Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Płynie Wisła płynie i pare innych też....
Autor Wiadomość
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 17 Czerwca 2010, 08:32   Płynie Wisła płynie i pare innych też....

Pomyślałem sobie, ze po ostatnich wypadkach przydało by się miejsce gdzie można by pogadać o naszych rzeczkach, strumyczkach i innych cholerach, co to nam różne szpasy wycinają co jakiś czas, no i co z tym robić. Ewentualnie dla miłośników fantastyki /ortodoksyjnych/ proponuję opcję POTOP w Polsce.
No to na początek.
Przypomniało mi się jak to przy powodzi w 1997 r. ktoś rozsądnie zauważył , że parę lat wczesniej w ramach oszczędnosci zlikwidowano w gminach funkcję czy profesję WAŁOWEGO. Był to kiepsko, ale zawsze, opłacany włościanin mieszkający w pobliżu wału do którego obowiazków należało co jakiś czas przydzielony mu odcinek walu obchodzić/ z drągiem w łapie/ stan sprawdzać, nory piżmakom i innym ścierwcom burzyć i zasypywać / bobrów jeszcze nam ekokretyni nie zasiedlili/ , wał regularnie wykaszać/ darń się wzmacnia, a trawę czyli sianko miał jako profit dodatkowy/ pilnować jak tam się dzieje na "miedzywalu"itd..
Juz w 1997 narzekano co wałowych skasowano , wały porastają jak chcą, a zwierzątka ryja w nich jak się im podoba.
Otóż parę dni temu w dyskusji powodziowej ktoś zauważył że:
Zlikwidowano kilkanaście lat temu funkcję wałowych , o oni przecież.....
Ukochany kraj, umilowany kraj
Ukochane są miasta i wioski....
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 17 Czerwca 2010, 09:39   

Jak chyba zauważyłeś, naokrąglo piszę o pozoracji postępu. Panująca nam radośnie wersja politycznej poprawności zakłada Niewidzialną Rękę Rynku jako najlepszą z możliwych rączek. Otóż wszelkiego rodzaju wspólne inwestycje w tak zwaną infrastrukturę nie mieszczą się w rynku. To se ne da, bo jak rynek wybrukujemy, to nie tylko do mojego straganu przyjdzie więcej luda, ale i do konkurencji. No i tak to działa. Nie dla matematyki na maturze, wykorzyć fizykę, zero inwestycji w kolej, zero w sieci energetyczne, w szkoły tyle tylko aby nauczyciele nie zaczęli głosować na naszego enpla. Zero na naukę. Zgodnie z opublikowaną w USA gdzieś około 2007 roku teorią społeczeństwa postnaukowego, (Christpher T. Hill ???) wyniki badań nauki tupu science kupimy od Chińczyków. Co prawda, to już moja uwaga, nie zrozumiemy co jest warte kupienia, a ni tego kupionego, ale jak zauważył Somerset "człowiekowi łatwiej poświęcić własne życie, jak nauczyć się tabliczki mnożenia". Wbrew pozorom wszystko to ma wspólny mianownik: lenistwo. Lenistwo powoduje, że gdy rynek rządzi, to nikt go nie wybrukuje. Mój stragan skraja. Lenistwo powoduje, że nie utrzyuma się właowego, bo moja chata ma górce. Do tego dochodzi poczucie bezpieczeństwa, możemy zrobić każdą bzdurę, bo cywilizacja i tak nas wybroni. Dlatego ekolodzy proponują rozwalanie wałów.
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39279
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 17 Czerwca 2010, 11:46   

Jako przyczynek do dyskusji podaję link do Informatora Peplińskiego z interesującym artykułem: Historia Związku Wałowego Niziny Walichnowskiej.
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 17 Czerwca 2010, 12:03   

Agi, dzieki bardzo ineresujący artykuł . Popatrzyłem sobie, jak dojdę do dom to przestudiuję.
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
Kai 
Bloody Mary


Posty: 10167
Skąd: Śląsk
Wysłany: 17 Czerwca 2010, 17:08   

baron13 napisał/a
zero w sieci energetyczne
o, nie mów, rynek energetyczny dawno nie miał takiego boomu!

