[merula]

Udało mi sie pierwszr raz od chyba 2 lat zdążyc przeczytać numer przed zamknięciem ankiety. Cud nieomal

Zagłosowałam na Niedostrzegalnych, bo ujął mnie klimat tego opowiadania.

[hrabek]

Mi jeszcze trzy ostatnie teksty zostały. Na razie mam dwóch faworytów. A może trzech?

[Chal-Chenet]

Mi zostało 6 tekstów. Strasznie opornie mi idzie, a już niedługo dojdzie nowy numer z kuszącym tekstem Sebastiana...

[mBiko]

Panie Hałas i Sokół dostają po punkcie za dobre i konsekwentne teksty. Dodatkowo, pomimo tego, że oba, to czystej wody fantasy, nie doprowadziły mnie ani do ziewania, ani do zgrzytania zębami.

Pan Miszczak z kolei zniszczył mnie i wdeptał w pokoncertowe błoto. Tekst całkowicie powalający na poziomie detalu, z obłędnie wręcz wycyzelowanym drugim planem. Mnóstwo informacji na temat tego świata przekazywana jest mimochodem, jakby nieświadomie. Nie ukrywam, że na moją ocenę ma również wpływ słabość do historii alternatywnych wszelkiej maści. Duuuży, wcale nie smutny, punkt.

[Matrim]

Smutny punk - najlepszy tekst w numerze, zarówno pod względem literackim, jak i emocjonalnym Niby nic się nie dzieje, a ile się dzieje!

Koriana i Rubin na pozostałych miejscach podium. Dobrze się czytało i już.

Dużym zawodem jest Finis Poloniae i jest mi bardzo przykro z tego powodu, bo pomysł zapowiadał się dobrze. Za dużo tu wszystkiego. Za dużo postaci, przez co wszystkie są wyjątkowo płaskie, wyróżniają się tylko nazwiskami, a przecież ich życiorysy to nie bagatela. Za dużo nawiązań, które zmuszają ciągle do zastanawiania się "a skąd to" lub "skąd tamto". Fajna teoria z "narodowym pechem" została utopiona

[Pablos]

Ode mnie po punkcie dla Punka, Niedostrzegalnych i Róży.

[rag]

Wojciech Szyda - Finis Poloniae!
Bardzo bogata wyobraźnia, świetne pióro, rewelacyjny temat. Szyda bez wątpienia byłby moim ulubionym autorem, gdyby nie to, że w jego tekstach zamiast fabuły dostajemy filozoficzno-poetyczne impresje. Ciągle niezłe, ale kompletnie nie dla mnie. SECOND BEST OF 53

Agnieszka Hałas - Koriana
Ciekawe opowiadanko fantasy. Fajnie zarysowany świat, kawałek historii i bohaterowie. Akcja wciąga, ale zakończenie rozczarowuje.

Monika Sokół - Rubin
Fantasy średniowieczno-wampiryczna. Ciekawi bohaterowie, akcja z zakrętami, napisane porządnie. Wyszło jednak jakieś niespójne: tytułowy rubin pojawia się dopiero pod sam koniec, a jest wrażenie, jakby miał być głównym tematem opowiadania.

Andrzej Miszczak - Smutny punk
Koncert Pistolsów w alternatywnej historii. Świetna rzecz, nawet, jak się Pistolsów (czy nawet punka) nie lubi. Wielki plus za sterowce. Najbardziej zadziwiające jest, jak mało różniła się w 1978 roku nasza rzeczywistość od takiej, w której nie odzyskaliśmy niepodległości po II WŚ. THE BEST OF 53

Ałła Zalewska - Niedostrzegalni
Psychologiczna fantastyka. (A może religijna?). Ciekawe, daje trochę do myślenia na temat relacji między osobowością, duszą i aniołem stróżem. Napisane nienajgorzej, chociaż 'big reveal' na końcu troszkę postrzępiony.

Maciej Matuszewski - Bitwa za 50 kredytów
Mass Effect tie-in. Nieźle napisane i całkiem zrozumiałe nawet dla kogoś, kto o ME nie ma pojęcia. Poprosimy może troszkę więcej.

Jacek Chorzewski - Boże igrzysko
Nieqm.

Maciej Jagaciak - Róża
Mini horror. Fajne. Niby można zgadnąć, jak się skończy, ale autor sprytnie usunął z tekstu wszystko, co by wskazywało na zakończenie.

