Z drugiej jednak strony, tekst ma pomysł, rozmach i ciekawe zakończenie, choć ono również nie dla wszystkich może być zrozumiałe. Dla mnie, jako informatyka, oczywiście było.

Ocena: dobre


***************************


Lady Koi-Koi

Wiem, że tekst odwołuje się do rzeczywistych wierzeń, ale uważam, że poza nimi powinien mieć również (a może przede wszystkim) zwartą logiczną konstrukcję. Nie ma jej. To dwie całkowicie oderwane sceny – pierwsza posiada jeszcze jakieś napięcie, czytelnik czeka na to, co się stanie. Upał, karabiny, obskurny barak, ok., to wszystko buduje duszny afrykański nastrój. Jednak po trzech kropkach, które pojawiają się w chwili, gdy dziewczyna kładzie na stole paszporty, przychodzi wielkie nic. Wiemy, że coś się stało, było krwawe, dziewczyny zginęły i to… z tego co rozumiem, dwa lata po pierwszej scenie!
Brakuje tu konstrukcji, albo czegokolwiek co uzasadniało by takie podanie fabuły. W tej formie, takim tekstem zupełnie nie jestem zainteresowany.

Ocena: e... tam


***************************


Czarna Magia

Bardzo ciężko się czyta. Rozumiem, że wszystko co na początku, szort cały, jest pomyślany tak, by budować atmosferę wielkiego zagrożenia, przygotowań do życiowej batalii, itd. Jednak – przykro mi – końcówka może i wyjaśnia sprawę, ale zawodzi. Dlaczego? W moim osobistym odczuciu autor przesadził. Chciał za bardzo, za mrocznie, za ostatecznie i w konsekwencji zakończenie jest tyleż zaskakujące, co irytujące. Dodatkowo niezbyt odkrywcze, bo mówiło się o czymś takim przy okazji ostatniego mundialu.

I uwaga:
"Rozentuzjazmowanego tłumu" – kto to przeczyta? To słowo jest poprawne, ale łamie oczy i zaburza rytm tekstu.
Ogólnie ciężki styl. Męczący, trochę nudny tekst.

Ocena: niestety, nie


***************************


Daj pan tego muchomora

Oj, mocne. W pierwszej chwili zaniepokoiłem się, że rzecz zakończy się jedynie na żartobliwej wariacji o dopalaczach. Na szczęście myliłem się. Końcówka kopie i choć może wydawać się zbyt drastyczna, przede wszystkim nie pozostawia obojętnym.
Krótko: dobrze napisana, krótka historia, właściwie obrazek. Z mocną wymową. Ktoś może uznać to za błąd, jednak mi w tym wypadku bardzo spodobał się wist w postaci zmiany klimatu tekstu. Zaskoczył i wstrząsnął. Dobre. Choć smutne… bo pewnie beznadziejnie prawdziwe.

Ocena: mocna rzecz


***************************



Na razie... :wink:
_________________
Mój nick, to imię i nazwisko. Mówcie mi po imieniu...
 
 
feroluce 
Sky Captain


Posty: 154
Skąd: znad wody
Wysłany: 5 Listopada 2010, 20:38   

Witam

Po dniu przerwy wracam do komentowania. Na początek jednak ustosunkuję się do wypowiedzi Marcina Roberta: owszem, rozważałam możliwość, że to zaplanowany efekt. Ot, rodzaj żartu. Z tym, że każdy dobry żart, każdy udany skecz posiada wewnętrzną logikę, często absurdalną, ale spójną. Tak zwane "spalenie puenty" często się przecież opiera na właśnie jej zaburzeniu, przez co cały dowcip wyparowuje. W "Strażniku" brak spójności wizji, jest wewnętrznie sprzeczna - czyli imo puenta dowcipu została spalona. Dlatego wybrałam opcję pierwszą - że to wpadka. Przypadek. Bo lepiej dobrze chcieć - i nie wyszło, niż z powodów ideologicznych (w tym wypadku - pomysłu, od którego nie chciało się odejść) świadomie napisać coś złego.
Takie jest moje zdanie. Oczywiście, ono jest tylko moje i masz całkowite i nienaruszalne prawo - jak też wszyscy inni użytkownicy forum - się z nim nie zgodzić.

Tyle wyjaśnień. Oho, poważnie się zrobiło. Ale koniec z tym, wracam do zwyczajowego wyzłośliwiania.

Przybysz z gwiazd (przedmowa)
bliskie spotkania III stopnia

O. Pomysłowe. Bardzo. Coś mi dzwoni, że w którejś edycji (nie chce mi się przekopywać, proszę, wspomóżcie mą biedną, krótką pamięć!) pojawił się już szort oparty na "Małym Księciu". Nieważne - ten szort jest naprawdę oryginalny w pomyśle. Zostawia pod tym względem wszystkie pozostałe daaaleko w tyle. Nie do końca za to odpowiadał mi język, jakim został on napisany. Wydawał mi się trochę za ciężki, może dlatego, że taki posiekany, niemal same zdania pojedyncze, albo jednokrotnie złożone.
Mimo wszystko jeden z najlepszych szortów edycji.
2,5/10

Test w Afryce
raz, dwa, trzy, gonisz Ty!

Zawsze mnie zastanawiało, kto wprowadził do literatury ten idiotyczny motyw magów, którzy spędzają życie na zabawie w ganianego. Jakby naprawdę nie było lepszego zajęcia. I to niby są poważni, dorośli (czasem nawet baaardzo dorośli) ludzie. Jasne. A już szczególnie dojrzale wypadli w tym szorcie, w wyjątkowo dziecinny sposób podstawiając sobie nawzajem nogi. Że niby taka gra wstępna? Podstawówka czy wczesne gimnazjum?
Afryki jak na lekarstwo.
7/10

Pan Zbiorów
ciężki los oszusta, czyli ile to się trzeba nakombinować, żeby zarobić a się nie narobić

Przyzwoity szort, którego główną i nieuleczalną wadą jest przewidywalność. Mniej więcej w połowie doskonale wiadomo, jak to się skończy. Gorzej; przewidywalny jest nawet sposób, w jaki dojdzie do puenty - a to już poważny zarzut. Dlatego przeszłam nad tym szortem, wzruszając tylko ramionami, ziewnęłam i poszłam dalej.
5,5/10
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych.
 
 
Bellatrix 
Batman


Posty: 531
Skąd: Warszawa
Wysłany: 5 Listopada 2010, 20:38   

:bravo :bravo :bravo Mateusz! Dziękujemy za obszerne komentarze, prosimy o drugą połówkę :)

A w tzw. międzyczasie jeszcze wskoczyła porcja komentarzy Luce :) DZIEKI! KOMENTUJ DALEJ! :) )))))
_________________
Rzuć mięsem, skomentuj szorty!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group