A że nie umiemy wyciągać wniosków z doświadczeń poprzednich lat, to ja też wiem.

baron13, przesadzasz, tabliczkę mnożenia znają wszyscy, a pęd do wiedzy - cóż, znam wiele osób tak chętnych do nauki, że mnie wstyd...

To nie lenistwo, to typowa spychotechnika, na zasadzie "po co mam to robić sam, skoro może to zrobić ktoś inny?"
_________________
- Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 17 Czerwca 2010, 17:18   

Kai napisał/a
tabliczkę mnożenia znają wszyscy

To niestety nie jest prawda. Wśród ludzi, którzy mają problemy z mnożeniem w zakresie do 10 są nawet tacy, którzy wcale nie uważają się za niewykształconych.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 17 Czerwca 2010, 17:27   

Miałam w liceum kolegę, świetnego matematyka, umysł nie z tej ziemi. Na klasówkach w kwadrans robił zadania swojej grupy, w drugi kwadrans kolejnej, i puszczał do tylnych ławek do powielenia. Kłopot był kiedy 2+2 wychodziło 5...
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 17 Czerwca 2010, 18:25   

Tabliczki mnożenia nie sprawdzałem. Z dodawaniem ułamków zwykłych studenci mieli problemy. Studenci, 2, 3 semestr. Z pochdnymi jest kanał. Ułamki jakoś przestały straszyć, ale operacja policzenia funkcji pochodnej to dla części ludzi horror. Część miała jakieś zajęcia fakultatywne i już potrafi. A wiecie, ze ja pierwszym roku miałem elementy geometrii różniczkowej na formach zewnętrznych? I jakoś się łyknęło. Dziś miałem zgryz z sinusem, że to zaawansowana wiedza. Nie nauczam wysyłam do doktoranta, niech się uczy jak uczyć. Nie jestem fanem postępu za wszelką cenę, nie widzę powodu nauczania rachunku prawfopofobieństwa w szkole podstawowej. Ale kurna, nie mozna się cofać do tyłu! Otóż w Polszcze wydawało się coś koło 3% PKB na naukę. A teraz jest ok 0,58% to zależy jak liczyć i kiedy. Przed wyborami zawsze więcej wychodzi, a suma wydatków, jak kumpel policzył jakieś 150%. Nauka polska zajmuje we współczynniku H ciągle gdzieś ok 20 miejsca na świecie fizyka z astronomią ponoć 13, sama fizyka gdzieś była 4 miejscu świecie. Wniosek? Jest z czego stracić. Jak się urżnie jeszcze dotacje powiedzmy do 0,06 % to spadniemy wreszcie na przywoite 60 któreś miejsce i będzie zgodnie z resztą wskaźników. Chyba takie jest rozumowanie. Poza tym skutki i tak po skończeniu kadencji. Czym się martwić? Co do sieci . Nie tak dawno rypnęło w Szczecinie. Podobno wedle GW mamy drobne 50 tys km linii do remontu. Tak na oko, Niemcy mają prawie wszystkie sieci WN wielowiązkowe, dla zmniejszenia strat na uloty. U nas tylko te najwięcej woltowe mają po dwa przewody. Wiem , że jest ruch w branży elektrycznej, ale coś mi się widzi, że to wcale nie oznacza, że będzie lepiej. Onawiam się, że raczej po 20 latach nic nie robienia to jest jak na kolei, rozpaczliwe łatanie dziur. Nie jestem zwolennikiem planowej gospodarki, ale jak by nie obrócić, ta rynkowa świetnie się nadaje do kilku rzeczy, a do kilku po prostu nie wolno jej pod żadnym pozorem stosować.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group