[Opar]

Finis Poloniae! - wizja oryginalna, warsztat dobry, ale fabuły niewiele. Nie dla mnie.
Koriana - ciekawe i solidne opowiadanie fantasy. Zakończenie faktycznie idylliczne, ale tekst pozostawia miłe wspomnienia. PUNKT.
Rubin - niby podobne do poprzedniego, ale już tak mi nie spasowało. Może kwestia języka, może mocniej zarysowanego wątku miłosnego, do tego z wampirami. Rola kamyczka dla mnie jasna.
Smutny punk - najlepsze w numerze. Alternatywne czasy dobrze i intrygująco opisane, opowieść klimatyczna i porywająca. PUNKT.
Niedostrzegalni - dla mnie za dużo zgłębiania duszy, choć innym pewnie będzie się bardzo podobać.
Bitwa za 50 kredytów - dzieło krótkie, a mimo to zabierałem się do niego kilka razy. Niespójne, zagmatwane, niejasne i w ogóle nie wiem co to robi na łamach SFFiH.
Boże igrzysko - trochę przewidywalne i chaotyczne zarazem.
Róża - sympatyczne, ale do zapomnienia.

[zbry]

Punkty dla:

Wojciech Szyda - Finis Poloniae!
Agnieszka Hałas - Koriana
Monika Sokół - Rubin
Andrzej Miszczak - Smutny punk
Maciej Matuszewski - Bitwa za 50 kredytów

Spośród wyżej wymienionych, Szyda rządzi!

[phenix]

Wojciech Szyda - Finis Poloniae! - trzy razy podchodziłem do tekstu, trzy razy się odbiłem. Zbyt bełkotliwy tekst, aby chciało mi się doczytać go do końca.
Agnieszka Hałas - Koriana - to że jest jednym z lepszych opowiadań w numerze wynika ze słabości SFFiH 53, nie z klasy opowiadania, niestety. Punkt, choć bez entuzjazmu.
Monika Sokół - Rubin - taaaa... że niby tajemniczo? Fantasy jakich wiele, z tytułowym rubinem wrzuconym w moim odczuciu na siłę "aby coś się stało". Bez punktu.
Andrzej Miszczak - Smutny punk - mam mieszane uczucia. Z jednej strony po paru dniach ciągle pamiętam, i to bez sięgania po numer. Z drugiej strony elementy fantastyczne w opowiadaniu... psują je. Tak przynajmniej byłaby to miła opowiastka o wyprawie, po której łezka w oku mogłaby się zakręcić starym wyjadaczom koncertów. Bez punktu.
Ałła Zalewska - Niedostrzegalni - dobrze poprowadzone opowiadanie, jedno z trzech punktujących u mnie.
Maciej Matuszewski - Bitwa za 50 kredytów nie, nie i jeszcze raz nie. I proszę bez opowiadań z ME, Dragon Age itp. w przyszłości.
Jacek Chorzewski - Boże igrzysko - czytadełko do szybkiego zapomnienia, może w dłuższej formie miałoby więcej sensu lub bardziej wciągało. Bez punktu.
Maciej Jagaciak - Róża - punkt za wyróżnienie się na tle "konkurencji" w numerze. Choć powodzenia w podsumowaniach roku nie wróżę kompletnie.

[Agi]

Rzutem na taśmę oddałam głosy:
Andrzej Miszczak - Smutny punk
Monika Sokół - Rubin

[Ellaine]

Po pewnym zastanowieniu, oddałam głos na opowiadania: Andrzeja Miszczaka, Smutny punk, i Ałły Zalewskiej, Niedostrzegalni.
Pierwszy - ponieważ z wszystkich tekstów podobał mi się najbardziej i po przeczytaniu nie było żadnego "ale". Poza tym alternatywna historia mnie rozbawiła. Drugie - bo bardzo silnie zagrało mi na emocjach, tak bardzo, że wstyd przyznać, ale się popłakałam.

Opowiadanie Macieja Matuszewskiego było dla mnie kompletnie nie zrozumiałe, bo nie znam świata w którym zostało zawarte. I w sumie nie mam pewności, czy gdybym znała - to bym zrozumiała.
Boże igrzysko, cóż... motyw bardzo silnie kojarzył mi się z ostatnią sceną w grze Diablo. Niestety dla tekstu - za bardzo, bo nie lubiłam Diablo...
Róża, nie pamiętam już o czym była tak dokładnie. Poza tym mam ogromny żal do ilustratora, bo rysunkiem zaspoilerował mi częściowo treść, co obawiam się odbiło się na odbiorze całości. :/
Rubin, ciekawe opowiadanie, chociaż koniec mnie trochę rozczarował.
Koriana, dobrze się czytało, ale nie zostawiło we mnie jakichś wielkich śladów. Ale czytało się przyjemnie, chwila wytchnienia.
Finis Poloniae!, miałam chyba za duże oczekiwania, bo tytuł skojarzył mi się z fantastyczną książką, którą czytałam kilka lat temu - Finis Silesiae, Henryka Wańka (bynajmniej nie związana z fantastyką). Niestety moim grzechem są skojarzenia za daleko idące. Opowiadanie było w gruncie rzeczy interesujące, tylko gdzieś pod koniec coś mi zepsuło odbiór. I w rezultacie po przeczytaniu miałam mieszane uczucia.

[Chal-Chenet]

Szyda

[andre]

bardzo dziękuję za głosy i opinie dot.Smutnego...