[NURS]

Jest z nami także Marek Żelkowski, człowiek ma na koncie kilka książek - ostatni zbiór opowiadań "Nadciąga burza" z 2003 roku. Na naszych łamach gościł parokrotnie i w najbliższych numerach z pewnością się pojawi.

[Marek1964]

Bardzo jestem ciekawy, czy ktoś w ogóle pamięta moje opowiadania? "Przypuszczam, że wątpię".

[Dracena]

[Marek1964]

Myślę, że najłatwiej będzie odnaleźć następujące opowiadania:

KAPŁANKA - SF 21 (grudzień 2002)
DŁUGA PRZERWA W PODRÓŻY - SF 26 (maj 2003)
ZYSKAĆ NA CZASIE - SF 47 (luty 2005)
PRÓBA GENERALNA - FANTASTYKA wydanie specjalne (jesień 2005)

Życzę wszystkim miłej i niestresującej lektury

[Teofil]

A czy naprawdę nie było innego wyjścia, jak tylko wydać "Nadciaga burza" w tym nieszczęsnym GraDarze?

[Marek1964]

Cóż... Mądry autor po skodzie! Dziś bym już tego nie zrobił!

[Teofil]

Skoro już zacząłem, to pociągnę temat dalej. Opowiadania ze zbioru "Nadciąga burza" wydają mi się bardzo ciekawym połączeniem współczesnych motywów i realiów z klimatem starej dobrej fantastyki sprzed stu lat (choćby Grabińskiego).

[Marek1964]

Dzięki za dobre słowo! Lubię starą fantastykę! Jednym z filarów tomiku "Nadciąga burza" było przekonanie, iż fantastycznie może być tuż obok nas i że niemal codziennie ocieramy się o niesamowite zjawiska! Przy takiej optyce świat wygląda dosyć niesamowicie! Akcję wszystkich opowiadań umieściłem w prowincjonalnych, polskich miasteczkach, gdyż w pewnym okresie swojego życia przyszło mi sporo podróżować i poznałem dobrze ich klimat (a może klimacik?). Właśnie te małe miasteczka wydawały mi się świetnym tłem dla moich dziwnych opowieści.

[Marek1964]

Miałem ostatnio okazję przeczytać kilka interesujacych ksiażek. Myślę, że każdy kto zainteresowany jest pisaniem powinien te tytuły chociaż przerzucić. Autorzy zdradzają sporo tajników pisarskiego warsztatu! Warto wiedzieć jak to robia inni.

Nigel Watts "Jak napisać powieść" (Wydawnictwo Literackie 1998),
Albert Zuckerman "Jak napisać świetną powieść" (ZYSK I S-KA 2000),
Lesley Grant-Adamson "Jak napisać powieść kryminalną" (Wydawnictwo Literackie 1999)

[Teofil]

A czy Nadciąga burza nie warto by wznowić w jakiejś porządnej firmie?

[Marek1964]

Pewnie byłoby warto! Autor książki, która marnie dotarła do czytelników (kompletnie położona dystrybucja) o niczym innym nie marzy! Ale teraz wydawnictwa z trudem wydają cokolwiek po raz pierwszy więc chyba na wydanie drugie nie mam co liczyć! Trochę żałuję i to nie tylko z powodów ambicjonalnych! Moim zdaniem docieranie do czytelnika z tym co się napisze jest powinnością autora!

[Marek1964]

W tym miejscu można znaleźć artykuł o moim opowiadaniu "Próba generalna", które ukazało się w tegorocznym jesiennym wydaniu specjalnym FANTASTYKI

[Margot]

No, bo to było niezłe opowiadanie. Znaczy, jedyne, jakie pamiętam...
Ale to pewnie dlatego, że czytałam niedawno.

[Marek1964]

Dzięki Margot! Po takiej krótkiej, ale treściwej recenzji (ocenie) autor ma ochotę natychmiast siadać do pisania nowego tekstu! Zresztą chyba każdy lubi jak go chwalą. Ja w każdym razie lubię. Mam tylko nadzieję, że moje następne teksty nie zawiodą oczekiwań czytelników.
A Logana jeszcze raz przepraszam za moją beztroską powolność!

