[Henryk Tur]

Nurs się leni ; Lenin się nursi

[NURS]

Wręcz odwrotnie, mam taki zapieprz, ze sie nie wyrabiam
Uważaj, Heniek. Ty jesteś gatunek wymarły!

[Henryk Tur]

Od zapieprzania właśnie, więc uważaj, abyś nie przeszedł również do historii.

[Słowik]

Gustaw

[NURS]

No już już.

Zwyciezca, któremu gratuluje, był dla nie zaskoczeniem, przyznaję. Tekst Dawida nie był wagonem, sądziłem, że trafi do pierwszej trójki, czwórki, ale na zwycięzcę go nie typowałem. może ze wsględu na groteskową formę. Po prostu teksty prześmiewcze zazwyczaj ustepują twardej fantastyce, tak przynajmniej było do niedawna. Z drugiej strony solidny warsztat i niezły pomysł, szwankuje jedynie niedopowiedziana końcówka. Mnie tez czegoś tutaj brakowało.
Tomek Kilian o włos przed Madzikiem, czyli moje czarne konie w tym wyścigu. Nie zgodzę się z opiniami, iż za dużo obyczaju w Manchesterze, toż to tym własnie King wypływa. a ten tekst jest kingowski w swojej naturze. element fantastyczny, może raczej realizm magiczny w tle, a sporo celnych obserwacji z pierwszej ręki na planie pierwszym. Mnie ten teskt zainteresował, przede wszystkim jest świeży, takich rzeczy było do tej pory bardzo mało.
Opowiadanie Madzik jest też ciekawe. I też łamie parę stereotypów. Może pisanie w tej osobie nie było łatwe w odbiorze, ale dzięki temu tekst nabrał rumieńców. Rozbieranie tego, czy Ifryty pojawiłyby się teraz i tutaj na atomy, to wybaczcie, ale nieporozumienie. Ile opowieści fantastycznych opartych jest na absolutnym realiźmie? A ile dobrych operuje założeniami nieprawdopodobnymi. Mamy swoich w Iraku, mamy w afganistanie. wystarczy. I duży plus za końcówkę. Wojna wymaga ofiar. Myslicie, że dowódcy frontowi nie lubili swoich podwładnych?
Short Soullessa na kolejnym miejscu. O shortach wiele nie można powiedzieć, albo się podobają, albo nie. Ten chyba sporej ilości ludzi podszedł.
Kolejne pozycje. I tu tekst, który mógłby być wyżej. Michał Protasiuk. Liczyłem, że załapie się do górnej połowy. Ma wszystko, co powinno się podobać, polskie realia, lekko cyberowe klimaty, dobry język. Brakuje jednak tej iskry, która pojawiła się u Juraszka. Łukasz Smigiel z tym samym wynikiem, tez przyzwoity tekst. Fantastyka pogranicza, urban fantasy, zwał, jak zwał. Warsztatowo na przyzwoitym poziomie.
Na koniec tekst, który wszedł na zapchajdziurę. Z góry skazany na pożarcie, ale i nasza wpadka, nowa redaktorka nie popisała się i zostawiła trochę pawików. Choć z nie wszystkimi uwagami, jakie padły, się zgadzamy, to jednak bez wątpienia to był najsłabszy tekst numeru.
Gratulancje, boys and grills

[Gustaw G.Garuga]

Mam nadzieję, że jeszcze nie raz NURSa i nie tylko jego zaskoczę Wszyscy mi głowę suszyli za to zakończenie, wypada chyba posypać ją popiołem. Obiecuję, że kolejny mój tekst (już na ukończeniu) będzie trzymał poziom do samego końca

[NURS]

jest zbyt niejasne, ale reszta OK, jak widać.

[mad]

A ja lubię niejasne zakończenia. Można sobie wtedy podążyć własnymi ścieżkami wyobraźni, a nie ładnie, grzecznie za rączkę z autorem.

[NURS]

Może bardziej chodzi o to, że ciężko wyczuć o co chodzi, czemu wyraz dało parę osób.