[Agi]

Uwielbiam muzykę Morricone, ale Vangelis też jest świetny.

[Fidel-F2]

terebka, bezdyskusyjnie ale początek Once upon... to dla mnie najlepsze sceny jakie kiedykolwiek kolega Sergio nakręcił, wraz z muzyką kolegi Ennio to magia w kinie spotykana niezwykle rzadko.

http://www.youtube.com/wa...feature=related

[Agi]

I jeszcze to: http://www.youtube.com/wa...feature=related

[Fidel-F2]

takich scen można wyliczać dziesiątki

http://www.youtube.com/wa...feature=related - jedna z ulubionych

[Sandman]

Jest kilka filmów z genialną muzyką, Jęk czarnego węża, Blues Brothers (ten kawałek mnie zawsze rozwala http://www.youtube.com/watch?v=X8sJm7ZecR8, Crossroads z genialnym pojedynkiem gitarowym na końcu http://www.youtube.com/watch?v=6CAJtu2nHLw, Rock Star, dobry był też Dla naszych chłopców z Bette Midler i Jamesem Caanem.

[Agi]

[Fidel-F2]

Agi, właśnie, właśnie takich scen u Leone jest pełno, tylko brać film za filmem i wyciągać dziesiatkami

[Dunadan]

[Matrim]

A nikt nie wspomniał o tym?

http://www.youtube.com/wa...yU&feature=fvst Czy już może osłuchane?

I jest jeszcze stare, ale przypomniane przez Tarantino:

http://www.youtube.com/watch?v=w2hQ5s5qjAE

[Kyle Katarn]

[Sauron]

[Fidel-F2]

i ja, i ja

[terebka]

Coż począć, po prostu masz gust, i tyle

[Kyle Katarn]

terebka, a Ty nie lubisz Shore'a, Williamsa i Dębskiego?

[terebka]

Piszę o pojedyńczych perełkach. Shore, Willimams i Dębski też dadzą się słuchać. Piszę też o tym, kto największe na mnie robi wrażenie ogromem swego talentu, czyli o Morricone. I piszę w swym ostatnim poście do Fidela-F2, w ogóle bez złośliwości, czy uszczypliwości.

[psychosis]

z pojedynczych perełek najbardziej mi utkwił w pamięci motyw przewodni z X-files, natomiast ostatnio bardzo mi się podobała muzyka filmowa z "Resident Evil: Afterlife" w sumie moim zdaniem muzyka jest w tym filmie najlepsza

[Stormbringer]

Kapitalny, minimalistyczny motyw Cartera Burwella z "Blood Simple" braci Coen. Sam klimat.
http://www.youtube.com/watch?v=NGN6Tyb4Ls0

[adam sangreal]

Najczęściej słucham właśnie takiej mieszanki:

Źródło (The Fountain) (death is the road to awe), Oldboy, Requiem for a dream, FF VII: Advent Children, Silent Hill (room of angel, promise, true)

[Jacek Fuchs]

Angelo Badalamenti!

Poza tym... http://www.youtube.com/watch?v=go4E4tNGQks "Eyes Wide Shut"

[hrabek]

Skoro już nasza nowa forumowa maskotka odgrzebała ten wątek, to jak najbardziej ontopocznie powiem, że nie mogę się nasłuchać ścieżki dźwiękowej z Tron Legacy w wersji standardowej jak i zmiksowanej (Revisited). Jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że Daft Punk będzie mi się podobał, to bym nie uwierzył.

[Stormbringer]

Popieram, muzyka z "Tron: Legacy" jest kapitalna. Żeby było śmieszniej, nie widziałem filmu, a ta płyta podoba mi się tak bardzo, że boję się go obejrzeć, by sobie nie popsuć wrażenia.

[hrabek]

Mi osobiście film się bardzo podobał. W miarę ciekawa fabuła, świetne efekty i genialna muzyka, która dodaje niesamowitego klimatu. Jak dla mnie był to jeden z najlepszych blockbusterów zeszłego roku.

[Iscariote]

Tron Legacy to nie film. To teledysk do albumu Daft Punk Tak jak Interstella 5555. Inaczej nie umiem spojrzeć na ten film pozytywnie.
A wersji zremiksowanej nie znam. Obczaję.