[Margot]

No, pisz! Jeszcze lepsze Tak zaraz ma być motywacja pozytywna, hę? Nie ma lekko, cięzki jest żywot autora.

I najlepiej od razu do nr 3 SF&literki, żebym za długo nie czekała

[Marek1964]

Piszę, piszę! A nawet wysyłam do redakcji! Teraz wszystko już w rękach NURS-a.

[Margot]

[Marek1964]

Mam nadzieję, że na te motywacyjne posty zasłużę. A za dotychczasowe jeszcze raz dzięki!

[Margot]

No, wychodzi, że będę tu musiała zaglądać od czasu do czasu.
A mogę Szanownego Autora za dzieło popełnione zagłaskać na śmierć?

[Marek1964]

Lepiej nie zagłaskiwać, bo chciałbym jeszcze kilka "dzieł" popełnić! A poza tym nadmiar pochwał bywa zgubny dla ego Autora. Znam wielu autorów, którym od nadmiaru pochwał kompletnie poprzewracało się w głowach i przestali poznawać znajomych na ulicy! Myślę, że jestem odporny na coś takiego, ale... cholera wie!

[Margot]

No, zawsze jeszcze można kopa motywacyjnego, zamiast zagłaskać na śmierć...
Obiecuję, że jak się ukaże Twoje opowiadanie, to przeczytam i się tu wypowiem, Marku.

A... Tego, krew, pot i flaki będą w tym opowiadniu? Bo ja najbardziej, to lubię jatki....

[Marek1964]

Może nie dosłownie pot, flaki itp, ale jedno z nich zaczyna się tajną akcją grupy komandosów z SS w okolicach Sewastopola. Więc troszkę krwi się leje. Więcej nie napiszę, bo chyba lepiej przeczytać.

[Margot]

[Marek1964]

A swoją drogą... Chyba pomyśle o jakimś krwawym kawałku! Dzięki za inspirację!

[Margot]

[Marek1964]

A jakieś przykłady dobrych jatek? Tak dla dalszej inspiracji oraz "wejscia" w temat!

[Margot]

Heh, wiedziałam, że padnie takie pytanie
Tyle, że to nijak nie pomoże, bo jatki bardzo różne mi się podobają => przykładem niech będzie rzeź zalotników z Odysei i Don Kichote z wiatrakiem...
Ale dwie jatki w fantastyce mi utkwiły w pamięci: przybycie do Nowej Marsylii (Podrzucki - Uśpione Archiwum) i finałowa scena z opowiadania "Mniejsze zło" ASa. Obie pokazują, że na jatkę trzeba mieć pomysł, koncepcję kreatywną - nie tylko w przedmiocie (np. lejących się hektolitrów juchy, walających trupów, rozplanowania walczących w przestrzeni przedstawionej), ale też na metodę opisu. Znaczy: łatwo nie jest

[Marek1964]

No nie jest! Łatwo nie jest! A w dodatku poprzeczka tak wysoko... Ale co tam! "Twardym trzeba być, nie miętkim!" Też uważam, że bebechy należy wypruwać widowiskowo, ale także inteligentnie A ja mam mało praktyki! Dotychczas tylko trochę bawiłem się przemocą ["Kapłanka" - SF 21, grudzień 2002 (soft przemoc w wykonaniu dzieci); "Zyskać na czasie" - SF 47, luty 2005 ("delikatna" przemoc w wykonaniu kobiety)]. I to by było na tyle z rzeczy powszechnie dostępnych.

[Margot]

Ach! Jak powiedziałby Twój imiennik, mój syn: Czaisz, Mamut!
Znaczy, rozumiesz, o co chodzi. Dlatego tak mnie interesują jatki => bo to wcale niełatwe zadanie dla autora. Nie chcę tu tworzyć jakiejś wykładni lub filozofii, ale jednak jatka jest sprawdzianem stylu - czy udaje się osiągnąć sugestywność, czy opis wpada w wyobraźnię odbiorcy. Można pójść normalnie, opisem "realistycznym", ale to mało. Ergo: warto poszukać czegoś jeszcze

No, niełatwa to rzecz. Ale warto spróbować

edit: Sobie poszukam w wolnej chwili tych tekstów, przypomnę sobie...

[Teofil]