[Dźyngis Wum]

Daft Punk mniam, zresztą cały TL jak jeden wielki clip:]
Z moich zas zbiorów muzyczno-filmowych osluchiwanych ostatnio pernamentnie, pozwole sobie zaproponowac:

Archive-Michel Vaillant
Resident Evil: Extinction
Tekko Kinkreet OST
The Push Sountrack

Z wygrzebanych z przeszłości muzycznych malinek:

Music From Siesta Davisa i Millera
Picasso- Vangelis'a
Michaela Nyman'a Fortepian, Gattaca,oraz wszystko co skomponował dla Greenaway'a;)

Oraz nie do końca ost , ale w okolicach filmu, UNKLE End Titles... Redux

[Unicorn]

Z kompozytorów muzyki filmowej uwielbiam:

* Jerry Goldsmith -> przede wszystkim soundtrack z "Trzynastego wojownika" - bardzo, że tak powiem epicki

* James Newton Howard -> "Kobieta z błękitnej wody" (genialne), "King Kong" "Niezniszczalny" "Osada". Ale najwyżej oceniam soundtrack z "Jestem legendą" - kiedy słucham motywu przewodniego mam wrażenie, że przebija się z niego nuta samotności

* James Horner -> za "Titanica" i "Avatara"

* Hans Zimmer -> "Król Artur" "Gladiator" i "Black Hawk Down"

* John Williams -> niestety po słuchaniu większości jego melodii stwierdzam, że mnie denerwuję bo wszędzie używa tych samych zabiegów muzycznych - aczkolwiek motywy z Gwiezdnych wojen i Indiany Jones'a są przepiękne

Wymieniać jeszcze bym mogła dłuuuuugoo.... ale w sumie to te wyżej napisane są takimi głównymi, które uwielbiam


(a co do sountracku z "Kingdom Heavens", o którym ktoś pisał wcześniej -> muszę się wypowiedzieć niestety -> jedna z melodii, kiedy było szturmowane miasto zostało niestety "zapożyczone" z filmu "Trzynasty wojownik" co mnie bardzo zdenerwowało przy oglądaniu filmu )

[Hobbit]

Dla mnie absolutnie genialny jest kawałek z Firefly
http://www.youtube.com/watch?v=LrAS20mNZUE
i niezapomniana pieśń o bohaterze wszechczasów czyli The Hero of Canton
http://www.youtube.com/watch?v=zmG4tPspd-E&NR=1

[Unicorn]

Hobbit. przesłuchaj sobie cały soundtrack z Firefly'a - jest genialny! )

[morwa]

Dawno, dawno temu moim niekwestionowanym numerem jeden wśród kompozytorów był James Horner. Chociaż dziś nadal go cenię i często słucham, to jednak nieco zraża mnie do Hornera fakt, że zbyt często "przemyca" w kolejnych filmach własne, użyte już wcześniej motywy muzyczne. Nie trzeba uważnie wsłuchiwać się w soundtracki z "Maski Zorro", "Wroga u bram", "Troi" czy "Avatara", by wyłapać ową charakterystyczną dla tego kompozytora "czteronutkę". Ktoś mógłby powiedzieć, że to w końcu jego "znak firmowy", ale na dłuższą metę to trochę irytujące, a odbiorca może dojść do wniosku, że kompozytor zbytnio się nie wysila. Mimo wszystko muzyka Hornera z "Titanica", a zwłaszcza"Braveheart" jest moim zdaniem po prostu świetna.

A kto jescze? Oczywiście wymienieni już wcześniej "klasycy": H. Zimmer ("Król Artur", "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach", "Kod da Vinci"), J. Williams ("Gwiezdne wojny"), Vangelis ("1492: Wyprawa do raju"), E. Morricone ("Misja"), H. Shore ("Władca Pierścieni: Powrót króla"), Alan Silvestri ("Forrest Gump").

Z rodzimych twórców: M. Lorenc ("Bandyta", "Zabić Sekala", "Przedwiośnie"), K. Komeda ("Dziecko Rosemary"), K. Dębski (np."Stara baśń" - o filmie wolę się nie wypowiadać, ale muzyka bardzo klimatyczna).

Miło, że ktoś również docenia soundtracki z "Wichrowych Wzgórz" i "Królowej Margot".

Od siebie dorzucę muzykę z "Purpurowych skrzypiec" oraz "Edwarda Nożycorękiego" :)

Pozdrawiam

[Kyle Katarn]

Harry Gregson-Williams zrobił bardzo dobre soundtracki do "Królestwa Niebieskiego", "Armageddonu" i "Człowieka w ogniu". Choć te filmy (z wyjątkiem pierwszego), uważam za przeciętne, to muzyka do nich bardzo mi się podoba. Do "Shreka" w sumie też.
Muzyka do "Armageddonu" jest bardzo patetyczna, może nawet za bardzo. Ale sama w sobie bardzo ładna i przyjemna.

Lubię i cenię Hansa Zimmera i jego soundtracki do "Króla Lwa", "Ostatniego samuraja", "Helikoptera w ogniu" i "Gladiatora".

Danny Elfman zrobił dobry soundtrack do "Mission: Impossible".

[Dunadan]